-
Liczba zawartości
949 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Iglacy
-
Na początku podzieliłem rośliny na dwie oddzielne kuwety - jedną z zaatakowanymi roślinami, druga z tymi zdrowymi. Kuwety stały oddalone od siebie, w obu ograniczyłem podlewanie. Chore okazy były podlewane bardzo rzadko, tak aby woda nigdy nie stała w kuwecie, a ziemia była jedynie wilgotna. Dodatkowo zraszałem je i podlewałem topsinem, średnio 2 razy w tygodniu. Topsin dawał radę przy roślinach z pojedynczymi pułapkami, przy tych w gorszym stanie jedynie opóźniał czernienie kolejnych liści. Dlatego potem zacząłem stosować równolegle inny środek grzybobójczy, ale nie pamiętam już co to było Silniejsze osobniki z czasem pokonały choróbsko i zaczęły wracać do poprzedniego stanu sprzed ataku grzyba, ale rosły wtedy wolniej i słabiej. Pokonanie choróbska zajmowało danej roślinie (tak na oko) miesiąc. Słabsze okazy (w tym znaczna część najmniejszych roślin) nie dawała rady i padała/gniła. Straciłem w ten sposób kilkanaście klonów... Ogólnie kto dał radę to przechorował i wyzdrowiał, Ci słabsi - niezależnie od stosowanych środków zapobiegawczych - ginęli. Ty masz o tyle gorzej, że dzieje się to teraz, kiedy nie ma naturalnego słońca
-
Nie jestem ekspertem, ale czy to nie jest młody i niewybarwiony N. x "Bloody Mary"?
-
Carnivorous Plants: Physiology, ecology, and evolution
Iglacy odpowiedział tracer274 → na temat → Literatura polska i zagraniczna.
Pół tysiąca (z wysyłką) za jedną książkę? Pewnie z hologramowymi zdjęciami -
Spam? Daj spokój! Przynajmniej temat żyje i zachęca ludzi do dyskusji - o co trudno ostatnio na naszym forum... Wracając do spraw szklarniowych - pozostaje mi tylko usiąść i płakać Ptaahu - moja szklarnia to właśnie Vitavia Ja również szukałem rodzimych firm, które pomogłoby mi w skontrowaniu szklarni na zamówienie, ale problem leży w tym, że takich firm nie ma . Zrobiłem mały research i najbliższa branżowa firma znalazła się w okolicach... Lublina... Od ręki można zamówić szklarnie z Holandii lub Danii. Wtedy masz możliwość wyboru każdego elementu konstrukcji, milion rodzajów szkła i poliwęglanu. Odstrasza jednak fakt, że ceny takich szklarni (z wysyłką) zaczynają się od 7- 8 tysięcy zł. Sądzę, że najlepiej będzie złożyć tą szklarnię do kupy i obserwować co z tego wyniknie. Może szkło da radę? Jak coś faktycznie popęka to wykombinuje co dalej. Jakby co to będę Was na bieżąco informował - sądzę, że moje doświadczenia i przyszłe spotkania z walącym się na głowę dachem , będą przydatne dla innych użytkowników Anyways, dziękuje Tracer za przydatne informację i ostrzeżenia - będę miał się na baczności! Masiol - poszukaj sobie na facebooku profilu Daniele Righetti, filmik wrzucony 2 listopada (doprecyzuje - chodzi tu o myszy, a nie szczury).
-
Dylemat z huśtawką był spory, ale szklarnia nie mogłaby powstać nigdzie indziej na ogrodzie :< Na początku również myślałem o poliwęglanie - głównie z powodu jego właściwości termoizolacyjnych. Zrezygnowałem z niego po rozmowach z pewnym przyjacielem z Włoch. Poliwęglan ze swoją termoizolacją wygrywa ze szkłem tylko w szklarniach o dużych powierzchniach, gdy planujesz zastosować sztuczne ogrzewanie lub gdy jego grubość jest większa niż 6mm. W moich warunkach - czyli przy szklarni o rozmiarze 2,57mx3,81m, nie ważne czy wybiorę szkło czy 6mm poliwęglan - szklarnia będzie ochładzać się z taką samą prędkością. Mówimy tutaj oczywiście o opcji bez systemu grzewczego, którego nie przewiduje wprowadzać w najbliższym czasie. Poliwęglan poza tym trzeba wymieniać co kilka lat i jest nieprzejrzysty (wolałbym widzieć swoje rośliny z zewnątrz). Jako, że nie jestem złotą rączką + nie mam znajomych czy członków rodziny, którzy pomogliby mi w skonstruowaniu mojej własnej szklarni, a czas naglił - musiałem postawić na gotowe z internetu (przy czym sam zrobiłem fundament, bo bardziej mi się to opłacało). Nie znalazłem w necie solidnych, poliwęglanowych szklarni (a jak już to kosmicznie drogie). Dodatkowo, nigdzie nie można dostać gotowca z poliwęglanem o grubości większej niż 6mm. Alternatywą dla 6mm poli był tunel foliowy (przez swój kształt przepuszcza on więcej światła niż jakikolwiek poliwęglan), jednak ze względów estetycznych odpadł on już na samym wstępie. Tak więc została opcja szkła. Co do wiatru i gradu - według producenta, szklarnia jest odporna na wiatr o prędkości do 90 km/h. Sama szklarnia stoi w dobrze osłoniętym miejscu co zapewnia jej dodatkową ochronę. Szkło ma 3mm grubości, jest bardzo solidnie mocowane do konstrukcji i nie sądzę, aby grad mógłby je z łatwością potłuc. Zresztą, grad widujemy w Gdańsku naprawdę rzadko, a jak już spada to nie osiąga dużych rozmiarów. Już bardziej bałbym się o jakąś urwaną gałąź niż o sam grad. W najbliższym czasie sprawdzę, czy istniałaby możliwość podmiany w miejsce szkła jakiegoś poliwęglanu, np. zrobić z niego sam dach, wtedy problem ewentualnego gradobicia miałbym z głowy.
-
Niespodziewane info na koniec sezonu Udało mi się przed pierwszymi śniegami skonstruować i wkopać fundament oraz złożyć samą szklarnię. Jedyne co zostało do zrobienia to oszklenie całej konstrukcji - to zrobię może jeszcze w tym roku, a już na pewno na wiosnę 2017. Fotki: Żegnaj dzieciństwo! Stan z ostatniego tygodnia: Pierwsze przymrozki za nami, a więc czas na zimowanie, oto cały mój kapturnicowo-tłustoszowo-muchółówkowy dobytek na ten rok Rośliny już w garażu. A tu macie jeszcze trzy ostatnie fotki: D.m. 'Eyelashes' - uwielbiam ten klon z jednego powodu - w okresie jesienno-zimowym posiada nieziemskie i mega charakterystyczne, paskowate ubarwienie pułapek. Nowo wytworzone, różowe dzbanki cefalotusa: Pozdrawiam!
-
-
W temacie zmasakrowanych roślin - nie wiem czy widziałeś pobojowisko jakie zastał Daniele Righetti w swojej szklarni po ataku myszy/szczurów... To był dopiero kataklizm! Co do ładnego stanu kapturów - nie ma tu czego chwalić. (zdjęcia superornaty, goldie oraz tego owada były robione już jakiś czas temu, więc nie są zobrazowaniem aktualnego stanu tych roślin) W tym roku pogoda i ogromna ilość owadów starannie eliminowały starsze kielichy u praktycznie wszystkich kapturnic, dlatego wstawiałem najczęściej zdjęcia pojedynczych kapturów. Tutaj najczęściej zazdroszczę Mateuszowi (capensisowi). Dzięki temu, że trzyma większość roślin w szklarni może chociaż raz na jakiś czas cyknąć fotkę rośliny z dużą ilością liści. Takie zdjęcia robią wtedy o wiele lepsze wrażenie. A w temacie Carnisanowej leucophylli - pytałem już o nią forumowiczów w temacie odnośnie identyfikacji (niestety, bez większego zainteresowania). Faktycznie ma ona wiele wspólnego z kultywarem 'Juthatip Soper', ale na moją niepewność wpływa fakt, iż roślina ta nie osiąga w moich warunkach tak okazałych rozmiarów jak wypomniana Soper. Dodatkowo nie ma tak wyraźnej wargi. Mimo wszystko sądzę, że 4-5 letnia roślina powinna już prezentować cechy charakterystyczne dla danego kultywaru... x) Chyba zostaje mi popytać na zagranicznych forach/facebookach. Ciem oraz motyli to pal licho (chociaż też szkoda) - ja najbardziej ubolewam nad pszczołami i trzmielami. Jest ich coraz mniej przez te wszystkie choroby i pestycydy... Świadomość, że moja uprawa przyczynia się do zmniejszania ich liczebności daje mi cholernego kaca moralnego. Uwierz lub nie, ale latem w wolnych chwilach chodzę z patykiem od szaszłyków, przepatruje co głośniejsze kaptury i pomagam tym brzdącom w wydostawaniu się
-
Czy ja wiem, czy od razu z piwnicy Oglądając zdjęcia u oryginalnego właściciela odniosłem wrażenie, że rośliny kolorystycznie przypominały bardziej Twoją roślinę - tylko moja taka dziwnie wybarwiona Ostatnie kapturnice w tym sezonie :C Za każdym razem zadaję sobie to pytanie... jakim cudem?! Sarracenia (Leucophylla x Flava var. Rugelii) x Moorei 'Adrian Slack' clone 1 Jedna z moich ulubionych, jasno-kremowe zabarwienie robi robotę. Sarracenia minor var. minor f. viridescens Sarracenia leucophylla 'Schnells Ghost' Sarracenia flava var. flava ‘Goldie’ - Paul Gardener 2008 (MK F257) Sarracenia leucophylla (Carnisana – Le18) - idealnie pasuje do niej nazwa 'Transfuzja' Sarrecenia flava var. ornata 'SUPER ORNATA' Sarracenia alata f. viridescens - "Washington Co., AL" Zdjęcia tego nie oddają, ale jest to ogromny i gruby kaptur, chyba nie miałem większego wśród alat w tym roku.
-
Sabah, Borneo, Listopad 2017
Iglacy odpowiedział Wrazik → na temat → Planowane wyprawy, relacje z podróży
Tak mało zdjęć? :c -
Zarąbiste cefalotusowe przedszkole Czy klon Queen Mary posiada jakieś charakterystyczne cechy?
-
Cieszę się Krzyśku, że podobają Ci się moje tłuściochy! Co do P. immaculata - jest to jeden z moich ulubieńców. Zawsze przepadałem za małymi gatunkami, które kwitną wytwarzając białe kwiaty często większe od samych siebie. Sam kształt małych duszków urzeka Od bardzo dawna myślałem o stworzeniu swojej własnej kompozycji mikro tłustoszy w glinianej doniczce/podstawce (potem tylko czekać aż wszystko zakwitnie...). Sądzę, że mega by się to prezentowało no i oczywiście cieszyło oczy. Może kiedyś! Łukaszu - a Ty mi jeszcze kolejnych roślin życzysz na urodziny! Gdzie ja to pomieszczę?! Ptaahu - fajnie, że również i Ty powolutku przekonujesz się do tej grupy roślin. Ostatnio widziałem Twoje macki poszukujące ich na cpuku, daj znać jak zdobędziesz coś ciekawego Jeśli chodzi o temat fotografowania swoich roślin to popieram Twoje zdanie. Wszyscy rzucili się na czerń, a mało kto faktycznie potrafi wykorzystać cały jej potencjał (co potem kończy się grobowym klimatem zdjęcia). Osobiście nie uważam się za utalentowanego w tych tematach, więc najprawdopodobniej zostanę przy swoim sposobie, który ewentualnie będę na bieżąco udoskonalał Zima za rogiem, to i zdjęć coraz mniej. Niedługo rośliny powędrują na na zimowanie, ale na razie pokażę Wam jeszcze kilka ze swoich purpurowych kapturów: Sarracenia purpurea ssp. venosa var. burkii 'Louis Burke' old Clone from (Johannes Betz) Sarracenia purpurea ssp. venosa var. montana "Transylvania Co. NC" Sarracenia purpurea ssp. purpurea 'Sorrow' Sarracenia purpurea ssp. purpurea f. heterophylla Sarracenia purpurea ssp. venosa var. burkii Sarracenia purpurea ssp. purpurea 'Nearly veinles Plant' Sarracenia purpurea ssp. purpurea 'Dark Red' (David Svarc) Sarracenia purpurea ssp. venosa - veinless form "shy clone" (Guilom Byli) Nowy nabytek, unikatowa roślina. Wybarwia się na cudownie kremowy kolor (podobnie do znanego kultywaru 'Melisa Mazur'). Dodatkowo - klon ten posiada charakterystycznie zagięte kaptury, a przy jesiennym temperaturach nabiera różowych odcieni. Zdjęcia zaraz po posadzeniu, estetycznie tragedia.
-
Roślina Listopada 2017 - zgłaszanie prac
Iglacy odpowiedział Tomyyy → na temat → Konkursy miesięczne
-
Wszystko kwitnie W tym roku zabrałem się za zapylanie tłustoszy (zarówno krzyżowe, jak i pomiędzy różnymi gatunkami). Liczę na otrzymanie ciekawych krzyżówek i osobników o zróżnicowanym składzie genetycznym (rośliny dostępne w sprzedaży to często te same klony w kółko rozmnażane wegetatywnie). Pinguicula laueana 'CP3' Pinguicula x 'Johanna' Pinguicula emarginata Pinguicula cyclosecta Pinguicula immaculata Pinguicula parvifolia Pinguicula x 'Red starfish' Pinguicula emarginata
-
Nie zakładaj, że Twoja prezentacja będzie nudna - bo jeszcze kogoś do tego przekonasz Bardzo fajne i w znakomitej kondycji tłuściochy, szczerze zazdroszczę Mam prośbę, mógłbyś wstawiać nazwy muchołówek i tłustoszy? Ciekaw jestem, jak niektóre się zwą!
-
Wow - robi wrażenie Twój prywatny, domowy las ! I teraz spróbuj wyciągnąć doniczkę z samego środka xD Oby rośliny czuły się tam dobrze
-
Faktycznie ! Nie zauważyłem tego wcześniej Muszę w końcu pomyśleć o jakimś czarnym tle... na pewno zmieniłoby to dużo, a chociażby same wspomniane lampiony wyszły by o niebo lepiej :x Cotygodniowa dawka zdjęć ^^ Flava var. ornata i var. rubricorpora 'Lidless' Sarracenia leucophylla L14 PW (L69 MK) X L04 MK “Schnell ghost” Sarracenia flava var. rugelii (MK F140B) Jedna z krzyżówek flavy Sarracenia alata var. rubrioperculata (MK A21) Postrzelony, lepiej wybarwiony kaptur MK A21 Sarracenia flava var. atropurpurea (From seed obtain in nature) Sarracenia leucophylla var. alba (Christian Klein) Sarracenia leucophylla Tall green & white form "Citronelle, Alabama" (PW) (MK L2) + Sarracenia alata f. viridescens - "Washington Co., AL" Sarracenia leucophylla Tall green & white form "Citronelle, Alabama" (PW) (MK L2) Sarracenia x ‘Mad Green Thing’ Sarracenia purpurea ssp. venosa var. burkii ‘Chipola Giant’, old Clone from Dr. Eberhard König (MK PV55) Obecnie purpurowa, która tworzy u mnie największe liście, a to jeszcze nie wszystko na co ten klon stać Sarracenia purpurea ssp. venosa "Caroline CO., Reedy Creek" x purpurea ssp. venosa var. montana "Jackson CO." Moja ulubiona krzyżówka purpurowych, niestety nie miała okazji się porządnie wybarwić
-
Nepenthes spectabilis x ventricosa ma niesamowity kolor perystomu. Nie wiem jak, ale umknął mi Twój post o terrarium dla żabek Piękna robota! Profesjonalnie to wygląda Napisz tylko jak sobie radzą wspomniane przez Ciebie pływacze bo ciekaw jestem bardzo. (psssss... update samego terrarium również by się przydał :>)
-
Dawno nie pokazywałem tłuściochów Pinguicula macroseras ssp. macroceras - obecnie już śpiący Pinguicula crystallina ssp. hirtiflora i Pinguicula grandiflora wiosną Pinguicula jaumavensis Pinguicula laueana CP3 Pinguicula x 'Cherry Blossom' Niezidentyfikowany Pinguicula medusina Podstawka z różnościami Kilka rosic przed spoczynkiem Drosera rotundifolia "Near Tjorhom, Rogaland, Norway" - rozsiało mi się to to wszędzie x) Drosera intermedia "anthocyanin free - North Carolina" Drosera x 'Eloisiana' „Giant” Utricularia parthenopipes
-
Kolejny szczęściarz, już drugi na forum Teraz tylko poczekać na dorosłe pułapki, ile to może temu maleństwu zająć? jak sądzisz?
-
-
Nie spodziewałem się usłyszeć tutaj miłych komplementów odnośnie mojego trawnika Dziękuje! Ten rok był rokiem walki właśnie o nasz trawnik. Na początku sezonu był w opłakanym stanie, więcej było chwastów i roślin polnych niż faktycznej trawy... Postanowiliśmy zacząć go praktycznie od nowa, potem nawozić, regularnie kosić i to wszystko zaowocowało cudownym zielonym dywanem Duży udział miała tutaj tegoroczna pogoda, która w Trójmieście przez całe lato była beznadziejna (okazała się idealna dla samej trawy, która rosła jak głupia) - w ten sposób udało nam się uzyskać idealny trawnik w ciągu jednego lata Kolejna porcja fotek, bo okres spoczynku już za rogiem. Szkoda, że rośliny powoli wybarwiają się od temperatury a nie od światła - jego w tym roku było stanowczo za mało Sarracenia alata var. nigropurpurea 'Black tube' (MK A60) Sarracenia 'Crimson Queen' Leahia Wilkerson wiosną A tu sprzed dwóch tygodni: Sky Watcher Sarracenia leucophylla var. alba (MK L45) D.m. 'B52' Ostatni kielich S. oreophila, niezły kolorek ^^ Sarracenia flava var. flava cv. 'Maxima' (MK F11) D.m. 'Triton' Sarracenia leucophylla var. pubescens Sarracenia alata var. ornate "Whites Crossing" (MK A57) Sarracenia flava var. maxima 'Large green form' (MK F91) Otwiera się nowy kielich - Sarracenia alata - "Jasper, Co" Jest to jedna z moich ulubionych roślin - prawdziwa goldie wśród alat I zdjęcie przedstawiające największe okropieństwo (zaraz po mszycach) - efekt żerowania gąsienic... W tym roku przeszedłem absolutne piekło z nimi związane. Żadna chemia i opryski nie dawały pożądanych rezultatów, a same owady przez swoje małe rozmiary i żerowanie nocą - były nieuchwytne Kolejne zdjęcia niedługo ^^
-
Czy to mogłaby być S. 'Juthatip soper' ? A jeśli nie to czy ktoś miałby jakiś pomysł co to? Kupiona w Carnisanie jako 'ta z dużą ilością białego" Aż nie chce mi się wierzyć, że jakaś marketówka czy holenderska krzyżówka mogłaby tak ładnie się wybarwiać...
-
#Utricularca 1. od lewej to najprawdopodobniej D.m. 'Shark teeth' albo 'Dentate' 2. to może być 'Pink Venus'/'Royal Red' 3. to na pewno 'Triton'
-
Wygląda jakby gniła... Zdecydowanie jest za nisko posadzony w doniczce i nigdy nie powinien mieć aż tak mokrego podłoża. Te rośliny najlepiej podlewać raz a dobrze, a potem dolewać wody dopiero jak poprzednia wyschnie, roślina nie powinna stać cały czas w wodzie przy tak niskiej doniczce i na północnym oknie... :X Nie wiem jak z cyrkulacją powietrza w tamtym miejscu, ale jeśli miał zbyt mokro i do tego za mały ruch powietrza dookoła, to mógł tam wleźć jakiś grzyb. Gdybyś zostawił go na południowym oknie przy upałach w czerwcu to bardziej obfite podlewanie miałoby sens, ale o tej porze roku ten gatunek nie może mieć tak mokrego podłoża. Rezultat widzisz sam... Posadź malca wyżej w doniczce, dodaj do mieszanki podłoża więcej piasku i postaraj się rozdrobnić torf żeby nie miał takich dużych grud jak na zdjęciu. Zrób wszystko aby gleba była jedynie lekko wilgotna. Przy przesadzaniu uważaj na delikatne korzenie (spryskaj je czymś grzybobójczym) po czym usuń ostrym narzędziem uschnięte dzbanki, aby nie pleśniały. + no i daj mu przez ten miesiąc jak najwięcej światła. (wybłagaj, aby mógł przez ten czas odchorować swój stan na południowym parapecie - niech chłonie ostatki naturalnego światła i jeszcze ekstra go doświetlaj)