Skocz do zawartości

Marek Woźny

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Marek Woźny

  1. Nasion jest sporo w torebce nasiennej, sama torebka też spora – większa od kapturnicy. Nasiona zostały zebrane w tym sezonie z kilku kwiatów. Darlingtonia może być samopylna ale ja miałem szczęście posiadać kilka kwiatów i zapylałem krzyżowo, w celu uzyskania lepszych nasion i widać się udało. Poniżej zdjęcia kiełkujących nasion. Pierwsze kiełki pojawiły się po 10 dniach od wysiania. Wysiewałem już wielokrotnie darlingtonię i z kiełkowalnością było różnie, zakładam oczywiście różną świeżość i pochodzenie nasion. Te skiełkowały bez stratyfikacji – być może świeżość odegrała tu główną rolę. Jak widać siałem na torfie bez dodatków, teraz czas popikować do bardziej luźnego podłoża. Pozdrawiam
  2. Ogranicz podlewanie na pewno, druga sprawa podłoże wygląda kiepsko. Sam je mieszałeś ? czy było gotowe. Może żwirek nie był płukany i kłopoty z minerałami lub chorobami grzybowymi. Tak to przynajmniej wygląda. Objaw spoczynkowy zazwyczaj zaczyna wysuszać liść od pułapki do centrum a tu mamy martwicę po środku. Pozdrawiam
  3. Zbyt długie rzęski jak na Draculę nawet przy liściach wzdłużnych. Te dwie formy zagraniczne mają krótkie i mięsiste zęby. Jestem pewien że mam tą jedna ale która dokładnie potrzeba czasu na identyfikacje i sprawdzenie źródła. Wrzuciłem naprędce zdjęcie jednej z form jakie mam zwróć uwagę na zawijające się zęby i na charakterystyczny czerwony pasek podbrzeżny na zewnątrz starszej pułapki. Te nowe liście nie były jeszcze wybarwione odpowiednio ale ogólnie ta roślina po pełnym wybarwieniu wygląda ładnie, jak Dracula – zdjęcie mam z początku sezonu tylko. Pozdrawiam
  4. Tak tylko dodam, nie chcę zmieniać tematu. Z Dracula jest dość ciekawie, usilnie chciałem mieć tą piękną odmianę, mam w tej chwili 3 lokacje : pierwsza z Polski kilka lat temu, potem z Włoch i ostatnia z Francji. Nie są identycznie równe - to zastanawia jednak wykazują całkiem podobne cechy potrafią wytworzyć liście piękne rozetowe jak i nie wiem czy dobrze powiem wzdłużne, wszystko zależy od pory roku. Myślę, że ciężko będzie z tym klonem ponieważ swojego czasu było duże zamieszanie, źródło tej odmiany wypuściło kilka faków co podzieliło hodowców i w tej chwili nie znalazłem informacji czy ten klon ma stabilny ciągle rozetowy wzrost czy też ma liście różne w zależności od pory roku. Zdjęcia odmiany pokazują oczywiście tylko formę szczytową rośliny, co w innych porach roku, nie wiem ... Na pewno będę sprawdzał co i jak z tą odmianą, nie lubię bałaganu w swojej liście roślin. Potrzeba jednak na to czasu i porównań roślin, a Dracula niestety jest clonem sprzedawanym często jako nieprawidłowy. Pozdrawiam
  5. Marek Woźny

    ziemiórki

    Nie, nie chodzi mi o mieszankę a o czystość torfu. Woda destylowana ma prawie znikomą ilość zanieczyszczenia. Torfy mimo że czyste według producenta bez minerałów i tak je mają w zależności od partii , producenta i pochodzenia. Dlatego płucząc torf wypłukujemy te niby śladową mineralizację, która jest odpowiedzialna właśnie za np. glony lub obecność ziemiórek. Zróbcie test jak pisałem doniczka płukanego i doniczka niepłukanego, co wcześniej zaglonieje i gdzie więcej ziemiórek. Pozdrawiam
  6. Niezłe . Sam takie widziałem, markety niestety nie to że nie mają świadomości co i jak ale po prostu Pani/Pan którzy zajmują się działem idą na łatwiznę i trudno się dziwić patrząc na ich zarobki. Oczywiście kapturnica zniesie dużo ale faktycznie czasem aż strach patrzeć na takie padnięte rośliny – po prostu szkoda. Pozdrawiam
  7. Marek Woźny

    ziemiórki

    Dla jasności chodzi mi o to, że po pierwsze czysty torf bez minerałów. Większość torfów na polskim rynku nie jest czysta już w podstawie, tak wiec nawet jeśli przesadzimy do "świeżego" torfu to i tak nic nam nie da podlewanie ro lub destylowaną, bo sam torf już jest zanieczyszczony. Jednym z domowych sposobów oczyszczania torfu z minerałów jest jego wielokrotne płukanie. Zachęcam wykonaj test przepłucz torfu na 1 doniczkę w destylowanej wodzie tak z 3-5 razy, najlepiej niech ten torf poleży w tej wodzie co płukania na kilka godzin, nastepnie użyj go i zobacz jak bardzo obecność ziemiórki zmalała w tym torfie. Oczywiście wszystko zależy od torfu (producent, jakość itp), czasem to co oglądam w marketach z czystej ciekawości jest tak gliniaste, że koło świeżego torfu sphagnowego to to nawet nie leżało. Pozdrawiam
  8. Marek Woźny

    ziemiórki

    Ziemiórki kochają torf ale z pewną mineralizacja. Najprostszy sposób na nie to właśnie czysty torf bez minerałów, używanie wody RO lub destylowanej i po kłopocie. Pozdrawiam
  9. trochę niejasno może napisałem (późna pora) więc napiszę jaśniej : Woda destylowana jest dopuszczalna prawie 0 minerałów, przegotowana posiada połowę mineralizacji wody kranowej, kranówka maks, toksyczność dla roślin owadożernych to 1/8 kranówki. Zerknij na swoją doniczkę osad to kamień z mineralizacji. Filtr Ro zapewne ma wpiętą mineralizację na wyjściu co powoduje ponowne zmineralizowanie wody i tu jest problem. Pozdrawiam
  10. Witam Zebrane świeże nasiona Darlingtoni Kalifornijskiej. Pozdrawiam
  11. Sprawdzałeś embryo swoich nasion ? Update a tak sprawdzałeś U mnie tak są pełne i dziś wysiałem testowe nasiona bez stratyfikacji wraz z darlingtonią, jak pojawią sie kiełki niezwłocznie umieszczę zdjęcie. Pozdrawiam
  12. Oczywiście , nie ma problemu, Cefalotus jest samopylny oczywiście jak w większości przypadków lepiej zapylać krzyżowo. W tym roku zakwitły mi 3 Cefalotusy plus to był szok, mała sadzonka zakupiona rok temu od Stephana EDEN BLACK (zdjęcia na CPUK). Kwiaty są bardzo małe ale jest i sporo, otwierają się bardzo różnie, czas zapylania to miesiąc w moim przypadku więc trzeba odwiedzać kwiatuszki. Stosowałem jedną i najbardziej zasadną zasadę , jeśli nie miałem mrówek pod ręka stosowałem małą wykałaczkę : najpierw zapylałem świeżą wykałaczka zawsze EB potem pozostałe kwiatostany i tak przez miesiąc. I kolejny miesiąc zbieram nasiona , w zasadzie jeszcze niedobitki nasion kończą wzrost. To tyle po kilku latach doczekałem się nasion , cieszy to i bawi a roboty z tym co nie miara, kolejnej roboty czas . Pozdrawiam
  13. Hej Postaram się, ale z czasem u mnie na prawdę słabo. Dziś postanowiłem przesadzić D. Macrantha ssp. Macrantha , rosła na oknie przez 2 lata bez ingerencji potrzebuje świeżego podłoża. Poniżej fotki mozolnie wydobywanych bulw (3 godziny), jak zaczynałem miałem dwie a ta odmiana ładnie się dzieli przez bulwy, czytaj produkuje nowe na "stolonie" podziemnym kłączu. Pozdrawiam
  14. Witam W tym roku właśnie skończyliśmy zbierać nasiona Cefalotusa bukłakowatego. poniżej zdjęcia nasion i kwiatostanów (wraz z najlepszymi zapylaczami mrówkami ). Dla polskich hodowców specjalnie niższa cena - zagranica niech płaci w Euro . Pozdrawiam
  15. Po przesadzeniu najczęściej roślina traci kilka liści , wysychają oczywiście najpierw żółkną. Po prostu korzeń przyzwyczaja się do nowego miejsca i roślina odrzuca starsze pułapki żeby móc zebrać energię na nowe. Te martwe liście należy usuwać regularnie. Tak jak powiedzieli przedmówcy jeśli stożek wzrostu jest zdrowy i są jakieś nowe zielone listki/ pułapki to wszystko jest ok, dać mu światła i czekać na rozrost. Pozdrawiam
  16. No cóż ze mną sie też kontaktował, ale to nie temat tej rozmowy. Czy ktokolwiek powie Tobie prawdę co do pochodzenia bulw zwłaszcza jeśli je sprzedaje ? Żeby nie być gołosłownym podam coś do przemyślenia i sam oceń sytuację. Drosera Macrophylla dzieli się bardzo słabo często nie dzieli się wcale, a jeśli się dzieli to stara bulwa często zamiera i powstają max. 2 nowe małe bulwy. Nasiona zanim skiełkują czasem mijają dwa lata potem kolejne dwa lata zeby siewka w ogóle miała jakąś bulwkę. To oczywiście naturalny sposób uprawy, czyli albo sprzedający ma kilkanaście bulw które sie od czasu do czasu dziela albo faktycznie wysiał kilka lat temu nasiona i teraz ma bulwy do sprzedaży w co wątpię właśnie ze względu na dostępność tej odmiany kłopot z zapyleniem. I ostatnia sprawa Bulwa po 5Eur - aż się samo przez się mówi że to clon invitro. (No i brak pododmiany a w tej chwili są 3 : ssp. Macrophylla, spp. Monantha, ssp. aff Monantha. Różnice głównie w ilości kwiatów delikatnie inny kształt liści. Na stronie sklepu w dziale nasiona macie zdjecia do obejżenia.) Ale to jest moje osobiste zdanie i weź je tylko do przemyślenia. W zeszłym roku przesadzałem kolekcję i bardzo mało roślin kwitło po tym zabiegu. Narobiłem jednak masę zdjęć bulw - większość kolekcji. Jak znajdę czas to udostępnie te zdjecia wraz z opisem odmiany i lokacji tak dla potomnych i zainteresowanych. Pozdrawiam
  17. Witam Dzięki za wsparcie , choć teoretyczne, wiele kwestii uprawy porusza. Bulwy mogą być tanie – drogie wszystko zależy co się chce uprawiać. Hamata od Wistuba z BE czy z nasion ? zależy co jest tańsze i pod ręką . Nie piszę tego złośliwie ale bulwy które zakupiłeś pewnie z Niemiec na 99% pochodzą z invitro. Kiedyś rozmawiałem z pewną osobą z Australii hodująca bulwy invitro, najbardziej zdziwiło mnie że chciał kupić ode mnie nasiona. Tłumaczył że rosiczki bulwiaste w invitro tracą genotyp i ciężko jest o czystą odmianę. Jak wiesz niektóre odmiany rosiczek bulwiastych mogą hybrydyzować. A jesteś pewien że dany hodowca jest w stanie uzyskać dwa kwiaty identycznej odmiany w ten sam dzień żeby uzyskać nasiona itd. Ja staram się utrzymać kilka bulw danej odmiany inaczej o nasionach i kontynuacji uprawy zapomnij. Porównywałem już rośliny z invitro z naturalnymi często widać różnice w sile wzrostu, kwitnieniu i w ogólnym wyglądzie. Na chwilę obecną sam prowadzę zapylanie i uprawę od nasiona, mam nadzieję że uda mi się utrzymać niektóre odmiany w naturalny sposób i utrzymując naturalny genotyp, nawet jeśli trzeba będzie zapłacić więcej :-). Pozdrawiam
  18. Ziemiórki, zacznij od wymiany torfu, masz już mech czyli stary i zasolenie. Woda destylowana lub RO ograniczy problem. Pozdrawiam
  19. Nasiona lepiej, ale są bardzo drobne - nie mniejsze od sessilifoli, ale mniejsze od aliciae. Sadzonka lisciowa w ex vitro słabo działa. Pozdrawiam
  20. Ech dzieciaki :-) Wszystko byście chcieli na złotej tacy podane a tu nie ma sekretów ... !!!, ciągle czegoś szukacie jak ja kilka lat wstecz. Przeczytajcie jeszcze raz mój post potem Nwankwo i dziękuję za odpowiedź allgreen. Właśnie o to chodzi rosiczki bulwiaste to jedne z najkapryśniejszych roślin owadożernych jakie uprawiałem. Dzbaneczniki odpowiednie nawilżanie i spadki temperatur i ok, kapturnice każde warunki nic prostszego, muchołówki lubią zimowanie, rosiczki zależy od odmiany ale bulwiaste ... czy z wypowiadających sie uprawiał ktoś choś podobne w trudności d. hilaris, trinervia czy cistiflora - mam ładne SA drosery a te dalej nie za ciekawie rosna i co winić wodę , warunki świetlne czy co, może ktoś podpowie ? Podstawa uprawy to torf + żwirek a potem to już wszystko zależne jak jaśnie Pani Bulwa sie u Was przyjmie. Dlaczego jest tak mało ludzi którzy mają pełen zestaw tych odmian w swoje Growliście - odpowiem, bo każdy ma inne warunki hodowli i cześć z tych bulw będzie rosła w tych warunkach a cześć nie, nawet zwykła menziesii potrafi nie rosnąć i redukować kolonie. Jak to zrozumiecie może będziecie mieć tyle lat co ja i wtedy wypowiedź młodej osoby która powie, że to nic nie wyjaśnia Was rośmieszy ale również zaniepokoi. Zacznijcie eksperymentować, ineternet to nie wszystko, gdzie Wasze naturalne instynkty poszukiwawcze. Prawdziwy hodowca to człowiek żądny przygody, skarbów i nieznanego a nie osoba co gotowce zczytuje. Nigdy nikomu nie skłamałem i nie skłamię : Rosiczki bulwiaste trzeba sprawdzić w swoich warunkach uprawowych : torf/żwirek + dobre oświetlenie + spoczynek latem i analizować czy bulwa zgniła wyschła czy rośnie dobrze ... reszta w Waszych rękach. Pokazujcie zdjęcia zawsze doradze ale nie dam ZŁOTEGO PRZEPISU NA UPRAWĘ, takiego nie ma. Pozdrawiam
  21. Witam Temat uprawa rosiczek bulwiastych. Ponieważ od czasu do czasu jestem zalewany wiadomościami z zapytaniami o uprawę tych pięknych roślin, dostępność itd., chciałbym raz na zawsze opisać o co chodzi żeby nie rozpisywać się w pojedynczych przypadkach. Kolekcję którą posiadam budowałem przez kilka lat i myślę że udało mi się w końcu dojść co i jak. Najczęstsze pytanie : Czy te rosiczki są ciężkie w uprawie ? Odpowiem I tak, I nie. Sukcesem w uprawie tych roślin jest : … według mnie nie ma złotego opisu na uprawę. Podstawa to oczywiście podłoże torf plus żwirek. Ale co u jednego dobrze rośnie u drugiego już może nie rosnąć. Najprostsze odmiany to oczywiście Peltata i Auriculata choć niektóre lokacje dają o sobie znać jako trudniejsze. Co do całej reszty a zwłaszcza form rozetowych to już może być różnie. Początkujący powinni zacząć od tych dwóch odmian wyżej i popatrzeć jak wygląda spoczynek i ogólny wzrost, dopiero wtedy podjąć decyzję o większym wydatku. Teraz pierwsze ostrzeżenie budowa ładnej kolekcji to wydatek kilku tysięcy złotych, bulwy są drogie a do niektórych odmian podchodziłem 3-krotnie, bez sukcesu. Jedne rosną ładnie z roku na rok drugie marnieją inne w ogóle nie chcą rosnąć. Jaki tego powód ? , nie jest to złe podlewanie, nie podłoże ale to coś co w danym miejscu, w danym mieszkaniu czy też szklarence pozwala rosnąć tej a nie innej odmianie. Po kilku latach mogę powiedzieć że cieszę się że mogę je uprawiać, ale droga do takiej kolekcji jest usłana cierniami. Teraz coś dla osób które lubią łapać za słówka :-) – nie podam dokładnych parametrów uprawy mojego miejsca – z jednego powodu : budowa takiej kolekcji to spory nakład finansowy, tu nie ma myśli o zysku a tylko mowa o delektowaniu się pięknem unikalnych roślin, poświeceniu im czasu i obserwacji (a jak pachną ładnie :-)). Więc jeśli ktoś myśli że podam opis mojej uprawy, a potem zainwestuje pieniądze, poczym straci cześć bulw i obwini mnie jako osobę podającą złoty przepis to się myli. To twoja droga cierniowa i twoje miejsce uprawy, jest na pewno inne od mojego. Chcesz mieć piękne bulwiaste to licz się ze stratami, masz już jakieś odmiany chcesz kupić nowe licz się, że te nowe możesz stracić, jeśli masz już spore doświadczenie to i tak nowe bulwy możesz stracić. Bo akurat będziemy mieli ostrzejszą zimę, bo może reżim wodny był źle utrzymany w okresie spoczynku itd. Czynników jest wiele – a najgorsze to oczekiwanie na jesień – wzejdzie czy nie wzejdzie. Jeśli zdecydujecie się na ich uprawę powtarzam zaczynać od podstawowych Peltata i Auriculata, jeśli te będą kiepsko rosły to zapomnijcie o temacie. Jeśli będą dobrze rosły Wasz wybór idę dalej i ryzykują czy nie. Ważne : Do osób które będą chciały wysłać zapytanie o dostępność proszę podawać czego dokładnie szukacie i co już uprawiacie. Zaczynanie od odmian Zonaria itp. to zwykłe szaleństwo w tym przypadku. Być może wprowadzę kiedyś jakąś listę oczekujących zamówień na bulwy, nie kopię ich co roku. Lepiej rosną jak się ich nie rusza często. To tyle mam nadzieję, że naświetliłem sprawę. Pozdrawiam Marek
  22. Marek Woźny

    Sprzedający na allegro

    Rozumiem to doskonale, jednak moim osobistym zdaniem klienta powinno obchodzić od kogo kupuje. Nie chcę jednak roztrząsać tej kwestii, napisałem Panu wiadomość szerzej tłumacząc problem. Nie rozumiem sensu pisania ostatniego zdania. W swojej ostatniej wypowiedzi podałem jeden z kilku powodów utrzymywania takich cen – nie musiałem nic odpowiadać, więc nie rozumiem tego komentarza z Pana strony, to Pan prowadzi naszą działalność czy My ? :-). Nie dajmy się zwariować :-). Pozdrawiam Marek
  23. Marek Woźny

    Sprzedający na allegro

    Witam 1. Do użytkownika Rysiek955 - proszę założyć legalną działalność i zacząć sprzedawać nasiona w niższej cenie - jak się Panu uda gratuluję. 2. Do użytkownika incluso - faktycznie zboże nawet tańsze :-), no cóż sami kupowaliśmy zawsze nasiona i też często za drogo, to wybór kupującego. 3. Do użytkownika Gekon - sprawę opisałem w danym poście. 4. Do użytkownika daro7979 - hmm dziwna sprawa, nie pisał Pan do nas w tej sprawie. Bardzo dawno temu mieliśmy słabą partię torfu faktycznie ale nie wiem kiedy dokładnie Pan kupował ?, w tej chwili sprzedajemy już tylko najlepszy w Europie produkt. Efekt zaglonienia mógł być też związany z użyciem normalnej wody, nie używał Pan nawożenia spryskując siewki ? Co do nasion sprzedaje je niewielu sprzedawców ponieważ to mozolna praca w zbieranie, pakowanie i odpowiednie przechowywanie. Co innego większe nasiona, kilka dni temu zebraliśmy nasiona cefalotusów, w tej właśnie chwili siedzę i "rozbieram" torebki nasienne darlingtoni z takimi nasionami nie ma problemu większe i prostsze w obsłudze. Mam nadzieję, że będziemy Państwu dalej służyć i oczywiście pozdrawiamy innych sprzedawców. Pozdrawiam Marek
  24. Witam Gratuluję wygranej i wyróżnienia należy się, ostrzegałem że macie najładniejszą ekspozycję :-). Przepraszam, za brak gratulacji dziś - pogoda dała nam popalić i zajęci byliśmy wyjazdem. Pozdrawiam
  25. Przepiękne darlingtonie. Zazdroszczę M. Wangowi, miał okazję zwiedzić najpiękniejsze lokacje z darlingtoniami. Jak zwykle piękne zdjęcia. Kolorystyka zależy oczywiście od danej lokalizacji jak i od danej pory roku, u nas zimą darlintonia łapie piękne czerwone kolory. Myślę że to również zależność podłoża na którym dana lokacja rośnie. Pozdrawiam Marek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.