Herezje, aż mi głupio... czuję się jak bym miał zaraz spłonąć na stosie
Poleciłem do przeczytania dość fajny artykuł o doświetlaniu roślin, a sam przeczytałem mało uważnie
Moja wina, zrobiłem zamieszanie, ale całe szczęście wyprowadzono mnie z błędu
Wklejam część tekstu wyjaśniający wszystko:
"Do doświetlania roślin nadają się te z zakresu od 4500K do 10000K. Teoretycznie najlepsze powinno być światło najbardziej przypominające dzienne, rośliny rosłyby w takim świetle najbardziej proporcjonalnie, lecz zależnie od tego czy chcemy położyć nacisk w hodowli na kwitnienie czy rozrost masy zielonej, powinniśmy skłonić się ku jednej lub drugiej granicy. Od 4000K do 6500K rozrost będzie wolniejszy, rośliny będą głównie przyrastać na długość, lecz kwitnienie będzie obfitsze. W granicy 6500K do 10000K krzewienie się będzie silniejsze, rośliny będą bardziej zwarte. Świetlówki specjalnie przeznaczone do doświetlania roślin przeważnie mają temperaturę barwową 8000K i 8500K (emisja w zakresie fal czerwonych i nieco większa w zakresie niebieskich)."