-
Liczba zawartości
515 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez krople_rosy
-
Ostatni raz byliśmy w tym miejscu pod koniec zimy. Wówczas nie spodziewaliśmy się zastać tego - po co przyszliśmy. Dotarcie do "martwego jeziorka" zajęło nam wtedy kilka godzin, choć to tylko parę kilometrów od domu. Wiatr wił się jak wąż między bezlistnymi drzewami, zimny i głośny. Na tafli jeziorka skutego lodem ślady upadku i gramolenia się jakieś sarny, która pewnikiem w iście kabaretowy sposób musiała wywinąć tam orła. Z bezkształtnie poukładanych belek oraz pni drzew postawiono prowizoryczne molo, które swoim wyglądem wzbudziłoby strach i mocne kołatanie serca u największych twardzieli. Właśnie tam był nasz punkt obserwacyjny. Lód był tak gruby, że bez problemu utrzymałby ciężar człowieka, jednak nieprzebrana i niezbadana czerń wszystkich tajemnic które lód pod sobą ukrywał, utwierdzał w przekonaniu że nie warto ryzykować. Co kilka metrów wyrastały pnie obumarłych i już całkowicie spróchniałych drzew. Nasiąkały całe lata czernią wody, stając się latarniami świecącymi na czarno wśród bieli Lodu. Gdzieniegdzie nieśmiało przebijał się przez śniegi mech torfowiec, utwierdzając nas w przekonaniu że trafiliśmy nie gdzie indziej jak na torfowisko "martwe jeziorko". To chyba był jakiś wielki mistyczny plan, dzięki któremu lub przez który dziś trafiliśmy tu ponownie. Nic się nie zmieniło. Mimo iż zeszły śniegi i stopiły się lody, jezioro dalej stało niewzruszone, dalej martwe i dalej przerażające. Wiatr ustąpił miejsca godowym rechotom żab, a szum trawy abstrakcyjnie koił uszy podczas gdy wzrok kalał się tym smutnym widokiem. Ta kraina już dawno zapomniała o śniegu odsłaniając zieleniutki mech torfowiec w pokaźnych ilościach. Zaczęliśmy poszukiwania.. Najpierw skromnie odsłaniając ręką wysokie trawy porastające przybrzeżne siedliska mchów, później gorączkowo, zważywszy na zbliżający się wielkimi krokami zachód słońca. Przecież żadne z nas nie było gotowe by móc tam spać, a przede wszystkim, żadne nie chciało. Po kilkudziesięciu minutach i na kilku stanowiskach, niestety nie udało się nam ujrzeć tego, po co przyszliśmy - jednej z kilku rodzajów rosiczek. Jednak udało się zaobserwować i dokładnie sfotografować jedną szczególną roślinę owadożerną "pływacza zwyczajnego" (U. vulgaris). Na wpół szczęśliwi mogliśmy powrócić do domu z uśmiechem na ustach i nutką żalu w sercu. Ale jeszcze tu wrócimy i znajdziemy je !! Torfowisko: U. vulgaris: Oraz jedni z wielu dziwnych stworzeń z tego jeziorka: Czarna jak smoła żabka: i jak węgiel czarna pijawka:
-
Hejka!! Bardzo miło widzieć na forum kogoś z tego samego miasta, tym bardziej, że Mysłowice nie są duże . Na "Dzień Dobry" życzę sukcesów w hodowli tych wdzięcznych roślin i rozwijania pasji i wiedzy.
-
Hej ! bardzo ładne i estetyczne, jednak szkoda helki. Chyba jej te warunki nie będą odpowiadały. Rosiczki od biedy jakoś to zniosą. nie mniej będę śledzić
-
W zasadzie możemy tylko gdybać puki co, na temat nawożenia dzbanków kawą. Oczywiście mam nadzieję że nie skończy się to wielkim testowaniem u wszystkich tego sposobu. Jeżeli działa i jest skuteczny, to pewno musi mieć jakąś odpowiednią dawkę. Szkoda roślin gdy ktoś zachce za wszelką cenę mieć najszybciej dzbanki i wielką roślinkę i "przegnie" z kawą. Ktoś w jednym poście wspomniał że jego mama podlewa kwiatki od 10 lat kawą bo zasłyszała że to dobrze działa. Może macie jakieś nieco inne sposoby ? Moja mama za to uważa, że roślinki lepiej rosną gdy przecierając liście coś do nich mówi.. próbowałem pogawędzić z dzbanecznikami ale nic. Słyszałem jeszcze kiedyś od cioci, cioci, cioci mojej cioci, że dobry sposób na rośliny, to kawałeczek drożdży rozpuścić w ciepłej wodzie i wlać do pełnego 5-litrowego baniaka i odstawić na 3-4 dni. Może i działa na marchew, paproć i nieco "zwyklejsze" rośliny, jednak wolałbym uczynić z dzbanków kawoszy niż zaaplikować im drożdże. Wracając do tematu kawy, natknąłem się na taki oto artykuł: Za zużyte fusy od kawy rośliny będą Cię lubić jeszcze bardziej. Statystycznie rocznie każdy Polak wypija 510 filiżanek kawy, z czego ponad połowa jest fusiasta. Zakładając, że na 1 filiżankę przeznaczamy czubatą łyżeczkę kawy czyli 10 g, to każdy z nas rocznie wyrzuca do śmieci 3 kilogramy kawowych fusów. Mówię każdy, czyli zarówno niemowlęta jak i staruszki… Wyrzucanie fusów do śmieci jeśli masz ogród – to niepowetowana strata, bo są świetnym dodatkiem do ziemi. Zawierają dużo cennych substancji, które mogą być wykorzystane przez rośliny. Do jakich celów można wykorzystać kawę w ogrodzie? • Rozsyp zużyte fusy wokół roślin przed deszczem lub podlewaniem – zawierają wolno uwalniający się azot. • Dodaj do kompostu, aby zwiększyć ilość azotu. Jeśli fusy są z filtrem, to się nie przejmuj, bo rozłoży się równie szybko. • Dodaj do wody, którą będziesz podlewać. Proporcje to szklanka fusów na 20 litrów. • Wkop w ziemię pod rośliny lub w nowe grządki warzywne na głębokość 15-20 cm. Analiza chemiczna Starbucks dostarczył zużyte fusy, a magazyn SUN wysłał je do badania. Okazało się zawierają spore ilości fosforu, potasu, magnesu i miedzi, a dodatkowo zawierają azot, który wolno się uwalnia w miarę rozkładu. Badane fusy kawy zawierały 2,28% azotu, 0,06% fosforu i 0,6% potasu. Odczyn został oceniony na 6,2 pH czyli neutralny. Zawartość wapnia, cynku, manganu i żelaza została oceniona na niewystarczającą. Zawartość fosforu, potasu, magnezu i miedzi jest na tyle wystarczająca, aby zauważyć różnicę w przypadku wykorzystywania fusów od kawy jako dodatku do ziemi i aby nie trzeba było osobno dodawać tych składników do ziemi. Azot – każdy metr sześcienny fusów od kawy zawiera około 7 dm3 azotu, z czego 10% jest dostępne dla roślin od razu, a reszta uwalnia się w miarę rozkładu przez mikroorganizmy czyli kawa działa jak nawóz długo działający. Potas i magnez zawarte w fusach od kawy są w całości dostane dla roślin, co oznacza że zaraz po zmieszaniu ich z ziemią, te składniki od razu pomagają roślinom. Fosfor, magnez, miedź i inne składniki są obecne w formie dostępnej dla roślin dopiero w trakcie procesów rozkładu, a więc działają jak nawozy długo działające. Węgiel/azot proporcje: 24:1 – obliczone w suchej masie, czyli podobne do proporcji w trawie.
-
http://www.youtube.com/watch?v=qkdBiG2CxxY Jakoś nie widzę by dzbanki uschły.. ani by cokolwiek złego by im się działo.. raczej wyglądają bardzo okazale i są w świetnej kondycji. Pomysł sam w sobie jest wart różnych opinii, toteż wstrzymuję się przed komentarzami czy dzbanki schną czy nie.. Tak przy okazji, napisałem że kawa, nie szkodzi korzeniom (na końcu filmiku pokazane jest że opłukuje co jakiś czas podłoże), a nie że zmusza roślinę do rozwoju korzeni kosztem dzbanków
-
Hej ! widziałem owy lub podobny filmik na YT. Prawdopodobnie to ten gdzie młody Amerykanin przygotowuję taką kawę dla swoich dzbanków.. On mógł sobie przy swojej szklarni pozwolić na eksperymenty i w zasadzie trafił w dziesiątkę. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, jednak wiem że kawa potrafi nieco zakwasić podłoże. Dodatkowo jej związki naturalne nie są tak inwazyjne jak chemikalia i nawozy sztuczne, przez co system korzeniowy może się w pełni zachować.. ba nawet dobrze się rozwijać. Nie mam zamiaru swoich dzbanków nawozić kawą jednak jest to całkiem niezłe pytanie.
-
Racja ! wolałem poświęcić jedną miskę w domku gdzie zawsze przygotowaną mieszankę zalewam wodą i mieszam.. przy nakładaniu do doniczki, nadmiar wycieka dołem a jest bardzo dobrze namoczone i gotowe do sadzenia.
-
Nepenthes Ampullaria "Lime Twist"
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Rok z życia roślin
Dzień 12: Ampullaria przez większość okresu, "stała w miejscu" lub traciła kolejne liście. Powinienem był jej poucinać liście na 1/3 długości, może by bardziej skupiła się na korzeniu... Nie mniej jednak: TAK !!!! Ruszyła ! dwa dni temu zaczął się jej rozwijać pierwszy liść! Jest to wielki progres dla mnie, bo już mogę snuć wyobrażenia pierwszych dzbanków. Przez ten okres "czekania" wydaje się że rośnie wyjątkowo wolno, lecz mnie to nie przeszkadza. Grunt że warunki jej odpowiadają. Czy będą również odpowiadać dzbankowaniu? - to się dopiero okaże ! Ps: Mieczuś nie wiem czy tu jeszcze zajrzysz, lecz przykro mi, nie miałem lepszego aparatu -
I Wystawa Roślin Mięsożernych - Ogród Botaniczny UJ Kraków
krople_rosy odpowiedział Alberciarz → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
KRAKOWIE ! nadchodzimy -
nasiona rosiczek wysiew, wilgotność, temperatura
krople_rosy odpowiedział comandos21 → na temat → Pub
Hej.. Tak jak Biedronka i cała reszta forumowiczów, uważam, że akurat to forum ma chyba nieco inne podejście do tematu niż pozostałe. Rośliny-owadozerne.pl są wielką księgą i skarbnicą wiedzy, uczącą pokory, cierpliwości i dojrzewania do wielu spraw. Nie chce Cię zniechęcać, ani żaden z nas nie chce, jednak uważam że wiele spraw jesteś w stanie załatwić sam, otwierając naszą księgę na odpowiedniej stronie.. To nie jest stronka z szybkimi odpowiedziami na nurtujące Cię problemy. Wysoce tolerancyjnymi są moderatorzy, pozwalający sobie na "nie-kasowanie" Twoich postów na innych forach - może stamtąd zaczerpnąłeś ten zwyczaj pytania a nie szukania. Rośliny owadożerne to nie czajnik z wodą, gdzie wystarczy mocniej odkręcić gaz i nagle zacznie wrzeć - to raczej próba podgrzania wody jedną zapałką. Postaraj się poczytać o roślinach, zrozumieć ich zachowanie i upodobania... już wspominałem Ci to dwa razy, teraz jest trzeci. Przeczytaj tą "księgę", jeśli nie całą - to najistotniejsze rzeczy i gdy już staniesz się bezradny - wówczas pytaj. Jesteśmy twopją pomocą a nie "daniem na tacy" -
odpadam z tematu.. Commandos: Podaj proszę nam linka gdzie jest napisane, że kapturnice trzyma się w terrarium. Może faktycznie gdzieś istnieje taki temat i Cie tak bardzo wprowadził w błąd?
-
Nie wiem dla czego ludzie uważają że akwarium zawsze jest za niskie dla dzbaneczników... Ja uważam że takim ludziom brakuje wyobraźni.. Wystarczy takie akwarium postawić na jednym boku, by w pionie było najdłuższe, do środka wstawić elegancką kuwetkę z keramzytem i dosunąć otwartą ścianą do okna.. Tworzymy wówczas własne najprostsze terrarium z najlepszym dostępem do światła i najlepszą "higroregulacją" jaka istnieje - za wilgotno - odsunąć od okna, za mało wilgotno - dosunąć. Inną sprawą jest fakt, że zanim dzbanki przerosną akwarium, minie sporo czasu.. też myślałem że moje 50cm nie wystarczy na długo a tu już mija czas i mija i dalej nie sięgają połowy ( no poza wyjątkami ). Myślę że do czasu gdy dzbanki by je przerosły, commandos będzie już doskonale wiedział co hodować i jak i sam zadecyduje czy mieć nowe terrarium czy nie 3 fakt: dzbaneczniki dostępne w sieciówkach potrzebują mało wilgotności nawet na zwykłym parapecie dzbankują z powodzeniem i nawet ślicznie wyglądają ogromne ventraty przerastające odkryte akwarium. Na pewno daje o wiele większy efekt niż sama podstawka wypełniona keramzytem. Mimo wszystko przeznaczyłbym akwa na tłustosze
-
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
-edit7: -
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
-edit6: -
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
-edit5: -
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
-edit4: -
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
-edit3: -
Spijając_Nektar prezentuje:
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Zdjęcia i filmy hodowców.
edit2: -
edit:
-
Hej ! Od jakiegoś czasu, zastanawiam się nad różnicą w wyglądzie młodych odrostów dzbaneczników. Zawsze przeglądając oferty sklepów internetowych, aż za serce chwytają i urzekają zdjęcia malutkich dzbaneczników z typcimi dzbanuszkami. Podczas gdy większość moich, rośnie bez dzbanków, dopiero po pewnym czasie zaczynają dzbankować. Miałem kiedyś starego dzbanecznika, który wypuścił odrosty, a te z kolei wypuściły swoje... I zostając dzbanecznikowym pradziadkiem, zauważyłem że niezmienne warunki nie maja na to wpływu, gdyż każdy z odrostów wyglądał inaczej. Dla rozjaśnienia dodam zdjęcie dwóch rodzajów odrostów ventraty z tej wiosny i może ktoś mi odpowie co ma na to wpływ? No i co mogę zrobić by wszystkie zaczynały rosnąć jak na zdjęciu A ? Oczywiście rozważałem czy wpływ mają na to dzbanki dolne, pośrednie i górne oraz kiedy ten cykl przy odrostach zaczyna się powtarzać..
-
Hej ! Co do całego akwarium - to ciesze się że kombinujesz i metodą "prób i błędów" powoli dochodzisz do pewnych wniosków. Czasem trzeba się naczytać artykułów, zapytać forumowiczów, lub samemu przemyśleć parę spraw. Przede wszystkim najpierw zastanów się jakie rośliny chcesz hodować. Nie myśl o tym przez pryzmat akwarium, tylko wybierz takie, które najbardziej Ci się podobają. Masz nieograniczone pole manewru, gdyż masz i parapet i akwarium, więc wiele roślin już "zadowolisz". Jeżeli wybierzesz już rośliny które chcesz, to przede wszystkim poczytaj o nich i o ich wymaganiach ! Nigdzie nie pisze że rosiczki wymagają akwarium (nie mówię tu o siostrach z Q). Dla rosiczek wystarczy Ci odpowiednia mieszanka i na parapet. Siewki mogły w akwarium rosnąć, gdyż do kiełkowania pomocna jest wyższa wilgotność. Akwarium może być świetne dla dzbaneczników, lub niektórych tłustoszy. Poczytaj o nich, gdyż to wdzięczne i piękne rośliny, a na dodatek najprostsze, są bardzo tanie (nieraz nawet na forum pojawia się oferta tłustosza za 1zł)..
-
Nepenthes Ampullaria "Lime Twist"
krople_rosy odpowiedział krople_rosy → na temat → Rok z życia roślin
Oh, no tak występowanie Ampullarii jest wyjątkowo obszerne, jednak taka mała radość że na Borneo też są właśnie takie . @Mieczus: specialnie dla Ciebie postaram się następnym razem zrobić zdjęcie jakąś mega-super-wspaniałą lustrzanką, a nie kalać oczy zwykłym aparatem w telefonie :D -
Hej Forumowicze ! W śród wszystkich dzbaneczników - czy to hodowanych w domu, czy z westchnieniem zazdrości oglądanych w internecie - zawsze największą moją u zazdrość, pożądanie i chęć hodowli budziła N. ampullaria... Dzbanecznik wyjątkowy, okazały, piękny i jako jedyny tworzący wspaniałą rozetę przyziemną, wyglądającą jak "dzbanki wyrastające znikąd". Nie dość, że dzbanki są urocze, a roślina przez swą "idywidualność" urasta do wyższej rangi dzbaneczników, to jeszcze jest gatunkiem wprost z Borneo - miejsca w którym przed śmiercią muszę być na pewno ! Z nieskrywaną i wielką radością chciałbym Wam przedstawić jednego z najnowszych lokatorów mojego terrarium ! Oto Nepenthes ampullaria "Lime Twist": Haha.. wiem że spodziewaliście się czegoś nieco "okazalszego".. Jednak, by pochwalić się "okazalszą" rośliną - zamieściłbym temat w "roślinie miesiąca" . To jest "Rok z życia roślin", więc podejmuję wyzwanie i chciałbym przebrnąć wraz z Wami, rok życia mojej ampullarii - od samego początku, do samego końca. To trzeci dzień u mnie. Dzbanecznik został posadzony w "mieszance dla dzbaneczników" z dodatkiem pokruszonego i rozdrobnionego, suszonego mchu torfowca. Trzymany w terrarium o wilgotności >70% temperaturze 26*C dzień, 19*C noc, Pod świetlówkami 4x24W. Przez te trzy pełne dni, stan roślinki się nie zmienił.. To dobrze! Niech najpierw rozbuduje system korzeniowy, by zadowolić nas pięknymi liśćmi, a następnie wspaniałymi dzbankami. Grunt że stan się nie pogarsza ! Nie wiem kiedy zaktualizuje temat. Nie chce się określić w czasie, gdyż wolę zaktualizować temat, gdy nastąpią jakieś zmiany. Trzymajcie kciuki i do następnej relacji !!!
-
-
No tak Śledziłem Twoje poczynania i ten eksperyment na.. dość dużą skalę. W sumie jedna z najlepszych obecnie opcji, jednak trzeba znać podstawy z wielu dziedzin by to osiągnąć. Ktoś niedawno polecił mi HQI jako oświetlenie, ale widząc jak wszystko dzbankuje pod świetlówkami, aż nie chce kombinować (swoją drogą nie mam jakiś "mega" dzbanków by móc w pełni ocenić ich skuteczność, jednak już powoli się to zmienia:P). Ledy są przyszłością choć dosyć drogą na "pierwszy rzut". Obecnie w jednym sklepie akwarystycznym w Katowicach, specjalizującym się w "solniczkach" wszystko już oparli o LEDy. miniaturyzacja, wygląd i funkcjonalność daje poczucie estetyki. Może kiedyś też zacznę, choć stawiałbym na hybrydowe połączenie Ledów i świetlówek