Witam serdecznie !
Przegrzebałam cały ten temat i nie znalazłam niestety takiego dziwnego przypadku jaki mam.
otóż od niedawna zainteresowałam się owadożernymi i zaczęłam hodowlę rosiczek i muchołówek. Niestety te drugie mi marnieją ;/
Rosiczki wysiewałam sama z mieszanki nasionek.
Dziś zauważyłam dziwne 'zawiniątko' czy to jakiś pąk kwiatowy? wydaje mi się, że moja rosiczka jest za mała/młoda na kwitnienie?
Druga sprawa to jak oceniacie stan moich roślinek? i pytanie dodatkowe czy nie są za małe na takie wielkie muchy < nie wiem jakim cudem je łapią > ??
pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedzi
ps. jeśli zrobiłam coś źle to proszę o nakierowanie mnie na odpowiedni temat ponieważ to moje pierwsze forum
EDIT: podlewam deszczówką bo mieszkam na wsi, ale zdarza się, że nie pada więc wtedy podlewam przegotowaną wodą, ale tylko do momentu zebrania nowej wody