Skocz do zawartości

Emik3

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    96
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Emik3

  1. Emik3

    Usychanie rosiczki

    W podłożu mam agroperlit z kwaśnym torfem. Miałem przesadzać wiosną tego roku, ale zaczęły kwitnąć, więc czekam aż przekwitną. Zakupiłem torf kwaśny w kwiaciarni ale agroperlit zamieniłem na żwirek akwariowy, żeby nie szkodził roślinom.
  2. Emik3

    Usychanie rosiczki

    Jak pędy nie rosły było tak samo (to samo tempo usychania liści), przestawiałem roślinki do innych pokoi z delikatnie lepszymi warunkami (troszkę więcej słońca), ale nie przyniosło to żadnych efektów więc sobie darowałem i trzymam je w jednym miejscu. Za rok bądź dwa zakupię terrarium i stworzę małą hodowlę w mieszkaniu, żeby pomogła mi w wyłapywaniu much (posiadam gospodarstwo rolne, więc zawsze do kilku much w pokoju się znajdzie)
  3. Emik3

    Usychanie rosiczki

    To dorzucę jeszcze linki. Jak kolejny hosting będzie zwalony to już siły nie mam... http://images.tinypic.pl/i/00673/vz7nwxpv79b8.jpg http://images.tinypic.pl/i/00673/f9ypktljrjij.jpg http://s2.ifotos.pl/img/981cbbc15_wswnhqa.jpg Tak, uschnięte liście przyciąłem już. Dzięki za odpowiedzi, już wszystko wiem, chyba że dostrzeżecie coś innego na roślinkach to mówić.
  4. Emik3

    Usychanie rosiczki

    http://zapodaj.net/images/e04302497da99.jpg http://zapodaj.net/images/981cbbc15a5a2.jpg http://zapodaj.net/images/c984640acfab1.jpg Poprawiłem upload. Tak, chodzi o tą niby palemkę. Myślałem, że trochę dłuższe te liście będą z czasem. Czyli rozumiem, że po głębszym posadzeniu rośliny nie będzie gniła jej część która była nad ziemią wcześniej.
  5. Emik3

    Usychanie rosiczki

    O ile dobrze pamiętam to Drosera capensis https://gm1.ggpht.com/ilPXR-2th-Lj4PXG2rJJq...896-h851-l75-ft https://gm1.ggpht.com/t_DU4z5HoRrJpfFWflzCX...896-h851-l75-ft https://gm1.ggpht.com/wI81ssDAX-WYJheEUn_kb...896-h851-l75-ft
  6. Zacząłem się niepokoić o moje rosiczki, gdyż zobaczyłem zdjęcia w których rosiczkom naturalnie mało które liście więdną. Mam 2 rosiczki od poprzedniego roku. Od momentu w którym je zakupiłem rosną w taki sposób, że rozwijają po około 15 liści pełnych (młode cały czas wyrastają) i potem wszystkie starsze liście usychają. Doprowadziło to do tego, że cała roślina odsunęła się od podłoża o 1-2 cm w górę na "suchym badylu", co z czasem pewnie doprowadzi, że roślina się obali na ziemię. Rośliny stoją na południowo-wschodnim oknie. Do około godziny 15 światło pada przez szybę na rośliny (praktycznie od wschodu słońca). Wody wlewam około 2 cm w podstawkę, czekam dzień-dwa po wyschnięciu i dolewam nową. Zdjęcia dodam jak telefon się podładuje.
  7. Emik3

    Zimowanie muchołówek

    W wielu opisach oraz wypowiedziach użytkowników czytałem, że w okresie zimowania właśnie obumierają pułapki albo liście. Nawet widziałem filmik, w którym pokazywano jak rozpoznać żywą bulwę po okresie zimowania, gdyż żywych liści nie było. Co do temperatur pisałem, że trzymam je w pomieszczeniu o temperaturze zewnętrznej. Dokładniej mówiąc piwnica z nieszczelnymi oknami bez ogrzewania. Temperatury tam wynoszą zazwyczaj około 3-10 stopni. Dzięki w takim razie za uspokojenie. Zimowanie roślin zawsze mi się kojarzyło z całkowitym obumarciem części nadziemnych.
  8. Emik3

    Zimowanie muchołówek

    Witam, od początku grudnia staram się rozpocząć okres zimowania moich muchołówek. Podlewam je raz co półtorej tygodnia, oraz przeniosłem w miejsce z temperaturą zewnętrzną. Dostęp do światła mają przez około 6h. Jednak rośliny nie wyrażają chęci spoczynku. Intensywnie wypuszczają nowe liście a stare nie wybarwiają się w ogóle na czerwono. Ogólnie roślina ma znaki niedoboru światła, ale nie ma żadnych oznak przygotowania do spoczynku... W jaki sposób zachęcić ją do zimowania? W ostateczności, jeżeli pogoda będzie się utrzymywała taka jaka jest, to czy może nie darować sobie z ich zimowaniem? Patrzyłem na temat zimowania muchołówek, ale tam są tylko parametry zimowania tych roślin a do problemów z zimowaniem nie dotarłem. Dzięki za wskazówki.
  9. Chodzi mi o to, czy roślinka wytrzyma mając po 2 pędy w obecnym stanie. Nasiona się przydadzą, ale jeżeli roślinka miałaby przez to paść to wolałbym nie ryzykować.
  10. Proszę o szybką poradę. Wiem, że nie trzeba obcinać rosiczce pędów kwiatowych, ale powstała sytuacja awaryjna. Moje rosiczki wykształciły po 2 pędy kwiatowe i wszystko było ok. Zdarzyła się jednak sytuacja, że musiałem na 1,5 tygodnia wyjechać. Kwiatki zostawiłem pod opiekę mamie, która miała je doglądać co 2 dni i dolewać wody do podstawki, jeżeli nic nie mają. Oczywiście kwiatuszki podsuszyła, bo jak to można tak lać co chwila wodę, skoro się je przeleje... Wyglądają obecnie tak jak widać na zdjęciach, dlatego chciałem zapytać, czy nie obciąć im pędów kwiatowych, aby nie pomóc im w regeneracji? Pędy już zaczynają wypuszczać kwiaty.
  11. Sądziłem, że poparzenie będzie powodowało usychanie liści. Tak, rośliny były trzymane w pokoju na zachodnim oknie w czasie największych upałów., gdy wystawiłem je na dwór to od tamtego czasu były pojedyncze dni słoneczne, więc nie sądziłem, że może im to zaszkodzić, ale widocznie nawet słońce przechodzące przez chmury swoje robi. Co do wcześniejszej wypowiedzi, roślinka w tym roku najadła się na lata. Mam gospodarstwo rolne i ogródek, ogólnie żyję na wsi, więc muchów ci u nas dostatek. Praktycznie pułapki zawsze są zamknięte . Mało miejsca też nie ma, bo kupowałem w tym roku te rośliny jako sadzonki, w 5,5cm doniczkach (w czerwcu). Przesadziłem je na początku lipca gdyż zaczęły szybciej rosnąć jak się nimi zaopiekowałem i teraz tak wyglądają jak widać wyżej, nie wydaje mi się, że to słaby wynik Hm... W naszych warunkach będę chyba musiał sobie zrobić doświetlenie do nich na okres zimowy. Zdjąć je na początku października, doświetlać do końca października od grudnia do końca lutego przezimować i wtedy marzec i kwiecień doświetlać w domu, gdyż potrafią przymrozki złapać, a nie jest to korzystne dla rośliny podobno. Wiem, radzi sobie czasem i z przymrozkami, ale wolałbym nie testować, czy sobie poradzi z nocną temperaturą na solidnym minusie.
  12. To tak jak pisałem wcześniej. Zamieszczam aktualne zdjęcia roślinek. Pułapki się ładnie odbarwiły. Chodzi mi o to, że jak widać w mojej muchołówce, odbarwiają się nie tylko pułapki, ale też liście. Nie jest to poparzenie, bo liście by zamierały, nabierają one czerwonego koloru jak widać i tak zostają, ale też co dziwne nie odbarwiają się całkowicie, tylko fragmentami. Czytałem sporo informacji na temat muchołówek i przeglądałem wiele zdjęć, ale nie znalazłem informacji, aby muchołówka (Dionaea muscipula) standardowa odbarwiała się w ten sposób. W różnych odmianach też spotykam całkowite odbarwienie, albo odbarwienie pułapek, nie słyszałem natomiast za specjalnie o tym co widać na zdjęciach. Ktoś ma jakieś pomysły?
  13. Teoretycznie ludzie piszą, że duże dobowe wahania temperatur pozytywnie wpływają na odbarwienie pułapek. Jak pisałem wcześniej. Roślinki miałem na zachodnim oknie ze światłem od godziny +-13. Zrobiłem im stojak na dworzu, gdyż zauważyłem, że liście zaczęły się podnosić a nie jak do tej pory leżały bardzo blisko podłoża. Czytałem tutaj na forum, że jest to jedna z oznak niewystarczającego doświetlenia, więc je wystawiłem. Dobra, jak będzie się coś niepokojącego działo to dam znać. Dzięki za odpowiedzi.
  14. Pułapki się zaczęły odbarwiać gdy wystawiłem roślinę na świeże powietrze. W domu na południowym oknie miała dostęp bezpośrednio do słońca od 13 do zmroku. Na dworze ustawiłem im tak stanowisko, aby słońce padało na roślinę od świtu do zmierzchu z przerwą maksymalnie 30 minutową. Młode liście które z bulwy wychodzą zrobiły się czerwone, gdy roślina była w domu to młode liście z bulwy miały kolor zielony. Niektóre liście przebarwiają się przy brzegach na żółty kolor i to mnie zaniepokoiło, ale trudno to wyłapać na tych zdjęciach. Tak poza tym to na 3 zdjęciu jeden liść (po prawej na dole) nie jest przypadkiem poparzony? Zabarwił się delikatnie na brązowo. I ostatnie pytanie to co zrobić ze starymi liśćmi. Są one przykryte tymi nowymi i znajdują się raczej głęboko pod rośliną przez co trudno się do nich dostać. Nie zaczną one pleśnieć, jeżeli się je zostawi? Skoro są w bardzo dobrej kondycji to mnie uspokoiliście. Sorki za kłopot.
  15. Przyznam, że ostatnio wietrznie jest. Muchołówki stoją też przy kwitnących słonecznikach, co wpływa pozytywnie na ich ilość ofiar. Zdjęcia zrobiłem w południe, wieczorem ich zabarwienie widoczne jest bardziej. Nie są osłonięte od deszczu w żaden sposób. Tylko umieściłem je na prowizorycznym stojaku, dla ochrony przed zwierzętami. Wiem, że pułapki posiadają włoski czuciowe, jednak gdy deszcz intensywnie pada, to są one podrażniane w krótkim odstępie czasu. Wiem, że nie należy stosować w podłożu perlitu, jednak dowiedziałem się o tym za późno, gdy początkowo szukałem na ten temat informacji to polecano mi perlit. Na zdjęciach które teraz zrobiłem w sumie roślina nie wygląda tak źle, jednak gdy ponownie się odbarwi bardziej to jeszcze raz zrobię zdjęcia i wrzucę tutaj.
  16. Witam, przeglądałem wielokrotnie to forum, ale nie znalazłem pełnej odpowiedzi. Wiem, że deszcz nie przeszkadza muchołówce, gdy stoi ona na dworze. Mam jednak taki problem, że w wielu wątkach jest napisane, że zamykanie pułapek osłabia roślinę (podczas deszczu pułapki się zamykają). Wystawiłem roślinę na świeże powietrze, aby złapała trochę więcej słońca. Zdarzyło się jednak, że w mojej okolicy codziennie od tygodnia przynajmniej przez kilka minut pada deszcz i powoduje to zamknięcie pułapek. Moje muchołówki zżółkły obecnie (nie wyglądają tragicznie, ale jest to widoczne), prawdopodobnie przez przelanie przez deszcz, ale i pułapki podejrzewam że zostały nadwyrężone. W końcu zrezygnowałem z wystawiania roślin na świeże powietrze i schowałem je do domu, aby trochę się zregenerowały. Proszę o opinie, czy kilkudniowy deszcz potrafi muchołówkę załatwić? Ewentualnie ile dni z rzędu ma padać, aby zacząć się martwić o muchołówkę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.