Mam problem z kapturnicami (psittacina, catesbei, purpurea i moorei). We wszystkich młode liście, po osiągnięciu ok. 1,5 cm, usychają na czubkach (przyszłych przykrywkach). Na forum poruszany był temat schnących dorosłych przykrywek tylko, że one trzymają się doskonale. Nie muszę mówić, że taki liść dalej nie rośnie (raz wyróśł,ale mniejszy i się nie rosłożył-uschnięta przykrywka...), teraz sterczą po 2-3 kikuty. Żeby było śmieszniej wiosną odsadziłem parę odrostów i rosną jak na drożdżach pół metra obok. Co to może być? Ostatnio Moorei się przełamała, ale reszta dalej usycha.