-
Liczba zawartości
1414 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez dokkrb
-
Niestety chyba nie udało mi się zapylić Roridula gorgonias, bo owoc nie rośnie. Drosophyllum lusitanicum i Roridula gorgonias Drosophyllum lusitanicum Tak obecnie wygląda najmniejsza bomboniera z tłustoszami. Utricularia chrysantha puszcz już kilka kwiatostanów Drosera roraimae, którą dostałem od Ptaaha, w podróży straciła kilka korzeni, podobnie jak u innych południowoamerykańskich są one grube i kruche i zawsze przy przesadzaniu trochę pozostaje w rękach, na szczęście bardzo łatwo można je wykorzystać do rozmnażania, podobnie robiłem z D. graminifolia. Tu zdjęcie młodych Drosera roraimae rosnących na razie w wodzie i na koniec kiełkująca Heliamphora Midoxa x folliculata (Aparaman Tepui) jeszcze do końca nie opuściły nasion, ale już 10 z 15 nasion skiełkowała.
-
Super wygląda, i to w H. tatei (Cerro Duida) mi się zawsze podobało, że ma takie jasne pułapki. Tatei to była też jedna z pierwszych helek które kupiłem (moja roślina ma już ponad pięć lat).
-
Kilka zdjęć ze szklarni. Ostatnio bardzo intensywnie kwitła kawa stojąca przy Masywie Chimanta, trochę owoców już ma, ale teraz trzeba się nastawiać na zbiory, i będziemy się umawiać na kawę. a na masywie pojawiają się czerwone torfowce dodając trochę kolorów Rosiczki parapetowe, ale parapet szklarniowy I rozsiewające się wszędzie w szklarni pływacze, głównie te rosnące na wiszących koszach, rozsiewają się na podkładkach utrzymujących wilgoć na stołach zalewowych (czyli klasycznej ścierce do podłogi) Sumatrzańska borówka Dojrzewający owoc Solanum quitoense
-
Myślę, że podobnie jak inne rośliny z tych rejonów Utricularia humboldtii robi sobie zimą mały odpoczynek, temperatury zimą tylko trochę spadają więc rośliny nie tracą liści tylko spowalniają wzrost i nie wypuszczają w tym okresie nowych liści, natomiast wiosną ruszają bardzo wyraźnie ze wzrostem puszczając jednocześnie kilka liści.
-
Dzięki, dzięki wksek, sam jestem zaskoczony że niektóre rośliny tak dobrze rosną, na warunki ogólnie nie mają co narzekać, ale helki jak ta exappendiculata, kupiona niecały rok temu miała dwie pułapki, a teraz całkiem spora roślina i do tego już kwitnie. Niestety nie jest tak ze wszystkimi, niektóre trzymam już pięć lat i nadal młodociane i żadnych oznak przyśpieszenia wzrostu, wciąż maleństwa. Tym bardziej ciszy mnie jakiś mały sukces - ostatnio udało mi się zapylić nieoznaczoną na razie helkę (kupiona jako heterodoxa) pyłkiem Heliamphora collina (Foothills Testigos) - kilka nasion powinno być. Niestety nie udało się Wistubie oznaczyć tych moich helek (które kupiłem od niego), napisał tylko że to na pewno nie są to te te, które są na etykietach np. ta miała być H. purpurascens, nie wiem czy ktoś będzie w stanie to oznaczyć skoro nawet Wistuba się nie podejmuje. Heliamphora parva (Cerro Neblina) niespełna rok temu była po przekwitnięciu rozsadzana, bo miała kilka odrostów, teraz już zaczyna puszczać kolejne, może jeszcze też zakwitnie. Heliamphora nutans Heliamphora minor Ptaahu Utricularia humboldtii od Ciebie puściła w końcu liście i to całkiem spore - w dolnej części zdjęcia, rośnie już w kilku doniczkach i nie mogłem go wyjąć do zdjęcia.
-
Dzięki Ptaahu Heliamphora Tequila już lada moment zakwitnie Heliamphora folliculata (Aparaman Tepui)
-
Wczoraj zauważyłem że kolejna heliamfora zbiera się do kwitnienia tym razem H. exappendiculata (Amuri Tepui).
-
U mnie tylko kilka najstarszych roślin po zimowaniu puszcza takie długie ogonki i małe liście, natomiast młode, które rosną teraz z najmłodszych stolonów są typowe - niewysokie i mają spore liście.
-
Jest faktycznie tak jak piszesz, Utricularia cornigera w 2009 roku został opisany przez Dr. Miloslav Studnička (Studnička 2009), a wcześniej znany jako Utricularia reniformis "Big Form" lub "Large Form", a także w hodowli jako "Big Sister". Ale z tego co czytałem cały czas jeszcze trwają dyskusje czy ten podział reniformis przyjąć, zasadniczo różnią się pułapkami, siewkami no i wielkością, ale także ich naturalny zasięg ponoć jest inny.
-
Jego dzieci też wyłapałem - mam nadzieję że wszystkie, niestety co jakiś czas pojawia się w szklarni nowy i do tego wygłodniały ślimak. A że ostatnio nie mam czasu dokarmiać dzbaneczniki to świeże mięsko na miejscu się przydaje. Niestety na zdjęcia U. reniformis trzeba będzie trochę poczekać, dopiero się pojawił kwiatostan, nawet liści jeszcze nie ma dopiero dwa młodziutkie i to jeszcze nie w pełni rozwinięte. Choć dopiero rośnie, kwiatostan ma już ponad 30 cm, jeszcze trochę i nie będę miał gdzie go trzymać a to mała forma Big form też już puszcza liścia - w zeszłym roku doczekałem się tylko jednego - mam nadzieję że po tym zimowaniu będzie ich więcej.
-
Zakwitła mi drugi raz Utricularia alpina, tym razem ma już dwa kwiatostany. Mam nadzieję, że niedługo zakwitnie mi Utricularia reniformis - w końcu (pierwszy raz), mocno ją przezimowałem razem z muchołówkami i teraz puszcza zarówno liście jak i kwiatostany (ale zdjęcia dopiero kolejnym razem, jak coś będzie już widać). Martwiłem się że zakwitnie mi Brocchinia hechtioides, problem mało się nie rozwiązał przez jednego sporego ślimaka, który dorwał się do kwiatostanu, na szczęście całkowicie nie odgryzł i kwiatostan dalej rośnie. Ślimaka dorwałem ja i skończył w jednym z dzbanków N. Miranda. I na koniec wszędobylskie u mnie Utricularia pubescens
-
Wybarwione bardzo ładnie, no i widać, że coraz więcej u Ciebie dorosłych helek.
-
Mieszanka torfu z perlitem jest dobra dla muchołówki, ale raczej nie przy takich proporcjach (dobra jest 4:1), obawiam się też, że będzie Ci za szybko wysychać, ale to już bardziej kwestia podlewania.
-
U mnie na ogół nie ma tego problemu, bo pomieszczenia mam klimatyzowane, ale po awarii klimy rośliny się przegrzały i całkowicie straciły rozety, na szczęście odbiły od korzenia. Dobrze zniosły awarię tylko rośliny, które rosły w otoczeniu torfowców, i to nie chodzi o podłoże (tu oczywiście też torfowce się sprawdzają), tylko torfowce pomiędzy doniczkami, często upycham je tam specjalnie dla zapewnienia stałej i wysokiej wilgotności (działają one identycznie jak keramzyt) przede wszystkim zwiększają wilgotność powietrza, ale zapewniają stały dostęp wody dla korzeni, a mimo to rośliny nie stoją w wodzie o wysokim poziomie. Chroni to wyraźnie przed przegrzaniem doniczki i podłoża. Sprawdziło się to u mnie także w szklarni, gdzie niektóre rośliny trzymam na parapecie silnie nagrzewającym się od słońca, doniczki trzymam wtedy albo w bardzo wysokich kuwetach lub nawet osłonkach na doniczki. Rośliny rosną w swoich doniczkach i podłożach ale w otoczeniu torfowców, które nawet przy niskim poziomie wody dorastają do powierzchni podłoża chroniąc całe doniczki i przez przegrzaniem i wysychaniem. Aby się nie nagrzewało oczywiście osłonka może być jasna, a izolację zapewnią torfowce, coś podobnego chyba Krzysztofie proponowałeś przy darlingtonii, myślę że i tu się dobrze sprawdzi. Przy kapturnicach jest z jednej łatwiej bo mogą rosnąć przy wysokim poziomie wody, ale jak zauważyłeś dużo wody to też duża pojemność cieplna i po nagrzaniu woda trzyma długą wysoką temperaturę. Tutaj mam właśnie taką osłonkę, kapturnice rosną w swoich doniczkach z podłożem torfowym, a torfowce tylko stanowią zabezpieczenie wilgotnościowe i ochronę podłoża, myślę że przy takich dużych roślinach jak D. regia też coś takiego się sprawdzi.
-
Obecnie większość trzymam pod sztucznym oświetleniem, tylko jedna stoi w pokoju na parapecie. Większość stoi poza terrariami - tak jak widać na zdjęciu stoją w wodzie w tej niebieskiej kuwecie, na podłodze w fitotronie gdzie oświetlenie jest bardzo słabe, tylko ta duża z długimi liśćmi stoi w terrarium i jeszcze jedna w akwarium z helkami w fitotronie górskim. W zeszłym roku trzymałem regia także w szklarni, ale nie zauważyłem aby wyglądała inaczej, a na pewno nie wyglądała lepiej, myślę że nie bardzo sprzyjało jej częste zraszanie.
-
Ja w tym roku dopiero pierwszy raz tak poważnie zimowałem D. regia, ponad trzy i pół miesiąca w temp. 3 st. i widzę bardzo wyraźnie pozytywny efekt. Rośliny znacznie lepiej rosną i są wyraźnie większe niż w poprzednie lata gdy zimowanie było krótkie (ok. miesiąca) lub rośliny same robiły sobie spoczynek bez zimowania. U mnie całe zimowanie wysokie doniczki (ok. 20 cm) stale stoją w wodzie, ale tylko ok. 2-3 cm, latem oczywiście też stoją w wodzie ok. 3-4 cm i nie mam żadnych warstw keramzytu jak Cephalotus, w całej doniczce podłożem jest torf z perlitem. Jedną roślinę mam wstawioną w warunki nizinne i już liście maja ponad 33 cm, a jeszcze rosną, na razie co prawda liści jest niewiele. Rośliny trzymane w warunkach górskich rosną znacznie wolniej, ale są dużo większe od tych które nie były zimowane. Niektóre rośliny, które na zimowanie wyniosłem zbyt późno, straciły całkowicie rozetę, ale już odbijają. Jeżeli chodzi o przesuszanie powierzchniowej warstwy torfu, wydaje mi się, że dobrą rolę ochronną spełniają rośliny, u mnie często są to pływacze, ale jeszcze lepiej sprawdzają się mszaki, ale tak jak piszesz nie torfowce, które są jak wiadomo bardzo wilgociolubne. Taki dywanik mchów brunatnych, które zawsze pojawia się w doniczkach z muchołówkami jest dobrym rozwiązaniem i jednocześnie wskaźnikiem stanu uwilgotnienia torfu. Mszaki oczywiście odparowują też wodę, ale przy wysokich temperaturach ograniczają wymianę gazową, aby nie tracić wody, a jednocześnie zacieniając podłoże torf chronią przed przegrzaniem i wyschnięciem. Coś tego typu trawniczek trzeba założyć, Aby takie mszaki dobrze funkcjonowały, to jednak doniczki muszą stać w wodzie o dość wysokim poziomie, ale przy kapturnicach to przecież nie problem, bo nawet mogą mieć poziom wody nawet równo z podłożem, chociaż nie wszystkie.
-
Jakiś czas temu dostałem od Hesperydy Byblis guehoi, dużą i ładną roślinę, która po przesadzeniu i aklimatyzacji w szklarni ruszyła ze wzrostem i zaczyna teraz kwitnąć. Dwa tygodnie od wysiania (10.04) zaczynają kiełkować pierwsze nasiona Heliamphora Midoxa x folliculata (Aparaman Tepui), dzisiaj znalazłem pierwsze trzy kiełki, mam nadzieję że to tylko początek. Nasiona były moczone w GA3 przez dobę, w kontrolnej doniczce nie moczone nasiona jeszcze nie kiełkują.
-
W pierwszym silnie przycinałem dzbaneczniki, więc jest znacznie widniej, w drugim N. Ventrata i Linda całkowicie zarosły ampullaria Niestety N. bicalcarata nie puszcza odrostów mimo że już całkiem spora urosła, natomiast N. ampullaria cały czas puszcza odrosty, fajnie taka basal rosette wygląda, jednak jak jest za dużo odrostów to część z nich jest eliminowana i usycha, stąd co jakiś czas robię przecinkę odrywając młode, aby nie było za gęsto - jednak ukorzeniają się strasznie wolno, bo nie są to typowe odrosty od korzenia, tylko bardzo krótkie odgałęzienia pędu. Ale widząc jak wolno rosną siewki to i tak jest to znacznie szybsza metoda uzyskania nowych roślin.
-
Paludaria z dzbanecznikami Paludarium pierwsze zdjęcie sprzed roku i obecne, w międzyczasie całkowicie wyciąłem N. Rebecca Soper, która teraz zaczęła odbija, mocno przyciąłem N. ventricosa i usunąłem Brocchinia reducta Nepenthes bicalcarata (Sipitang, Borneo) Nepenthes albomarginata Red Nepenthes ventricosa (Philippines) Nepenthes ampullaria (Tayeve, Irian Jaya) Paludarium drugie zdjęcie sprzed roku i obecne, w międzyczasie silnie przyciąłem N. Linda,
-
Witam Mam kolejną niespodziankę do zidentyfikowania, kupiony u Wistuby w 2010 lub 2011 roku jako Nepenthes spectabilis (Gunung Bandahara, Sumatra), mam swoje podejrzenia, ale może zweryfikujemy to po innych pomysłach
-
Do moich cyclosecta też nie jest podobna, ale myślałem że może tak ma być, może ma mieć 1714 różnic od typowej P. cyclosecta
-
Pinguicula ? (nie cyclosecta 1714) Kilka zdjęć obiecanych rosiczek Drosera roraimae (Gran Sabana) Drosera burkeana Kiełkujące Drosera intermedia (Mt Roraima) Drosera sp. Bostwana Drosera cayennensis podobnie jak inne rosiczki ameryki południowej ma dość długie korzenie jak na tak niewielkie rozety, Drosera latifolia (ascendens) Drosera hamiltonii Drosera sp. 'Chimanimani' (mountains, Zimbabwe) Drosera gigantea Drosera adelae Drosera spatulata var. lovellae i Drosera capensis Drosera sp. Lantau Island Drosera paradoxa Drosera pygmaea
-
Te u mnie mają dopiero rok, choć jedna to już niezły kawał rośliny to żadna nie przejawia zamiaru kwitnienia.
-
Dowiedziałem się dzisiaj że mamy w szklarni Passiflora actinia. P. ligularis i P. mollissima, inne nie wykiełkowały.
-
Nawet jest nie jeden gatunek, ale nie powiem Ci co to, bo wszystkie nie mięsożerne to działka kolegi, może Blueb będzie pamiętał, bo wiem że sprawdzał.