-
Liczba zawartości
515 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez krople_rosy
-
JUPI!!! To nie koniec rewelacji z Borneo ! Z racji tego, że wszystko zaczęło tak pięknie dzbankować, już drugi dzień bacznie się przyglądam mojej kolekcji i postanowiłem powyciągać liście dzbaneczników, które ukryły się gdzieś między doniczkami, pływaczami i ozdobami terra. Ku mojej gigantycznej uciesze, wyłowiłem z wody na dnie terrarium liścia N. veitchii na którym rośnie pierwszy dzbanek u mnie !!! Przed uschnięciem dzbanków i okresem aklimatyzacji wytwarzał już swój charakterystyczny perystom - choć mały - dla tego wyjątkowo będę wyczekiwał aż urośnie dzban A N. bicalcarata dzień po aktualizacji postanowiła się "otworzyć": Nie uwierzycie jakie to duże szczęście mieć tyle dzbaneczników które zaaklimatyzowały się w tym samym czasie i dokładnie w tym samym czasie pompują dzbanki. Aż na nowo poczułem w sobie to samo, co czułem gdy tylko poznałem świat roślin owadożernych i czekałem na swoją pierwszą ventratę. Na prawdę sprawia mi to dużą radość i satysfakcję.
-
Hej! Może nieco abstra[beeep]ąc od roślin owadożernych, Zapraszam wszystkich do Mysłowic, w dniach 02-03.08.2014 na II Międzynarodową Wystawę Kwiatów Lata i Kompozycji Kwiatowych. Która odbędzie się w hotelu Trojak w Mysłowicach na ul. Stadionowej 11. W programie kiermasz roślin, konkursy i inne. Tuż po zakończeniu wystawy można nabyć wiele ciekawych kompozycji florystycznych pokazywanych w tych dniach. Pozdrawiam !
-
Hej ! Co do U. calycifidy, też ją trzymam na parapecie i wygląda wyjątkowo dobrze! Jedyne co jej zapewniłem, to niski pojemnik i martwy mech torfowiec wokół doniczki z keramzytem na dnie. jeszcze nie kwitnie, ale może kiedyś..
-
Często jest tak, że jeden dzbanek po przejściu aklimatyzacji bardzo cieszy. A tu taka wielka kumulacja szczęścia i dzbankowania!! Tak. Wciąż myślę o przeprowadzce moich dzbanków. Mam już plan, kosztorys, wiele ciekawych pomysłów, ale niestety brak pieniążków. To jedyna rzecz która mnie powstrzymuje przed kupieniem lub zrobieniem im nowego miejsca. Wg moich potrzeb szukam czegoś wielkością ~ 130cmx65cmx100cm(h). Potrzebuje właśnie takich rozmiarów, gdyż mam już gotowe oświetlenie 4 x T8 36W. W sumie chce się wyjątkowo posłużyć instrukcją hddk, jak on zrobił swoje wielkie paludarium i połączyć to z estetyką i kompozycją wg instrukcji dokkrb, dodając całą wiedzę nt. hodowli rechotek drzewnych, owadożerów i storczyków i na koniec dodać szczyptę swoich pomysłów. Wszystko zaplanowane - pieniążków brak
-
-N. bicalcarata i jej pierwszy dzbanuszek (jupi bardzo ją lubię): -N. veichii - dopiero wypuszcza pierwszy liść u mnie i mam nadzieję że również dołączy do dzbankujących kolegów: -D. adelae z lividą: -D prolifera, która wypuściła pęd kwiatowy, jednak przez zbyt wysokie temperatury, pozbawiona jest rosy - U. Reniformis - bardzo maluteńki i delikatny pływacz, wyjątkowo wrażliwy wilgotność, gdyż nawet jak się na dłużej zostawi otwarte terrarium, potrafi "oklapąć" Jak widać jest ścisk, jednak tragedii nie ma. Cieszę się że to wszystko sobie daje rade mimo 30*C w terrarium. Pozdrawiam !
-
Hej! Dziś miałem odrobinę czasu na doglądnięcie i zrobienie kilku zdjęć mieszkańcom Borneo. Oto całość: I po kolei mieszkańcy: -N. mirabilis i jego powstający u mnie pierwszy dzbanek: - N. trunkata i jego powstający u mnie pierwszy dzbanek: CDN:
-
Niestety, dopiero po pewnym czasie dochodzi się do "wprawy" w podlewaniu, czasem kosztem kilku roślinek. lepiej je lekko przesuszyć niż lekko przelać, więc może tylko podlewaj w okolicach pływacza? Powinno się nawodnić wszystko, nie przelewając, a dając u. sandersonii dobre warunki. Wszystkie nowe tłustosze miałem w tych maleńkich doniczusiach, a co za tym idzie, możliwość przelania i przesuszenia ich jest ogromna. W zasadzie "Tinarium" nie podlewałem od 7 dni, a dziś gdy dosadziłem nowe tłustosze, podłoże było nadal wilgotne miejscami nawet mokre. Dla tego, trzymanie roślin w takich stabilnych warunkach jest o wiele przyjemniejsze i prostsze. Fakt. "Tinarium" zamienia się powoli w "tłustoszarium", jednak jestem bardzo szczęśliwy z tych zmian i kiedy tylko będę miał okazję, będę zbierał tłustosze do całkiem nowego akwarium panoramicznego, H=36cmx29cmx78cm czyli ok 81L tłustoszy . Dla tego Tinarium, mimo iż je uwielbiam i sprawia mi dużą satysfakcję zostanie przeniesione. Tam zadbam o różnorodność gatunkową na pewno wśród pływaczy, tłustoszy i roślin dodatkowych. Zaopatrzyłem się już w U. reniformis (przepiękny i drobniutki pływacz), U. calcyfida, U. longifolię odmiany biało kwiatową i fioletowo kwiatową. teraz tylko zbierać tłuscioszki i może zdąże przed zimą
-
Proszę o skasowanie tego posta, zdublował się.
-
P. agnata , trochę ją "wykrzywia" od małego słonka, oraz P. emarginata z tego co zauważyłem to wyjątkowo nie lubi nadmiaru wody. Jak wspominałem wcześniej padło kilka sztuk a te posadzone w Tinarium, też mają bardzo ciemne stożki wzrostu i nie wiem czy coś z nich będzie. Stare "wapniaki" Tinarium, cefala będę musiał stąd eksmitować bo mimo że rośnie ładnie to stał się "owadożernym kaleką" bez większych dzbanków. Prawdopodobnie posłuży jako mamusia i tatuś malutkich cefalków. I na koniec coś nieco innego.. Mam nadzieję że nie wywołam burzy-dyskusji nt. moralności,łamaniu prawa itd. To są nasze rodzime widłaki: Widłak spłaszczony i widłak goździsty. W tym miejscu chciałbym wszystkim uświadomić i poinformować że w żaden sposób nie niszczyłem ani nie pozyskiwałem go "żywcem" ze środowiska. Te które mam są w pewien sposób "uratowane" z wielkiej wycinki drzew - 40 km od mojego miasta. 2 tygodnie temu byłem na grzybach z rodzicami i w naszym jednym ulubionym miejscu/lesie zrobili wielką wycinkę drzew wraz z paleniem ich i wyrywaniem korzeni (prawdopodobnie pod jakąś ulicę/autostradę). To, co zebrałem, były wiszącymi skrawkami z poprzewracanych drzew lub z miejsca "palenisk". Wiem jak widłaki - a zwłaszcza spłaszczony - są zagrożone wyginięciem i uważam że moje zabranie go z wycinki, jest równoznaczne ze zniszczeniem tego terenu. Jednak czuję się usprawiedliwiony i nie szukam tu rozgrzeszenia, ale myślę że wielu hodowców i pasjonatów postąpiłoby podobnie. Na koniec tylko dodam że pnącze widłaka goździstego zostało wkopane w mieszankę, a spłaszczonego wbite w ziemię i jest za wcześnie by ocenić jak się czują, jednak już teraz mogę powiedzieć że te w terrarium mają się wyśmienicie.
-
Dziękuję za miłe słowa! Cieszę się że zrobił się w "Tinarium" mały ekosystem i w zasadzie nic nie stoi roślinkom priorytetowym w swobodnym rośnięciu w takiej ekspozycji. Kilka dni temu oddałem parę Tin w bardzo dobre ręce, dzięki czemu zrobiło się miejsca na kilka tłustoszy, które jakoś u mnie w doniczkach nie potrafią dobrze rosnąć. Zmusiło mnie do tego padnięcie kilku P. tempa , P. moraensis alba x emarginata (na szczęście miała maleńki odrost) i jeszcze jedna krzyżówka. Obecny wygląd Tinarium: Tutaj w "kółeczku" zaznaczony 4mm P. moraensis alba x emarginata , poza nim 3 szt. krzyżówek, pięknie kwitnący P. tempa
-
Hej podqwkaikopytku! Tutaj są odpowiedzi na większość pytań http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...ysia%E6+nasiona Tutaj natomiast sposób zbioru nasion i wysiania: http://www.dionaea.pl/category/rosliny-owadozerne/rosiczka/ Oraz Tutaj pełny opis zbiorów: http://owadozerny.blox.pl/2010/09/HTML-cli...ak-zbierac.html Powodzenia !!
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
krople_rosy odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Hej dokkrb! Nie mogę się z Tobą zgodzić. Wkład właśnie wnosisz przeogromny w ukazanie wyjątkowości tych miejsc. W dziale " Naturalne środowisko - Polska" jest wiele relacji z różnych miejsc, ale żadna nie jest tak wspaniała wizualnie. Trzeba mieć nie lada rękę, by właśnie w ten sposób to wszystko zawrzeć w kilku zdjęciach. Swoją drogą, nie myślałeś kiedyś by zawiązać współpracę z jakimś studiem fotograficznym, lub firmami poligraficznymi ? Fototapeta z jakiegoś zdjęcia z Twoich zbiorów byłaby samym w sobie skrawkiem natury w domu i jestem przekonany, że mogłoby mieć wzięcie. ;p Dalej to jeden z najbardziej śledzonych przeze mnie tematów i chciałbym by się nie kończył! -
Hejka ! No swego czasu oddawałem krew bardzo regularnie, począwszy od woodstocku tak rozkładałem sobie daty, by znów na tej imprezie zakończyć cykl. Nie wiem co u mnie spowodowało bardzo duże nadciśnienie. Podejrzewam, oraz lekarz również wysnuł taką teorię, że to właśnie przez oddawanie krwi. Jestem wielkim fanem piercingu, więc problemy zaczęły się właśnie gdy raz nie mogłem oddać krwi. Szkoda że mimo iż chce i czasem próbuję, nie dopuszczają mnie do oddania krwi. Natomiast w ramach rekompensaty, postanowiłem zostać dawcą szpiku kostnego i jestem w bazie dawców, oraz noszę przy sobie "ostatnią wolę" na oddanie narządów w przypadku śmierci. Wydaje mi się że to odpowiednia rekompensata za to, że nie mogę oddać krwi. Tak przy okazji 0Rh+ rządzi! Cieszę się że jest dużo osób chętnych i tych którzy zrezygnowali zachęcam do ponownego oddawania krwi.
-
mmmmm... Roślinki Twoje są jak poezja dla ucha, jak źródlana woda wsiąkająca w piasek i miód przelewający się w złote naczynie. Dziękuję za zdjęcia. Proszę jednak o skromny opis hodowli Roriduli gorgonias bardzo o tym mało na forum i w necie, a dzięki Twojemu opisowi, wielu ludzi mogłoby sięgnąć po ten "zakazany owoc" roślin owadożernych ;p.
-
No właśnie a cóż to za tajemnicza kula?
-
No to dobrze! Bo obawiałem się że wystarczająco nie "sięga" dna ta skała. Tak jak pisałem w tinarium, że keramzyt na dnie jest dobry tylko do odpływu nadmiaru wody, a nie podlewania. najlepiej podlać właśnie bezpośrednio na skałę lub na jakąś kupkę kamieni. Powiem Ci że nawet szkoda wody by zalać całą warstwę keramzytu by nawodnić torf. Kilka kupek kamieni i skałka spokojnie powinny nawodnić wszystko. Po pewnym czasie, gdy się wszystko ustabilizuje, będziesz wiedzieć gdzie podlewać więcej a gdzie wcale. Jejku znów chciałbym coś zrobić u siebie W sobotę byliśmy w Tatrach na Morskim oku i Czarnym stawie ale mimo największych starań i spędzeniu tam kilkunastu godzin, nic nie znaleźliśmy ani jednego tłustosza, by porobić zdjęcia i móc się zainspirować do stworzenia takiej "Polskiej ekspozycji". Tłustosze na balkon w "misie" to dobry pomysł, ostatnio Cefalotus zrobił fotorelacje jak zrobić kastry z tłustoszami, jednak trzeba mieć sporą wiedzę by utrzymać to w kompozycji.. Może nam się uda ? Kto wie . Będę próbował
-
Jeśli chodzi o pływacza, to chwilę będzie stał w miejscu, żeby zaraz wszystkich zaskoczyć swoją ekspansją . Pływacz najpierw rozbudowuje swoją sieć korzonków i stolonów, by później drobnymi listkami i pędami kwiatowymi wychodzić "to tu to tam". Widać że całość jest przemyślana. Począwszy od rozmieszczenia tłustoszy, na "górkach" pływacza w dolinie.. Cieszę się że ktoś czyta artykuły i wraz ze swoją wiedzą i wizją podchodzi do czegoś profesjonalnie. Zastanawiałem się tylko nad jednym: czy ta skała jest położona na agrowłókninie, czy została w niej wycięta dziura na skałę ? Pytam, gdyż jeśli skała została postawiona na agrowłókninie a ta z kolei na keramzycie, to by dobrze nawodnić skałę trzeba nalać wody ponad warstwę keramzytu. Jeśli zaś skała siedzi w wyciętej dziurze w agrowłókninie i dotyka bezpośrednio dolnej ściany akwarium, to wówczas każdy poziom wody byłby przez skałę wchłaniany. Jak rozwiązałaś tą sprawę? Jeśli chodzi o Tinarium, to za niedługo czekają go zmiany. Kilka Tin oddaje w dobre ręce, a dosadzę kilka innych rodzajów Tłustosza. Cefalka oddam mojej Lubej gdyż hodowla cefalotusów idzie jej rewelacyjnie. Za darmo dostałem wielkie akwarium i chciałbym coś z nim zrobić, bo chcę "wyjść" z doniczek na stałe i całe mieszkanie urządzić w właśnie takich kompozycjach. Mam wielkie marzenie ostatnio: Zrobić piękną kompozycję z tylko i wyłącznie polskimi roślinami owadożernymi i innymi gatunkami rodzimymi. Piękne skały obsadzone Tłustoszem alpejskim i zwyczajnym, przy dnie w żywym torfowcu nasze 4 rodzaje rosiczek, w małej sadzawce pływacza wodnego lub aldrowandę. Dodać do wszystkiego polskiego storczyka np. kruszczyka bagiennego.. oh piękna kompozycja wymagająca zimowania oraz warunków ale z dużym akwarium nie ma problemu, gdyż można zaoferować na dużej powierzchni kilka warunków ( doświetlanie punktowe dla rosiczek itd.).. ehh swera marzeń.. Jak nadejdą zmiany w Tinarium na pewno je zobaczysz na forum
-
Zawsze uważałem, że pokazanie świeżo skończonej kompozycji roślinnej, to tak jak pokazanie białego płótna przed namalowaniem obrazu. Mimo że już robi wrażenie, dopiero po pewnym czasie stanie się wizją ostateczną Biedronki. Trzymam kciuki i życzę powodzenia, bo wyszło o wiele lepiej niż się spodziewałem. Dobrze że nie ograniczałaś miejsca pływaczowi, - a niech zarośnie całe dno! Bardzo fajnie będzie się odgradzała skałka od pływacza. Teraz nie będę liczył na rozwój swojego Tinarium, ale będę musiał się wykazać cierpliwością, czekając aż Twoje "dojrzeje"
-
1. Czy dałoby radę poprawić dowiązania do zdjęć z fotorelacji z przesadzania - http://www.rosliny-owadozerne.pl/Rozsadzan...owek-t8332.html 2. Czy macie może jakieś patenty na to żeby tak rozwiniętą roślinkę przesadzić – bo teraz nawet nie mam się za co złapać smile.gif – z tego co zauważyłem to bulw jest kilka. 3. Co myślicie o takiej doniczce jak na zdjęciach – szukałem takiej doniczki żeby nie musieć stosować podstawka? 4. Czy ktoś stosował może doniczki z systemem samo nawadniania – mam takie doniczki do innych roślin na wypadek wyjazdów wakacyjnych, ale zastanawiam się czy taka doniczka się nada, bo z tego, co zauważyłem to muchołówka lubi jak ma bagienko 5. Czy wystarczy rozsadzić roślinkę w tej jednej doniczce tylko w większej odległości czy może dać więcej doniczek? 6. Mam naszykowany torf i perlit – przeczytałem gdzieś, że perlit się nie nadaje i że lepiej stosować gruby żwir – czy to prawda czy mogę stosować perlit? 7. Czytałem, że dobrze roślinę wysuszyć przed przesadzeniem, bo wtedy lepiej oddzielić ziemię – jakie są wasze doświadczenia w tym temacie? Hejka! ad1: Niestety post jest bardzo stary, to też zdjęcia gdzieś wyparowały, w tej kwestii trzeba by było się się zgłosić do właściciela zdjęć, jednak zapewniam, nie ma nic trudnego w przesadzaniu muchołówek. ad2: Najpierw się zdecyduj, czy chcesz je razem przesadzić do większej donicy, czy porozdzielać. Nie mają jeszcze dużego "tłoku", więc decyzja zależy od Ciebie. Najlepiej jest lekko "pougniatać" doniczkę, by podłoże się od niej odkleiło i wysunąć wszystko na dłoń. Wtedy albo porozdzielać delikatnie rośliny uważając na korzenie i z małą ilością poprzedniego podłoża przesadzić pojedynczo do nowego podłoża, lub wykopać w dużej donicy dziurkę i wsunąć całą zawartość do tej dziurki. Osobiście uważam że ślicznie wyglądają takie duże ilości muchołówek, więc zostawiłbym tak jak jest, lub przesadził do większej donicy. ad3. Podstawek jest bardzo ważny w hodowli muchołówek, gdyż dzięki niemu możesz najlepiej regulować stan wody. ad4. Stosowałem tego typu doniczki, jednak są one niewystarczające. Muchołówki są bardzo "światłożerne" i trzymając je np na balkonie ilość wody może być niewystarczająca, a i zimą podczas okresu spoczynku, może również to przeszkadzać. ad5. Jak pisałem mi się podobają duże kupki muchołówek jednak to Twoja decyzja co chcesz z nią zrobić. ad6: Perlit sprawia że podłoże jest nieco "luźniejsze" i mieszanka perlit:torf na pewno będzie lepszym rozwiązaniem niż sam torf (choć zdania są podzielone) istnieje bardzo dużo stron o kombinacjach w podłożu, przeczytaj i zajdziesz odpowiedź. ad7: Muchołówki nie przesuszamy. Nigdy ! (w okresie zimowym ograniczamy podlewanie ale przy przesadzeniu, duża ilość wody może nawet nam pomóc, sprawiając że podłoże będzie mniej zbite) Zawsze zachęcam do czytania artykułów i postów o roślinie którą posiadasz, wiele istotnych i ciekawych informacji zawsze można tam znaleźć.
-
Roślina lipca 2014 - zgłaszanie prac
krople_rosy odpowiedział Cephalotus → na temat → Konkursy miesięczne
-
Nepenthes Ampullaria "Lime Twist"
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Rok z życia roślin
Dostałem ją już z drobnym korzeniem i mimo że mam ukorzeniacz, to jej wygląd wcale nie wymagał jego użycia. Ostatnio spróbowałem najprostszego triku, by sprawdzić czy żyje - czyli delikatnie chwyciłem za stożek wzrostu i wyjąttkowo delikatnie pociągnąłem.. Odpadł już gdy go dotknąłem, co oznacza że po prostu zgniła, tuż przy samej ziemi. Obejrzałem korzeń i wyglądał całkiem normalnie, nawet w pewnych partiach się rozwinął. Ale już nie było co ratować. Gdy uda się zrobić/zdobyć większe terra chciałbym już jednak nieco doroślejsze ampullarie zgromadzić. Pozdrawiam ! -
Heliamphora Huberi, Ciliata, Exappendiculata.
krople_rosy odpowiedział Dorian → na temat → Rok z życia roślin
Hej Dorian ! I jak Twoje helki? -
Hej ! Może wyda Wam się, że same Katowice nie mają się czym pochwalić w świecie roślin owadożernych. Zawsze w cieniu Palmiarni gliwickiej, Ogrodu botanicznego w Krakowie, egzotarium sosnowieckiego itd. Lecz oto przed Państwem, urzekająca bogactwem i różnorodnością, katowicka kompozycja stała w ZOO parku śląskiego w Katowicach: A tu jakiś głąb próbował ukraść "szczepkę" jednego z dzbaneczników !! ... Żartowałem. To ja i nic nie ukradłem choć kusiło W temacie napisałem "pół żartem - pół serio", dlatego, że cały ten mały pawilonik został ukończony tej wiosny i teraz lata sobie w środku wolno kilka rodzajów papug, a wszystko jest zrobione na kształt "mini, mini palmiarni". Warunki w środku są iście tropikalne i w zasadzie... Przeszedł mi przez głowę pomysł by się nimi zaopiekować. Lub by stacjonująca nieopodal Carnisana przejęła pałeczkę jak w Gliwickiej Palmiarni i pod swoim szyldem spróbowała znów swoich sił w budowie małej ekspozycji. Jest tam 7 doniczek z dzbanecznikami: ventraty, jedna alata, miranda, oraz jeden nie zidentyfikowany. Warunki są idealne i sprzyjałyby przepięknym dzbanecznikom nizinnym. Jeśli kiedykolwiek powstawałby tam kącik z roślinami owadożernymi (a mam nadzieję że to dopiero początek), chciałbym w tym uczestniczyć i chyba w tej sprawie postaram się pomówić z dyrekcją ZOO. Nie mniej jednak, skoro to ekspozycja stała a koś z okolicy chciałby pooglądać "garść" dzbanków, to zapraszam do ZOO i przy okazji małe wspólne piwo lub sok
-
Nepenthes Ampullaria "Lime Twist"
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Rok z życia roślin
Dzień 57 - ostatni.. Niestety, "lime twist" już raczej nie żyje. Dla pewności zostawię ją jeszcze jakiś czas, jednak szkoda że "rok z życia roślin" zamienił się na "57 dni agonii". Mimo najszczerszych chęci i świetnych warunków, to chyba był jej kaprys. Pozdrawiam. -
D.Capensis -problem z ciągłym przesychaniem listków
krople_rosy odpowiedział comandos21 → na temat → Rosiczka
Kiedyś robiłem z capensisami mały eksperyment. Osobiście nie polecam, bo można stracić roślinkę, jednak mi się udawało i po pewnym czasie miałem capensisowy las Mianowicie miałem kilka sztuk, te wyższe capensisy obcinałem nożem w połowie, tak by parę liści zostało w dolnej części, no i oczywiście cała reszta w odciętej części. Dolną zostawiałem bez naruszania, natomiast górną część sadziłem jak sadzonkę. Z dolnej po miesiącu zaczęły wyrastać nowe stożki wzrostu, a górna gdy się tylko przyjęła, zaczęła puszczać już duże ładne liście pełne aż mlecznej rosy. Zacząłem tak robić ok stycznia tego roku, a to efekt po 3-4 miesiącach. Podejrzewam, że gdybym sukcesywnie tak robił co jakiś czas, miałbym całe pole