-
Liczba zawartości
99 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Phantom
-
I lepiej woda demineralizowaną niż tylko przefiltrowaną.
-
To jeden z bardzo wielu losowych marketowych mieszańców. Nie jest to mocno usystematyzowane. Na pewno nie jest to gatunek występujący w naturze.
-
W jakim podłożu siedzi? Jak i czym podlewana? Ile ma słońca? Na chorą nie wygląda.
-
Kapturnica : pytania i odpowiedzi
Phantom odpowiedział Cephalotus → na temat → Kapturnica - pytania i odpowiedzi.
Stratyfikację nasion zaczynać już czy jeszcze poczekać? Nic im nie będzie jak pobędą w chłodzie 8 tygodni zamiast czterech? -
Nie mam nadmiaru, rośnie sobie kilka sztuk w zwartej kupie 15x20cm.
-
Możesz poczekać aż się wysieje, wykiełkują młode i uprawiać od zera. Ze starą nie zrobisz nic, one tak rosną. W doniczce nie jest za mało miejsca, po prostu gdy łodyga robi się coraz dłuższa w końcu zaczyna się pokładać po ziemi (wcześniej można ją było np. przywiązać do patyczka żeby rosła w górę). Niech rośnie, wygląda na zdrową i dorodną roślinę.
-
A mój problem dalej postępuje. Całkowicie suchy liść dalej rośnie... A z dołu nawet się skręca: Drugi raczej stoi w miejscu:
-
Zimą podłoże powinno być wilgotne, ale woda nie powinna stać non stop w podstawce. Część liści pułapek zacznie brązowieć od góry i uschnie. Jeśli jest taka możliwość dobrze by było przestawić ją na chłodniejszy parapet. Na wiosnę gdy zrobi się cieplej, a słońce będzie świeciło dłużej roślina odżyje i zacznie puszczać nowe kaptury. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi żeby uciąć tylko uschnięte części starych kapturów (np. wczesną zimą i wczesną wiosną), druga zaleca ścięcie wszystkich liści, a przynajmniej starych pułapek, dość nisko, jakoś 1-1,5cm od kłącza (liście całkowicie uschnięte mogą dać się oddzielić w całości). W skrócie - twoja kapturnica była przesuszona i to pomarszczyło górne części kapturów. Na szczęście "dół" i kłącze są dalej zielone i zdrowe, do tego zaczyna się zimowa hibernacja więc kaptury nie będą już potrzebne i będą naturalnie usychać, a na wiosnę wyrosną nowe. Zimą (jedni zalecają wczesną zimą, inni bardziej w lutym, bliżej wiosny) zetnij stare liście, część uschniętą lub całe w zależności którą "szkołę" wybierasz.
-
Saracenia przyschła po 11 dniach bez podlewania - co zrobić ?
Phantom odpowiedział KwiatkiPLPL → na temat → Kapturnica
Ja tam grzyba za bardzo nie widzę ale suchych kapturów nie da się już uratować. Za to część nie uschnięta wydaje się być jeszcze żywa i w nowym sezonie powinna wypuścić kolejne liście. Co mi się nie podoba to podłoże, nie wygląda na torf, a białe wykwity przypominają kamień (którego nie powinno być przy podlewaniu wodą destylowaną). -
Ja się o storczyka nie prosiłem, a i tak mi wyrósł - kruszczyk szerokolistny: Co ciekawe - nigdy go w okolicy nie widziałem, a do tego wyrósł w miejscu niezbyt zgodnym z jego normalnym siedliskiem - na piaszczystej, dość suchej glebie o nieco obniżonym pH. Ale rośnie, a ja mu nie przeszkadzam, tyle że obkoszę, a podczas suszy dostanie trochę wody. Więcej storczyków nie będzie bo ani ziemia u mnie nie pasująca (te co sobie dają radę na suchszych siedliskach lubią glebę bogatą w wapń), a i ceny roślin są mocno odpychające.
-
Ja zauważyłem u siebie usychanie, ale inne - końcówek bardzo młodych liści, które dopiero wychodzą ze stożka wzrostu. Zdjęcia są sprzed miesiąca, gdy jeszcze mieliśmy ciepły wrzesień, trochę mi zajęło zebranie się do napisania pytania. Liść na drugim zdjęciu wydaje się być całkiem uschnięty.
-
Kapturnice szaleją, czyżby pomyliły nadchodzącą jesień z wiosną? S. rubra Potem zauważyłem to: Teraz są dwa: Oba kwiaty są na końcach jednego pędu/kłącza, który się rozdwoił. A ponad wysokie już kielichy S. flava wystrzelił jeden, za to porządny S. leucophylla: Tylko 52cm wysokości
-
Nic nie zapylałem, ale to jakieś logiczne wytłumaczenie dlaczego trzyma się już 4 miesiące...
-
Kwiat wyblakł, ale wciąż się trzyma. Rozumiem, że zawiązują się nasiona? Ile to może potrwać? (sorry za jakość, zdjęcia robione telefonem) I mały bonus - szalejąca D. muscipula 'regular' i kapturnice pełne much (flava i leucophylla). PS. Tłuściutką muchę złapała też S. minor, za to kaptury S. rubra pełna są ... mrówek.
-
Jest absolutnie zbędne, wiele muchołówek odeszło do krainy wiecznych łowów przez przekarmienie/karmienie nie tym co lubią. Muchołówka świetnie radzi sobie sama, a jak jej nie idzie to nadrabia fotosyntezą. Co więcej - nie karmiona lepiej się wybarwia.
-
Już ma sporo ponad tydzień i jedynie zrobił się bardziej bordowy:
-
Krótko? U mnie już piąty dzień. To nie kaktus, do którego zdarzało mi się wcześniej wstawać bo kwitnie 4 godziny...
-
Chociaż kapturnice hoduję od kilku ładnych lat, w tym sezonie zdarzyło się coś pierwszy raz - jedna z roślin (S. rubra) zakwitła przepięknym kwiatem. Zdjęcia zdziś: PS. Jak widać u mnie zima ma się dobrze.
-
1. Są dwie szkoły - w lodówce bez światła, jeśli masz pomieszczenie z temp. ok. 5-10 stopni i jasnym oknem - na tym oknie. Miesiące to listopad-marzec, sam zauważysz, że przestaje rozsnąć w związku ze zmniejszającą się ilością światła. 2. Przesadź jak zarośnie doniczkę lub zauważysz coś niepokojącego z podłożem. Poza tym co 2-3 lata. 3. Wystaw na w miarę jasne okno (szypa pochłonie część UV), po ~tygodniu, dwóch na pełne słońce. 4. Muchołówek się nie karmi. To co złapie sama jej wystarczy, jak nic nie złapie to wyżyje z fotosyntezy. Będzie wtedy nawet ładniejsza - niekarmiona wykształca większe i lepiej wybarwione pułapki.
-
Chyba, że ma się takie, co kwitną dość często
-
Na ostatnim zdjęciu jest popularna w marketach Drosera aliciae.
-
Mam nadzieję, że teraz nikt nie będzie mieć zastrzeżeń, że to nie jest "czysta" leucophylla: Kolejny nowy nabytek - S. flava v. rubricorpora: Obie mają dobre 40cm wysokości. Doszła jeszcze D. m. 'Royal Red' (z lewej). Pikny kolorek (nie mogłem się zdecydować które zdjęcie wstawić więc dałem oba ) I jeszcze kwiatek czegoś nieowadożernego, które jednak rośnie w doniczce razem z D. capensis 'alba', D. scorpioides, D. spatulata 'Beenak', D. pulchella x nitidula (to jaj kwiat na pierwszym planie), U. blanchetii 'pink flower' i U. praelonga...
-
Wtorkowa burza, oprócz podtopienia kilku ulic w mieście (i tornada na obrzeżach) dała się we znaki również moim mięsożerom. Prawdopodobnie kulka gradu uderzyła w jednego filiformisa i dosłownie wyrwała go z podłoża...
-
Nie do końca poważne jest nieinformowanie o tym klienta, sama wysyłka bez podłoża jest wg mnie ok. Ale jak nie mają korzeni to trochę gorzej...