Hej !
Jakiś długi czas mnie tu nie było, a pozmieniało się dość sporo . Zalążki dzbanków z których się tak bardzo cieszyłem 3 miesiące temu, już dawno zamieniły się w dość potężne dzbany. Między czasie, po profilaktycznym psikaniu środkiem grzybobójczym, zahamowały wzrost, walczyłem z upałami, jakimiś robaczkami, a i urosły tak duże, że dla wielu z nich musiałem zmienić lokum i np. N. veitchii wylądowała w akwarium tymczasowym, jak i pływacze i rośliny nie-owadożerne.
Całość prezentuje się następująco:
Jeszcze nie jest źle z miejscem, gdyż dno stało się "puste", rośliny dopiero od 30 cm ponad dnem zaczynają się zagęszczać, dzięki temu, znalazłem świetne miejsce do hodowli torfowca, którego najpierw muszę kupić .
N. ampullaria stała się pnączem - w zasadzie w takim stadium przyjechała do mnie od dokkrb - za co wciąż jestem mu dozgonnie wdzięczny, gdyż dalej jest na moim piedestale jako ulubienica , Transportu i aklimatyzacji wcale nie odczuła, straciła tylko dwa dzbanki, które ze starości uschły, więc prócz pojawiających się nowych, dalej oko cieszą wielkie - stare:
N. mirabilis var. echinostoma - niestety żywotność jej dzbanków faktycznie nie przekracza 2 miesięcy. Niedawno obciąłem "suszkę" którą się cieszyłem 3 miesiące temu, obecnie ma 4 dzbanki i szkoda że ślicznie wyglądają tak krótko.. Myślę że w nowym terrarium, będę miał dwa "mirabilisy", by ilość dzbanków zaćmiewała ich krótki żywot.
Na szczęście dzbankuje jak szalona i z każdego liścia pompuje dzban, więc jest tego duży plus. Akurat otwiera się u mnie kolejny:
Pięknie rośnie N. bicalcarata, sama jest największa i nie przeszkadza jej to, że stoi w wodzie (jakieś 0,5 cm) i że jej korzenie rozłożone są po całym dnie terrarium.
Trochę żałuje, że nie posiadam wszystkich tych roślin od maleńkich. Zauważyłem, że dzbanki są tym większe, im dłużej roślina rośnie w stałych warunkach.. A gdy ja jestem niejednokrotnie trzecim lub czwartym właścicielem, cały proces zaczyna się od nowa, o czym za chwilę powiem.
Ciąg dalszy za parę chwil..