Skocz do zawartości

ampH

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    97
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ampH

  1. ampH

    Terrarium V2

    Nie wiem jak na innych, ale na mnie robi wrażenie - na pewno szacunek za poświęconą pracę! Zapewne nie było jej mało...
  2. Przedmówcy chyba już napisali wszystko w tym temacie.
  3. ampH

    Nasiona

    To też właśnie dobre pytanie czy przypadkiem sprzedawca nie załączył instrukcji wysiewu muchołówki zamiast rosiczek. Stratyfikacja nasion rosiczek wiele by wyjaśniała, chociaż osobiście nie mam wiedzy na temat wpływu na samą kiełkowalność. Podejrzewam, że jakoś to negatywnie wpłynęło na procent, nie wiem jednak czy na wszystko. Crypton - pytanie już zadał Cephalotus, ale też powtórzę, bo jest tutaj bardzo istotne - w jakim podłożu wysiałeś nasiona? W sumie chyba jest to najważniejsze pytanie w tym przypadku.
  4. ampH

    ampHoduje

    Cztery zieloniaste to właśnie Tiny, a ten piąty to P. sethos. Na pewno każda merytoryczna uwaga jest na wagę złota, w końcu nikt nie może zakładać, że ktoś inny wszystko przewidział. Osobiście mam nadzieję tylko, że moje założenia się sprawdzą, a co z tego wyjdzie to zobaczymy w praniu.
  5. ampH

    ampHoduje

    Na miejscu tłustoszowym jest warstwa nieco inna niż w całej reszcie - bardziej bym rzekł mineralna niż torfowa. Kwestię podlewania też przemyślałem. Ogólnie rzecz biorąc o tym, że tłustosz wymaga nieco mniejszej ilości wody dowiedziałem się po tym, jak je zakupiłem i podlewałem na równi z rosiczkami - kiedy rosiczki dostawały wodę, wtedy też i tłustosze. Nigdy nie zabrakło wody w podstawce tłuściochów, a było jej zawsze co najmniej 2 cm. Rosły sobie pięknie i zdrowo w miarę, jednak nie wiem czy to spowodowane jest tym, że się przyzwyczaiły czy po prostu są "łatwe" w uprawie. Do tego tłustosze posadziłem na drugim końcu wlewu - przez te dwa tygodnie zauważyłem, że mimo wszystko wyczuwalnie na powierzchni jest dużo mniej wilgoci niż niedaleko wlewu. Być może zwyczajnie woda jest od razu wsysana przez torf przy rurze, a być może właśnie nieco inne podłoże pod tłuściochami powoduje, że tej wody zasysa po prostu mniej. Trochę mimo wszystko ryzykuje, ale w razie czego przesadzę. Nie wiem zresztą jak cała konstrukcja się zachowa z roślinami, jak one będą w niej rosły. Pożyjemy zobaczymy - będę obserwował i jak się coś niedobrego zacznie dziać z roślinami to będę reagował. Mam jednak nadzieję, że moje założenia oraz obserwacje dotychczasowe okażą się prawidłowe. Nie mniej jednak dzięki za zwrócenie uwagi!
  6. ampH

    ampHoduje

    Oczywiście ta donica to nie wszystko, chociaż dzięki niej zyskałem trochę miejsca - może coś nowego nabędę. O, taki malutki dzbanuszek odkryłem po ucięciu suchych liści: A tak się w całości teraz prezentuje dzbanek: Jeśli pomyśleliście, że te dwie rośliny w doniczkach w tle to źle przezimowana kapturnica oraz muchołówka to macie rację. Szczerze powiedziawszy nie wiem gdzie błąd popełniłem, chociaż obstawiam, że przesuszyłem obie rośliny, jednak na szczęście wygląda na to, że podnoszą się po zadanych ranach. Człowiek cały życie się uczy, także mam nadzieję, że najbliższa zima będzie dla nich o wiele lepsza. Swoją drogą zastanawiam się czy dzbankowi dać jakąś tyczkę czy niekoniecznie - powoli się zaczyna zaginać skubaniec.
  7. ampH

    ampHoduje

    Dzisiaj od rana postanowiłem się zająć roślinami i poprzesadzać je. Już od prawie dwóch tygodni testuję swoją donicę z "rurowym" nawadnianiem - sprawdzam czy konstrukcja wszędzie wodę przepuszcza, czy z samym torfem lub czymś pod spodem jest wszystko ok oraz jak często i ile muszę wody wlewać do rury. Trochę mi ta rura nie wyszła, bo jest wysoka, ale nie chciałem jej też robić praktycznie na poziomie gruntu - wolę pomyśleć nad tym jak ją zamaskować niż wrzucać tam torf co chwilę. Na razie będę musiał przeżyć. Te gąszcze, które widać na poprzednich zdjęciach nie były jednak takimi gąszczami, jakby się wydawało. Niestety okazało się, że taki ścisk bardzo ograniczył wzrost niektórych roślin, znalazłem wiele, które miały mnóstwo "pałek" zielonych zamiast liści, a najbardziej po tyłku oberwały spatulaty. Nie wiem czy ich tam mało wyrosło, czy gdzieś po drodze część umarła, ale było ich naprawdę mało. To co mi się udało uratować usadziłem - zgodnie z zamysłem - do dużej donicy, a resztę do mniejszych, jednak nie robiąc im już takiego ścisku. W większości przeżyły D. capensis 'Albino', ale na ich tle przynajmniej fajnie wygląda odmiana typowa.
  8. Peltaty przepiękne! Ale spatulaty też robią wrażenie na tym zdjęciu, a niby takie "zwyczajne".
  9. ampH

    Torf sphangum a..?

    Można się tak bawić też na dłuższą metę jak się tego torfu nie zużywa w wielkich ilościach. Ja do tej pory cały czas kupuję torf paczkowany i to wysyłkowo, z Heldrosa. Zwyczajnie bym nie wykorzystał 80 litrów w ciągu roku nawet, chyba żebym przesadzał wszystkie rośliny raz z w miesiącu. Mam raptem kilkanaście rosiczek, kilka tłuściochów, kapturnicę, muchołówkę i jednego dzbanka, także jak kupię z sześć litrów raz na jakiś czas to mi w zupełności wystarczy. Wydam co prawda prawie tyle ile za duży wór w Castoramie czy innym markecie, ale przynajmniej go zużyje i nie będzie mi zalegał nie wiadomo ile czasu i co się z nim stanie.
  10. Wspominałem już kiedykolwiek, że zarówno Twoje rośliny, jak i ich zdjęcia są obłędne?
  11. Jak dla mnie bomba, pomysł prosty, tani i skuteczny - a to najważniejsze! Sam na szczęście mam balkon, więc mogę "po ludzku" montować, chociaż boję się co gołębie mogą zrobić z owadożerami...
  12. ampH

    Torf sphangum a..?

    Ewentualnie kupić możesz od kogoś z forum lub sprawdzonego sklepu typu Heldros.
  13. Osobiście bym wyciągnął mucholka z tej drugiej, kolorowej doniczki. Może jest ona estetyczna, ale główna doniczka "tonie" w niej i stożek wzrostu oraz dolne części liści jak i torfu pewnie są zacienione. Pamiętam jak sam rok temu wysiałem pierwsze rosiczki - to było dopiero przeżycie jak wykiełkowały! Powodzenia życzę oraz większej ilości miejsca, bo już nie ma odwrotu - w ciągu najbliższych trzech miesięcy na pewno zrobisz parę zakupów.
  14. Wspaniałe muchole. Pięknie się prezentują - widać, że zdrowe, a ostatnie sztuki do tego ładnie wyglądają w mchu.
  15. ampH

    Witam

    No siema! Podziękujesz tej pani albo ją znienawidzisz jak tylko złapiesz owadożernego bakcyla.
  16. Ujęcie bicalcaraty rzeczywiście zacne. A w kompozycji z cefalem można się zakochać!
  17. ampH

    ampHoduje

    Dzięki za miłe słowa. Na dniach planuję generalne porządki, dzbanek trochę liści stracił przez zimę i część już i tak poobcinałem, niestety wywaliłem skalpel a nie chcę tego ciachać nożyczkami, dlatego muszę się wstrzymać. Podłożem się na razie nie przejmuje, "wyparowało", ale i tak większość rosiczek do końca marca zmieni trochę zmieni swoje położenie, także nie uzupełniam na razie, nie przesadzam bo i tak za kilka dni znowu będę się bawił w zmiany. W sumie najgorzej wbrew pozorom mają rosiczki z dwóch przezroczystych doniczek - niby podłoża w brud, ale tak bujnęły do góry, że niektórym korzenie powychodziły ponad grunt. Tym też będę musiał się zająć. W ogóle nie widać tutaj, ale w tych przezroczystych siedzą sobie też spatulaty. Malutkie, bo malutkie, ale są - zapewne capensisy je "przygniotły". Dużo powymierało, w pewnej chwili bałem się, że coś się z całymi doniczkami stanie, wiadomo co się dzieje z obumarłymi tkankami roślinnymi, chociaż biologiem nie jestem i najwidoczniej wyszło na to, że w torfie się inaczej zachowują. Tak czy siak planuje je przesadzić w taką charakterystyczną, "balkonową" donicę, tylko obniżoną. Będą miały więcej miejsca i mam nadzieję, że dzięki temu się rozrosną. Ze słonkiem to problem być może - okna niby północ + południe, ale od południa kompletnie zasłonięte przez drzewa. Chyba dalej będą musiały się zadowolić sztucznym oświetleniem niestety... A dzbanecznik to moje oczko w głowie. Liczę, że w przeciągu paru lat będzie mi produkował ogromne dzbanki.
  18. ampH

    ampHoduje

    Druga część mojej kolekcji. Tym razem pojedyncza spatulata: Ponownie grupka capensisów z jedną spatulatą w tle: Poniżej natomiast duża grupa różnych capensisów, które planuję niebawem przesadzić do dużo większej, wspólnej doniczki i zrobić z nich jakąś pseudo-kompozycję: Brakuje tutaj jeszcze kapturnicy oraz muchołówki, które siedzą jeszcze w piwnicy - dostały trochę w kość, więc mimo tego, iż już zaczynają puszczać jak głupie nowe liście, wolę je chwilę tam przetrzymać, coby szoku nie dostały.
  19. ampH

    ampHoduje

    Mała aktualizacja tematu, może tym razem będzie jakieś zainteresowanie. Jak nie to trudno. Rozbite na dwa posty tak naprawdę, niestety nie mogę w nieskończoność zmniejszać zdjęć, gdyż będą kichowato wyglądać, a nie chcę też korzystać z zewnętrznych serwisów, skoro mam możliwość zachować zdjęcia tutaj. Na pierwszy ogień idzie dzbanecznik, który po 2-3 miesięcznej przerwie zaczął pompować dzbanki wręcz jak szalony - nie widać tutaj tego tak bardzo, ale każdy liść pompuje dzbanek: Tutaj prezentuje się ładnie grupka capensisów: Cztery Tiny, którym trochę się oberwało podczas mojej pięciodniowej nieobecności w domu - wówczas po powrocie zarejestrowałem te przysuszone liście, ale teraz już żyją wspaniale. Swoją drogą po tej nieobecności bardziej w kość dostała moja papryka habanero niż owadożery. Tutaj prezentuje się P. sethos otrzymany jako bonus od Radka podczas zakupów wcześniej przedstawionych Tin.
  20. ampH

    Pleśń na torfie siewek

    Ja ze swojej strony dodam do rad z Topsinem sposób na zapobieganie pleśni, który sam zastosowałem. Pleśń się pojawia, ponieważ nie ma cyrkulacji powietrza, jest ono stałe, zatęchłe i tak dalej. Problem może rozwiązać zwykły wiatraczek używany do chłodzenia procesora i jakiś zasilacz 5V/12V. Wystarczy go raz na jakiś czas odpalić, niech trochę pośmiga w stronę doniczek i będzie git. Początkowo włączałem go tak naprawdę tylko rano na godzinę i później od 15 do 17-18 oraz tuż przed snem na godzinę o ile dobrze pamiętam, później zainwestowałem w prosty regulator czasowy. Od tego czasu plesni nie uraczyłem ani razu. Wydatek niewielki, wykonanie proste (połączyć tylko ze sobą dwa kabelki) a sukces gwarantowany.
  21. ampH

    Biwak nad jeziorem

    Koło Gostynina, nad jeziorem Przytomne myślę, że spokojnie znajdziecie takie miejsca. Jest wiele plaż po jednej stronie, same lasy dość gęste, a plaże to w sumie bardziej wydeptane placyki z dostępem do wody niż plaże. Ludzi co prawda tam w weekendy jest trochę, ale w tygodniu to spokój i cisza. Najbliższy bar/sklep/cywilizacja jest jakieś 2-3 km wąską, leśną drogą, taką że dwa samochody na ścisk przejeżdżają. Można tam autem normalnie wjechać, są pseudo parkingi (szersze pasy obok drogi), ostatnio widziałem tam nawet campera. Niestety modelu sławojka nie ma, jest jedynie toaleta pierwotna w wersji saperka + kucanie. Minusem tego, że jest to legalne i nie oblegane, jest brak jakiejkolwiek ochrony mienia. Nie ma tam pola namiotowego ani nic - jest po prostu las. Ciężko to opisać także jeśli planujesz wyjazd dopiero w sierpniu czy pod koniec lipca, to mogę strzelić parę foci jakbym był tam w ciągu paru najbliższych dni. Na Google Maps nawet nie szukaj - tam psy dupami szczekają i wrony zawracają, satelity Googla się boją zdjęcia robić nawet.
  22. Czas najwyższy się pochwalić swoją kolekcją. Zaczęło się od nasionek rosiczek, a skończyło... No na tym, co obecnie jest. Jedna z dwóch doniczek z siewkami rosiczek - Drosera capensis i Drosera spatulata Również siewki rosiczek, ale w mniejszej doniczce, rozsadzone po części Sarracenia psittacina - ujęcie aUtystyczne Muchołówka, tylko ni cholery nie wiem jaka odmiana. Nepenthes sanguinea 'Black Jack' - tak przynajmniej twierdzą w sklepie. Na chwilę obecną wystarczy zdjęć, bo limit wielkości załączników wyczerpałem, ale jeszcze trochę ich jest, więcej będzie za jakiś czas także tego.
  23. Masz 8GB RAMu, także system i tak 64 bit musi być, co za tym idzie najlepiej i tak procka z architekturą 64bit. Intel i5 ma dokładnie taką architekturę. Owszem, można wyciągnąć sporo z pamięci RAM, jednak dane szybciej przepływają w komunikacji cache CPU -> CPU niż RAM -> CPU, dlatego warto zainwestować w dobrego procka, który nie tylko sam z siebie ma dużą moc przerobową, ale napakuje dużo danych w cache. Tak samo jak z kartą graficzną - ludzie patrzą jedynie na pamięć, czasem taktowanie zegara, pamięci etc., a nie zwracają uwagi na szerokość szyny, która może być wąskim gardłem całego układu. Teoretycznie AMD FX-6350 jest zbliżony do i5, nieco niższe osiągi ma na benchmarkach, parametry podobne. Taniej wyjdzie załadowanie go do socketa obecnej płyty, bo powinien obsłużyć (zawsze mi się mylą kompatybilności wsteczne socketów, a jest późno i nie chce mi się sprawdzać w internetach, także nie bijcie jak chrzanię głupoty :<) ale jak wspomniał poprzednik - grzanie będzie ładne. W Samym PCcie nie będzie to może tak odczuwalne jak w lapkach, ale AMDki są dużo bardziej ciepłodajne niż intele.
  24. Hmm... Moja "sanguinea" wygląda jota w jotę praktycznie jak wyżej pokazana roślina. Niby takie same, ale jednak nieznacznie inne. Niestety google grafika wyrzuca głównie Heldrosa... Ciapki ma bardziej podobne do tych Rebecci niż do po prostu N. Sanguinea. Także teraz i mi klina zabiliście...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.