Minęło kilka dni.. Dzisiaj wróciłem ze zjazdu na studiach, nie widziałem roślinek od poniedziałku rano. Z ciekawością dobiegłem do mojej chińskiej muchołówkodzbanecznikoczikulinki i rozpakowałem ją jak prezent. Moim oczom ukazało się coś co wprawiło mnie w zdumienie. Mowa była o czasie oczekiwania w miesiącach, tymczasem niemal z każdego nasionka wyrasta coś dziwnego! Mnie ogólnie to nadal przypomina muchołówkę, tylko bardzo małą. Postarałem się zrobić zdjęcia. Niestety mam tylko starego iPhone i nie ma rewelacji, ale czujne oczy was - specjalistów na pewno rozwikłają chino-zagadkę (gra słów powiązana ze starym, polskim filmem hydrozagadka) Co sądzicie moi mili?
Druga sprawa co dalej? Otwierać to, uchylać to, przesadzić do doniczki? Co robić? Trochę panikuję (jak mężczyzna przy porodzie ).