Skocz do zawartości

misiakw

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez misiakw

  1. misiakw

    Witam

    niestety mam okna na wschód i zachód, zero południa. więcej świecić nie mogę, bo waląc lampą po monitorze uniemożliwiam sobie pracę, stąd te 4-5h (w godz 16-21) poza tym tyle co słońce. jak będzie cieplej to je wyciągnę na parapet, tylko zastanawiam się jak zniosą wiatry (mam z okien widok na morze, więc to nie są podmuchy a raczej solidne powiewy, będę kombinował nad jakaś osłonką) z tym światłem coś może być - rano jest go mniej i jest więcej kropel. dziś koło 11 znów swieciło słońce, krople zmalały. teraz słońce zaszło za chmury i znów krople większe. no nic, bedę się cieszył ty że są
  2. misiakw

    Witam

    jak widać twoje zachęcanie działa, choć bardziej mnie wiechć motywuje. Poczytałem forum, zmieniłem wodę na demineralizowaną, kupiłem żarówkę o temp. barwy 6500k i naświetlam po 4-5h dziennie i już mam postępy. po tygodniu (foto z piątku) rosiczka się zaczerwieniła (z wstydu że tyle zachodu dla niej) i pojawiły się kropelki, wygląda chwilowo tak (więc myślę że kierunek dobry). w chwili obecnej "włoski" są jeszcze ciemniej czerwone, nawet podchodzą pod buraczkowe Czy to normalne że z rana jest więcej kropelek na liściach i są większe niż później (czy może po prostu nie lubi pracy) z muchołówką wiele zmian nie ma, może tyle że nowo puszczony liść jest nieco mniejszy i mniej soczyście zielony. czekam aż środek pułapki się lekko zaczerwieni. Tak więc szanowna Kropko mam nadzieję że troszkę cię uspokoiłem i może za jakiś czas nawet określisz moje paskudztwa mianem "ładnych"
  3. ja zastanawiałem się nad podobnym rozwiązaniem, tylko chłodzić chciałem samochodowym płynem chłodniczym oraz chłodnicą i pompką z kompa (leżą części w domu)... Zamiast pompy powietrza zastanawiałbym się nad zastosowaniem wentylatora komputerowego o mniejszej średnicy. na wężyku gdzieś z czegoś (plexi, karton, cokolwiek) zrobić zgrubienie i tam wstawić wentylator żeby zasysał powietrze. w sumie można wstawić wentylator tuż przy akwarium - i tak powinien zassać powietrze wężykiem. jeśli moja rosiczka dalej będzie mnie tak motywowała (po doświetlaniu zwykłą żarówką 6500K z lampki biurowej zaczyna mieć piękne czerwone włoski z kroplami, aż nie wiem skąd muchę ogarnęła teraz) to pewnie podejmę się podobnego wyzwania.
  4. zawsze możesz wszelkie styki i metalowe elementy zafajdać klejem z pistoletu i zabezpieczysz je przed wilgocią
  5. misiakw

    Witam

    Dzięks za info. po wejściu na forum napisałem 3 wpisy i zacząłem się zapoznawać z hodowlą i pierwsze co zrobiłem to dziabnąłem ten pęd kwiatowy. z resztą dalej czytam (stąd tak szybka odpowiedź na wszystkie wpisy) i będę kombinował, a powoli zarażam się od was bakcylem (w sumie tak jak są ludzie podatni na używki, tak ja jestem podatny na hobby innych ludzi, uwielbiam pasjonatów). co do zimowania nie mam za bardzo jak zimować teraz, ale za rok mam w planie garaż dla motocykli wynająć, a jak nie to jakaś zabawa z elektroniką (na studiach inf miałem podstawy więc coś polutuję) i kilkoma częściami od kompa co się po domu/biurze walają i jakąś komorę z stałą temp sterowaną cyfrowo na balkonie wyczaruję. na razie czytam o oświetleniu, bo niestety mam okna jedynie na wschód i na zachód ale zobaczymy co i jak z tematem. znika dalej buszować po forum....
  6. dzięks za info. w chwili obecnej wygląda najciekawiej od kiedy ją kupiłem. przeniosłem ją w lepiej oświetlone miejsce i zabieram się za doczytanie jak jej tu dalej poprawić warunki bytowe
  7. siedzę i czytam właśnie, bo świeżo co tu trafiłem. co nie zmienia faktu że po przejrzeniu już kilku tematów dalej nie wiem co za typa trzymam w kuchni... obstawiam Drosera anglica i Drosera capensis, ale stawiam na tę pierwszą, bo jak na Drosera capensis troszkę za krótkie liście.
  8. w przywitalni opisałem historię mich dwóch twardych owadożerów, szukam własnie gatunku dla roziczki, to i o muchołówkę się dopytam, w końcu na waszych fotach wszystkie mają takie wielkie doniczki, to może i ją trzeba będzie przesadzić. ale wszystko po kolei, najpierw chciałbym poczytać co ja tak ostatecznie uratowałem. Choć oczywiście za uwagi jak jej tu pomóc również podziękuję (tak wiem, jest dział faq któego jeszcze nie czytałem, wszystko przede mną) większe liście maja około 8 cm z pułapką, pułapki od 2 do 3 cm długości. pęd z pączkami czagoś co moze będzie kwiatem ma 15cm
  9. hej, tak jak pisałem w swoim poście w przywitalni pół roku temu postanowiłem zrobić na parapecie hospicjum dla szczątków z hipermarketu a tu szczątki wyrosły i w nagrodę chcę im dać dobre warunki do życia, tylko nie wiem o jakim gatunku czytać żeby zadbać właściwie. kopułka ma około 10 cm średnicy, a liście zaczynają tworzyć struktury piętrowe (zaznaczone na jednym z obrazków). w sumie to trafiłem tu szukając info czy czasem nie muszę jej przesadzić lub podzielić na kilka, bo tam gęsto, więc poza nazwą możecie mi coś podpowiedzieć jak jej zrobić dobrze.
  10. misiakw

    Witam

    Jak jest przywilalnia to i ja się przywitam. Hej jestem Michał z trójmiasta. co do hobby to motocykle i żeglarstwo sportowe, co o rośliny nie zahacza ale jestem tu przez dwa skubańce o silnej woli życia. Jako że jedyne co u mnie rośnie to grudnik, a wszystkie inne roślinki padają nigdy nie starałem się zasiedlać swojego parapetu (nie mam zapędów sadystycznych). owadożery były ciekawym wybrykiem natury który fajnie było pooglądać ale nie myślałem o przygarnianiu - bo po co brać coś, co i tak zaraz padnie. no ale jak zobaczyłem w hipermarkecie szczątki czegoś co było muchołówką i dogorywające szczątki rosiczki, uznałem że biorę. w końcu jak ma paść, to niech padnie u mnie, przynajmniej ja postaram się żeby miało jakieś tam warunki do tej walki o życie. i tak oto w najgorszym etapie muchołówce został jeden liść bez pułapki (odciąłem ją bo coś ją zaatakowało i szło w kierunku reszty rośliny) a rosiczkę moja dziewczyna określiła jako "sucha kulka którą podlewam żeby po uschnięciu dodatkowo zgniła". Oba skubańce jednak chciały żyć. Pozytywnie mnie zaskoczyły do tego stopnia, że mam nadzieję że z waszą pomocą jednak uda mi się o nie jakoś zadbać. (yep, mamy tu przykład roślin pod opieką totalnie nieprzygotowanego laika) . Muchołówka ma w tej chwili jedynaście liści (dwunasty się rozwija) i 15 cm pęd który wygląda jakby miał zakwitnąć. (foto poniżej). Rosiczka natomiast zaczęła tworzyć struktury piętrowe i tworzy kopółkę o średnicy 10 cm. co jakiś czas pojedyncze liście jej schną, ale w sumie wciąż się rozrasta do tego stopnia, że trafiłem tu szukając info czy czasem nie potrzeba jej więcej miejsca w doniczce (foto poniżej)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.