Widzę, że większą zagwozdką było samo ustalenie czym Ona właściwie jest
Dzięki Pawianus za pomoc w identyfikacji
Sadzonki oczywiście porobię, ale aż żal mi patrzeć jak ginie tak ładna roślina - była jedną z moich ulubionych.
Co do naszej chorej, jej podstawa pnia (jak określił to miejsce Drapieżnik), jest praktycznie sucha - sucha i czarna.
Reszta rośliny ma się dobrze, a czarna zaraza ciągnie od dołu ku górze, średnio rozrastając się na boki.
Szamanko - lepiej taka praktyczna rada niż żadna
W takim razie, pójdę tym tropem, dokonam amputacji chorej części, a moim planem B będą sadzonki liściowe.
Tylko w takiej sytuacji, jakiej "zaprawy" mam użyć do smarowania miejsca cięcia?
Zdjęcia górnej prawej, zdrowej części: