Narcyz

Rozumiem ze masz wszystkie rośliny zasadzone w jednym podlozu bez podziału poszczególnych roślin na doniczki? Moze najpierw napisz jakie podłoże zastosowales w tym terrarium. Co do drzewolazow to raczej polecam bym bromelie. Moze ryzyko skończenia zabek jako posilek jest niewielkie ale zawsze istnieje.

Witam. Jak tam Pani roślinki sie maja?

Na ilu roślinach te robactwa sie znajdują? Bo jesli na nie wielkiej ich ilości to warto wymienić podłoże by uniknąć ewentualnych komplikacji po opryskach.

Jak u mnie przezyly to i Ty dasz sobie rade;) ps na przyszły rok czekam na nasionka muchołówki:p

Szczerze to Pani Żanety roślinki maja bardzo dobre warunki? obym nie zapeszal. Oby tak dalej proszę Pani?

Marcin...? Ja będę odważny i jeszcze kiedys zapytam...jak nie zapomnę Mój cefalek dopiero wypuszcza pierwszy nowy dzbanuszek u mnie ale ma sie dobrze.

Co tam slychac u Pani roślinek?

Uzytkowniku Kostek pisz o Sobiew osobnym temacie by nie robił sie bałagan na forum;)

Co tam u roślinek? Zadomowiły się już u Pani?

Pewnie fajnie mieć taką babcię, która hodowała tak ciekawe roślinki Co do drenażu to polecam żwir kwarcowy rzeczny.

Są to bardzo spokrewnione gatunki, stąd może wynikać podobieństwo. W poprzedniej pracy miałem do czynienia z dorosłą machoniówką, która była naprawdę kąśliwa.

Pomyśleć że właśnie to mi ciągle po głowie chodziło a tu tak wypaliłem ;D

To zdjęcie przedstawia młodego boa tęczowego, morelie czy jednak to jakiś połoz?

Pewnie zwróciłaś uwagę na to by wymienić wodę w podstawce i porządnie ją przepłukałaś by ten specyfik nie dostał się do korzeni Saraceni...? Te brązowienie może także być naturalnym zjawiskiem obumierania starych pułapek.

W takim razie pozostaje Ci przesadzić podopieczną i podlewać z rozsądkiem a niedługo będziesz się cieszyć piękną, wdzięczną za ratunek rośliną.

Uzbrój się w cierpliwość. Tak jak już wspominaliśmy możesz wlać troszkę wody do wykształconych kielichów i na pewno niedługo zobaczysz że niektóre z odwiedzających ją owadów urządzają sobie ostatnią kąpiel.

Nie zwlekaj i przesadź roślinkę jak najszybciej bo w podłożu mogą być jeszcze resztki tego specyfiku. Na pewno jej to nie zaszkodzi a może pomóc. Dobrze że ja nie mam takich sąsiadów... Nie wiem jak można tak ingerować w czyjąś własność.

Widać że jeszcze niedawno ta roślina była bliska śmierci ale nowe liście są już w dobrej formie. Pierwsze na co można zwrócić uwagę to zbyt niskie osadzenie rośliny w doniczce. Jeśli chodzi o podłoże, czy jest to sam torf? Polecam przesadzić muchołówkę do mieszanki torfu z np. perlitem i wypełnieniu doniczki tym podłożem do brzegów, by Twoja podopieczna miała więcej słońca. W jakich warunkach stoi doniczka?

Możesz dolać troszkę wody demineralizowanej jeśli chcesz by Twoja kapturnica troszkę się (do) żywiła. Dokarmiać jej nie musisz, skoro tyle owadów ją odwiedza.

Witam na forum. Ciekawe jakie gatunki tych pięknych roślin do Ciebie dotrą. Również zapraszam do wstawienia zdjęć roślin i zapoznania się z wymaganiami konkretnego gatunku.

Również witam na forum. Widzę że kolejna osoba zapadła na tą nieuleczalną chorobę. Zapraszam do zaprezentowania swoich roślin w odpowiednim dziale, wtedy podpowiemy co i jak jest a co można by było zrobić by roślinkom było jeszcze lepiej. Powodzenia w rozwijaniu tak pięknego hobby.

Bardzo fajna konstrukcja. Podziwiam za chęci i zaangażowanie w zapewnienie roślinom jak najlepszych warunków.

Jeśli nie będzie jej zasłaniać dostępu do światła to nie powinna raczej mieć większego wpływu na nią.

Może to i by było jakieś rozwiązanie ale kto wie czy takie zaleszczotki by po chwili nie wybrały się na dalszą wędrówkę. Już nie mówiąc o tym że jeśli chodzi o rośliny owadożerne to sam by mógł się stać dla takowej posiłkiem.