Skocz do zawartości

krople_rosy

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    515
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez krople_rosy

  1. Hej! Nie pierwszy raz pojawia się dyskusja na ten temat na forum. Wydaje mi się, że problemem może być na wstępie - samo nazewnictwo zjawiska polegającego na wprowadzaniu gatunku do jakiegoś obszaru, przez co wielu ludzi, nie może znaleźć dobrych tematów na łamach forum. Zjawiskiem/czynnością tą nazywamy "introdukcją", a tutaj jest bardzo fajny temat: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...;hl=introdukcja Swoją drogą, świetnym pomysłem byłoby wprowadzenie zakładki "introdukcja w Polsce" na przykład w dziale: "Literatura i opracowania naukowe", gdzie dobrze byłoby opisane, co to jest, jak to działa, kto może to robić, a przy okazji, osoba zajmująca się zawodowo introdukcją, mogłaby prowadzić piękne wpisy i galerię zdjęć z prac podczas introdukcji i dalsze losy nowego ekosystemu. Jeżeli chodzi o mnie - to uważam że proces introdukcji dzieje się samoczynnie i rośliny wykorzystują do tego celu, żywioły, zwierzęta oraz inne rośliny - na to nie mamy wpływu a i procent skuteczności pomyślnie przeprowadzonej introdukcji jest niewielki. Jednak działanie zamierzone i umyślne - jest po prostu głupie. Bo to tak, jakby ktoś wywiózł człowieka do lasu, a człowiek by przeżyć może cały las wyciąć w pień. Nie wiemy jakie będą tego skutki - więc nie bawmy się w Boga. Pozdrawiam Kropeleczki_roseczki
  2. Hejka wszystkim !!! Dzisiaj w końcu się zmobilizowałem i zrobiłem zdjęcia N. veitchii i U. sandersonii. Pływaczyk pięknie się rozrósł, ciesząc oko, niestety mimo najszczerszych chęci, jego stolony wyłażą górą i dostają się dosłownie wszędzie !! N. veitchii też rośnie fajnie, dalej jest krzywy i rośnie niesamowicie dziwnie - ale jest - i puszcza już 7 cm dzbanki. Choć z niewiadomych przyczyn, ktoś temu ukradł kawałek perystomu : Zaczynam mieć wiele podejrzeń że N. veitchi 'golden peristome' - jest źle oznaczony. Zupełnie inny kształty liści i przede wszystkim dzbanki są zbyt smukłe oraz perystom nie jest taki, jaki widzę na zdjęciach innych.. ehh Przejmowanie zaniedbanych hodowli innych ma swoje plusy i minusy. Nie mniej - jest oryginalny i cieszy oko. Pozdrawiam !
  3. Hihihi Dziękujemy za miłe słowa! Aż żałuję że Złote Globy się tak szybko skończyły i faktycznie Bunnystar wyglądała olśniewająco, a ja byłem jej ochroniarzem
  4. Dziękuję za pomoc - jakoś nie mogłem znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Z perspektywy czasu, oraz materiałów przeczytanych na ten temat, myślę że włoski pokrywające liście ampullarii, pełnią wiele funkcji. Począwszy od zatrzymania spadku wilgotności w liściach, chroniących przed drobnymi uszkodzeniami fizycznymi, drobnymi roślinożercami i temperaturą, do chronienia rośliny przed łamliwością, przedostawaniem się szkodliwych substancji przez przedchlinki itd. itd... Nie mniej, dodaje to uroku i charakteru mojej ulubionej roślinie z gatunku dzbaneczników i dalej uważam ją za najbardziej charakterystyczną i odmienną formę tego gatunku, a przy tym moją ulubioną i cieszącą oko jak nic innego (prócz Bunnystar z postu powyżej haha )
  5. Hej wszystkim !!! Przepraszam za tak długie oczekiwanie na kolejne zdjęcia ampullari, ale w poprzednią sobotę byłem z Bunnystar na najpiękniejszym balu mojego życia i zrobienie zdjęcia dzbankowi było mniej ważne, w porównaniu z walką o odpowiedni krawat czy poszetkę To my i mój pretekst dla którego nie wstawiłem zdjęcia : Co do N. ampullaria - ona rośnie jak na drożdżach!! Wydaje mi się że znalazłem bardzo dobry sposób na hodowlę tego gatunku i potwierdziłem go, sadząc N. ampullaria 'bronze nabire' w dokładnie takiej samej mieszance, oraz w takich samych warunkach jak moja 'red speckled'. Tu zdjęcia pięknie odżywającej 'Bronze nabire': Dzbanuszek: 'Bronze nabire' dostałem od hddk - w przepięknym stanie! - każdy liść miał ładny, dorodny, wybarwiony dzbanek. Niestety zaczął u mnie chorować, tracąc prawie wszystkie liście - a na pewno wszystkie pułapki. Nie wiem co było przyczyną. Prawdopodobnie temperatura, oraz podłoże które zastosowałem dla tego dzbanka tuż po przyjeździe (a był to sam mech torfowiec + perlit). Obecnie dwa ostatnie liście, zostały wypuszczone w pełni zdrowe i zakończone dzbankującym wąsem dzięki warunkom, które im zapewniłem. Natomiast nasza pierwszoplanowa N. ampullaria, wraz z U. warburgii trzyma się znakomicie!: Każdy liść produkuję pułapki: Pływacz też niczego sobie - rozrasta się wszędzie, gdzie spotka nawilżoną gąbkę lub skrawek skupionego mokrego torfu: Na koniec jeszcze dwa zdjęcia N. ampullaria 'brunei green' którą dostałem od mrDill. Obdarzyła mnie wieloma dzbankami, a obecnie nie mieści się w terrarium "pośrednim" i bardzo chcę by dołączyła do "Borneo", wraz z identycznym podłożem i pokazała na co ją stać - tworząc wielkie, mięsożerne ampuły Pozdrawiamy serdecznie! Krople_rosy i Bunnystar !
  6. Hej ! Ładne capensisy, oświetlenie jednak zdało egzamin, choć byłem sceptycznie doń nastawiony. Martwi mnie troszkę torf. Jakiego używasz? Wygląda dość.. "ziemisto" jak na torf. Pozdrawiam serdecznie i dużo słonka w Twojej hodowli!
  7. Hej ! 15W to bardzo cieniutko... Jednak najlepiej pasowałaby w zestawieniu z świetlówką roślinną sylvania grolux, lub osram fluora. Poza tym . Więcej szczegółów znajdziesz także tutaj: http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...p;hl=kompendium Pozdrawiam !
  8. Dziękuję! Faktycznie N ampullaria cieszy się z tego podłoża, zwłaszcza że każdy nowy jest coraz większy. Zastosowałem bardzo przepuszczalną mieszankę - z której jestem wyjątkowo zadowolony, bo sprawdza się do wielu moich dzbaneczników i powoli, sukcesywnie większość z nich w takiej wyląduje. Składa się z suszonego mchu torfowca, torfu, perlitu, styropianu, drobnego keramzytu i gąbki w proporcjach 8:4:2:1:1:1. Jest bardzo przepuszczalna i woda przez nią przepływa, ale dzięki "grubokroplowemu" zamgławianiu, jest ciągle mocno nawilżona. Jeśli chodzi o pływacza, to jestem na tyle cierpliwy, by poczekać dłużej, aż ta mała darń zajmie całą doniczkę. Nie wiem jak zachowa się pływacz w tak małej i ograniczonej przestrzeni i czy czasem nie ograniczy wzrostu korzeni dzbanecznika i póki ampullaria jest jeszcze mała i się ukorzenia, zostawię tak jak jest. Najwyżej w przyszłości (gdy stracę już cierpliwość ) dołożę go więcej, bo aż kipi U. warburgii ze swojej prywatnej doniczki. Etapy wzrostu dzbanka: Widok ogólny z najdłuższym i najświeższym liściem: I bardzo zdrowy środeczek: Przy okazji, może ktoś mi odpowie na drobne pytanie: Hoduję N. ampullaria już jakiś czas i na każdej z nich pojawia się jakby osad. Każdy liść każdej rośliny pokryty jest "kurzem" lub bardziej opisałbym to: "ścieralnym meszkiem". Niby przeczytałem że to jest normalne i jak najbardziej naturalne. Ale może ktoś wie jaką spełnia to funkcję? Moim skromnym zdaniem, może być to zabezpieczenie przed zbyt mocnym słońcem, lub utratą wody z liści, jednak dla czystej ciekawości chciałbym wiedzieć Pozdrawiam i do zobaczenia za tydzień !
  9. Ah ta sprytna natura !!! Pomyślcie o tym, ile roślin zostało wyrzuconych do śmieci, zanim dało się im "drugą szansę". Dzięki Tobie poproszę Cephalotusa, o założenie tematu, w którym będzie można wypisać roślinki które mogą jeszcze odbić od korzenia - dla tych o wiele cierpliwszych. Tobie gratuluję cierpliwości i pięknej rosiczki !
  10. Heleczka pierwsza klasa! Oby każda Twoja Ci się tak podobała i tak dobrze rosła jak ta!
  11. Hej ! A więc obejrzeliśmy z Bunnystar film "prywatne życie roślin" i muszę wszystkich bardzo, bardzo mocno zachęcić i gorąco polecić tą serię. Staraliśmy sobie "rozłożyć" tą wielka przyjemność na 3 sesje x 2 odcinki i mimo iż nam się to udało - było bardzo ciężko "nieobejrzeć" następnego odcinka po każdej sesji. Bardzo mocno poruszany temat roślin występujących na Borneo - co mnie niesamowicie ucieszyło, oraz dwa razy wspominane rośliny owadożerne z kilku zakątków świata, poza tym każda część serii, poświęcona innemu aspektowi życia roślin, dzięki czemu film jest jeszcze bardziej ciekawy i pasjonujący. Nawet do tego stopnia że jak leciały "owadożerki" to się cieszyliśmy jak dzieci. Mimo iż film dość stary, to techniki w nim stosowane jak i cała produkcja jest bardzo nowoczesna i wyjątkowo przyswajalna dla oka. Po prostu prześcignęli swoje czasy kręcąc ten cykl. Więcej szczegółów nie zdradzę, za to mogę zapewnić, że po obejrzeniu tej serii - stanie się jedna z Waszych ulubionych pozycji. Wielu z Was, jak i my, wrócimy do niej nie raz.
  12. Hej! Nie chce Cię pozbawiać nadziei, ale torfowce się nie tyle nie wybarwiają, co wpływ na ich kolorystykę ma również środowisko w jakim się znajdują (chyba że czerwone gatunki: Sphagnum fuscum, Sphagnum rubellum, Sphagnum magellanicum Sphagnum teres, Sphagnum capillifolium, Sphagnum angustifolium i Sphagnum denticulatum) . Wiem że niedawno pisałeś o tym w temacie dokkrb, cieszę się że zamieściłeś zdjęcia - bo wygląda bardzo fajnie. Sądzę że to nie tylko wpływ światła, ale również gatunek mchu jaki masz (np. Sphagnum fallax z charakterystycznymi czerwonymi główkami). Myślę że kilka czynników wpłynęło na ten ich kolor, ale wszystkiego nie przypisywałbym diodom powerLED. Niestety nie jestem ekspertem w dziedzinie torfowców, ale chciałbym kiedyś dobyć coś podobnego, a już Ewerestem moich marzeń, to posadzić N. ampullaria 'harlequin' w czystym żywym Sphagnum rubellum - Czujesz ten kontrast !!!?!?!?!
  13. Hej ! Jak pisałem w temacie Kropeczki, to hobby wymaga wielkiej cierpliwości, pierwsze dzbanki powstają nawet kilka miesięcy po kupnie dzbanecznika. Koledzy i koleżanki powyżej odpowiedzieli, że roślinka 1 - to ventrata. Natomiast roślinka nr 2 - budząca najwięcej wątpliwości - jest wg. mnie 'rebeccą sopper'. Świadczy o tym kształt liści, zakończenie ich, nasada przy łodydze, oraz sposób rozkrzewiania się. Można ją zidentyfikować również po odroście - jeśli jest bordowy, to będzie to 'rebecca soper'. Jeszcze troszkę poczekasz na dzbanki, ale miejmy nadzieję że to już niedługo - wiosna się zbliża
  14. hihi - Skalniaczkku - w tym wspaniałym hobby, przede wszystkim liczy się cierpliwość. Czasem bardzo ciężko zidentyfikować roślinkę, bez jej cech charakterystycznych. Więc poczekaj jeszcze trochę - w temacie identyfikacji. Jeżeli masz roślinkę z OBI to na pewno nie jest to Nepenthes ventricosa x 'Lady Pauline'. Żeby nie śmiecić tego wspaniałego tematu Kropki - odniosę się za chwilę w "identyfikacji". Wspaniałe dzbanki Kropku! Muszę zadbać o moje maluchy, bo chorują coś okropnie
  15. Yay !!!!! Nie mogłem się doczekać, aż swoim wrażliwym i artystycznym okiem, uchwycisz tą calycifidę Śliczna i bardzo się cieszę że rośnie !! Czytałem o tych plamkach i kropeczkach, ale nic nie wyczytałem - skąd i jak powstała Prawdopodobnie różnią się lokacją i jak jedne sklepy namnażają jeden rodzaj - tak inny - drugi rodzaj. Dla porównania - moja U. calycyfida bez plamek. Może akurat ktoś wyjawi sekret owych Kropeczek Jak się miewa Utricularia prehensilis? ruszył coś ?
  16. Dziękuję jeszcze raz! Poczekamy - zobaczymy ! Póki co, ide się nacieszyć "nową" ventratą i pooglądać resztę. Dzięki i pozdrawiam !
  17. Dziękuję! Miałem wiele ventrat i bardzo... bałem się że to właśnie ona, dla tego nie snułem swoich domysłów. Bardzo się cieszę, jednak po młodocianych dzbankach myślałem i łudziłem się że to kupiona przeze mnie N. sanguinea. Już bardzo dawno temu, zdradzała oznaki że to na pewno nie sanguinea. Aż strach pomyśleć co z resztą dzbaneczników które dostałem w ten czas - takie jak N. northiana (czekam na dzbanki z sadzonki) i Nepenthes ventricosa x sibuyanensis, który też jest kilka postów wyżej. Czy jesteś w stanie potwierdzić ten ostatni z postu #107 ? - Bardzo dziękuję za odpowiedź, choć przyznaje, że bardzo mnie zasmuciła ta wiadomość.
  18. Hej! Dzbanecznik o identyfikację którego prosiłem dwa posty wcześniej nieco dorósł, obdarzając mnie wielkim dzbankiem, dzięki któremu, może bardziej pomożecie zidentyfikować delikwenta. Bardzo dziękuję za próbę i ewentualne odgadnięcie rośliny. Jest to dla mnie dość ważne i pomoże ustalić, czy ktoś się pomylił czy oszukał przy wymianie Oczywiście, na życzenie mogę zrobić wiele więcej zdjęć, by tylko pomóc w identyfikacji. Pozdrawiam!
  19. Hejka! Będąc dzisiaj w sklepie, wyszperałem sobie film David'a Attenborough: "prywatne życie roślin", na którym widnieje muchołówka w dość fajnej przecenie (29,99zł - empik). Póki co, jeszcze go nie oglądałem - gdyż czekam z tym na Bunnystar Jednak opis filmu jest dość intrygujący i na pewno znajdą się na nim rośliny owadożerne. Więc wrzucam jako ciekawostkę i miły sposób spędzenia jakiegoś długiego zimowego wieczoru Z opisu: "Rośliny potrafią chodzić, potrafią latać, pełzać ale i wybuchać. Wydaje się, że niektóre potrafią nawet widzieć lub mysleć. Nie wierzycie? Sir David Attenborough odkrywa przed nami świat roślin jakiego do tej pory nie znaliśmy. We wszystkich dotychczasowych produkcjach rośliny stanowiły jedynie tło dla przedstawienia życia zwierząt. Ta jedyna w swoim rodzaju seria, po raz pierwszy pokazuje, że świat roślin jest tak samo ciekawy i pełen dramatycznych wydarzeń, jak świat ssaków lub ptaków. Najpiękniejsze, najbardziej drapieżne i największe na świecie kwiaty i ich sposób na przetrwanie. Obserwacja to prawdziwy spektakl przyrodniczy i niezwykła uczta dla oczu. Przekrocz magiczny próg prywatnego świata roślin." Pozdrawiam !
  20. Hehehe.... Inaczej nie da się zacząć drobnej aktualizacji, zważywszy na fakt, jak bardzo zarosło Tinarium niechcianymi gośćmi. Zbyt późno zareagowałem. Próbowałem dziś wyrwać moczarkę pochwowatą, która rozpanoszyła się po całym Tinarium i w części nadziemnej i podziemnej. Gdy chwyciłem za kępę chcąc wyrwać, podniosłem całe podłoże tak, że oddzieliło się od keramzytu.. Odpuściłem i niech wygląda jak chce Wiem że to nieco deistyczne podejście do swojego dzieła, ale tak będzie najlepiej, z resztą rośliny czują się świetnie w towarzystwie moczarki i innych. Tak prezentuje się całość: Wszystkie kochane sałatki, zmieniają rozety na zimowe, tworząc coraz mniejsze liście i powiem szczerze, że rozety zimowe bardziej mi się podobają. 'Tiny' i 'weser'; na wiosnę spodziewam się zmasowanego ataku kwiatów: P. tempa: P laueana: P. agnata: P. emarginata i P. moraensis: I na koniec, Widłak goździsty. Myślałem że już po nim - wszystkie zielone części uschły na wiór - jednak rewelacyjnie odbił od korzenia i rośnie bardzo wolno ale zdrowo: Co jakiś czas dochodzą nowe tłustosze, jednak nic specjalnego do pokazania więcej nie mam. Czeka Tinarium jakaś przebudowa, by móc wstawić ściankę dodatkową i kilka dużych skałek, gdzie mogłyby rosnąć kolejne. Ale wszystko w swoim czasie Pozdrawiam !
  21. A ja się nie zgodzę z Cephalotusem. Uważam że ta "niewykorzystana przestrzeń", daje poczucie niedosytu wrażeń i wręcz narzuca ciekawość. Nawet jeśli obecny kształt zbiornika daje wrażenie niewykorzystanej przestrzeni, to za rok czasu, podejrzewam że będzie zupełnie inaczej i dodanie kolejnych roślin teraz, stworzy chaos i zaburzy koncepcje w przyszłości. Podejrzewam że większość z nas upchałaby tam o wiele więcej roślin - ja również bym tak zrobił, jednak właśnie taki kształt tego zbiornika, jest najlepszy i najbardziej mi się podoba - choć fakt jakiś dodatkowy pływacz byłby cudowny Ps. Utricularia menziesii Przy okazji pytanie: Czy w swoich zbiorach masz takową?
  22. krople_rosy

    Istne Borneo !

    Hej! dzięki za linki - wszystko na temat Borneo, już przeczytałem w internecie i książkach, jednak postanowiłem tej wiedzy nie przedkładać nad zdrowy rozsądek i zasobność portfela. Nie mniej - fajnie poczytać, a i innym może się przyda! Co do N. bicalcarata - to dziękuję, miło słyszeć że się Wam podoba, jednak jak już wcześniej pisałem, dzbanki się "skurczyły" po kolejnej jej przeprowadzce. Gdy ją otrzymałem, miała już swoje 4 lata i dzbany wielkości luźno zaciśniętej pięści, gdy je wszystkie straciła, kolejne były o wiele mniejsze. Teraz jest na etapie tworzenia porównywalnych do takich, jakie miała wcześniej, mam nadzieję że będą jeszcze większe. I fakt - robi przeogromne wrażenie, na rodzinie, czy znajomych którzy do mnie wpadają, zwłaszcza gdy chcą dotknąć kłów. Zdziwieni są że są na prawdę ostre i twarde, jak kolec róży czy akacji. Czekamobecnie aż wypuści odrost, po tych niemal 5 latach mogłaby w końcu... zawsze chciałem wyhodować taką od samego początku. Byłoby wspaniale. Bierdoneczko! Nic nie stoi na przeszkodzie by taką zdobyć i cierpliwie oczekiwać pięknych drapieżnych dzbanków
  23. krople_rosy

    Istne Borneo !

    Hej hej ! Dawno mnie tu nie było i prócz tego że w wszystko rośnie jak na drożdżach i aż kipi z Borneo, to nic się nie zmieniło. To chyba ostatnia aktualizacja, przed przeprowadzką do nowego pionowego terrarium, które jest w fazie budowy. Dzbanki są już bardzo duże, największe jakie miałem - co mnie bardzo cieszy, bo gdy zakładałem Borneo niemal 9 miesięcy temu, tylko mogłem o takich marzyć. Całość prezentuje się następująco: Moja duma i główna atrakcja N. bicalcarata, tworzy już ogroooomne, długotrwałe i kroplujące nektarem dzbany: Na każdym liściu trzymają się bardzo długo, przez co jest czym się chwalić cały czas. Tutaj na zdjęciu zestawienie nowo powstającego dzbanka z drugim 7-miesięcznym dzbankiem: Czego nie można powiedzieć o N. mirabilis, który obecnienie ma żadnych dzbanków. Wszystkie które miał - uschły, a produkcja nowych liści i dzbanków jest nieproporcjonalna do ich żywotności. przez co w moich zbiorach dostała miano "czasowo owadożerną". Doczekałem się "basal rosette" - u N. ampullaria. Póki co jeden dzbanek na "wierzchu", a drugi ukryty w torfowcu, jednak to dla mnie był jakiś przełom i odkąd się pojawił, inaczej patrzę na dzbaneczniki i rośliny owadożerne. Mimo iż nie chce się pozbywać większości - to przeszło mi branie wszystkiego co popadnie, a przyszło cieszenie się i doprowadzenie rośliny do dobrej kondycji i świetnego wyglądu wśród roślin które już mam. A na koniec jeszcze rekordowa 9 cm N. truncata. Przez brak światła spowodowanego dużymi roślinami, przestał dzbankować, na szczęście sytuacja wróciła do normy i zachował stare dzbanki. Pozdrawiam i do zobaczenia w innym temacie już po przeprowadzce wszystkich dzbanków !
  24. Hej ! Niestety w sobotę brutalnie ściągnęli mnie do pracy, przez co musiałem pominąć jeden tydzień . Za to zdjęcia robione nowym telefonem, mam nadzieję że jakościowo się poprawią Mojej ampullaria nie tylko przybywa jeden dzbanek - bo aż trzy zaczynają się pompować. Bardzo się z niej cieszę, gdyż wygląda chyba najzdrowiej ze wszystkich moich dzbanków. Jestem również wyjątkowo zadowolony z mieszanki którą zastosowałem. Chyba większość - jak nie wszystkie - to takiej wsadzę. Pozdrawiam !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.