Dzień dobry
To mój pierwszy post na forum i jednocześnie prośba o pomoc. Jakiś czas temu zachęcony lekturą forum postanowiłem kupić sobie kilka roślin owadożernych. Żadnych rarytasów, po prostu coś na początek. Wśród nich był tłustosz, który niestety dotarł do mnie w stanie delikatnie mówiąc bardzo złym. Z przesyłki udało mi się wygrzebać stożek wzrostu z kilkoma liśćmi i trochę połamanych liści. Stożek wzrostu wsadziłem do doniczki i po kilku tygodniach wygląda następująco:
I od razu kilka pytań:
1. Czy nie za mokro?
2. Jego liście różnią się od tych, które miał oryginalnie. Czy dlatego, że są młode? A może to rozeta zimowa?
Zebrane liście próbowałem "ukorzenić" według znalezionego na forum przepisu i z dwoma się udało:
3. Czy już można je przenieść do normalnego podłoża?
4. Czy mogę posadzić je w jednej doniczce z roślina z pierwszego zdjęcia?
Dostałem też drugiego tłustosza, taka sama hybryda jak ten uszkodzony, ale już w dużo lepszym stanie:
5. Co zrobić z tym uszkodzonym liściem? Zostawić? Oderwać?
Mam jeszcze kilka pytań ogólnych:
6. Jak zimować te tłustosze? Czy mogę razem z muchołapkami? Nieogrzewane jasne pomieszczenie o temp. 10-15C. Czy te małe nie są za młode na takie zimowanie? Wyczytałem na forum, że zimowanie tłustoszy meksykańskich nie jest konieczne, czy jednak nie jest wskazane dla prawidłowego rozwoju rośliny?
7. Czy dobrze je podlewam? Leję ok 1 cm wody destylowanej na podstawek. Czekam jak wyschnie i po 3-4 kolejnych dniach podlewam ponownie.
8 Jak oceniacie ogólny stan roślin ze zdjęć?
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie uwagi.
Pozdrawiam
Krzysztof