Skocz do zawartości

krople_rosy

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    515
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krople_rosy

  1. Hej Łukash ! Roślinki bardzo ładne - budzą zachwyt, jak zwykle przeglądając Twoje owadożerne piekło, mogłem się napawać ich pięknem. Piszę jednak w sprawie kota. Nie uwierzyłbyś, jak wyjątkowo podobny jest do mojego. Niemal identyczny co do każdego szczegółu. Porównywałem Tutusia - mojego kota do wielu ras kotów i jedynym sensownym wytłumaczeniem jego wyglądu, to miłosne uniesienie kota europejskiego dachowca, z norweskim leśnym, lub maine coonem. czy znasz może rodziców Twojego kotka? Przepraszam za mały offtop.
  2. Co do tematu: Do tego stopnia ich wymagania się pokrywają, że ludzie tworzą stałe, sztuczne torfowiska obsadzone muchołówkami i kapturnicami. hihih.. no nie mogę
  3. Faktycznie im chyba tam dość dobrze bo na zbliżeniach widać, że rosiczki produkują ładne krople "rosy". Zobaczymy jak w zimę, gdy słońca nie będzie tak dużo, wiem że z rosiczkami w terrarium może być problem z pleśnią, ale widać że ich doglądasz i dbasz o nie, więc w porę zareagujesz o ile problem wystąpi Co do identyfikacji, to zgadzam się, większość idzie poznać po całym przekroju rośliny od rozetki - po kwiat, jednak ci doświadczeni hodowcy, na pamięć znają wszystkie rodzaje tłustoszy dostępnych na rynku komercyjnym. Mimo wszystko, warto czekać na kwiat bo są bardzo zgrabne
  4. W sumie masz rację Androctonus. Nie wszyscy muszą się na tym znać. Myślałem że skoro jesteś akwarystom, to nie obce Ci są zabawy z oświetleniem itd. W każdym razie mam nadzieję że nie uraziłem, a jeśli to - przepraszam i postaram się pomóc jak tylko będę umiał. Zdjęcie by nam pomogło bo mam akurat w ręku taką oprawę już gotową na 2x18W T8
  5. Ładne roślinki ! Jak się czują w akwarium? Słyszałem, że najlepszym miejscem dla D. capensis jest jak najsłoneczniejszy parapet lub balkon. Teraz będziesz mógł mieć milion D. Capesnis gdy zbierzesz nasiona, lub gdy same się wysieją wokół roślinki matecznej. Pozdrawiam ! Ps. Niestety nie mam pojęcia cóż to za tłustosz. Może spróbuj w dziale identyfikacja ?
  6. Jak dostaniesz "obudowę rastową", czy cokolwiek, to jest tam -w nowej- instrukcja obsługi, a w starej-na pewno jest oznaczenie gdzie jaki kabelek podłączyć. Jest tyle stron - począwszy od elektroda, skończywszy na wikipedii, gdzie opisane jest jak co podłączyć. Z resztą każdy facet, zwłaszcza akwarysta z takim doświadczeniem (jak wspominałeś w jakimś temacie), powinien to wiedzieć. Pamiętaj: Czarny/brązowy - faza Niebieski - 0 zielono/żółty - uziemienie Pozdrawiam !
  7. to "coś innego", to jakieś paproszki i chwasty które naleciały z zewnątrz lub były w torfie. Stratyfikacja niestety jest bardzo ważna. Oddaje nasionom warunki naturalne, potrzebne do procesu kiełkowania, oczywiście świeże nasiona nie wymagają stratyfikacji. Pożyjemy, zobaczymy !
  8. Przechodziły stratyfikacje? 2-2,5 tygodnia to już prawie "na dniach" powinny ruszyć.
  9. hihihi...No to jeśli masz nasionka od Heldros, to nie masz co się martwić, bo pewne że dostałeś właściwe, nie jednokrotnie też robiłem u nich zakupy. Natomiast czy przestrzegałeś ich zaleceń dotyczących siania ?
  10. Oczywiście jest taka możliwość. Jak wyglądały te nasionka i czy to zielone i niezidentyfikowane "coś" wyrosło z tych nasionek ?
  11. Hej! No to już drugi przypadek ostatnim czasy, gdy zamiast muchołówek rośnie coś innego.. Mam nadzieję, że jeszcze nie wystawiłeś komentarza? Niestety zostałeś oszukany i Może napisz nick z allegro, osoby od której nasiona kupiłeś, by już trzeci raz się nie powtórzył. Osobiście uważam, że powinien również powstać osobny temat w dziale "Pręgierz", w którym moglibyśmy przestrzegać przed nieuczciwymi allegrowiczami. Również możesz do niego napisać i może jakoś się zrehabilituje??
  12. Fajniusie ! Aż chciałoby się, żeby roślinki zostały właśnie takiej wielkości, tylko z wielkimi dzbankami . Ampullaria </3
  13. Karcenie kota?! Że niby jak? Ma bić kota za to że jest kotem? Proszę nie rób z tego tematu usprawiedliwienia dla bezsensownego karcenia kota, a pomyśl nad bardziej kreatywnym sposobem pogodzenia roślin i kotów. Koty nie mają czegoś takiego jak poczucie winy, lub mają rozwinięte w bardzo małym stopniu i to że gdzieś próbuje się po raz kolejny wspiąć, mimo wielu krzyków, to karcenie dla kota byłoby dużym stresem, oraz dla niego czymś niezrozumiałym, po prostu uważałby że krzywdzisz go niesłusznie i bez żadnych podstaw.
  14. Sorki, że z dużym opóźnieniem, ale nie warte jest to złamanego grosza. Nasiona ślicznie kiełkują w pojemniku przykrytym folią, pudełku po żelkach (2,5 kg.) no i oczywiście w przezroczystym opakowaniu po jajkach. Za te 30zł miałbyś nasionek że łłłooooohooooo! To chyba bajer stworzony dla ludzi którzy lubią mieć uczucie, że kupowanie drogich szklarenek uczyni z nich dobrych i troskliwych ogrodników A cóż chciałbyś tam siać ?
  15. @up - nie chce robić offtopu, więc masz wiadomość. Co do kotów.. Uważam że nie da się ich nienawidzić. W takim sensie, że wszyscy biorąc kota spodziewają się że będzie jak pies: kochany, dobry, opiekuńczy i wierny. I mimo że koty też są kochane, dobre, opiekuńcze i wierne, to nadal są to koty, o zupełnie odmiennej osobowości niż jakiekolwiek inne zwierze. Może po prostu zamiast go nienawidzić, spróbuj jakoś zaakceptować fakt posiadania kota i nieco przygotować mieszkanie "na kota"? Obło by się bez stresów, choćby z telewizorem, a i z roślinkami też da się pogodzić jedno z drugim, choćby kilka tafli pleksi. To Tutuś - nicpoń - Tutkiewicz: Miało być zdjęcie, na którym dumnie stoi nad rozwaloną doniczką P. emarginaty, ale gdzieś się straciło
  16. Oh tak.. Łukashu faktycznie zapomniałem i jest ten problem w "atakowaniu" wszystkich robaczków. Jak tylko kot zauważy cokolwiek w domu latającego to nie patrzy na nic innego.. Rośliny przestają mieć jakiekolwiek znaczenie dla niego i potrafią skakać po nich do momentu gdy upolują owada. Na szczęście mam taką pleksiglasową płytę dzielącą parapet na część dla kota i część dla roślin i Tutek może tylko przyglądać się owadom, gdy te są po stronie roślinek
  17. Hejka ! Również posiadam kota, więc kilka moich obserwacji nt. kotów i roślin, może się przydać. Jedyne szkody jakie Tutuś Tutkiewicz - mój kot - wyrządził, to przewrócenie kilku małych doniczek z świeżo kupionymi/młodymi roślinkami. Wydaje mi się że nie same roślinki go ucieszyły, co raczej wielkość doniczki które fajnie się "toczą" po podłodze. Dałem mu kilka takich do zabawy - zwykłych małych i "doniczko-koszyczków" i myślę że mam problem z głowy. Nigdy mi nie jadł roślin, jedynie co to bawił się dzbankami moich parapetowców, jednak interesuje się nimi tylko i wyłącznie kiedy je podlewam, lub odcinam uschnięte liście i dzbanki. Na początku też się bałem, zwłaszcza że kot pojawił się w tym samym czasie co rośliny owadożerne w moim domu. Ale chyba fakt tego, że od samego początku był z nimi wychowywany - wpłynął na to, że roślin za bardzo nie dotyka i są mu obojętnie (chyba że ja się nimi interesuję, wówczas chyba z zazdrości też coś pogmera łapką. Nie mam z Tutusiem problemów, jednak słyszałem że najlepszym sposobem, jest kupić kocią trawkę. W kauflandzie często są już duże doniczki, ale tańszym sposobem, jest pójść na dział "pieski i kotki" w kauflandzie i za 3-4zł kupić kocią trawkę w takim pojemniku zamkniętym. Później nalać wody i cierpliwie poczekać kilka dni, aż świeżutka kocia trawka będzie gotowa dla pupila w najlepszym i najdostępniejszym dla niego miejscu. Powinien dzięki niej przestać się interesować innymi roślinkami, a najlepiej w kilku miejscach w domu ją rozłożyć. Ja dodatkowo wyprzedzam o krok mojego kota ponieważ wszystkie roślinki są w "szkle". Dzbanki w terrarium, tłustosze w akwarium, pływacze w akwarium i jedyne rośliny jakie rosną u mnie w doniczkach, to kapturnice na balkonie - całkowicie obojętne kotu. I to właśnie jest najlepsze rozwiązanie dla posiadaczy kotów/psów/dziecków. W akwariach, dzięki różnym kompozycją itd. możemy posadzić o wiele więcej roślin niż potrafilibyśmy w zwykłych doniczkach, a dodatkowo stwarzamy im o wiele stabilniejsze warunki i zabezpieczamy przed kotem/psem/dzieckiem Pozdrawiam
  18. Jakiś czas temu byłem na wystawie roślin owadożernych w Krakowie i powiem Ci, że nie spodziewałem się że truncata oraz veitchii potrafią być tak... duże. Weź na to poprawkę że one bardzo rosną wszerz. Tak jak moja bicalcarata, która zajmuje na szerokość 50cm. A co dopiero dorosła truncata która miała przynajmniej z 60cm. Tu takie zdjęcie poglądowe tego potwora
  19. Piękne roślinki Kropku ! Jak zbiór nowych zaczął się N. veitchii - to już wiedziałem że całość mi się spodoba. Kurcze liście Twojej veitchii wyglądają zupełnie inaczej niż mojej - mimo że to ten sam rodzaj i również "golden perystome". Może kwestia wieku roślin? Kropku ja bym serdecznie prosił zdjęcie całego terra z dzbankami, jeśli to nie problem.
  20. Bardzo ładnie rozwijające się torfowisko, oraz ładne rośliny. Liczę na zdjęcia pod koniec sezonu !
  21. krople_rosy

    Istne Borneo !

    proszę o usunięcie - zdublowało mi posta
  22. krople_rosy

    Istne Borneo !

    Dziękuję, dziękuję :* Pierwsze dzbanki nowych lokatorów chyba zawsze będą wywoływać dużą radość, z resztą wystarczy przeczytać wpisy bardzo doświadczonych hodowców, którzy też cieszą się jak dzieci, gdy jakiś nowy dzbanecznik zacznie dzbankować. Tak sobie właśnie myślę, że to nie "tylko" ventrata, bo "aż" ventrata. Wydaje mi się że jest ona niedoceniana przez wielu ludzi. To bardzo ładny dzbanecznik i fakt, że jest najbardziej dostępny oraz najtańszy, nie umniejsza jego piękności. Niemal wszyscy przygodę z dzbankami zawdzięczają ventracie, Każdy hodowca miał swoją, mierzył jej dzbanki a przede wszystkim poznawał świat dzbaneczników przez pryzmat ventraty. Ponadto, jest to roślina dla każdego! Nie trzeba mieć terrarium, nie trzeba doświetlać, nie trzeba zapewniać nocnych spadków temperatur - każdy kto chce wejść w świat dzbaneczników - może to zrobić dzięki niej. Do dziś mam swoją pierwszą ventratę i do dziś ją doglądam i swoją pierwszą będę mieć jak najdłużej się da. Jest to na prawdę ładny dzbanecznik zwłaszcza jego dorosłe dzbanki, również robią wrażenie i szkoda że jest traktowany wśród dzbaneczników jak capensis wśród rosiczek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.