Kropka

Wielka szkoda, że aktualizacji już nie będzie W każdym razie zainspirowałeś całe rzesze miłośników tłustoszy to stworzenia własnej kompozycji - w tym mnie Dzięki!

Jak moja złapie kondycję po kryzysie to obiecuję się nią pochwalić W tej chwili mało się nadaje dla publiczności..

Wcale nie jest w takim złym stanie Z pewnością będzie żyła - zapewnij jej docelowo duuużo słońca, dostatek wody destylowanej w podstawce i czekaj aż się przestawi na dobre warunki. Ponieważ pewnie do tej pory w markecie nie uświadczyła za wiele światła to dla bezpieczeństwa przyzwyczajaj ją stopniowo to bezpośredniej ekspozycji. Odetnij to co uschnięte, żeby nie szpeciło i nie zasłaniało światła. Kapturnice najlepiej się chowają na zewnątrz, więc optymalny byłby ogród/taras/balkon. Wg mnie to S. catesbaei.

Z moich obserwacji wynika, że cephalotusy po przesadzeniu dłuższą chwilę się aklimatyzują i część dzbanków im usycha. Przynajmniej u mnie tak było za każdym razem. Z pewnością zarzuciłabym podlewanie wodą przegotowaną. Taka woda dla owadożerów nie jest odpowiednia, w szczególności dla siewek i roślin osłabionych przesadzaniem. Zacznij stosować wodę destylowaną, wtedy przynajmniej jedna potencjalna przyczyna zapaści roślin Ci odejdzie. Nie sadziłabym też w czystym torfie - zawsze dodaję żwirku, perlitu itp., żeby podłoże było bardziej przepuszczalne. Tylko u cefala widzę żwirek. Jakość torfu w oczywisty sposób również może mieć wpływ. Ponad 45 stopni mogło je ugotować. A mają porządny przewiew? Chociaż u siebie temperatury nie mierzyłam, a dodatkowo lampa się świeci cały dzień (tyle, że parapet nie jest bezpośrednio nasłoneczniony - okno balkonowe) i wszystko rośnie elegancko. Mają cały czas dostęp do wody w podstawku?

Trochę drobnych kropelek na niej dostrzegam Zdecydowanie przyda się więcej słonka, bo tego nigdy za wiele. Ja też bym rozsadziła, ale nie chcę niczego narzucać marcusowi, może mu się gąszcz podobać

Nie ma się czym martwić, z tego co widzę usychają stare dzbanki, nie nowe - to normalne. Zapewnij jak najwięcej światła, żeby ładnie dzbankował i już. A z kwitnięciem dzbanecznika to raczej nie jest takie hop siup

Roślinka wygląda zdrowo, choć mogłaby dostawać więcej światła. No i ciut jej już gęsto - możesz rozsadzić, chyba, że wolisz taką kępkę

Rośnie słabo, bo wszystkie siły wpompowała w kwiatostan. Większość osób odcina pęd kwiatowy, żeby rośliny nie osłabiać.

comandos21 - uważam, że połowa radochy z naszego hobby to właśnie poszukiwanie interesujących nas informacji, ciągła edukacja i poszerzanie horyzontów. Ty chcesz mieć wszystko podane na tacy. Natomiast mnożenie wątków na tematy wielokrotnie wałkowane powoduje tylko zaśmiecanie forum, co w efekcie utrudnia poszukiwanie przydatnych informacji osobom, które będą samodzielnie próbowały się czegoś nauczyć. Podobnie jak biedronkaoo7 korzystam z innych for, na których zachęca się ludzi do szukania w istniejących zasobach forum. Tutaj wiele osób odpowiada na Twoje przeróżne pytania i wątki, podrzuca się odpowiednie linki okazując nadzwyczaj wiele życzliwości. Ale po prostu w pewnym momencie cierpliwość się kończy.

Takie kompozycje na Festiwalu z pewnością zachęcą wiele osób do hodowli roślin owadożernych. Są piękne! Masz rewelacyjny zmysł do tworzenia i mniejszych i większych ekosystemów. Przyszło mi na myśl, że sprawdziłbyś się też w projektowaniu wystroju wnętrz - masz super poczucie smaku i zdolność organizacji atrakcyjnych przestrzeni

Kapturnice mogą okrągły rok być na balkonie. Przecież one zimują w ujemnych temperaturach, więc skąd te obawy? Poczytaj najpierw dostępne materiały na temat roślin, które posiadasz zanim zadasz pytania wałkowane w opracowaniach i na forum wielokrotnie.

Wygląda jak zaczarowana fasola Raczej nic owadożernego. Jakieś nasionko się w torfie zapodziało lub zostało przywiane. Chwaścik jakiś

Moim zdaniem nie ma co kombinować. Cefalek śliczny, zdrowy, sam sobie poradzi. Ja nie praktykuję dolewania wody do bukłaków. Można taki sposób wykorzystać przy ratowaniu, gdy się roślinę chwilowo przesuszy, wtedy wlewasz do pełna zimnej wody. Ale w normalnych warunkach, nie ma takiej potrzeby. Daj mu spokojnie rosnąć Widzę, że siedzi na skarpie w akwa, więc Twoje działania powinny ograniczyć się do utrzymywania wilgotnego podłoża, dostarczenia porządnej dawki słońca lub doświetlania, wilgotność powietrza ma nieco podwyższoną dzięki szkiełku, więc będzie rósł grzecznie.

Siostry nie potrzebują silnego nasłonecznienia, więc moim zdaniem śmiało możesz spróbować.

Nie ma nad czym płakać - sezon się dopiero rozkręca - wyrosną nowe, piękniejsze

Bardzo fajnie i estetycznie Ci to wyszło. Podoba mi się A fakt, że ukułeś to sam - dla mnie rewelacja, podziwiam.

Te podsuszone liście uschną do końca, więc nie pozostaje nic innego jak się ich pozbyć. Stożek wzrostu będzie miał więcej światła. Pewnie to jeszcze zeszłoroczne liście. Podniosłabym też (przynajmniej na wysokość kapturnicy) żaluzje, żeby jak najmniej ograniczać dostęp promieni słonecznych. Szczególnie, że to wschodnie okno, więc i światła nie za wiele.

Ja bym odrobinę podsypała torfu. Nie dolewamy wody do dzbanków większości kapturnic (jedynie można tak postępować z S. purpurea). Spokojnie, jak odżyje sama wyreguluje sobie wilgoć w dzbankach.

Mi się te robaczki kojarzą z wełnowcami, ale tylko jeśli zdjęcia przekłamują ich kolor. W rzeczywistości są bieluteńkie i mają właśnie taki kudłate witki na odwłoku. Wyglądają tak:

Nwankwo - przyjeżdżajcie do Łodzi koniecznie Spotkanie w zeszłym roku było bardzo fajne.

Myślę, że żaden hodowca, myślący poważnie o Heliamphorach nie uprawia ich na parapecie.

http://roslinyowadozerne.eu/art/hodowla/po...a-i-dodatki.php http://roslinyowadozerne.eu/art/hodowla/po...zbanecznika.php

Dzięki za informacje, jeszcze nie mam pewności, ale możliwe, że dałabym radę do Warszawy. No, w każdym razie do 10.05. będę musiała się namyśleć

To jeszcze jedno pytanko, czy zamówienia z asortymentu carnivoria.eu możecie wysłać paczką? Albo inaczej, gdzie się mieści sklep carnivoria.eu, czy jest w ogóle sens zawracać Wam gitarę, jeśli przesyłka bezpośrednio od nich nie będzie porażająca kwotowo. I jeszcze przy okazji - carniplants.eu mieści się w Polsce prawda, czy coś mi się miesza?