Felsumy jedynie miękkie owoce zjadają- zero zieleniny ( to nie legwany ). A i na karmówkę mam patent- nie wysokie(z 5cm wysokości), plastikowe pudełko, umieszczone mniej więcej w połowie wysokości, łatwe do zakamuflowania- karaczany tureckie nie uciekną, a i spokój z karmieniem ;]. A owadożery, by spełniały dodatkową rolę (oprócz wyglądu, kryjówki dla jaszczurki i miejsca do wspinania się na nią)- wyłapywały by właśnie ewentualnych uciekinierów (nienawidzę, gdy karmówka przez kilka dni mi lata po terra).
Ale wracając do kwestii hodowania roślin- czy podane przeze mnie gatunki mogą być? Do serca wziąłem to, żeby jaszczurka się w kielichach nie zablokowała (felsumy dorastają do 30cm długości). Jak kiedyś hodowałem owadożery na cały parapet to dzbany ventraty nie dorastały do takich rozmiarów, żeby pochłonąć jaszczurkę, ale nie wiadomo jak to w terra, dlatego jak by były zbyt duże wtedy out . A sanguinea i x hookerina wydają się odpowiednie, ale wole to skonsultować z wami, gdyż owadożery hodowałem kilka ładnych lat temu ;p. A co myślicie o rosiczkach z queensland, albo Dionea musicipula 'cup trap'? Czekam też na ewentualne wasze propozycję.