Miałem podobne obawy co do rozmnażanie tłustoszy, ale okazało się że pod tym względem to "twarde" rośliny. Pomimo obawy rozmnożyłem kilka gatunków, a rośliny mateczne czują się świetnie. Jedynie czego potrzeba przy tym hobby to cierpliwość i systematyczność .
To przez takie zdjęcia kompozycji "zachorowałem" na rośliny owadożerne. Reszta rodzinny uważa mnie za wariata, ale na szczęście nie groźnego dla otoczenia