Skocz do zawartości

Maciek86

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Previous Fields

  • Województwo
    łódzkie

Maciek86's Achievements

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich, po krótkiej przerwie postanowiłem odgrzać swój temat. Niestety przerwa jaka nastąpiła spowodowana była praktycznie całkowitym niepowodzeniem w mojej hodowli a właściwie jaj początkach. Wszyscy którzy czytali poprzednie posty wiedzą, że popełniłem wiele błędów co w efekcie niestety doprowadziło do padnięcia moich roślinek. Niestety wysianie rosiczek w styczniu z niedokońca odpowiednim oświetleniem i nadmierną nadgorliwością co do ciągłych zmian miejsca stacjonowania roślinek zakończyła się tak jak się zakończyła. Na któtki czas zarzuciłem temat ponieważ uznałem że nie mam warunków, wiedzy i szkoda mi było zmarnowanych nasion i roślin... Noja miłość odżyła po wizycie w OBI (wiem rośliny mają słabe i przechowywane w nienajlepszych warunkach) ale postanowiłem ponownie zająć się roślinkami. Zakupiłem dwie rosiczki. W domu od razu je porozsadzałem, wymieniłem podłoże (czego wsześniej nie robiłem) i postanowiłem z nich zrobić jakąś ładną kompozycję. W czym bardzo pomogła mi moja żona :-) Z poprzedniego okresu pozostały mi tylko D.scorpioides które ładnie wzrosły z gemmae. Trochę zdjęć moich roślinek: I jeszcze moje maleństwo, które stoi już od jakiegoś niedługiego czasu w ogrodzie na tarasie A wczoraj dostałem coś co ucieszyło mnie niezmiernie... Paczuszkę od jednego z Was z pięknymi roślinkami w środku :-) Część roślin wystawiłem także do ogrodu, ale na razie stoją w lekkim półcieniu. Nie chcę ich wystawiać na razie na pełne słońce (poniższe rośliny wystawiłem wczoraj) Tak wyglądają moje roślinki w chwili obecnej. Postanowiłem z większą pokorą podejść do tematu roślin. Wiem, że nic samo nie urośnie a tym bardziej jeśli nie stworzy się prawidłowych warunków. Dlatego też będę starał się jak najwięcej wiedzieć i dbać o to co posiadam. Przepraszam, że w temacie o rosiczkach piszę i zamieszczam zdjęcia również innych roślin ale nie chciałem rozdrabniać się i ukazać całościowo moje zmagania :-) może ktoś kto będzie zaczynał temat z tego typu roślinkami wyniesie jakąś naukę z moich błędów i ogólnie z tego wątku. Oczywiście też bardzo liczę na Wasze uwagi i spostrzeżenia bo to one najwięcej mi dają.
  2. Maciek86

    Ocena Kapturnicy

    Największą kapturnicę przesadziłem do nowego podłoża tym razem 1:1 torf z perlitem (wcześniej była w samym torfie). Dokładnie opłukałem kielichy i korzenie z niechcianych bywalców i resztek ziemi w której mogłyby się uchować. Po wyschnięciu roślinki całość spryskałem SUBSTRALem POLYSECT 005SL. Kiedyś już walczyłem z mszycami w ogrodzie (jaśmin wonny) i trochę mi jeszcze zostało. Roślin, które są na palecie w czarnych doniczkach nie przesadzałem tylko spryskałem dość obficie w/w preparatem. Mam nadzieję, że to pomoże. Dziękuję za poradę i trzymajcie kciuki.
  3. Mam w domu taką małą plastikową szklarenkę, mieści 6 doniczek czy jest sens wpakować je w tą szklarnię i wystawić do ogrodu??? Lub w tej szklarni pozostawić na parapecie??
  4. Troszke odgrzebuję temat aby pokazać trudne moje początki. Ze wszystkich wysianych rosiczek najlepiej wzeszły C.Scorpionides Niestety Capensis Albino i Typical od prawie 3 miesięcy są malutkie, lekko widoczne i jakieś takie liche Niestety nie wiem czemy tak się stało a może to normalnie że te gatunki tak powoli wzrastają??
  5. Maciek86

    Ocena Kapturnicy

    Niestety i ja mam problem ze swpimi kapturnicami. Po pierwsze pojawiły sie na nich jakieś takie małe robaki-pajęczaki??? i usychaja niestety kaptury oraz od dłużśzego czasu nie ma w nich wody Czy powinienem jakoś uzupełniać wodę w kielichach?? Co zrobić z tymi robaczkami?? I co z tymi usychającymi kielichami?? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi.
  6. Nie ma sensu to nie ma sensu. Efekt jest taki, że w piatek rano pojechałem do OBI kupiłem 6roślinek i podarowałem każdej z dziewczyn po jednej. Zadowolenie każdej z nich było bezcenne za całą resztę zapłaciłem kartą Visa Roślinka która miała iść do podziału została w domku i jest moim nowym nabytkiem w kolekcji Dziękuję za odpowiedzi w temacie i pomoc.
  7. uułaaa nie spodziewałem się tylu odpowiedzi w temacie ale bardzo dziękuję za wszystkie uwagi i zaraz spróbuję się do nich odnieść i trochę wybronić 1. Używam wyłącznie wody demineralizowanej (5l baniak z Tesco) a roślinki posadzone są w torfie zakupionym w sklepie ogrodniczym (czysty torf bez domieszek i nawozów). Co do wykwitów na powierzchni to jest tutaj bardzo ciekawa rzecz, otóż w doniczkach z Capensis Albino i Typical nie ma żadnych wykwitów a w doniczkach z C.Scorpionides wykwity się pojawiły na powierzchni. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Te same warunki, woda, torf... 2. Co do doświetlania to przyznaję się bez bicia rośliny były doswietlane całą noc... Myślałem, że w ten sposób im pomogę (im więcej światła tym lepiej), mój błąd już tego nie robię 3. Co do stałego miejsca, to na razie roślinki zostają w domu. Nie będę już z nimi biegał przestawiając z miejsca na miejscę. Z początkiem kwietnia ląduję w ogrodzie na tarasie. 4. Uwaga co do braku wody w kuwecie z rosiczkami trochę mnie zszokowała mam być szczery, bo sprawdzam wodę praktycznie dwa razy dziennie. Może wina zdjęcia, że nie widać ale na prawdę poziom wody sprawdzam często i bardzo o to dbam. 5. Co do mojej muchołówki to myślałem, że nie jest aż tak źle będę bardziej o nią dbał teraz i zwracał uwagę na jej kondycję. Obiecuję zamieszczać co jakiś czas zdjęcia tak abyście mogli ocenić stan mojego małego ogródeczka No i co bardzo dziękuję za zainteresowanie tematem i cenne uwagi. Każdy dzień to nowe doświadczenia. Pozdrowionka dla Was wszystkich za cenne słowa i sugestie (no i krytykę).
  8. Muchołówka nie zimowała, została zakupiona jakiś miesiąc temu w OBI. Myślę, że jej stan się poprawia od czasu kiedy wynoszę ją do ogródka ale to dopiero od tygodnia. Wypuściła również pęd kwiatowy ale go obciołem i wsadziłem do małej doniczki z torfem. Zobaczymy na razie jest zielony jeszcze, choć główka zczerniała.
  9. Witam serdecznie ponownie , chciałbym przedstawić Wam efekty mojego siewu, który miał miejsce 20.01 tego roku. Było to moje pierwsze doświadczenie z roślinkami owadożernymi, dlatego tym bardziej mam wielką radochę patrząc na te maleństwa. Dla przypomnienia miałem nasionka D. capensis "Albino", D.capensis "Typical" i D.spatulata "Lovellae". Niestety tylko dwie pierwsze odmiany wzeszły, "Lovellae" się obraziło i pokazało "figę z makiem". A oto zdjęcia, co prawda jak na dwa miesiące to roslinki nie są zachwycających rozmiarów ale są: D.capensis Typical D.capensis Albino W międzyczasie zakupiłem gemmae D.scorpioidoes, niby z tego typu nasionek jest praktycznie 100% kiełkowalności ale u mnie z 11 wzeszło tylko 4 ale czekam dalej. a na koniec muchołówka, od tygodnia wynoszę ją do ogrodu i muszę powiedzieć że wygląda bardzo ładnie (jak dla mnie laika). Wszystkie roslinki doświetlam przez noc codziennie, ale sam nie wiem czy ma to większy sens ale zawsze coś. Od tygodnia, kiedy mielismy ładne słońce wystawiam muchołówke rano do ogrodu a wieczorem zabieram ją do domu. Zastanawiam się czy moge już wystawiać także te małe rosiczki?? Czy nie jest jeszcze za zimno?? Dom mam zorientowany wschód/zachód i nie najlepiej u mnie ze słoneczkiem w mieszkaniu, ale za to w ogrodzie już co innego. Tylko nie wiem czy niskie jak na razie temperatury nie zaszkodzą młodym roślinkom. Bardzo Was proszę o podpowiedzi i ocene moich okazów. Liczę na uwagi i cenne sugestie Pozdrawiam.
  10. Czyli nie ma sensu dzielić odrywając po prostu liście "duże" z kilkoma maluchami i włożenie do doniczek z torfem???? Myślałem że tak właśnie zrobię, czytałem o sadzonkach liściowych że całkiem nieźle się przyjmują i później ładnie rosną. Cholerka i co teraz zrobić... Szkoda mi zmarnować roslinkę a z drugiej strony obiecałem i chciałbym dotrzymać danego słowa :-(
  11. Witam serdecznie wszystkich forumowiczów, Mam takie pytanko. Mam ładny okaz (tak mi się wydaje) Kapturnicy i chciałbym go podzielić, tzn. rozmnożyć. Obiecałem w pracy koleżance :-) i niestety okazało sie że wszystkie chcą (nie pytajcie o szczegóły :-). Czy z tej roslinki poniżeju mogę zrobić 6 małych sadzonek?? Sporo czytałem ale nie wiem czy w przypadku tej konkretnej roślinki mi się to uda. Jak oceniacie?? I czy coś z tego będzie, nie chcę zmarnować bez sensu roślinki?? Podpowiedzcie jak to dobrze zrobić. Z góry bardzo dziękuję za pomoc i wskazówki.
  12. Maciek86

    Ocena muchołówki

    Witam serdecznie, niedawno prosiłem Was o ocenę mojej muchołówki i ponownie zwracam się z prośbą. Muchołówka nie zimowała, podlewana wodą destylowaną tylko. Wypuściła pęd kwiatowy czy mam go obciąć?? Napiszcie proszę. Na jednym z liście nie wykształciła się pułapka. czy jest to normalne czy mam się martwić?? z góry dziękuję za wszystkie uwagi i sugestje.
  13. Słuchajcie, niestety nie wiedzialem do jakich rozmiarów dochodzą takie rosiczki dlatego też tylko po dwa nasionka. Zobaczymy jak to bedzie wyglądać i będzie to nauka na przyszłość Na razie obserwuję, pilnuję poziomu wody i nie mogę się doczekać początków moich roślinek. Mam ogromną nadzieję że ładnie wszystko wzejdzie.
  14. Chyba po prostu zdjęcia tak wyszły, ale słowo że dbam aby zawsze woda w kuwet była. Sprawdzam dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie jasne.
  15. Nie ma co się śmiać tylko trza się cieszyć Co do suszy to torf najpierw wymieszałem z wodą w wiaderku i nałożyłem do doniczek. Później dokładnie zrosiłem powierzchnie wodą wstawiłem doniczki do podstawki i zalałem wodą na około 2 cm. Po 1h połozyłem delikatnie nasionka i utrzymuję stały poziom wody. Tak więc o suszy nie można mówić. Co to to nie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.