dokkrb

Sam jestem zdziwiony, ona tak sama z siebie jest po prostu czerwona, bo podczas zimowania, już od dwóch miesięcy stoi przy bardzo słabym oświetleniu (palą się tylko 2 świetlówki, a nie jak przy innych roślinach 6), które jest też dość wysoko od roślin ok. 50 cm. Prawdopodobnie przy tych niskich temperaturach jest wystarczająca ilość światła.

Na tłustoszach to ja się niewiele znam, jak się domyślasz nie mam też doświadczenia z hodowlą parapetową. Ale na pewno śmiało można zacząć od krzyżówek, podobnie jak to ma to miejsce przy dzbanecznikach, bo są najmniej wymagające np: P. Tina, Tempa, Weser i P. Hybryde, co do czystych gatunków, które dadzą radę na parapecie niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni w ich hodowli.

Jak coś z tego przetrwa to będę musiał się większości pozbyć - zorganizować jakąś wyprzedaż, bo nie będę miał gdzie tylu roślin trzymać. Mi wystarczy ze trzy, może cztery rośliny z jednego klonu. Na razie wysiałem dwa klony ampullaria i jakiś jej MIX kolorystyczny, N. rafflesiana i niewielkie ilości gatunków górskich. Bądźmy więc dobrej nadziei, czas pokaże jak będą rosły dalej - a zdjęcia na pewno będę wrzucał.

Tłustosze zimuję w warunkach górskich, bardzo ładnie w tym klimacie rośnie teraz Pinguicula ionantha, pozostałe funkcjonują w formie zimowych rozet. Pinguicula ionantha Pinguicula laueana Druga Pinguicula cyclosecta, prezentowana poprzednio rośnie w paludarium z tłustoszami Pinguicula ibarrae Pinguicula jaumavensis Maleństwo Pinguicula orchidioides

Dzięki, Używam lustrzanek Canona, zaczynałem od EOS 20D, teraz robię na ogól 60D, moim zdaniem większe znaczenie mają szkła niż korpus, ale nawet z kitowym obiektywem da się zrobić ładne zdjęcia.

Dziękuję Jowita, może inne miłe zwierzęta też Ci się spodobają. Troszkę pluszaków. Dalsza rodzina

Tylko aby wykarmić niektóre duże dzbaneczniki owocówkami musiałbym się przerzucić z hodowli roślin na hodowlę owocówek. Dla mnie sprawa jest warta uwagi tylko pod kątem młodych roślin, których teraz nie dokarmiam, duże rośliny dostają duże muchy, do których dostęp mam cały czas (białe robaki wędkarskie) i nie muszę się zajmować ich hodowlą. Właśnie się zastanawiam czy nie łatwiej będzie mi nawet kupować jakieś mrożone pokarmy dla ryb, np. larwy komarów, dafnię itp - muszę to jeszcze przetestować, na pewno będzie dla mnie mniej czasochłonne niż hodowla owocówek.

Na razie nic nowego nie kiełkuje, mam aktualnie 4 doniczki już zazielenione przez Nepenthes ampullaria Red, W piątej doniczce kiełkuje ta sama ampullaria po dobowym moczeniu w GA3, wysiałem je nieco później niż te świeże, stąd dopiero zaczyna kiełkować, ale prawie wszystkie jednocześnie. Zobaczymy z czasem czy będzie ich więcej i czy przypadkiem nie zarosną szybciej przez glony. Wykiełkowały też niektóre N. ampullaria MIX, ale ewidentnie bardzo różna była świeżość tych nasion, starałem się w każdej doniczce wysiać nasiona z jednej torebki nasiennej (tylko te torebki, które były całe) i niektóre ładnie powschodziły, a inne nie (poniżej dwie takie doniczki).

Dzięki za informację, godne przetestowania, byłaby możliwość dokarmiania już małych roślin.

Tak to dokarmiam, ale to muszą być już sporawe dzbanki, więc jeszcze N. flava musi poczekać, nawet dzbanków wielkości jamban nie dokarmiam, bo muchy są za duże i się psują niszcząc pułapkę, musiałbym łapać owocówki, a to zbyt dużo zabawy.

Ten po prawej stronie to górny dzbanek Mirandy, jest podobny wielkością do dolnych, ale znacznie szczuplejszy i bez plamek. To jeden z dzbanków z drugiego osobnika, który ma dwa, ponad 2 m pnącza. Nie mam doświadczenia z nawożeniem mineralnym, i na razie nie mam czasu na eksperymentowanie, więc dopóki nie pojawią się większe dzbanki nie dokarmiam, poza tym najprawdopodobniej nie bardzo posłuży to żywym torfowcom w których trzymam większość dzbanków. Jestem cierpliwy więc poczekam, a teraz już chyba pójdzie szybkiej ze wzrostem. N. jamban ma malutkie dzbanuszki obecnie cztery, ale żaden nie ma więcej niż 1,5 cm.

Nepenthes flava o której ostatnio pisałem, najbardziej ucierpiała podczas letniej awarii klimy, na początku spisałem ja na straty, a tu miła niespodzianka bo odbiła, jednak po ponad pól roku nadal wygląda mizernie. Młody okaz Nepenthes tentaculata, mam nadzieję że będzie rósł jak rodzic, który właśnie idzie w pnącze. Nepenthes jamban niestety rośnie w czerwonych torfowcach i aparat na ogół głupieje z balansem bieli. Jedna z nielicznych muchołówek, która nie zimuje - Dionaea muscipula RED PIRANHA X BOHEMIAN GARNET, była w zbyt kiepskim stanie aby ją zimować, na szczęście chyba najgorsze ma już za sobą. Nepenthes naga Nepenthes truncata Pasian Drosera gigantea budzi się po zimowaniu, pojawiło sie już wiele kiełków, ale na razie tylko jeden pęd zdążył wypuścić liście.

Widzę że Nepenthes jacqulineae całkiem łanie rośnie

Dzięki Biedronka, jak coś ciekawego widzę to po prostu staram się to ciekawie uchwycić Kilka ptaszydeł odwiedzających mój karmnik.

Moje pierwsze skojarzenia dzbanka też były z N. peltata, ale roślina wygląda inaczej, akurat N. peltata mam ale jeszcze nie ma dzbanków. Może to faktycznie jakaś jej krzyżówka, czas pokaże. To dopiero pierwszy dzbanek i jeszcze cały czas się rozwija, może jakieś charakterystyczne cechy dopiero się ujawnią.

Dalej zimowe klimaty Zdjęcia lodu, szczególnie powietrza w bryle lodu, którą wyciągnąłem przy tworzeniu przerębla w Jeziorze Gaco w PN Bory Tucholskie podczas jednego z zimowych nurkowań (wtedy było -20 stopni, nie to co teraz).

Dzięki za informacje! Właśnie zastanawiałem się czy nie przesadzić tej siewki i reszty już nie wywalić, bo bardzo silnie zarasta mszakami - w takim razie czeka mnie plewienie, ale może i kolejne rosiczki.

Wykiełkowała u mnie druga Drosera rupicola - maleństwo, ale rośnie, choć mszaki niestety szybciej Co niektóre tłustosze wychodzą z zimowania Pinguicula cyclosecta 1714

Może ktoś z Was ma podobnego dzbanecznika w swojej kolekcji, a może chociaż jakieś skojarzenia. Mam od ponad pół roku, u mnie puścił właśnie pierwszego dzbanka.

Sporo nowych dzbanków pojawiło się na Nepenthes spectabilis (Sibuatan) Nowy dzbanek Nepenthes robcantleyi x hamata już ładnie przyciemniał i jest teraz znacznie bardziej hamatowaty Dzbaneczniki w szklarni poszczają młode odrosty, część udało mi się rozsadzić. Nepenthes Miranda Nepenthes Rebecca Soper Młode odrosty: Nepenthes spectabilis x burkei i Nepenthes ventrinermis (N. inermis x N. ventricosa) Nepenthes mirabilis var globosa Nepenthes tobaica Nepenthes singalana x dubia Nepenthes spathulata x aristolochioides

W końcu rozwinął się pierwszy kwiat Heliamphora collina, podejrzenia co do drugiego pędu kwiatostanowego nie sprawdziły się, okazał się drugim wierzchołkiem wzrostu, podobnie jak w przypadku Heliamphora Tequila. Z dwoma wierzchołkami ich rozety będą teraz znacznie szybciej rosły. Heliamphora collina (Foothills Testigos) Może coś spróbuję zapylić, bo mam wrażenie że próby zapylenia Heliamphora tatei się powiodły - bo torebki nasienne urosły tak duże jak nigdy i cały czas rosną. Heliamphora tatei var. tatei (Cerro Duida) zapylana pyłkiem Heliamphora folliculata (Aparaman Tepui) Torebki od najstarszej do najmłodszej Heliamphora exappendiculata (Amuri Tepui) - widać jak dużo nektaru produkują gruczoły na pułapce Heliamphora Tequila

Twoje to już nieźle urosły, co niektóre to kawał rośliny. Ja siałem przede wszystkim w mieszance martwego torfowca, chipsów kokosowych, torfu i perlitu - mniej więcej w podobnych proporcjach. wydaje mi się że na tej mieszance najlepiej kiełkują, siałem też dla próby na warstwie martwego torfowca, żywego i włókien kokosowych. Żywy torfowiec wydaje się dobry, martwy torfowiec jest zbyt mokry i część nasion pleśnieje i bardzo szybko pojawiają się glony, włókno kokosowe zbyt szybko wysycha i nie jest najlepsze. Nie wiem czy w kwestii samej kiełkowalności podłoże ma aż tak duże znaczenie, różne substraty zastosowałem głównie aby sprawdzić w którym młode siewki będą najlepiej rosły i \będą miały największą przeżywalność. Na razie jestem mile zaskoczony ilością kiełkujących nasion i tempem ich wzrostu, aby tak dalej.

Młode Nepenthes ampullaria rosną jak na drożdżach, po weekendzie jest ich znacznie więcej, ale na razie żaden inny gatunek nie kiełkuje.

Już się zaczynam obawiać co będzie z tą klimą, ale masz rację niektóre dzbanki na tym skorzystały, jednak dopiero po ponad pół roku uzyskały wielkość jak przed awarią, a niektóre niestety są daleko w tyle jak N. flava, która już puszczała ładne dzbanki ma teraz tylko dwa listki i żadnego dzbanka. Można oczywiście zmusić roślinę do puszczania odrostów przez przycięcie pędu głównego, robiłem tak wielokrotnie przy Rebecca Soper, Linda i ventricosa, które za bardzo się rozrosły w paludariach, i poza sadzonkami pędowymi ładnie zaczęły puszczać nowe odrosty i teraz znacznie lepiej wyglądają, ale z jakimiś cenniejszymi gatunkami nie będę próbował. Teraz w szklarni kilka większych roślin puściło odrosty więc będę mógł niedługo rozsadzać.

To są same młode odrosty, jest to wynik awarii klimy latem, niestety kilka dzbanków w wyniku tej awarii nieźle ucierpiało i straciło wierzchołki, i odbijają, bardzo mocno przypiekły się N. ramispina, akurat Nepenthes singalana odbił i ma teraz trzy wierzchołki, N. diatas puścił dwa, a N. flava tylko jeden, ale najważniejsze że odbiły. Na szczęście nie ucierpiały zupełnie dzbanki najcenniejsze, jak N. hamata, N. veitchii, N. rajah i inne, tylko trochę spowolniły wzrost, choć może teraz miałbym trzy hamaty.