Nie chodzi o lanie jak na lany poniedziałek ale spryskanie tyci tyci. Najlepiej na palec i wtedy modelowanie. Woda szybko wysycha bo nie ma jej dużo a sam silikon nie traci właściwości klejących. Wszystko chodzi o umiar w stosowaniu. Oczywiście nie zalecam jeśli ktoś ma obawy, że coś może pójść nie tak. Metoda ta ma na celu ułatwienie samego modelowania, ale można takie rzeczy robić i bez tego.
A co do silikonów octowych nie chodzi tyle o drażniący zapach i to, że taki silikon później capi przez długi okres, ale o to, że silikony octowe mają tendencje do wżerania się w różne materiały po dłuższym okresie. Oczywiście powiem już to któryś raz i będę mówił to do skutku nie polecam produktów Soudala.
I tak na koniec próbował ktoś stosować może kit szklarski do takich rzeczy? I nie mówię tutaj o polskim badziewiu tylko niemieckim. Nasz się nie nadaje do niczego.