Jakoś słabo widzę włażenie po tej koślawej drabince blokowej na dach, trzymając pod pachą doniczkę Zakładam, że skoro piszesz o wystawianiu tam roślin to masz w ogóle możliwość dostania się tam. Nie wiem, czy to do końca legalne brykać sobie po blokowym dachu bez przeszkolenia/zabezpieczenia, bo chyba nie jesteś pracownikiem spółdzielni i nie masz takich uprawnień. Ale może się mylę
Załóżmy, że możesz i dasz radę się wskrabać - myślę, że w upalne dni rośliny mogą się usmażyć, a i tempo parowania wody będzie takie, że możesz nie nadążyć dolewać. Jest też ryzyko, że pożrą Ci lub choćby rozgrzebią rośliny jakieś wścibskie ptaszyska. Poza tym, rośliny raczej lubią stabilne warunki, a ciągłe przestawianie ich z domu na dach i odwrotnie wystawi je na zmiany temperatur, wilgotności, nasłonecznienia, co niekoniecznie wyjdzie im na zdrowie.
Poza tym - tak jak pisze Serbia - Ty będziesz siedział w domu, a rośliny "piętro" wyżej - brak przyjemności obcowania z inwentarzem, który hodujemy właśnie dla przyjemności obserwacji.
Zawsze możesz doświetlić parapet wschodni, czy zachodni i cieszyć się cały rok roślinami. I tak w pewnym momencie zapewne zakupisz jakieś oświetlenie na sezon zimowy, gdy będziesz miał więcej gatunków.
Możesz wziąć pod uwagę rośliny, którym wystarczy mniejsza dawka światła. A nie masz balkonu, który otrzymywałby więcej nasłonecznienia? Zawsze to światło nie rozproszone przez ramę okienną/firanę.