-
Liczba zawartości
938 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez tracer274
-
1. Radiator już zamówiłem. Przez cały wieczór siedziałem i wybierałem najlepszy moim zdaniem. Przeanalizowałem wszystkie za i przeciw przy jego wyborze i ten wydał mnie się najodpowiedniejszy. 2. Okaże się jak złoże i będę testował na dniach mają przyjść części. 3. U mnie ogniwo nie będzie przymocowane bezpośrednio do szyby ale przy szkle float ważne jest aby różnica temperatur szkła w niewielkich odcinkach nie przekraczała 40 stopni C. Powyżej tej wartości występują naprężenia skutkujące powstawaniem pęknięć. Najgorsza jest raptowna zmiana temperatury, powolna jej zmiana zwykle nie skutkuje niczym poważnym ale też do określonego momentu. Co do kwestii montażu na razie nic nie piszę, przyjdzie, złoże to zdjęcia porobię bo opisywać co i jak za długo a czasu mało. Ale rozpatruje dwie opcje montaż wewnątrz lub zewnątrz. Jednak skłaniam się do tego 2.
-
Zapewne chodzi ci o to, że pomimo odcięcia przepływu prądu ledy dalej świecą? Prawda jest taka, że mimo rozłączenia w kablu zawsze płynie prąd jednak w ilościach bliskich 0. Mimo to ledy które nie potrzebują go dużo przy tej wartości potrafią się świecić. Problem do rozwiązania jednak za dużo w tym kombinacji. A co do programatorów. Bardzo duża cześć nie daję gwarancji rozłączenia fazy na 0. Więc przy używaniu programatorów na ledach jest to szczególnie widoczne.
-
Co do wykonania donicy nie powiem nic bo nigdy torfowisk nie robiłem i jestem w temacie całkowicie zielony. Co do wysiewu mogę powiedzieć tylko tyle że nie ma żadnego znaczenia czy wysiejesz w małym pojemniku czy dużym. Roślina rośnie tak jak na to pozwalają warunki. Według mnie lepiej jest siać od razu do donicy. A co do roślin jest tak, że im korzeń większy się rozrośnie to i większa będzie roślina.
-
Nawozy na własne ryzyko, niektóre się nadają niektóre nie. Lepiej nie stosować bo efekty mogą być różne. Osobiście mam swój i stosuje go z powodzeniem ale nic nie polecam żeby nie było później pretensji. Co do wygiętej pułapki często się zdarza że pułapka np uderzona od zewnątrz lekko się wygnie od strony uderzenia. Często wraca na swoje miejsce po pewnym czasie. I przy okazji nie witamin ale pierwiastków
-
Nareszcie przyszyły rośliny z importu. Dziś rano posadzone. Dostały koktajl na wzmocnienie i mam nadzieje, że nie będzie problemu. Stan jest różny zależy jak zniosły podróż. Zrobiłem też zdjęcia dwóm pozostałym dzbankom jakie posiadam. --- DIONAEA GALAXY --- --- DIONAEA JAWS SMILEY --- --- DIONAEA DRACULA --- - Z nieproszonym gościem. Razem z nim dostałem jakąś rosiczkę, która mocno splątała się z muchołówką. Wolę odczekać aż roślina odzyska siły i wtedy usunąć nie proszonego gościa --- DIONAEA PHALANX --- - Odmiana na którą polowałem od dłuższego czasu. W końcu nadarzyła się okazja do jej zdobycia. Nie mogłem się jej oprzeć. Każdy ma jakąś roślinę, którą uważa za najładniejszą i według mnie to jest właśnie Phalanx. --- DIONAEA BIMBO --- --- DIONAEA BOHEMIAN GARNET --- Dzbanki mam od 3 tygodni. Z czego samych Black Jacków mam 6 szt nie wiem po co ich tyle zamawiałem. Tak jak Bloody Mary szybko się zaaklimatyzowały i już po około 10 dniach zaczęły puszczać świeże dzbanki. --- NEPENTHES x HOOKERIANA --- --- NEPENTHES SANGUINEA BLACK JACK ---
-
Masz może jakieś informacje na temat stonóg i ich wpływu na życie w terrarium. Z tego co udało mnie się odszukać to tylko to że służą właśnie jako pokarm dla drzewołazów. Nic konkretnego. Ewentualnie gdzieś tam pojawiała się informacja o Zbigniewie S.
-
W takim razie sugeruję poczekać 1-2 tygodnie na efekty. Prawdopodobną przyczyną białych plam i deformacji najmłodszej pułapki jest możliwy niedobór składników pokarmowych odpowiednio mikroskładnika żelaza oraz makroskładnika wapnia. W przypadku wapnia jego niedobór jest okazywany właśnie przez deformacje liści oraz powstawania brązowych plam n nich. Deformacje mogą też pojawić w przypadku muchołówki po jej przesadzeniu, ale różne odmiany są na to narażone w różny sposób. Jak nowe pułapki będą rozwijać się normalnie wszystko pod kontrolą. Sprawdź czy biała plama będzie zanikać po jakimś czasie.
-
Prawdopodobną przyczyną białej plamy jest niedobór żelaza w roślinę. Występuję to szczególnie u roślin rosnących w glebach kwaśnych. Skutkiem niedoboru jest tu rozpad chlorofilu w roślinie. Najpierw jest jasno zielony, żółty i na końcu biały. Co do deformacji mam do ciebie kilka pytań: - czy stosujesz jakieś nawozy - czy dokarmiasz muchołówke - w jaki sposób ją podlewasz?
-
Dodaj zdjęcie.
-
Możliwe że ta część liścia sama się rozpadła w wyniku obumarcia tkanki po tym jak przędziorek wybrał z tego miejsca soki. Fakt też mnie się to zdaję dziwne bo nigdy nie słyszałem i nie widziałem żeby przędziorki robiły dziury ale należy pamiętać że same przędziorki swoim działaniem potrafią załatwić roślinę na dobre. I możliwe że tamta "pajęczyna" nie jest zostawiona przez przędziorka a za dziurą może stać inny szkodnik.
-
Zauważ że na zdjęciu z dziurą. Zaraz nad nią samą przy włoskach czuciowych jest tak jakby pajęczynka. Nie wiem może mam coś z oczami ale na pajęczynę właśnie mnie to wygląda. Mógłby być to wtedy przędziorek.
-
A tą pierwszą sprzedano ci jako
-
Pierwsza to może być faktycznie jak karaluch napisał Drosera hilaris lub Drosera graomogolensis. Co do drugiej nic nie powiem ale jest to pewnie rosiczka bulwiasta pnąca. Obstawiałbym drosera auriculata ale tutaj mogę się mylić.
-
Dziś rano zauważyłem kątem oka małego robaczka. Widziałem go tylko przez chwilę i nie za bardzo przyjrzałem czym on jest. Zawsze poważnie podchodzę do wszystkiego co może zaszkodzić rośliną w moim posiadaniu więc podjąłem radykalne kroki. Jako, że robal kręcił się w miejscu gdzie trzymam sadzonki liściowe oraz doniczki z wysiewem wybrałem kilka doniczek i zacząłem przyglądać się im uważnie. Niestety nie zauważyłem nic podejrzanego, ale przeczucie mówiło mnie że coś jednak widziałem. Więc zawartość doniczek z mniej potrzebnymi sadzonkami liściowymi i dwoma gatunkami rosiczek wysypałem na tackę. Wysypany torf równomiernie rozsypałem i oświetliłem. To też nie dało efektu. Już na tym etapie wykluczyłem larwy ziemiórek które są na tyle duże, że ciężko je przeoczyć. Następnie całą tackę wypełniłem wodą prawie po brzeg. Na efekt długo nie musiałem czekać po chwili zauważyłem małe białe robaczki chodzące po wodzie. Były to skoczogonki. Osobiście uważam, skoczogonki za pożyteczne "szkodniki" jednak jeśli występują w małych ilościach tak jak u mnie. Gorzej jak się namnożą i zacznie brakować pożywienia. Wtedy mogą być problemem i mogą zaszkodzić podgryzając młode części rośliny np świeże liście lub korzenie młodych roślin. Jednak skoczogonek w małych ilościach żywi się głównie martwą materią organiczną albo wojuje z innymi szkodnikami zjadając inne larwy lub jajka robali. Jeśli nie pozwoli się mu zbytecznie namnożyć nie ma strachu. Zrobiłem parę zdjęć i wybrałem te na których widać skoczogonka na tyle wyraźnie by móc go porównać. Dodatkowo zamieszczam filmik z dwoma skoczogonkami w roli głównej. Skoczogonka łatwo rozpoznać. Mały srebrny robaczek miniaturowych rozmiarów. Większość nie przekracza 1mm choć są takie gatunki które dochodzą nawet do 7mm długości. Bardzo szybkie i zwinne. Potrafią szybko przemieszczać się przez skoki.
-
Mam w planach budowę kolejnego terrarium tym razem dla roślin wymagających wysokiej wilgotności oraz nocnych spadków temperatur. Głównym problemem jest zastosowanie efektywnego chłodzenia. Mógłbym zastosować tutaj chłodnice, którą ostatnio robiłem jednak tego nie zrobię. Mam w planach zbudowania niewielkiego modułu bazującego na ogniwie Peltiera. Zakładam zbudowanie prototypu i przetestowaniu go w praktyce. Odpowiednie części już zamówiłem, jedynie transformatory kupię na miejscu. Jeśli mój plan się powiedzie będę mógł przystąpić do projektowania terrarium. Plan jest bardzo ambitny, mam kilka nowych pomysłów, które chcę zastosować np: - zbiornik z pływającym foggerem wewnątrz terrarium - regulowane oświetlenie na bazie (T5 4x39W lub większe) mogące być opuszczane i podnoszone na dowolną wysokość - wspomniany moduł Peltiera - zastosowanie w całości szkła matowego lub białego szkła lakierowanego wspomagające odbijanie światła w środku, - zwiększona ilość sterowników Po drodze pewnie coś dojdzie. Możliwe, że terrarium wyląduję u mnie w pokoju a nie w piwnicy, dlatego będę tu zwracał większą uwagę na efekt wizualny.
-
Posadź dużo tłustoszy nie widzę tutaj problemu.
-
Raczej nie ma. Są bardzo odporne. Większość preparatów na owady im nie szkodzi, dymu też się nie boją. Myślę że mogły by podziałać lepy które używa się na ziemiórki ale to tylko domysł.
-
Z tego co kiedyś czytałem działają na nie preparaty olejowe paraoil czy jakoś tak. Lub domowy sposób roztwór szarego mydła z olejem. Generalnie paskudztwo jest bardzo odporne i tak małe, że potrafi wpakować się do matrycy ekranów lcd i ciężko je później wyciągnąć. Legenda mówi, że nie występują w miejscach gdzie jest duże stężenie smogu.
-
Jak tak patrzę na te wszystkie torfowiska to sam się nie zastanawiam czy nie zrobić własnego. Takie rośliny na dworze fajnie się prezentują z tego co widzę. Martwi mnie tylko nieprzewidywalność pogody o i jak w przypadku Arturr0 szkodniki. O ile z szkodnikami można walczyć to na pogodę nic nie poradzisz .
-
Capensis to niemal chwast. Nie masz co obawiać się, że coś pójdzie nie tak. Równie dobrze mógłbyś odciąć korzeń a i tak by się przyjął . Rozsadzenie: - Na wyciągniecie rośliny są różne sposoby. Osobiście preferuje wyciągnięcie całego podłoża z doniczki jako całości. Najlepiej przechylić doniczkę na bok i naginać ją tak aby całe podłoże odkleiło się od jej ścianek. Wtedy delikatnie wyciągasz całość. - Teraz usuwasz większe fragmenty torfu odsłaniając korzenie i część dolną rośliny. Jeśli zrobisz to delikatnie masz szansę rozplątać korzenie bez ich uszkadzania. Im mniej korzeni uszkodzisz tym większa szansa że roślina szybciej wróci do normy po przesadzeniu. - Przy sadzeniu rośliny możesz pokusić (choć wcale nie musisz) się o zakopanie całego stożka wzrostu, w którym nie ma już liści i nawet lekkiego wbicia rośliny do środka tak aby jeszcze żywe liście delikatnie opierały się na torfie pod kątem. Tylko wiadomo potrzebujesz teraz doniczki o większej wysokości w przypadku takiej czynności.
-
No typowy ładnie się wybarwił z tego co widzę nawet liście dopiero co wychodzące z gleby są całe czerwone. Niech Schuppenstiel trochę podrośnie to będzie dopiero wyglądał. Brzydkie to a ładne zarazem ^^.
-
Za dużo perlitu dodałeś w stosunku do torfu, jeśli uda się odratować to za jakiś czas przesadź do mieszanki z mniejszą ilością perlitu. No teraz to zależy 2-3 tyg to chyba optymistyczny wariant. Ja bym czekał nawet 6 tygodni. Do tego czasu powinny pojawić się pierwsze oznaki.
-
W takim razie jeśli liście wyszły bez oporu prawdopodobnie nie ma co zbierać z bulwy, no ale można zawsze spróbować coś zaradzić gorzej nie będzie. Wyciągnij mucholca z torfu, sprawdź jak wygląda bulwa z korzeniami. Jeśli sama bulwa jest cała i nie rozpada się w rękach i korzenie są całe obmyj część podziemną w wodzie destylowanej. wszystkie zgniłe liście usuń delikatnie, i tak nie ma już z nich pożytku. Przygotuj mieszankę torfu z jakimś dodatkiem (piasek/żwirek/perlit itp). Coś co poprawi warunki powietrzno-wodne w podłożu. Resztki rośliny posadź w nowym podłożu. Ogranicz podlewanie i wystaw na słońce. Przyczyną takiego stanu rzeczy nie musi być przelanie. Spotkałem się z takimi samymi objawami w przypadku gdy pewien osobnik co rusz zamykał pułapki muchołówki. Roślina po kilku dniach zgniła w podobny sposób i nie było co z niej zbierać.
-
Spróbuj pociągnąć za któryś z liści z pułapką. Jak wyjdzie gładko bez oporu pociągnij następny. Gdyby oba wyszły gładko to raczej już po roślinie. Jeśli żaden z liści przy minimalnej sile nie będzie dawał się wyciągnąć zostaw tak jak jest roślina była by jeszcze do odratowania. Czy te kropki na torfie to pleśń czy jakiś pyłek? I z tego co widzę liście gniją od strony bulwy nie dobrze.