-
Liczba zawartości
1414 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez dokkrb
-
Drugie paludarium z kokosem Zastosowałem gotowe maty stosowane w terrariach z kieszonkami na rośliny. Przymocowałem je do szyb za pomocą kleju termotopliwego, aby z boków nie było widać niepotrzebnych elementów, szyby posmarowałem czarnym silikonem i przykleiłem do niego rozdrobniony kokos i torf. Korzenie podobnie jak w przypadku poprzedniego zbiornika umocowałem pianką montażową. Z pianki wykonane są również przegrody do wykonania kilku poziomów podłoża. Na dnie jest oczywiście keramzyt, oddzielony od właściwego podłoża gęstą siatką. Kokos stanowi lepsze podłoże dla wzrostu roślin, bo nie ogranicza wzrostu korzeni jak doniczki zastosowane w poprzednim zbiorniku, jest jednak wiele ograniczeń. Niestety roślin praktycznie nie można przesadzać, są bardzo silnie ukorzenione w ściankach kokosowych i grozi to uszkodzeniem ścianek jak i korzeni roślin. Maty kokosowe niestety miejscami też odchodzą od ścianek terrarium, zwłaszcza w miejscach nagrzewanych przez słońce. Stosowne byłoby zastosowanie plastikowego rusztu (jak do gołębników- grubej plastikowej kraty), który przymocowuje się pianką do terrarium, a dopiero do rusztu maty kokosowe. Pianka trzyma wszystko bardzo dobrze. Dno terrarium dość szybko opanowały mszaki, powoli zajmują również korzenie, aby uniemożliwić rozwoju zbyt dużych mchów zaszczepiłem trochę wątrobowców z doniczek w których wyrosły i w ten sposób mam bardzo niską zieloną matę budowaną przez wątrobowce i pływacze. Na dnie terrarium Na korzeniu i piance
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
dokkrb odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Rosiczki występują licznie, ale tylko miejscami, zawłaszcza gdzie rosną brunatne torfowce, z tego co pamiętam jest też pośrednia, ale nigdzie nie mogę jej zlokalizować na zdjęciach, trafia się tylko daleko w tle. Będę niedługo w tym miejscu to potwierdzę obecność wszystkich gatunków. W jeziorku występuje bardzo dużo pływacza zwyczajnego, nieco mniej drobnego, akurat ja w tym jeziorze nie nurkowałem, dlatego zamieszczam zdjęcia kolegi (Marka M.), które obrazują jak wygląda świat tych roślin pod wodą - woda jest zabarwiona na brązowo przez torf - więc wszystko wygląda jakby rosło w coca coli. -
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
dokkrb odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Występują tu typowe dla takich zbiorników i ich obrzeży rośliny bagienne jak bagno zwyczajne, wełnianki, torfowce, żurawina, turzyca bagienna i oczywiście rosiczki (jest okrągłolistna, długolistna i ich krzyżówka - D. obovata) -
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
dokkrb odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Jezioro Mały Zawiat, nazywany również jako Czarne Zawiat - to bardzo fajne miejsce występowania rosiczek i pływaczy, położone bardzo blisko Trójmiasta, w miejscowości Bieszkowice. Jezioro Zawiat jest bardzo czystym jeziorem lobeliowym, chętnie odwiedzanym latem przez mieszkańców trójmiasta, należącym do PZW Mały Zawiat jest małym i płytkim zbiornikiem śródtorfowiskowym, położonym na tyłach jeziora Zawiat, ze względu na silnie zabagnione brzegi nie ma tak silnie wydeptywanych brzegów. -
Nowe nabytki, na razie niestety bez dzbanków, ale mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mógł zaprezentować wersję z dzbankami. Nepenthes adriana x sumatrana Nepenthes albomarginata (Penang) Nepenthes ampullaria 'Green' Nepenthes diatas Nepenthes flava Nepenthes hirsuta Nepenthes izumiae (Lusung Tungkut) Nepenthes platychila Nepenthes reinwardtiana x sumatrana Nepenthes sumatrana Nepenthes truncata (Philippines) Nepenthes ventriinermis Nepenthes mirabilis var globosa Nepenthes 'Gentle' x 'Gentle' Nepenthes reinwardtiana Nepenthes gymnamophora
-
-
Na szczęście trafiają się jeszcze na uczelniach ludzie zdrowo myślący
-
Dzięki, też tak przypuszczałem, ale dla mnie relacje to informacje dopiero po wystawach i imprezach stąd nie chciałem się tam wpychać z niewłaściwym tematem, bo myślami jestem cały czas przy imprezie która dopiero będzie - jest w trakcie przygotowania Niedługo napiszę
-
Nie wiem tylko czy wpisywać w tym temacie, bo chyba specjalnego działu o planowanych imprezach nie ma? Niestety na pewno nie u nas na uczelni, ale także nic nie słyszałem w innych ośrodkach akademickich, niestety nauka stała się znowu nauką tylko dla nauki, musimy publikować tylko po angielsku, w czasopismach za granicą wysoko punktowanych, bo tylko takie liczą się nam do dorobku po którym jesteśmy oceniani. Więc chyba tylko pracownicy na emeryturze, którym nie grozi wywalenie z pracy mogą zająć się tym co chcą, i tym co byłoby przydatne, a tak musimy pisać o tym, za co dają punkty i nie jest ważne czy to komuś się przyda. Ja naukowo zajmuje się na razie tylko roślinami podwodnymi, może w niedalekiej przyszłości będę trochę ewoluował i wyjdę na ląd, choć bardziej mam na myśli bagna.
-
Nawet teoretycznie nie, ja wymyśliłem uprawę roślin i ja się nimi tylko opiekuję, kolega mi pomaga jak ma ochotę (chociaż właściwie to mógłby czy powinien przynajmniej technicznymi rzeczami się zajmować), ale nie mam co narzekać, bo i tak nikomu raczej nie dam się nimi zajmować, akurat ja to bardzo lubię, traktuję jak własne dziecko które od początku stworzyłem, więc niezręcznie byłoby oddać komuś na wychowanie. Puki co znajduję odpowiednio dużo czasu, aby to ogarnąć, czasem dodatkowo uda mi się zdobyć nowe fundusze na nowe nabytki więc się kręci. A imprez dla mieszkańców i szkół Trójmiasta jest organizowanych dużo więc cały czas prezentuję rośliny na różnych wystawach.
-
Pomaga mi trochę kumpel, on jest zatrudniony na etacie technicznym więc takie zajęcia należą też do jego obowiązku, natomiast ja jestem nauczycielem akademickim więc spowiadam się tylko z prowadzonych badań naukowych i dydaktyki, a owadożery są zupełnie poza tym i robię to tylko z pasji i wykorzystuję tylko do celów popularyzatorskich ekologii i promocji Wydziału Biologii, Niestety często po godzinach, a ile zajmuje choćby podlanie tych wszystkich roślin - bo tylko w szklarni mamy zawadnianie.
-
No ale jak wiesz mam bałagan z muchołówkami i tłustoszami, część z nich jest nieoznaczona bo etykietki się rozpadły lub są nieczytelne, powinienem je zmienić wcześniej i rośliny też wymagają od dawna przesadzenia. Ale muchołówki przesadziły mi studentki, które robią u mnie prace licencjackie - więc przynajmniej rosną już w godziwych warunkach, a studentki też zadowolone bo dostały rośliny do hodowli w domu. A ja też jestem zadowolony bo jest trochę porządku. Pozostały tylko tłustosze do ogarnięcia.
-
Przyznam się że sprzęt jest super i ułatwia pracę, ale najładniejsze rośliny zwłaszcza heliamfory (bo od początku najbardziej mnie interesowały) miałem gdy hodowałem w domu na parapecie, poświęcał człowiek im dużo czasu, a teraz przy takiej liczbie roślin zawsze brakuje czasu aby był porządek i jakaś grupa roślin jest zawsze trochę zaniedbana, ale robię co mogę.
-
Fitotrony takie małe to ok 13 tys. zł, ale komora jest tu bardzo mała, mamy też znacznie większy fitotron, z nawilżaczem, wygląda jak dwudrzwiowa lodówka, ale koszt to ok. 90 tys. niestety nie mam zdjęcia, ale zabawka fajna - prowadzimy w nich eksperymenty na roślinach wodnych
-
Przyznam się że też miałem kilka razy problem z pleśnią, ale zwalczyłem ją tylko spryskując wodą destylowaną oczywiście spryskiwaczem, wilgotność sprzyja pleśni ale woda już nie bardzo, wiem że niektórzy stosują różne środki grzybobójcze jak Topsin, ale to trochę bez sensu, bo uprawiamy rośliny mięsożerne na kwaśnym podłożu, zwłaszcza torfie, a w takim środowisku z mikroorganizmów są praktycznie tylko grzyby, ich wyeliminowanie powoduje rozwój innych, często pojawiają się śluzowce, lub bakterie gnilne.
-
Powyższe zdjęcia są głównie z fitotronów, i zamieściłem je zaraz w pierwszym poście tego tematu, nie widać roślin bo uprawę prowadzę tylko w szklarenkach szklanych lub z tworzywa, wszystko ze względu na to że jest klima w tych pomieszczeniach, ale nie ma możliwości regulacji wilgotności - jest takie sterowanie oczywiście w szklarni (zraszanie i sucha mgła), albo mam małe fitotrony wyglądające jak lodówki w nich jest oświetlenie i regulacja wilgotności, a dodatkowo symulacja wschodu i zachodu słońca poprzez ustawianie stopnia nasłonecznienia o odpowiedniej porze dnia. Są to dwa pokoje z takim samym rozkładem trzech regałów Rośliny są w takich szklarenkach plastikowych lub szklanych Po lewej dwa małe fitotrony Komory termostatyczne do wysiewu nasion (temperatura sterowana od 3- 60 stopni) i możliwość podłączenia oświetlenia Chłodnia (do magazynowania Katedralnych prób wody osadów i roślin) ale mam tutaj dwa regały w tle z oświetleniem na których zimuję rośliny, temp. 3-5 stopni
-
We włóknie kokosowym dzbanki bardzo dobrze rosną, są w nim lepsze warunki wodno-powietrzne niż w samym torfie, choć ta krzyżówka równie dobrze będzie rosła na samym torfie, jeżeli nie ma konieczności bo za mała doniczka to nie musisz przesadzać, dzbanki jeżeli nie zostaną w kwiaciarniach szybko sprzedane to tracą dzbanki i można je za grosze kupić, podobnie w hipermarketach ogrodniczych, jest to spowodowane zarówno kiepskimi warunkami świetlnymi, wilgotnościowymi a także tym, że na ogół podlewają je wodą kranową
-
Powiem Ci że większość rośnie na tej samej półce i widać że niektóre jak D. sp. Lantau Island, Bostwana i cayanensis rzeczywiście wybarwiała się na maksa, nawet kropki zielonego nie mają, ale pozostałe nie bardzo tylko włoski mają czerwone
-
Zrobiłem dzisiaj kilka nowych zdjęć rosiczek, których jeszcze nie prezentowałem Drosera regia Drosera graminifolia (Botumirim, Brasil) Drosera sp. 'Chimanimani' (mountains, Zimbabwe) Drosera sp. Lantau Island, Drosera sp. Bostwana, Drosera cayanensis Drosera felix
-
Szklarnia to jedno z moich pomieszczeń pracowniczych (ale tylko jeden z 8 boksów Wydziału, mam pod opieka jeszcze chłodnię, gdzie zimuję rośliny oraz dwa fitotrony hodowlane i laboratorium ekologiczne). Duża część dzbaneczników rośnie w fitotronie tylko przy sztucznym oświetleniu, i co niektóre rzeczywiście trochę zaczynają blednąć bo świetlówki się starzeją - mają już ponad rok. Glabrata też jest w tych warunkach uprawiana i na pewno się nie przegrzeje bo wentylacja chodzi w tym pokoju na 15 stopniach. A N. ramispina sprawdzałem ma limonkowe wnętrze w młodych dzbankach więc to na pewno on. Jak będziesz w okolicy zapraszam do zwiedzania, tylko daj znać wcześniej abym miał więcej czasu bo kilka pomieszczeń do zwiedzania jest - a trochę zajęć dydaktycznych w tym semestrze mam.
-
Kilka dzbanków, które osiągnęły już znaczne rozmiary i rosną aktualnie w szklarni. Nepenthes Miranda Nepenthes Linda - kwitnąca Nepenthes sanguinea (Gunung Ulu Kali, Peninsula Ma) Nepenthes spectabilis x ventricosa Nepenthes maxima Nepenthes maxima wavy leaf Nepenthes spatulata x aristolochioides Nepenthes khasiana Nepenthes spectabilis x burkei
-
Przy tych paludariach na początku, kiedy jeszcze trzymałem je w domu - miałem dwie lampy, HEILEA z 4 świetlówkami 39W SYLVANIA GROLUX i lampę AQUA NOVA LED 8 o długości 120cm i mocy 52W DC 12V, ale ledowa się nie sprawdziła (miałem mniejsze takie lampy przy innych zbiornikach i rośliny kiepsko rosły i nie wybarwiały się) Aktualnie pozostała lampa HEILEA 100 cm z 4 świetlówkami 39W SYLVANIA GROLUX oraz dodatkowo po jednej lampie na zbiornik HEILEA 60 cm z 2 świetlówkami 24W Lampy oczywiście grzeją się strasznie, ale są nad terrarium, pod nimi jest ruch powietrza, a dodatkowo wentylacja grawitacyjna w terrarium przez co ciepłe powietrze odprowadzane jest u góry - oczywiście zamieniłem przykrywę terrarium z siatką metalową na szybę, która jest trochę rozszczelniona. Oprawy to typowe lampy do akwariów roślinnych mogą stać na brzegach akwarium lub można je podwiesić. Zraszaczy nie montuję uważam że to zbyteczne, strasznie rośnie osprzęt który gdzieś trzeba upchnąć, wystarcza że dwa razy dziennie ręcznym spryskiwaczem opryskam rośliny i ścianki (rano i przed wyjściem z pracy), trochę przez weekend wysychają ścianki w dni upalne, ale wilgotność jest na poziomie 80%. Przy spryskiwaniu 2 x dziennie mam wilgotność ok. 90%. Dla celów bardziej dekoracyjnych zamontowałem wodospad z fogerem, ale tak szybko padają membrany że nie jest obecnie używany. Na początku rosły na dole heliamfory, ale jak rozwinęły się dzbaneczniki światła było zbyt mało i zrobiłem dla nich nowy zbiornik.
-
Witam serdecznie zainteresowanych tym jak zacząłem robić swoje paludaria Oczywiście sam tego nie wymyśliłem, korzystałem z materiałów dostępnych w internecie przede wszystkim z doświadczenia hodowców płazów, którzy swoje vivaria przygotowują dla zapewnienia żabkom warunków tropikalnych tj. wysokiej temperatury i wysokiej wilgotności - czyli takich samych jakie są naszym zainteresowaniem. Na pewno do tego celu jest lepsze terrarium niż akwarium, bo dostęp do roślin jest znacznie lepszy, poza tym jest zapewniona dobra, na ogół za duża wentylacja, którą trzeba ograniczyć. potrzebne elementy: klej termotoplity i pistolet pianka poliuretanowa niskoprężna (pistolet lub pianka do użycia bez pistoletu) silikon akwarystyczny - najlepiej wygląda czarny gumowe rękawiczki doniczki, korzenie do dekoracji (używałem bardzo twardych korzeni japońskich - do dostania w sklepie akwarystycznym -niestety drogie ale nie rozkładają się przy dużej wilgotności) keramzyt mieszanka do przygotowania podłoża (torf, perlit, pumeks, kora itp) torf i kokos prasowany na ścianki zbiornika lakier w aerozolu do pomalowania skałek z pianki (kupiłem trzy kolory: brązowy jasny, ciemny i żółty, każdy ok 10 zł) siatka drobna do oddzielenia keramzytu od podłoża Konduktometr - przyda się do sprawdzenia używanych materiałów np torfu (zwłaszcza kokos często jest niestety zasolony trzeba go płukać w wodzie destylowanej - przewodnictwo każdego z elementów na podłoże nie powinno przekraczać 100 mikroS/cm - a dobrze jeżeli jest poniżej 50) Pierwsze paludaria założyłem w 2 terrariach o wymiarach 60x45x90 cm wysokości - wysokie bo od początku planowałem w nich hodowlę dzbaneczników. Zbiorniki robią ze względu na swoją wielkość odpowiednie wrażenie, jednak obecnie uważam że jest to zbyt duża wysokość dla zapewnienia w dolnych partiach dostatecznej ilości światła. Nie wiedziałem od początku w czym rośliny będą lepiej rosły dlatego w jednym wykorzystałem doniczki, w drugim maty kokosowe. Rozkład i wielkość doniczek trzeba sobie rozplanować w zależności od gatunków które będziemy uprawiać. Po położeniu terrarium na plecach przyklejałem doniczki do szyby za pomocą kleju termotopliwego, również korzenie można z grubsza przykleić tym klejem, ale trzyma je słabo - klej wysycha bardzo szybko więc idzie to sprawnie Następnie pianką wypełniamy wszystkie dziury obok doniczek i maskujemy doniczki - nie musimy się zbytnio starać aby to wyglądało dobrze bo pianka rozprężając się sama przyjmuje kształt porowatej skałki - musimy się starać aby doniczki od dołu nie były zalepione w całości, aby odpływał nadmiar wody - jeżeli się nie uda, to później trzeba pamiętać aby zrobić otwory. Pianką obrabiamy również miejsca przyczepu korzeni i gałęzi. Po całkowitym wyschnięciu skałek ok. 2 godzin wziąłem się za malowanie sprajami, poczynając od najciemniejszego (dokładnie) potem coraz jaśniejszym i tylko najbardziej wystające elementy, na koniec białą farbką akrylową pomalowałem kanty - malowanie trzeba robić w maseczce gdy rodziny nie ma w domu lub na balkonie, trzeba liczyć kilka godzin wietrzenia. Gdy skałki gotowe bierzemy się za wyklejanie tła, jest bardzo proste powierzchnię smarujemy silikonem i przyklejamy zanim wyschnie torf, lale lepiej mieszankę torfu i kokosu, a miejscami dla ozdoby inne elementy jak włókna kokosowe, chipsy, kawałki kory. Terrarium musimy położyć na tej ściance, którą chcemy wyklejać. Na pewno całą tylna ściankę i części które chcemy zakleić z boku smarujemy po niewielkim kawałku czarnym silikonem - rozsmarowujemy silikon ręką w gumowej rękawiczce niekoniecznie równo (1-2 mm) ale dokładnie cała wyznaczoną powierzchnię i posypujemy mieszanką dobrze przyciskając. Im bardziej nierówno to zrobimy i dokleimy różnych elementów tym naturalniej to będzie wyglądało i więcej miejsc będzie dla pojawiających się później mszaków. Przed kolejną ścianką stawiamy terrarium, aby luźna mieszanka odpadła od ścianki i wykorzystamy ją przy kolejnej (nie musimy czekać aż wyschnie bo trwa to ok 24 godzin (najlepiej wystawić na balkon bo mocno czuć octem) Po wyschnięciu na dno sypałem z reguły ok. 5 cm keramzytu dobrze wypłukanego w wodzie destylowanej (po płukaniu można w wodzie sprawdzić przewodnictwo aby upewnić się czy dobrze wypłukane - nie powinno przekraczać 100 mikroS/cm) Na tą warstwę kładłem siatkę aby odizolować keramzyt, bo ma on tylko służyć do odprowadzania wody i utrzymania wilgotności podłoża - pozwala to także w razie za wysokiego poziomy wody odciągnąć jej nadmiar wężykiem jak z akwarium - w tym celu dobrze na początku zainstalować w podłożu na stałe plastikową rurkę z otworami z której łatwo wodę będziemy ściągać (powinno to być mało widoczne lecz łatwo dostępne miejsce z boku terrarium, a rurka nie powinna zbytni wystawać na podłoże) kiedy podłoże zarośnie rurka stanie się niewidoczna. Jeżeli chcemy zamontować jakieś nawilżacze, fontanny itp to najlepszy moment, bo przewody możemy ukryć w dekoracji Musimy sprawdzić czy wszystkie doniczki są przepływowe (aby nie utopić roślin) nalewamy trochę wody zwłaszcza do doniczek w których nie ma prześwitu, jeżeli gdzieś woda stagnuje to musimy grubym drutem zrobić spore otwory. Sypiemy podłoże (mieszankę odpowiednią dla uprawianych roślin, najlepiej zasobną w prelit aby była dostatecznie przepuszczalna, wkładamy mokrą mając na uwadze że w miarę czasu będzie osiadać. Jest to odpowiedni moment aby wykonać jakieś półki dla roślin które potrzebują wyższej warstwy podłoża, najlepiej zaplanować je z boku lub tyłu pozostawiając z przodu niższą warstwę dla niskich i małych roślin, które nie będą zasłaniały roślin z tyłu. No i sadzimy rośliny - trzeba to rozplanować wg własnego uznania biorą jednak pod uwagę że: - u góry będzie zawsze najcieplej i najwięcej światła - u dołu będzie mniej światła i wilgotniej, zwłaszcza na te najpłytszej warstwie podłoża - w miarę rozwoju roślin u góry na dole będzie coraz ciemniej, więc może my u góry posadzić rośliny które będą rosły wolniej, a szybko rosnące krzyżówki sadźmy na dole będą rosły do góry ale nie zacieniały innych roślin - dla szybszego rozwoju warstwy mszystej możemy je zaszczepić z doniczek w których się one rozwinęły, szybciej zrobi się zielono Wiadomo na początku jest skromnie, ale jak mnie uczy doświadczenie szybko robi się jak w dżungli i później trzeba część gatunków usuwać bo jest za gęsto i niektóre rośliny są wypierane przez lepiej rosnące. Temat będę uszczegóławiał i opisywał kolejne paludaria jeżeli będzie taka konieczność. Życzę udanej zabawy z budowaniem własnego małego świata roślin owadożernych - Krzysiek
-
Tym samym co wszystkie inne czyli 6 świetlówek 39W SYLVANIA GROLUX na pólke przy czym różnej wysokości są półki stąd różnie się wybarwiają