ampH

Posiadam N. Sanguinea 'Black Jack', stoi na komodzie, pod świetlówkami (łącznie 2x21W + 1x13W 6500K każda) i trzyma się dobrze. Co prawda liście wolniej się wybarwiają, pewnie niedosyt tego światła, ale dzbankować dzbankuje (mam od jakiegoś miesiąca pi razy oko), jednego już w pełni napompował, dwa się pompują, trzeci z liścia świeżo rozwiniętego również leci powolutku. Rośnie sobie, ma się wspaniale. Jak na mój gust został posadzony w czystym torfie, jest dość mocno zbity, na wierzchu nie widać żeby pod spodem było inne podłoże. Także nie wydaje się być bardzo wymagającym dzbanecznikiem. Spryskuję go co prawda kilka razy dziennie i dbam, aby podstawka z keramzytem była wypełniona wodą, ponadto stoi wokół innych roślin, także wilgotność utrzymuje się na poziomie 60-70%, na pewno wyższa niż zwykła pokojowa.

Ja się zastanawiałem co to mi wyrosło razem z siewkami rosiczek a tu o, wygląda dokładnie jak te siewki mimozy. oO Tylko, że mi wyrosło dopiero po jakichś 2-2.5 miesiącach. Dobrze, że zostawiłem, bo na chwasta nie wyglądało, może się rozwinie...

To znaczy, że moja muchołówka definitywnie i nieodwołalnie domaga się przesadzenia, wręcz mi to wywrzaskuje.

Może tak odrobinę niezbyt na temat samych owadożerów, ale w przypadku zwykłych roślin ozdobnych zielonych nawożenie działa. Definbachia w pracy dostała już kilka porcji fusów - oczywiście fusy po kawie bez mleka i cukru. Powiem szczerze - wystrzeliła po prostu we wszystkie strony a i pędy ma dużo sztywniejsze i pewniejsze. Na razie w domu nie eksperymentowałem z niczym, ale mam paprotki, które są trochę liche i jakieś bliżej niezidentyfikowane zielone "drzewko", które dostało w kość od słońca, także spróbuję w nie władować trochę fusów. W ogóle sama ziemia trochę gorzej chłonie wodę, ale wygląda na bardziej żyzną i taką lepszej jakości, zero osadów, dosłownie jakby świeżą władować po przesadzaniu.

Żeby nie było, że Cię ludzie w konia robią, prezentuję tutaj pierwsze trzy wyniki Google dla zapytania "rozmnażanie muchołówki z liścia": http://www.rosliny-owadozerne.pl/Mucholowk...towy-t6614.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/Brak-skut...nym-t12187.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/Mucholowk...nie-t16211.html A oto link do całego zapytania: KLIKNIJ Zapytanie w Google dało 4 760 wyników w 1/5 sekundy. Ponadto, kiedy pierwszy raz zajrzałem na te forum to uwagę mą przykuł podział for na działy - muchołówka, dzbanecznik, kapturnica etc. Kiedy wchodzę w "muchołówka" (wykonuje JEDNO kliknięcie) to widzę na czerwono walące w oczy "Przypięty: Muchołówka : rozmnażanie". Łącznie DWA kliknięcia. Pytasz o rzecz dla każdego hodowcy oczywistą, opracowywaną setki i tysiące razy w przeróżnych wariantach eksperymentowych. Nie wmówisz nikomu, że nie ma nigdzie nic na temat rozmnażania muchołówek z liścia. Jesteś po prostu zbyt leniwy, żeby wykonać dwa kliknięcia myszką, chociaż dziwne że chciało Ci się w takim razie pisać posta i wrzucać nieswoje zdjęcie prosząc o identyfikację.

No, uzyskałem focisze to wrzucam. Niestety w grę wszedł jedynie photobucket bo mi się kompletnie nie chciało zmniejszać tych zdjęć do rozmiaru akceptowalnego przez forumowe załączniki (1.4 MB łącznie...) ENJOY!

Z tego co czytałem to niewiele, góra do 1/3 wysokości dzbanka, przelać też niedobrze, bo napuchnie pierun

Jak swojemu N. sanguinea 'Black Jack' wlałem destylki do dzbanka to ten dzbanek usechł... Ale dalej pompuje inne także samej roślinie nic nie jest.

Bez kitu, nie sztuką jest wystawić 50 doniczek za 5zł, sztuką jest te 50 sztuk wysłać za 5 zł z opakowaniem i ceną samej przesyłki.

Pewnie już się sporo roślin przebudziło, jak to teraz wygląda?

Też bym z chęcią wymiary poznał. Osobiście myślałem bardziej od nasadzeniu bez doniczek, jakiś keramzyt na dole, mech torfowiec z perlitem czy coś i bezpośrednio coś do środka. Zastanawiałem się nad heliamphorą hybrydową, chociaż nie wiem czy wilgotność nawet na midoxę nie będą zbyt spartańskie warunki.

To, że taniej wychodzi zmajstrowanie coś sobie to wiadomo, inna sprawa, ale tutaj pytanie dotyczyło wyboru gotowca. Jak na moje to te akwarium może mieć jakieś 80 cm długości na spokojnie patrząc po odległościach na tapecie, charakterystyce szafeczki i odległości od tej półki oraz proporcjach. No ale to już powiedzieć może jedynie autor tematu, czy moje domysły są prawidłowe czy źle oceniłem rozmiary.

Jeśli tylko oprawa na te dwie świetlówki 24W będzie dobra na te akwarium to bym się na to skusił na Twoim miejscu. Wymienić same świetlówki to raczej nie problem w razie czego, a moc większa, a co za tym idzie więcej lumenów, większe pole do równomiernego oświetlenia i tak dalej.

Zależy wszystko też od tego jak wygląda Twoje miejsce, ile możesz poświęcić go na oświetlenie i tak dalej. Czasem jesteś zmuszony użyć kompaktu, ale czasem możesz śmiało pełną świetlówkę zamontować. Wydaje mi się, że Twoje możliwości umiejscowienia oświetlenia będą determinować jego rodzaj. Chyba, że chcesz wybrać najlepsze a sposobem montażu będziesz się martwił później.

Kompakty to świetlówki, te tak zwane energooszczędne: Dzielą się na takie ze zintegrowanym zapłonem oraz te, które muszą mieć ten zapłon w oprawie. Nie są to źródła LED. Ogólnie same źródła LED charakteryzują się modułami wielodiodowymi (jak zresztą sama nazwa wskazuje - dioda elektroluminescencyjna), coś w ten deseń:

W sumie racja, jaki szarak ma w domu młot kowalski, kowadło i możliwość rozgrzania dowolnego metalu do temperatur plastycznych.

A na przykład dokładnie taki jak ten, co masz? Swoją drogą jakiś katalog by się przydał czy coś... + nie jest to głupi pomysł na biznes, nie tylko na owadożery by się takie coś przydało. Klientów byś miał podejrzewam.

Kiedy rusza masowa produkcja?

Ze światłem słonecznym właśnie jest problem. Aktualnie stoją na komodzie pomiędzy dwoma oknami zachodnimi, w pełni zasłoniętymi przez drzewa. Do wyboru mam jeszcze okno wschodnie, również zasłonięte przez drzewa, do którego nie dociera w ogóle światło. Jak postawiłem na początku pierwsze dwie doniczki na tamtym parapecie to żeby złapać jedyne, samotne promienie, musiałbym co pięć minut doniczki przesuwać od godziny 8 do 10 - bo tylko przez te dwie godziny cokolwiek w tej minimalnej ilości dociera. Niestety muszę się więc posiłkować doświetlaniem nawet dla tych najłatwiejszych upraw. Inne rośliny, takie nieowadożerne posiadam tylko takie, które lubią stanowiska półcieniste lub cieniste - jakieś twarde gatunki paproci, bluszcze i tak dalej. Jakimś cudem ładnie jakiś sukulent mi rośnie mimo braku światła, pewnie taki z tych kryjących się w cieniu. EDIT: Dobra, trochę to podrasowałem, efekty niezbyt estetyczne, ale na razie musi tak być. Wydaje się wysoko, ale jak przeliczyłem to na razie jest niecałe 40 cm odległości od roślin to tej zawieszonej świetlówki, to jak rosiczki już podrosną ładnie to powinno być idealnie - być może będę musiał podwyższyć tę opartą na głośnikach. Muszę tylko wykombinować coś dla tej mniejszej świetlówki. No i zastanowić się nad czymś, co pozwoli mi je wszystkie w jednym miejscu zebrać, bez takich kombinacji alpejskich.

Czyli jakby podnieść te świetlówki, tuż nad nimi rozciągnąć jakiś odbłyśnik i najlepiej tak z tyłu jeszcze, tworząc jakby ścianę?

A jak na moje to Drosera madagascariensis, ale niech ktoś potwierdzi czy tam obali.

Pewność mam, że jest tam 6500 K bo to z własnej firmy, w której pracuję brałem. No a do tego po barwie światła, 2700 K to by mi oczy zżółkły chyba. No dobra, skoro tak to coś wykombinuję, żeby je umieścić na górze, najlepiej z możliwością rozbudowy wzwyż. Dzięki.

Właśnie zrobiłem mały projekcik oświetlenia. Oto zdjęcia: Świetlówka na górze i ta z tyłu to 21W, z przodu świeci 13W. Pomijając same świetlówki (obecnie są po prostu 6500K, zwyczajne, białe chłodne światło) jak oceniacie sposób rozłożenia? Na zdjęciu świetlówka górna powinna być obrócona w drugą stronę, wówczas lepiej nawala tym światłem w rośliny. Czy coś takiego wystarczy czy szukać jednak podwyższenia również dla tej tylnej? A może jakieś odbłyśniki z folii by się przydały, czy niekoniecznie? Wszelkie uwagi mile widziane. Jak coś w tych przezroczystych doniczkach są siewki D. capensis oraz D. spatulata, muchołówka to bodaj 'Red-Green' chociaż głowy nie dam uciąć sobie, dzbanecznik N. sanguinea 'Balck Jack', jeśli jest to istotne. Dojdzie jeszcze na bank S. psitaccina, mała sadzonka.

No fakt, w drugim jest zapisane ziemia, nie zajrzałem tam zbyt dokładnie. Odpowiedź już jest. Nie sądzę jednak, żeby którykolwiek sprzedawca pomylił ziemię z torfem, chociaż biorąc pod uwagę, że mylą alatę z ventratą to nic mnie nie zdziwi. Tak czy siak zakupiłbym pewniejsze podłoże.