tracer274

Oj tak tylko napisałem odnośnie sklepów.

Niby prawda, ale źle że w takich sklepach nie można dostać odpowiednich opraw do akwarium, terrarium inne arium. Tak kupujesz wszystko za jednym zamachem.

Z Sylvani używam 30W 8500K do spółki z 6500K, spostrzeżenia jakie można mieć żadne rosną dobrze, a nie wiem na jakiej wysokości chcesz sobie oprawę dać do roślin i ile czasu naświetlać.

http://www.zoolight.pl/product-pol-99-25W-...OLUX-8500K.html

Jakiś czas temu napisałem podobny temat niestety w tamtym okresie musiałem go przerwać i przesunąć w terminie. Jednak jak już za coś się zabieram to to kończę. Zamieszczam plik pdf z swoimi wypocinami. Plik będzie aktualizowany co jakiś czas i przedstawiany w tym temacie. W skrócie napisze tylko, że przedstawiam w nim eksperyment w stosowaniu środków NNGR oraz Bioroots na grupie roślin Drosera Capensis Alba.

Jako, że sprawa z chłodzeniem znalazła już swój finał. Swoje pierwsze terrarium przeznaczę na doniczki z wysiewem, ewentualnie będę tam trzymał jakieś mniej wymagające rośliny. Terrarium jest już posprzątane, trafiło na swoje nowe miejsce i działa. Muszę teraz tylko dokupić skrzynkę na bezpieczniki i przerobić jej na wzór wcześniejszej. Nie będę tutaj inwestował w sterowniki, za drogi był by to biznes. Parę programatorów do wentylacji i oświetlenia nic specjalnego. No i muszę dokupić dwa odbłyśniki, ale to na później jak będą jakieś większe zakupy. Co do tacek kupiłem jedną za mało. Psychometr zawieszę wyżej trochę tak aby wszystkie tacki się mieściły.

Jakaś fotka tej szklarenki? Ciekaw jestem jak to wygląda.

Dobra przyznaje rację allgreen miał nosa. Generalnie mógłbyś hodować w terrarium jeśli zapewnił byś im odpowiednią wilgotność. O ile przy włączonym oświetleniu nie sięga ona zbyt wysoko to problemem staję się czas po wyłączeniu oświetlenia. Wtedy bez odpływu powietrza wilgotność z łatwością sięga 100%.

Nie ładnie tak oceniać nie znając szczegółów. Tak naprawdę nic nie wiadomo o jego problemie więc nikt nie jest wstanie ocenić co się stało.

Wiem, widziałem i czytałem. A cały eksperyment przeprowadził MarcinS. No ale światło będzie tak czy siak. Niewielkie ale zawsze. Tak będę widział co się dzieje w środku.

Ciekawe mnie tu rzeczy wypisujesz będę miał je na uwadze. Rano o 10 podłączyłem przerobione wiadro do terrarium. Zaczynałem z temp 20,5 stopnia. Na chwilę obecną jest 14. Zostawię je tak na parę dni zobaczę jak długo potrzyma, ale bez względu na to czy uda mnie się zejść poniżej 10 stopni czy nie nie zastosuję go w terrarium do zimowania. Ponieważ do tego celu posłużę się przerobioną lodówką. Oczywiście całość zostawiam, temperaturę obniża na tyle, że na bank do czegoś się przyda, a co do tej lodówki to już tłumaczę. Kupię od znajomego jakąś nie drogą lodówkę. Handluję takimi sprzętami więc na bank coś dla mnie znajdzie. Z drzwi wytnę otwór i wstawię w nią wkład termo izolacyjny (szyba zespolona jak w oknach). Dołączę do tego jakieś małe oświetlenie, wentylatory i nie będę musiał się o nic martwić. Przez przerobione drzwi będzie wgląd do środka na całej powierzchni. Kupę lat temu przyjeżdżał do nas taki jeden Ukrainiec i dawał nam do przerobienia w ten sposób masę drzwi do lodówek. Myślę, że na moje potrzeby lodóweczka spiszę się o wiele lepiej.

Wolę wymienić nic mnie to generalnie nie kosztuje a robota przyjemna. Dawanie styropianu do terrarium to dla mnie ostateczność akt największej rozpaczy z mojej strony. Czemu? Po pierwsze zabiera miejsce w terrarium albo zwiększa jego wymiary, brzydko wygląda a zależy mnie również na wyglądzie rzeczy które robię oraz na koniec są lepsze sposoby na wyizolowanie terrarium. Prawda jest taka, że nie wyczerpałem wszystkich pomysłów na zaradzenie temu problemowi, jak skończą mnie się pomysły wtedy użyje styropianu. A co do twojego pomysłu z wg. rysunku. Rozwiązuję parę problemów ale tworzy następne. Po pierwsze całość ustawiona w ten sposób zabiera zbyt dużo miejsca oraz zobacz jak długo powietrze było nagrzewane podczas podróży w tych rurach. Tego właśnie staram się uniknąć. No i dodatkowo prościej było by zrobić nowe terrarium bo żeby stworzyć taki system musiał bym je rozebrać na czynniki pierwsze. Dobra wracając do tematu. Wyciąłem boczną ściankę. W jej miejsce wstawiłem nową szybę z otworem. Całość z wycięciem, uprzątnięciem kleju, wycięciu nowej szyby, oszlifowaniu krawędzi, wycięciem otworu i wklejeniem na miejsce zajęło mnie pół godziny. Co chyba nada się do jakiegoś rekordu guinessa

Dobra nie ma co się łamać jest problem i należy go rozwiązać. Cała ta sytuacja nie dawała mnie spokoju. Od wczorajszego wieczoru cały czas myślałem co zrobić z tym fantem. No i wymyśliłem. To jest lista rzeczy które muszę wykonać - wyciąć i lewą ściankę terrarium i wywiercić na poziomie otworu w chłodnicy otwór 45mm i dodać uszczelkę - zmienić przewód na wyjściu na sztywny z pcv i skrócić do 5 cm, - przewód odizolować , - terrarium zdystansować od gruntu o 3-4 cm, aby uzyskać przewiew zimnego powietrza, - wymienić przednie szyby suwane w terrarium na nowe bez otworów, Jak trzeba będzie to zrobię nowe "wiadro" lub nowe terrarium, ale plan ma być wykonany.

Starałem się użyć różnych opcji mix lodu z wodą, samego lodu, wkłady turystyczne też były. Największy efekt dał mix wody z kostkami lodu. Co do bezpośredniego użycia na nadmuchu projekt zakładał żeby powietrze jak najdłużej było ochładzane w wiadrze więc bezpośredni nadmuch odpada. Obkładanie styropianem też odpada. Mam taki ambitny plan by te terrarium było dwu funkcyjne. Oczywiście nie jest dla mnie problemem zrobić świetnie wyizolowane terrarium tylko pod zimowanie ale nie chcę by stało puste przez 3/4 roku. Rano włożę kilka wkładów i zamknę zobaczymy jak długo potrzymają. Chłodnica była ustawiona zaraz przy terrarium a przewód był zaizolowany tą gąbką co używa się do izolowania rur. Wstyd powiedzieć ale nie wiem jak to się fachowo nazywa, a sam przewód przed testem skróciłem do minimalnej wartości. Co do wniosku skrócenia przewodu myślałem, żeby następnym razem skrócić go do paru centymetrów. Wiem, że była by lepsza ale odpada z powodu kosztów wykonania. Szyby z otworami obróciłem do góry nogami. Teraz są wyżej przez co zimne powietrze zostaję w środku.

Dobra wykonałem test i o to wyniki, czyli odpowiedzi na pytania które zadawałem na samym początku: - działa - z 23C na 15C to max jaki udało mnie się uzyskać, - wczoraj wieczorem zalałem 10L wody i 1kg lodu w kostkach. Lód po 24h nadal tam był, - ile wlezie Dobra, a teraz na moje potrzeby wiadro okazało się klapą. Uzyskałem tylko 15C mimo, że potrzebowałem zejść poniżej 10C. Generalnie działa, powietrze schładza, dobre jeśli jest potrzeba obniżenia temperatury o parę stopni, ale tylko tyle. No jednak udało mnie się wysnuć kilka wniosków z tego projektu. Wniosek nr 1 : Moc urządzenia jest zbyt mała na ochłodzenie powietrza w terrarium (990x315x400). Musiała by to być jakaś mikro zamrażarka połączana z terrarium za pomocą sztywnego przewodu wykonanego z rur PCV. Wykonanie izolacji rur PCV jest łatwiejsze w wykonaniu, samo połączenie musiało by być jak najkrótsze. Zaletą takiego rozwiązania jest duża moc i łatwa kontrola nad warunkami. Wadą koszta urządzenia i prąd który byłby zużywany przez urządzenie. Wniosek nr 2: Źródło zimnego powietrza musi być umieszczone bezpośrednio w terrarium. Zimne powietrze nie było by wtedy ogrzewane podczas przesyłu do terrarium. Kontrolowanie temperatury odbywało by się poprzez wtłaczanie ciepłego powietrze do terrarium przez co temp wyrównywała się do określonego poziomu. W takim wypadku źródłem ciepła musiał by być pakiet lodu lub jakieś bardzo małe urządzenie. Problemem było by przede wszystkim to aby rozwiązanie nie zabierało zbyt dużo przestrzeni oraz to jak utrzymać źródło zimna na chodzie przez dłuży okres. Dobra no nic. Wiadro zostawiam sobie. A może kiedyś będę go potrzebował jak będzie za gorąco. Będę musiał pomyśleć nad innym rozwiązaniem. Mam już parę innych koncepcji teraz muszę wybrać najbardziej rozsądną, ale nie jest źle właśnie po to robię to wcześniej aby nie musiał się tym martwić zaraz przed okresem zimowania.

Dobra, skoro i tak częściej zajmuję się technika niż roślinami. Nie no żartuje, roślinki też mają moją uwagę. Postanowiłem założyć jeden zbiorczy temat zawierający wszystkie sprawy techniczne, którymi się zajmuję. Nie będę musiał co chwilę zakładać nowego tematu. Tak więc przerobiłem nawilżacz do swojego terra. Tak naprawdę to zrobiłem nowy. Wymieniłem pływak od foggera, zainstalowałem nowy silniejszy wentylator w dodatku odporny na wodę. Sposób jego mocowania też jest inny, a zamiast giętkiego przewodu doprowadzającego powietrze do terra zastosowałem połączenie sztywne. Oraz do otworu zamocowałem uszczelkę która ładnie pasuje do całości i jest znacznie lepszym rozwiązaniem od poprzedniego. Dodatkowo zrobiłem małe przemeblowanie w piwnicy i jakimś sposobem wygospodarowałem na stelażu miejsce na 3 terrarium Będzie się działo.

Dziś wrzucam kolejną porcję fotek. Wiadro generalnie już skończone, zaizolowane a wszystkie rurki na miejscu. Czekam teraz aż spoina wyschnie a wkłady się zamrożą. Teoretycznie jest skończone, ale parę rzeczy zostało jeszcze do zrobienia. Będę musiał skrócić przewód wystający poza wiadro, ponieważ jest zbyt długi przez co prędkość powietrza spada. Do roboty będzie też końcówka umieszczana w terrarium. Na razie sklejona na srebrną taśmę. No i parę innych rzeczy może się jeszcze zmienić, ale zależy do ot tego jak przebiegnie test, który zamierzam przeprowadzić wieczorem. Co do testu. Wiadro zamierzam zalać w zimną wodą w której pływać będą wkłady turystyczne jak narazie. Ewentualnie dorzucę trochę kostek lodu. Będę musiał wykombinować w jakich proporcjach wymieszać lód z wodą aby uzyskać najlepszy efekt. Zastanawiałem się na zastosowaniem kostek lodu zawierających trociny dla wydłużenia ich żywotności. Na chwilę obecną w terrarium cały czas pali się świetlówka a w środku ustawiłem 3 różne mierniki ciepła. Termometr elektroniczny z czujnikiem, termometr z psychometru Augusta oraz Łomże miodową Więcej informacji po 22.

Zgromadziłem wszystkie materiały. Na chwilę obecną cały czas pracuje nad "wiadrem". Zrobiłem małą przerwę to wrzucę parę zdjęć. Dziś postaram się wrzucić jeszcze parę fotek.

No i gitara. Możesz porobić w dwóch bocznych ściankach małe dziurki aby była jakaś wentylacja. Nie dużo i nie wielkie. Dosłownie kilka. A co do foggera. Możesz spróbować zwiększać wilgotność w prostszy sposób. Wiem fogger to pewniejsze rozwiązanie, ale jeśli dasz go do środka to raz, że zabiera miejsce a dwa, że pryska wodą na wszystkie strony. Prostszym sposobem jest zamiast używania pojedynczych podstawek do roślin jednej dużej tacki na, której będzie stała woda. Większa powierzchnia parowania wody = większa wilgotność.

Gotowe szklarenki w formie regału możesz kupić za kilkadziesiąty złoty. Na forum było już kilka takich tematów gdzie ludziska pokazywali swoje zdobycze. Oczywiście możesz zrobić taką sama nawet lepiej, raz że taniej a dwa, że można się tak czegoś nauczyć. Fogger jest ci nie potrzebny dla tak małej szklarenki. Po za tym jak będziesz monitorowała jego działanie, żeby nie chodził 24/7. Co do strechu użyj grubszej folii np takiej jakiej faktycznie używa się do szklarni jest bardziej wytrzymała. Otwarta stronę lepiej zostaw w kierunku przeciwnym do okna byś nie musiała za każdym razem obracać szklarenki by coś porobić w środku. Możesz też zrobić coś w rodzaju uchylnych drzwi aby zwiększyć wilgotność w środku. Edit. No najważniejsze w środku powietrze musi mieć ruch nie może stać bo zaraz przez zwiększoną wilgotność robić się będzie syf.

Nope. Potrzebujesz przede wszystkim wierteł koronkowych z masą diamentową. Koszt takiego wiertła o najmniejszej średnicy 4mm to 120 zł, najdroższe o średnicy 70mm to 1000zł, a wiercić możesz normalnie wiertarką o ile masz przejściówkę z gwintem na wiertła do szkła. Edit. Do tej pokrywy musiał bym mieć jakieś zdjęcie i jak chcesz to przyczepić bo nie wiem o czym mowa. Ale najpewniejszy sposób to klejenie na UV. Utrzyma wszystko no prawie, ale jest to pewny sposób na mocowanie.

Ostatnio pisałem, że moje pierwsze terra będę trochę przerabiał. I tak tylko trochę przerobiłem, że generalnie można je uznać za nowe. Terrarium będzie mnie służyło przede wszystkim do zimowania roślin. W tym celu również powstał projekt "wiadro", nad którym wciąż pracuje. Stwierdziłem, że jest trochę bez sensu abym używał tego terrarium tylko 3-4 miesiące w roku, a później miało by stać puste. Pomyślałem, że przez resztę roku można by je do czegoś wykorzystać. Tak więc wpadłem na pomysł by po za okresem zimowania używać go do wysiewu nasion. Dzięki temu terrarium będzie w użyciu przez cały rok. Dobra, a teraz co się zmieniło. Terrarium wyglądało tak. Miało budowę podobną do akwarium spód i 4 ściany, a w jednej 9 otworów wentylacyjnych. Z góry belka oświetleniowa z akwarium oraz dwie półki przykrywające całość, aby wszystko było szczelne. Generalnie do bani. Po paru miesiącach użytkowania stwierdzam, że sposób na dostanie się do środka od góry jest beznadziejny. Musiałem wszystko ściągać aby móc dostać się do środka i np. coś porobić. Od czego zacząłem. Od wycięcia przedniej ścianki z otworami. Następnie dokleiłem sufit wykonany z laminatu, ale z folią matową. Czemu tak, a no bo w teorii biała folia powinna częściowo działać jako odbłyśnik. W suficie wykonałem parę otworów. Dwa na śruby, dwa wentylacyjne, trzy na kable z dławikami i jeden duży na rurę od "wiadra" przez który wtłaczać będzie się zimne powietrze. Największy otwór doposażyłem w uszczelkę. Z poprzedniego terra dużo się nie zmarnowało. Belkę oświetleniową przerobiłem i zamontowałem z powrotem, a przednią ściankę pociąłem i uzyskałem "za friko" dwie z trzech szyb suwanych w gratisie z 6 otworami. No i zapomniałem dodać, że od teraz będę mógł dostać się do środka od frontu a nie jak wcześniej od góry. Całość pomyślana jest tak, aby na przykład poza sezonem zimowania przez otwór górny mógłbym zamiast zimnego powietrza podawać powietrze z nawilżacza. Generalnie całe terra jest od teraz 2 funkcyjne.

Dobra to napisze takie małe porównanie, osobiście uważam, że one najlepiej trafiają do ludzi. Wyobraź sobie, że masz samochód. Samochód o pięknym kolorze, lśniący w słońcu, kozak jakich mało. I teraz nie pozwalasz mu się zabrudzić. Jak tylko pojawi się mała plamka zaraz całego pucujesz na połysk, bez wyjątku lecisz od góry do dołu, aż będzie czysty. I wiesz co się dzieje po pewnym czasie? Tak mocno go pucujesz, że w końcu od tego szorowania zdrapujesz jego lakier i zamiast pięknego samochodu masz konstrukt z blachy gdzie co jakiś czas widać marne resztki lakieru. To samo właśnie robisz z swoimi roślinami.

Dokarmianie na siłę uważam za zbędne i niebezpieczne dla roślin. Dobra od czasu do czasu można dla zabawy wrzucić jakiegoś robala ale jednego a nie "karmić" wszystkie otwarte pułapki. Takie wpychanie na siłę może prowadzić do uszkodzeń mechanicznych rośliny. Prawda jest taka, że roślina sama z czasem będzie łapała owady. Martwisz się, że u ciebie ich nie ma a dziwne, że moje rośliny zamknięte w terrarium w piwnicy łapią owady same i nie muszę ich wpychać do gardeł robactwa. Trochę samokontroli w twoim wypadku też się nada.

A o to ci chodzi, a to nie spokojnie. Samo terrarium będzie przerabiał, ale to jest już praca na inny temat. Powiem tylko, że wytnę przednią ścianę z otworami i dodam szybę na sufit. Otwierana będzie przez szyby suwane wstawione właśnie w miejsce przedniej ściany. O Pleśń się nie martw to nie lodówka, żeby zatykać wszystkie otwory. Ogólnie mam taki ambitny plan aby przerobić terra taka by przez 3-4 miesiące służyło mi do zimowania roślin a pozostały rok jako terra do robienia wysiewów. Dobra ale wracając do tematu. Zakupiłem dziś rurę giętą o średnicy 1 cala. 2 sztuki o łącznej długości 6m. Idealnym rozwiązaniem była rurka od pralki . Teraz muszę poszukać rury do otworów i jakiegoś zwężenia, żeby połączyć z nimi tą giętką. Edit. Dokupiłem zwężenia z 130 na 50 i 50 na 32 oraz 2 rury giętkie 40mm które będą doprowadzały zimne powietrze z wiadra do terra.