Zamówiłem od heldros 10 nasionek mimozy, czytałem że nasiona mimozy mają dosyć niską 'kiełkowalność'. Napiszę wam jak sobie to mniej więcej wyobrażam: nasiona wsadzę do letniej wody na 24 godz. żeby zmiękła ich skorupka. Na spód doniczki sypnę 1-2 warstwy keramzytu żeby zachować wilgotność i nie przelać rośliny na to nasypię ziemię do kwiatków z jakiejś pobliskiej kwiaciarni, porobię kilka dziurek żeby zachować przewiewność w glebie. A na to położę (na początek kilka) nasionek. Będę podlewał tak żeby ziemia była wilgotna, ale nie mokra. Na początek przykryję jakąś folią żeby zwiększyć wilgotność. Jako że niedługo jest zima (no właśnie czy mimoza może wykiełkować w zimie?) Roślinę doświetlał bym przez około 10 godzin dziennie. To tylko moje wyobrażenia proszę o wypowiedź kogoś kto miał już do czynienia z mimozami i poprawienia mnie jeśli źle myślę