Skocz do zawartości

krople_rosy

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    515
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krople_rosy

  1. Nie, nie! Podłoże zostaw. Po prostu poczekaj cierpliwie. Przesadzenie, to kolejny szok dla roślinki która już do końca straci jakąkolwiek rosę. Wszystko samo przejdzie, tylko trzeba czasu.
  2. Jestem przekonany że dość solidnie popryskałeś rosiczki chemią - tak na wszelki wypadek:D. Prócz tego, że opryskanie już działa paraliżująco na mszyce na roślinie, to bardzo dużo nadmiaru oprysku może wchodzić w podłoże, a wówczas nic, tylko czekać. Ja używałem Substrall - Mszyca i na jego opakowaniu jest napisane, że można rozcieńczyć z wodą i wlać do podstawka. Nigdy tego typu rzeczy nie robiłem, gdyż roślinki mają bardzo wrażliwe korzenie. Może stąd się bierze fakt usychania u Ciebie nawet młodych, świeżych liści? Poczekaj chwilę i wszystko się unormuje ( o ile dałeś odpowiednią proporcję ). Raz wystarczy. Na etykiecie piszę że w razie dalszego występowania mszyc, oprysk ponowić po 2 tygodniach. (za duże stężenie chemii by było)
  3. Hejka! Kiedyś też miałem z rosiczkami problem, tuż po ataku mszyc. Zastosowałem jeden preparat (nie pamiętam nazwy) i stało się dokładnie to samo co z Twoimi rosiczkami. Stan pierwotny wrócił wraz z następnymi, nowymi liśćmi, więc trzeba było cierpliwie czekać. Jednak capensisy są szybko rosnącymi roślinami i niedługo, gdy się wszystko ustabilizuje w doniczkach i ostatki chemii zostaną wypłukane, będziesz mógł znów się cieszyć piękną rosą. Strzelam na oko 1-2 miesiące, choć nowe listki już się ładnie rozwijają. Powiedz mi jeszcze, w jaki stężeniu i jaki środek zastosowałeś? Bo u mnie wstrzymały wzrost, produkcję rosy i parę starszych liści, lecz nie spaliło ich tak jak u Ciebie.
  4. Oh! Ta ampullaria ! Choruję na ampullarię cały czas ! Cieszy oko niesłychanie !
  5. bardzo ładne. Gratuluję zdolności manualnych !
  6. Hej Hej ! Już od roku nieoznaczona kapturnica Też chciałaby znać swoje imię Dziękuję :* Niestety przy obracaniu zdjęcia straciła na swojej smukłości i wysokości.
  7. Skąd ta pewność? Chciałbym zaznaczyć że jest to zdjęcie z tapetus.pl więc na pewno został w to zdjęcie włożony spory retusz. W takim wypadku możemy sobie gdybać
  8. Widzisz.. Można się sprzeczać czy to etyczne, sprzeczne z naturą, czy rośliny hodowlane nie mają osłabionych genów, czy rosiczki z in-vitro różnią się odpornością i drogą ewolucji w wyniku odosobnienia jednych od drugich. Jedni mogą uważać że wysiew rosiczek działa podobnie jak zarybianie stawu i służy tylko i wyłącznie ludziom, inni - że to bardzo duża ingerencja w naturę. Ja natomiast uważam, że w rosiczkach jest to piękne że tak trudno je znaleźć i bardzo się cieszę że ich nie znalazłem, bo samo szukanie jest bardzo dobrą zabawą. Gdyby rosiczki występowały tak powszechnie jak np. szuwar czcinowy, to nie byłyby takim rarytasem. Analogicznie gdyby na plażach zamiast piasku było czyste złoto to najcenniejszym byłoby ziarnko piasku. Wolę dbać o siedliska w których rosiczki występują niż tworzyć nowe.
  9. I tak trzymaj ! Miło być ciągle zaskakiwanym
  10. Temat introdukcji przewija się co jakiś czas przez forum i raczej nie chciałbym, by o tym tutaj dyskutowano. http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...;hl=Introdukcja Tu jest link, który polecam przeczytać, o pomyśle i próbie wysiania rosiczek. Osobiście jestem przeciwnym tego typu procederom, ale jak napisałem wyżej, o tym jest osobny temat podany w linku, tak można się do woli wypowiadać.
  11. Niestety nic rosiczkom po idealnych warunkach, skoro po prostu tam nie występują. Myślę, że może mieć na to wpływ sama wielkość torfowiska. Na bardzo dużym obszarze, skupiska rosiczek mają o wiele większą szansę na przetrwanie i migrowanie w lepsze warunki. Tu natomiast każde zachwianie warunków, mogło doprowadzić do wyginięcia kolonii rosiczek. Sprawdziłem dokładnie brzeg, torfowiec przyległy lasek no i oczywiście pod wodą (biorąc pod uwagę ostatnie deszcze). Niestety czy słońce czy bez - rosiczek tu nie ma
  12. ---------------------------------- Niestety zawiodłem się brakiem rosiczek, jednak nie poddaję się bo dzięki użytkownikowi "aleksandra", dowiedziałem się o dość sporym, pięknym torfowisku zupełnie niedaleko mnie. (jest tak zarośnięte że przeoczyłem je na google maps). Mam nadzieję znaleść tam to, czego tak namiętnie szukam. Bardzo polecam też wszystkim wybranie się na pobliskie moczary z gumiakami - jestem przekonany że występowanie roślin owadożernych w Polsce jest nieco zakłamane i w zasadzie od wielu pasjonatów zależy to, czy odkryjemy miejsca ich występowania czy nie. Więc do następnej relacji ! Ps1. Przepraszam za 3 odpowiedzi w tym temacie, jednak obrabianie zdjęć w paincie jest mozolne i uciążliwe, na następny raz postaram się o jakiś program i odpowiednią skalę. Ps2. Chodząc po torfowiskach, na prawdę uważajcie na siebie, dziś się przekonałem że może to być niebezpieczne nie tylko dla naszego sprzętu, ale i dla nas samych Ps3. Jeżeli któreś z Was wędkuję, bardzo, bardzo serdecznie proszę: Pilnujcie śmieci i gońcie kogoś, gdy zauważycie, gdy ktoś śmiecił. Jeden wędkarz, którego tam spotkałem w odpowiedzi na moje: "ale tu jest pięknie" - odpowiedział - "puki jeszcze w miarę czysto"..
  13. Jeśli chodzi o pływacza, to było go mnóstwo, zwłaszcza w dziewiczych rejonach, chyba jeszcze nie tkniętych stopą ludzką, bo i wędkarzom nie wygodnie stać w bagnie i nikomu chyba nie przyszło do głowy się przyjrzeć temu torfowisku (przynajmniej nigdy żadnej wzmianki o tym nie słyszałem). Głównym problemem pływacza w tym jeziorku, jest fakt, że to torfowisko jest bardzo małe. Co za tym idzie, porządna ulewa, bardzo podnosi poziom wody i wypłukuje pływacza na obszary trawiaste i w głąb ciągnącego się dalej lasu. Można było to doskonale zaobserwować w niszach i małych dołkach gdzie było go bardzo dużo. momentami w zasadzie istniał tylko pływacz w postaci rozkładającej się galarety: Jak pisałem wcześniej, może to było również przyczyną braku kwiatów u pływaczy? W dołkach i kałużach wokół torfowiska były całkiem duże okazy, natomiast w samym jeziorku pływały tylko drobne okazy. Z roślin występujących tuż obok, to standardowo mech Torfowiec, oraz cała gama jego pokrewnych. Co było nieco dziwne, miały bardzo duże palemki. Nie wiem czy to brak światła, czy składniki gleby/wody, jednak pierwszy raz spotkałem palemki takich rozmiarów. Następne rośliny: CDN
  14. Hej! Dzisiejszy dzień faktycznie przeznaczyłem na zbadanie i przyjrzenie się dokładnie Mysłowickiemu torfowisku. Prócz zjedzenia obiadu oraz tej mini relacji, nie robiłem nic innego jak badanie torfowiska, a w ostateczności wygonił mnie zbliżający się deszcz. Nie oszczędzałem się tam i nauczony Waszym i swoim doświadczeniem zaopatrzyłem się w gustowne gumiaki Przede wszystkim, przyszedłem tam znaleźć rosiczki na co miałem gigantyczną nadzieję. Drugą sprawą było sfotografowanie kwiatów pływacza i ostatecznie rozstrzygnąć czy to vulgaris czy australis. Trzecią opcją, było zrobienie zdjęć wszystkim roślinom rosnącym na torfowiskach. ...Niestety nie znalazłem żadnych rosiczek, mimo że warunki były niemal książkowe. Przeczesałem całe jezioro idąc po torfowiskach wzdłuż brzegu. Również jeżeli chodzi o pływacza, na całym terenie torfowiska nie znalazłem ani jednej kwitnącej formy. Nie wiem czy przyszedłem o złym czasie, czy przyszedłem za wcześnie czy za późno okresu kwitnienia - spór dalej nie rozstrzygnięty.. Swoją drogą, może wiecie jaka jest tego przyczyna? CDN
  15. Hej ! Najprawdopodobniej to krzyżówka Lilium 'Extravaganza' lub Lilium 'Muscadet'. Nie da się ogarnąć wszystkich hybryd, Dla tego że są tak popularne że mieszają się i krzyżują naturalnie.
  16. krople_rosy

    Istne Borneo !

    @C21: Ściana przestrzenna, została zrobiona w niemalże identyczny sposób jak wystrój paludarii dokkrb. Można znaleźć na forum, oraz dziękuję Dokkrb za poradę ! ;P @P24: Warunki Borneo: Temperatura: 25-30*C dzień, 15-20*C noc Wilgotność: ok 60% dzień, 80% noc ( niestety wilgotnościomierz się popsuł i wciąż pokazuje 60%. Wystawa: północno-zachodnia --------------------------- Wahania temperatury są duże, bo gdy słońce pada na terrarium jest tam nawet 33*C, wówczas rolety są zasuwane. Absolutnie żadnego ogrzewania. Ogólnie jest zbędne, chyba że hoduje się rośliny w piwnicy gdzie temperatura wynosi 10*C. Świetlówki wystarczająco podnoszą mi temperaturę o 6*C dzięki czemu mirabilis, ampularia i veitchi mają idealną temperaturę (lubią wyższe temperatury). Terrarium muszę uszczelnić, gdyż wilgotność spada za szybko. Jest całe zamgławiane o 6:00, 15:00 i 22:00 nawilżaczem, jednak włączam nawilżacz ręcznie co jest bardzo uciążliwe, gdy kupie normalny, to cykl się zwiększy do 8 zamgławień na dobę, programatorem czasowym. świetlówki: sprawdź w mojej sygnaturze - jest tam pełny opis całej pokrywy oświetleniowej. Borneo w obecnej formie funkcjonuje dopiero jakiś krótki czas, choć wiele roślin jest tam od roku. Doświetlam je codziennie w godzinach 10 - 22 i jako że są to rośliny tropikalne nie reguluje im długości dnia
  17. Hej hej ! Cytując: "Efekt półkońcowy, bo na końcowy, to trzeba będzie poczekać z rok, albo może i dłużej." Może jakoś na dniach uda się Tobie i/lub kuzynce zrobić małą aktualizację ? Podejrzewam że efekt po 10 miesiącach musi być imponujący, a to może nakłoni więcej osób do tworzenia takich cacek. Pozdrawiam !
  18. krople_rosy

    Istne Borneo !

    Hej ! A więc zaryzykowałem i dziś postanowiłem zamontować ściankę przestrzenną.. Efekt robi całkiem dobry, jednak dopiero teraz widzę, jak duży ścisk panuję w tym terrarium . Ściana przestrzenna pozwoliła rozładować nieco upchanie roślin na dnie terra, jednak rozmiary bicalcaraty, w dużym stopniu przysłoniły kilka dzbanków w najniższych warstwach. Postaram się zdobyć takie wydrążone kryjówki w pniu drzewa i przynajmniej veitchii podnieść ponad bicalcaratę. Ogólnie dzbaneczniki bardzo mocno przeżywają przeprowadzkę ze starego domu i N. veitchii stracił prawie wszystkie dzbanki, oraz żółkną mu liście. Mam nadzieje na nowe, jednak jej karłowatość spowodowana zaniedbaniem i ciasnotą w poprzednim domku zdeformowała liście i stożek wzrostu, nieco uniemożliwiając wydostanie się nowych liści. Na pewno ucierpią drugi raz przy przesadzeniu, ale mam nadzieję, już po przesadzeniu ( w okolicach do roku czasu ), zapewnić im nowe terrarium znacznie, podkreślam: znacznie większe. Następnym razem również rozmieszczę doniczki u góry ścianki, dzięki czemu dzbanusie będą mogły ślicznie zwisać sobie z półek skalnych. Mam nadzieję że nic im się nie stanie od ścisku (choć mają i tak o niebo lepsze miejsce niż poprzednio) i za niedługi czas w nowym domku będą mogły poczuć się jeszcze bardziej jak u siebie - na Borneo. W ostateczności zrezygnowałem z zamaskowania doniczek w mieszance wysypanej na dno terrarium. Zrobię jak kiedyś czyli na dno mech torfowiec i niech los ma to w opiece. Oto prawie ukończone Borneo i za niedługo gdy wszystko się ustabilizuje, dojdzie do mnie torfowiec i nieco się rozgości, zamieszczę gotowca w "fotografie gotowych dzieł". Ten temat jednak będę traktował jako foto-relację z postępów i rozwoju roślin. Dzięki zdjęciom i opisom "co się dzieję" można wysnuć wiele wniosków i wciąż poprawiać im warunki, oraz w razie pogorszenia stanu zdrowia dzbaneczników, doszukać się przyczyn. Pozdrawiam !
  19. Hejka jeszcze raz !! Ostatnio w OBI natknąłem się na pewną nowość, której wcześniej nie widziałem, a która mogłaby okazać się niezłą perspektywą w tematyce doświetlania roślin owadożernych i nie tylko. Mianowicie chodzi o Naświetlacz LED. Niestety nie widziałem i nie potrafię znaleźć żadnego szczegółowego wykresu barw, jednak barwa 6000K jest jak najbardziej odpowiednia. Z tego co zauważyłem, te naświetlacze emitują wyjątkowo małe ciepło. Te które były wystawione musiały świecić ok 7 godzin, a były tylko "letnie". Cena również jest atrakcyjna w stosunku do parametrów, oraz żywotności naświetlacza i kosztów eksploatacji. Jasne że barwa jest mało urozmaicona i przydałby się jakiś "dodatek" o innej barwie, jednak wiele osób hoduje rośliny pod HPS, lub HQI, które też mają jedną stałą barwę. Puki co, nie jestem tym zainteresowany i przekonany do ich skuteczności, jednak może ktoś się już z tym spotkał. Co o tym sądzicie ? Na zdjęciach działające 10W oraz 20W
  20. krople_rosy

    Seramis

    Jedyne miejsce gdzie spotkałem się z seramisem, było w jakimś hotelu, gdzie wielkie palmy, albo były w nim posadzone, albo była bardzo gruba warstwa seramisu wysypana na wierzch podłoża. Wówczas jako dostawca pizzy nie zwracałem na niego uwagi, jednak czekając przy kwietniku na klienta, pomajtałem sobie z nudów po tym podłożu. było szorstkie, wilgotne i wydawało dźwięk jak woreczek ze szklanymi kulkami. Tyle z mojej pamięci wstecz. Natomiast z tego co wyczytałem o nim, ma podobne właściwości co keramzyt, jednak może stanowić bezpośrednie podłoże dla np. storczyków, monstery i innych "palmowatych". Nasiąka mocno wodą i stopniowo ją oddaje, zapobiegając gniciu korzeni, oraz je dobrze napowietrzając. Nie testowałem ale mogę snuć podejrzenia, że świetnie by pasował jako dodatek do tłustoszy i dzbaneczników.
  21. false vivipary w zasadzie występuję tylko i wyłącznie w pobliżu kwiatów, torebek nasiennych i na całej długości łodyg kwiatowych. Może wyglądać niesamowicie, zwłaszcza gdy się uda utrzymać taką roślinkę przy życiu - często jednak łodyga usycha. Można próbować taką ukorzenić, jednak jest to o wiele trudniejsze niż sadzonka liściowa. Jak dla mnie zostawiłbym je i zobaczył co z tego wyjdzie. Po cóż Ci kolejna roślinka, skoro masz nasiona - a posiadanie ślicznego false vivipary w domu to też nie lada gratka
  22. jeżeli faktycznie wyjdą z tego roślinki, to masz przyjemność z pojęciem "false vivipary".
  23. krople_rosy

    Istne Borneo !

    OMG !! Co ja napisałem racja Kubaa ! Toż to tuncata ! Ahh zmęczenie chyba robi swoje.. o jednym myślałem o drugim piszę.. już poprawiam
  24. krople_rosy

    Istne Borneo !

    Hej heeeej ! Nie wiem czy jeszcze ktoś pamięta o tym, że w swoim domu marzyłem o Borneo.. OTO NIEMALŻE JEST !!! Udało mi się zdobyć niesamowite i nieprawdopodobne rośliny rosnące właśnie tam ! Jestem przeszczęśliwy. Co prawda nigdy Idealnego Borneo tu nie stworzę, gdyż jak to kiedyś pisał Wrazik - to bardzo trudne. Chciałem zrobić małą niespodziankę i pokazać Wam gotowe dzieło, jednak roślinki które udało mi się zdobyć są tak cenne że każda wskazówka odnośnie hodowli może okazać się bezcenna. Oto prawie cała obsada: -N. Bicalcarata - 5 letni okaz z dzbankami większymi niż zaciśnięta pięść!! Oto jeden z jego okazalszych dzbanków: -N. mirabilis var. echinostoma. Niestety jeszcze nie dzbankuję: -N. ampullaria 'lime twist' - ledwo żyje, ale wciąż mam nadzieję!: -N. veitchii 'gold peristome' -N. hookeriana: -N. truncata (nizinna odmiana) - wiem że to nie Borneo, jednak nie potrafiłbym sobie odmówić truncaty : dzbanek truncaty: ---------------------------------------------- A tak prezentuję się całość z przodu: Nie spodziewałem się że rośliny które dzisiaj kupiłem (truncata, veitchii i bicalcarata) okażą się tak duże i już wiem że za pewien czas będę musiał pilniej pomyśleć o nowym większym terrarium - Prawdopodobnie sam zrobie. I gdzież tu jeszcze zmieścić moją wycackaną "sciankę" przestrzenną, jak już nie ma miejsca ??? Pozdrawiam i życzcie mi powodzenia !!!!!
  25. krople_rosy

    Witam

    Hej Hej !! Witamy!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.