Cahan

Ta zima była taka wspaniała, że mi 3/4 kapturnic padło. I starych, wieloletnich i pięknych okazów, jak i nowych. Nie weszły w okres spoczynku i wszystko poszło nie tak. 60 cm leucophylla [przed sezonem] obecnie wygląda jak wtedy gdy ją kupowałam, czyli 6 lat temu. Jest z 10 razy mniejsza, mniej gęsta. Reszta też do zadu. Powariowały te rośliny. Ogółem - wielkie straty przy wszystkim co zimowane.

Chcę same świetlówki w wersji DIY. Moje doświadczenie z oświetleniem w akwarystyce nauczyło mnie jednego- nigdy więcej gotowców [od pół roku moje ryby, żyją w ciemnościach, zepsuła się cała belka].

Niestety nie mam. Firanki mam pozawieszane na takim dziwnym czymś, tak jakby wychodziły bezpośrednio z sufitu, a nie na drążku :/

Zima jest już bliska i puka do szyby oraz zabiera moim roślinom światło. Przyszło mi na myśl, by zainwestować w oświetlenie, ale... Musi być zdejmowalne z parapetu i nie może być wkręcane w ściany [bo mama] Kompletnie się na tym nie znam [nawet nie wiem co to statecznik]. Myślę, że dwie świetlówki T5 by mi wystarczyły. Jest jakiś sposób na zmontowanie czegoś, co spełniałoby te wymagania? Prosiłabym o porady, co zrobić od początku do końca.

Mi się zimą [okno zachodnie] capensisy same siały i rosły. Ale na wiosnę, wzrost byłby na pewno szybszy i intensywniejszy.

Podłoże wszystkich rosiczek

Ale pisze też w ilu litrach wody. Z tyłu kartonowego opakowania. Wychodzi to 1,5ml na 7,5, albo 1,2/6l. Te metry kwadratowe mówią, na jaką powierzchnię starczy, tym się przejmować nie trzeba. A przynajmniej moje kwiatki tak twierdzą.

1.Gatunek to nie jest żadny gatunek, to jakaś hybryda- mi wgląda na niewybarwioną barbapapę lub coś podobnego. 2. Nie chce mi się szukać ulotki, ale patrzysz na stężenia na opakowaniu, wybierasz normalne i metodą "krzyżykową" obliczasz ile masz tego wlać, np. [to jest tylko przykład jak się oblicza] 8ml- 5l x- 0,5l x to się równa: [0,5*8]:5 Dołączoną masz miarkę ze skalą i wybierasz tak na oko. Chyba, że posiadasz strzykawkę. 3.Zimować. Wytęp robale i zimuj. Co do zimowania na balkonie- nie wiem, czy wytępi, niestety nie znam cyklów życiowych i wymagań tych owadów. Ale samo zimowanie na balkonie jest ryzykowne, zwłaszcza w Polsce.

Pleśń jest grzybem, więc obie odpowiedzi są poprawne. Ja bym nie przesadzała takich maleństw. Przesadź wiosną, łatwiej im będzie. Regia ma spore szanse na przeżycie, ale to podłoże jest totalnie zalane i jest go za mało, w stosunku do wysokości doniczki. Dodatkowo pleśnieje. Przydałoby się ją przesadzić.

Te tłustosze są przepiękne, podlewałabym . Najbardziej podobają mi się hybrydy emarginaty i moctezumae. Co to za tłuścioch na 4 zdjęciu od dołu? To jest ten sam co na zdjęciu podpisanym "Kwitnące krzyżówki", po prawej? Jaka to hybryda?

"Tina" na pewno nie. Przy większym natężeniu światła liście mają tendencję do wybarwiania się na fioletowo na krawędziach. Jest też od "Tiny" mniejszy. No i kształt kwiatu oraz kolor nie ten co u P."Tina".

Jakoś tak rok temu dostałam od Carnisany tłustosza jako gratis. I jeśli to możliwe to prosiłabym o jego identyfikację . https://drive.google.com/file/d/0B8RUvNk2O3...dit?usp=sharing

Rozcieńcz na najniższe podane na opakowaniu stężenie. Potem spryskaj porządnie. Za tydzień, dwa powtórzyć. U mnie nie nawróciło po opryskach, a wyglądało identycznie jak u ciebie.

Też mam zachodnie. Nie doświetlam. Na zimę z dzbankowaniem różnie, ale raczej dzbankują. Mam popularne dzbanki takie jak Bloody Marry, Hookeriana i miałam Ventratę[wydałam]. Powiem więcej- maluchy BM rosną teraz lepiej niż latem, kiedy Słońce je paliło.

To właśnie zraszanie może powodować obsychanie rośliny. Woda na liściu działa jak soczewka. Dlatego rośliny powinno zraszać się wcześnie rano, lub późno popołudniu- mówię o naturalnym oświetleniu. Te dzbanki wyglądają na młode i małe. U siebie zauważyłam, że przy małych dzbankach lepiej nie przesadzić ze światłem, bo są podatniejsze na oparzenia. I pytanie: Na jakim oknie stoją rośliny? Bo doświetlanie może im być niepotrzebne.

Mój cefal miał na wiosnę ten sam problem. Brak słoneczka, za duża wilgotność --> grzyb. Dwa razy opryskałam topsinem [2 tyg. przerwa] i wszystko przeszło jak ręką i odjął i całe szczęście jak na razie nie powróciło . A na mszyce powinno zadziałać KARATE ZEON. I karate i topsin najmniejsze podane stężenie na opakowaniu. Więc spokojnie, nic mu nie będzie.

Jeśli ci się cała zrobi, to: a) przelana i gnije- choć u capensisa to chyba niemożliwe b) zaschła na wiór Ale tak ogólnie- tak u większości rosiczek po prostu wygląda cykl życiowy liścia, że kiedyś, kiedy jest już stary najpierw robi się żółty, a następnie czarny i zasycha. O ile dotyczy to dolnych liści to nie ma się co martwić. Gorzej jeśli czarne się robią liście przy stożku wzrostu.

Daj zdjęcie, stożek wzrostu żywy? W jakich warunkach trzymasz?

Bo RO7 ma dwa krany, z jednego leci demineralizowana, a z drugiego leci dobra woda do picia, o wspaniałym składzie. Pozwala to oszczędzić miejsce i czajnik. Gdyby nie ta kwestia to sama kupiłabym sobie RO5 [używam też wodę z RO dla ryb].

Rozsadzaj, ale na wiosnę. One i tak lada chwila pójdą spać. Dzbanki to Ventraty. Te muchole na ostatnim zdjęciu to powiem, że nie wiem.

Te nowo wstawione muchołówki też mi wyglądają na "regular form". Za to kapturnice- purpurea i hybryda rubry. Obie w dobrym stanie.

Ja się zastanawiam skąd ludziom do głowy przychodzi, że woda przegotowana to woda miękka. Wprawdzie usunie się w ten sposób twardość węglanową, ale twardość ogólna się wiele nie zmieni. A ten słoneczny parapet to jest jaki ? Słonka jej bez wątpienia brakuje, a w wodę demineralizowaną polecam zainwestować. Z RO7 ucieszą się nie tylko roślinki, ale i domownicy, rybki oraz czajnik.

Muchołówki wyglądają mi na kompletnie nie doświetlone "regular form", ale mogę być w błędzie. Jednak na brak światła narzekają z pewnością. Posadzone za nisko są. Jak najwięcej światła niech nałapią przed zimą.

Często bywam w tym Obi i takie to gracilisy i alaty, że Młode Ventraty i tyle. Swoją drogą nierzadko rosiczki opisują jako muchołówki/kapturnice i na odwrót.

Piękne są te tłustosze . A co do kapturnicy- moja papuzia w tym roku żyje na dworze od marca i też mi teraz zaczęła kwitnąć.