-
Liczba zawartości
938 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez tracer274
-
Dziurki w bocznej ścianie? Konkretniej proszę bo nie wiem o co chodzi. W wiadrze wszystkie dziury będą uszczelnione przed utratą ciepła.
-
Obecnie projektuje zmiany w swoim pierwszym terra tak aby przerobić je terrarium do zimowania muchołówek. Największym problemem jest jak obniżyć temp w terrarium z 18C do zakresu 10C-0C. W tym celu wymyśliłem sobie urządzenie które roboczo nazwałem "wiadrem". Teraz tak opis co i jak. Wiadro 12-15L umieszczam w pojemniku lub większym wiadrze generalnie bez znaczenia. Ustawiam tak aby z każdej strony było po 2-3 cm szpary. To samo spód i góra. Powstałą szparę dokładnie wypełniam pianką izolacyjną. W wieku wycinam otwór o średnicy 70mm. Do otworu mocuje rurę o tej średnicy zawierającą uszczelkę. Taki sam otwór z podobną rurą będzie na spodniej części wiadra tylko, że na bocznej ściance. Następnie w środku wiadra właściwego umieszczam zawiniętą w spirale rurę giętą o średnicy 40mm. Oba końce łącze z otworami. Do dolnego otworu mocuję drugą rurę giętą która biegnie do otworu wyciętego w terrarium. Rurą ta będzie opatulona pianką wykorzystywaną przy izolacjach termicznych rur wszelkiej maści. W otworze w wieku montuje wentylator o bokach 80mm. Wieko górne również będzie zabezpieczone warstwą pianki tylko wyciętą tak aby możliwe było otwieranie wiadra właściwego. Następnie gdy wszystko jest podłączone do środka wsypuje lód. Teraz w terrarium będzie znajdował się czujnik biegnący do termostatu. Przy określonej temperaturze wentylator wtłaczać będzie powietrze przez rurę do środka. Powietrze przez całą spirale będzie ochładzane przez lód znajdujący się w wiadrze. Im dłuższa spirala tym lepiej. Schłodzone powietrze będzie wtłaczane do terrarium. Przy osiągnięciu wymaganej temperatury termostat odcina dopływ prądu do wentylatora. I tyle w teorii. Urządzenie jest tylko prototypem przed którym stawiam kilka wymagań. - Temperatura w terrarium 900x305x400 musi zostać schłodzona z 18 stopni do przynajmniej 10 a najlepiej 5. Jeśli jakimś cudem uda się zejść do 0 będzie git malina - Lód lub inny rodzaj chłodziwa musi być trwały przez min. tydzień. Jak będzie nie wiem, muszę sprawdzić następujące rzeczy: - czy w ogóle działa - jak mocno schłodzi powietrze - jak długo chłodziwo utrzyma swoją moc bez wymiany - ile trzeba użyć chłodziwa
-
Wszystkie otwory oprócz 70 na wentylator wykonywałem tą wiertarką do szkła. Idzie jak w masło. Największy otwór tylko robiony był ręcznie. Zdjęcie wcześniej już wrzucone. Generalnie jak ktoś ma odpowiednie wiertła i mocowanie do nich może wiercić w szkle zwykłą wiertarką czemu nie. Problemem jest tylko cena wierteł. To raczej moje takie hobby i raczej nie zamierzam robić ich za pieniądze. Kiedyś mój ojciec robił co prawda akwaria i terraria ale to w czasach gdy roboty było mało i każda fucha się przyda. Teraz nie ma na to czasu. Słuszna uwaga ale w moim przypadku rozwiązanie jest prostsze i mniej skomplikowane. Po co bawić się w filtry w nawilżaczu jak można oczyścić deszczówkę już u źródła . Sąsiad za płotem ma mauzer 1000L. I teraz z dużego dachu woda spływa jedną rynną w której jest filtr zbierający większe śmieci. Później przechodzi przez kolejny filtr (z czego zrobiony nie wiem jakiś granulat), tam woda jest filtrowana. Z tego filtra woda wpada do baniaka już oczyszczona. Sama woda jest bardzo czysta nie ma jakiegoś piasku, pływających farfocli itp nie jest nawet brudna. Dla lepszego efektu co parę mc zbiornik jest wylewany i czyszczony. Teraz sąsiad coś wspominał, że chcę zamontować kranik z węglem aktywnym na samym końcu. I właśnie dlatego nie muszę się martwić o filtry w nawilżaczu Edit Dobra podliczyłem wszystko co i jak tak więc za sprzęt i materiał zapłaciłem łącznie 1359 zł. Tyle faktycznie wyniosła mnie budowa terrarium, a teraz na ile wyceniam swój czas? Dokładnie na 1348 zł czyli łącznie (materiał + usługa) 2707zł tyle ktoś musiał by zapłacić za zrobienie takiego terra ze wszystkim. Całkiem nieźle zaoszczędzić 1350 zł można wpakować na budowę drugiego, a nie będę spoczywał na laurach. Następne projekty w kolejce to przeróbka starego terra na zimowanie roślin i budowa szafy dla dzbanecznika.
-
Tak więc terrarium skończone. Wszystko jest tak jak być powinno. Ostatnie prace polegały głównie na próbie wepchnięcia większej ilości przewodów do skrzynki z sterownikami. Było ciężko wszystkie je poupychać tak aby nic nie wadziło ale dałem radę, a tak naprawdę to do skrzynki doszły kable od nawilżacza (wentylator + nawilżacz) i od teraz jest od podpięty pod higrostat. Dodatkowo zamówiłem 2 nowe świetlówki 8500K, ale wymienię tylko jedną druga na zapas. Czyli ostatecznie sterownik wilgotności steruję nawilżaczem, termostat płytą grzewczą. Reszta podpięta pod programatory. Generalnie wszystko pięknie śmiga, warunki w pełni sterowalne, mogę zmieniać do woli. Wentylacja świetna żaden grzyb czy pleśń nie ma prawa się tam rozwijać. I teraz pytanie ile mnie cała ta przyjemność kosztowała i czy było warto. Koszta: - 2x programator - 130 zł, - belka oświetleniowa - 301 zł - higrostat - 205 zł - termostat - 170 zł - 2x świetlówka - 60zł - skrzynka na bezpieczniki - 32 zł - przewód grzewczy - 60 zł - 2x transformator 12DC - 64 zł - dławiki na kable - 25 zł - prowadnica na szyby - 20 zł - kątownik aluminium 4m - 12 zł - różne pierdoły drobne - 50 zł - ŁĄCZNIE 1129 zł Czyli to są tylko koszta sprzętu który poniosłem w wyniku kupowania tego po różnych sklepach. I nie wliczam do tego kosztu spedycji (150zł za kurierów) Druga kwestia to ile kosztowało mnie faktycznie wycięcie i sklejenie terrarium, a ile by musiał zapłacić za tą usługę u mnie przykładowo zwykły Kowalski gdyby coś takiego chciał. Sobie nie policzę czasu przeznaczonego na projekt bo to jest dla mnie, materiał mam taniej bo z hurtowni, to samo kleje czy silikony. Ciekaw jestem sam na ile całkowicie wyceniam swoją robotę, więc dziś zliczę metry, wszystkie otwory i jutro na spokojnie podliczę, ale już teraz sądzę, że całość ze wszystkim Kowalskiego wyniosło by to coś w granicach 2500-2800 zł A teraz czy było warto. No pewnie, że było. Po pierwsze mam tą satysfakcję, że całość zrobiłem sobie sam, a satysfakcja jest jeszcze większa dlatego, że wszystko działa tak jak chciałem i działa prawidłowo. Starałem się przewidzieć każdy nawet najmniejszy problem i rozwiązywać go zawczasu. Jeśli coś się nie dało tak zrobić jak chciałem to musiałem zmieniać koncepcje, ale nigdy na odwal i mówić a jakoś to będzie. Ma działać dobrze koniec kropka. Każdy element przewidziałem na ewentualną wymianę. Gdybym chciał całe terrarium mógłbym rozebrać na czynniki pierwsze w ciągu 2h i złożyć znów bez problemu z czego bardzo zadowolony bo mam zamiar użytkować je przez bardzo długi czas. I ostatnia sprawa najważniejsza doświadczenie. Cały projekt przekazał mnie masę świeżej wiedzy, którą wchłonąłem jak gąbka i nic tylko pożytkować przy następnych projektach. Jutro przedstawie ostateczną kalkulacje kosztów razem.
-
Jeśli tak jak jest tutaj pokazane wszystko gra nie musisz się martwić o podgrzane powietrze w terra. A co do wentylatora najbardziej estetyczny, prosty i nie drogi to: - taki wentylator Wentylator. Kosztuje 14 zł i generalnie to jest największy koszt, - 8 cm profilu aluminiowego U-kształtnego (szerokość najlepiej 1-2cm, wysokość 0,5cm max 1cm) - tyle samo dwustronnej taśmy do klejenia paneli podłogowych (tej samej używają stolarze do klejenia luster na płyty do drzwi przesuwnych) - 4 sztuki śrubek i nakrętek. Paski profilu tniesz na dwie równe części 4cm, oba paski przykładasz do wentylatora i umieszczasz tak aby były położone do siebie równoległe przy obojętnie których dwóch krawędziach, zwrócone do siebie wgłębieniami, zaznaczasz 4 otwory i wiercisz je w profilu. Mocujesz profile na śruby, stopujesz na nakrętki. Później do dwóch pozostałych krawędzi profilu przyklejasz taśmę dwustronną. I koniec przyklejasz w dowolnym miejscu jakim chcesz nic cie nie ogranicza. Najlepiej na krótszej ściance tak aby pchał powietrze po najdłuższej linii. Czas wykonania maks. pół godziny.
-
Napiszę ci coś teraz i przeczytaj uważnie a może ułatwisz sobie życie i nie będziesz miał później problemów z użytkowaniem paludarium. Nie robię tego z złośliwości tylko dlatego, że chcę ci pomóc. Tak więc zgodnie z tym co wpaja mi ojciec przez całe życie "jak coś robisz rób coś porządnie a jeśli nie nie rób tego wcale". Sprawa pierwsza mimo, że akwarium nie jest duże, powietrze bez jakieś formy pomocy nawet jeśli nie będzie przykryte powietrze nie będzie miało "ruchu". Powietrze stoi więc wszelkiej maści syf rozwija się w najlepsze szczególnie przy podwyższonej wilgotności. W takich wypadkach robi się otwory wentylacyjne, w wymaganej ilości, a że masz akwarium no to otworów brak, więc musisz się posiłkować inną forma wprawiania w ruch powietrze. Najprostszym sposobem jest ustawienie w środku niewielkiego wentylatora który będzie mieszał powietrze. A teraz powiem ci co się stanie jeśli zrobisz tak jak zamierzasz, Z tego co tu widzę wnioskuję, że górna płyta pleksi będzie rozmiarem opierała się w całości na ściankach górnych paludarium. W takim wypadku jedyne powietrze jakie się dostaję do środka to te przez wspomniane wentylatory. Wentylatory które będą skierowane na blachę z ledami a samo powietrze będzie przez tą blachę blokowane. I nie ważne jak mocno nawiercisz pleksi nic ci to nie da. W takim wypadku nie masz szans na stworzenie ruchu powietrza w środku. Możesz ustawić co prawda kilkucentymetrową szparę między pleksi a blachą, ale w dalszym ciągu rozwiązanie to będzie dalekie do odpowiedniego. Dodatkowo ledy grzeją się na potęgę więc jak zamierzasz wyssać powietrze z spodu aby z czasem nie ugotować roślin. Według mnie wentylator w takim wypadku w środku to nie coś co można dać a można nie dać. To coś co musi być inaczej całość nie ma sensu. Lepiej zapobiegać niż leczyć bo jak później okaże się ze coś jest nie tak naprawić taki błąd będzie o wiele ciężej. Co do pleksi zalecam nie używanie jej w takim wypadku. Górna granica w jakiej pleksi zachowuję swój kształt i zaczyna robić się plastyczna to 80 stopni C. Przy dużym nagrzaniu paneli led mogą się wyginać. Dodatkowo pleksi jest nieadekwatnie droga co do faktycznej swojej wartości materiałowej i w przypadku złego wiercenia otworów łatwo od nich pęka.
-
Muchołówki – zimowanie w lodówce i efekty braku zimowania
tracer274 odpowiedział MarcinS → na temat → Muchołówka
A, czort co mi szkodzi. Ostatnio wysiałem D. Red Green właśnie kiełkują cześć będę zimować w terra które i tak do tego celu będę robił a druga część bez zimowania. Wiem, że eksperyment na dłuższy okres ale co tam nie spróbujesz to się nie dowiesz. -
Muchołówki – zimowanie w lodówce i efekty braku zimowania
tracer274 odpowiedział MarcinS → na temat → Muchołówka
I w tym momencie na scenę wchodzi ewolucja. Jakby tak trzymać muchołówkę przez kilkanaście pokoleń albo i dłużej tylko w ciepłym przystosowała by się do nowych warunków. Choć czort wie ile czasu by to zajęło. -
Nie może a na pewno. Brak ruchu powietrza w terrarium nawet minimalnego powoduje rozwój grzyba, pleśni i innego syfu. Inwestycja w wiatrak jak najbardziej zalecana. Nie musi być duży taki 40x40 spokojnie wystarczy.
-
Muchołówki – zimowanie w lodówce i efekty braku zimowania
tracer274 odpowiedział MarcinS → na temat → Muchołówka
Teraz to tak nie znajdę, ale pisali tam, że owszem muchołówki można nie zimować jednak można to robić tylko wtedy gdy przez cały czas temperatura i oświetlenie będzie na stałym poziomie i nie może ona nagle spaść na dłuższy czas, jak tylko roślina wyczuję, że coś jest nie tak zacznie przechodzić do spoczynku. Robi tak dlatego, że oczekiwany czas spoczynku nie nadszedł w "określonym terminie" i cały czas na niego czeka więc pogorszenie warunków mówi jej, że już czas spać. Czy to prawda w 100% nie wiem, może faktycznie przez jakiś czas można tak zrobić. W sumie można przeprowadzić jakiś mały eksperyment. Część zimować część nie. Ale jakby podejść do sprawy łopatologicznie weźmy na ten przykład miśki. Niby też zapadają na sen zimowy, ale nie dlatego że muszą odpocząć tylko dlatego, że w zimie trudniej o pożywienie, więc naje się na zapas i spać metabolizm mniejszy więc cała energia idzie tylko na utrzymanie życia. Może z muchołówkami jest podobnie? Nie zimują dlatego, że muszą odpocząć jak to nieraz czytam, ale może dlatego, że warunki są gorsze do przeżycia. Światło wymagane jest u roślin do fotosyntezy, w zimie na terenach gdzie w naturze jest muchołówka światła jest o wiele mniej i dzień jest o wiele krótszy, tak samo z temperaturą ma znacznie niższy poziom. Może kluczem do zimowania muchołówek są właśnie odpowiednie warunki. Tak przy okazji miśków te trzymane w zoo w lepszych warunkach nie zimują jednak są mniej aktywne. Nie wiem czy mój tok rozumowania jest prawidłowy, ale może coś w tym jest. -
Muchołówki – zimowanie w lodówce i efekty braku zimowania
tracer274 odpowiedział MarcinS → na temat → Muchołówka
Sam nie wiem jak to jest z tym zimowaniem. 2 muchołówki zakupione latem też nie zimowałem stały terra mając te same warunki przez cały czas i co i nic. Trzymają się dobrze rosną jak na drożdżach. Myślę, że zimowanie można sobie odpuścić jeśli rośliny mają dobre warunki przez cały czas. Też gdzieś czytałem jakiś artykuł nie dawno, zimowanie muchołówek można odpuścić sobie ale tylko w przypadku gdy warunki są dobre i stałe. -
No właśnie tak z czysto zawodowej ciekawości. Ile?
-
Przez ostatni tydzień załapałem jakiegoś wirusa i nie najlepiej ze mną było więc nie miałem czasu na prace przy terra. Dziś jednak udało mnie się poczynić pewne postępy. Po pierwsze okleiłem kątownikami aluminiowymi krawędzie terra. A po drugie i chyba ważniejsze wykonałem nawilżacz. Do wykonania nawilżacza użyłem wiadra z pokrywą 12L. Nawilżacz wyciągnięty z starej "lampki" nawilżającej oraz wentylator z starego zasilacza. Zasada jego działania jest dość prosta. Do wiadra nalewam z 9 Litrów deszczówki, sam nawilżacz umieszczony jest w pływaku zrobionym z izolacji na rury. Wyważony jest tak, że utrzymuję się na powierzchni wody zanurzony na tyle, żeby mógł produkować mgiełkę. Wentylator wtłacza powietrze do środka. Nadmiar powietrza musi mieć gdzieś ujście a jedyne jakie jest prowadzi przez rurę do terrarium. Tutaj wykonałem mały test. Przy jakim poziome wody pływak oprze się na dnie a sam nawilżacz nie będzie pracował. Odpowiedź 3 litry. Generalnie mógłbym umieścić nawilżacz bez pływaka ale problem jest taki, że musiał bym częściej dolewać wody. Generalnie im większy pojemnik tym dłuży czas pracy bez dolewania. Tutaj wentylator zmontowany i testowany przy terra. Chyba jednak go zostawię. Jedyne co muszę zrobić do rozebrać skrzynkę i dodać parę kabli. Filmik z działania nawilżacza. Zostawiłem go na trochę niech podziała zobaczę jak sobie radzi. Filmik Nawilżacz po jakimś czasie podbił wilgotność do 70% po czym załączył się wentylator i osuszył do 60%. Teraz muszę to jakoś zgrać tak aby ładnie utrzymywało poziom.
-
-
Kilka pytań: - kiedy się pojawiły? - którą cześć roślin atakują? korzeń, stożek wzrostu, siedzą w glebie? - co to znaczy rośliny dostają w kość? objawy jak szybko obumierają? Prawda jest taka, że robale są dość duże i nie widziałem wcześniej takich, być może to larwy jakiś większych owadów, ale żeby ktoś ci pomógł z forum musisz opisać dokładniej co się dzieje, może ktoś ogarnia z opisu ich działania co to za szkodniki, ale nie koniecznie ze zdjęcia. Edit- sprawdź podłoże, które używasz do roślin może znajdziesz więcej takich w środku.
-
Co do programatorów, mój sąsiad zajmujący się montażem alarmów i monitoringu itp. twierdził, że na moje warunki te programatory w zupełności wystarczające. Sam ma kilka takich i twierdzi, że nigdy problemów z nimi nie miał. No ale sprawdziłem firmę, którą podałeś i programatory czasowe cyfrowe są 2-krotnie droższe od tych, które mam ja to samo sterownik temperatury 70zł drożej. Generalnie terra takie jak tu przy sterowaniu np oświetleniem (włącz i wyłącz raz na dzień) nie ma potrzeby kupowania programatora czasowego z 500 programami za 130zł bo po co wystarczy mniej skomplikowane urządzenie.
-
No nie wiem raczej nie zamierzam robić takich rzeczy za kasę. Mam zbyt dużo własnej roboty a i dochodzą sprawy z otwieraniem własnej firmy. --STEROWANIE-- Dobra, ale tak z innej beczki. Byłem dziś na małych zakupach w elektrycznym. Jeden programator wymieniłem (nie działał) i dokupiłem drugi taki sam. Ten, który był na zdjęciach wcześniej był pożyczony od sąsiada niby helmutowy a nie tam jakaś tania chińszczyzna. Dodatkowo kupiłem transformator na 12V DC do wentylatora i parę innych pierdół. Transformator wziąłem najmniejszy jaki mieli a i tak kosztował 30zł. Dzięki nowemu programatorowi mogłem sterować działaniem wentylatora w środku terra. Transformator był mi potrzebny do tego aby nie bawić się w jakieś sztukowanie zasilaczy od telefonów albo innych takich. 1,5h zajęło mnie: - rozkręcenie całej obudowy, - odłączeniu programatora, - wywierceniu otworu na kabel do drugiego programatora + dodania dławika na kabel, - podłączeniu obu programatorów - skręcenie skrzynki i upchaniu tych cholernych kabli, a nie było to łatwe zadanie. Całość wygląda tak i nie będzie już zmieniana przynajmniej tak sądzę. Później zająłem się podłączeniem transformatora, wentylatora i kabli wychodzących z skrzynki w jedną całość. Do połączenia kabli użyłem zacisków termokurczliwych zamiast taśmy izolacyjnej i muszę powiedzieć, że ktoś kto je wymyślił jest geniuszem. Sam transformator wygląda tak. Na końcu ustawiłem program na wentylator i sprawdziłem czy wszystko śmiga. --NAWILŻACZ-- Co do samego terra zdecydowałem, że nie będę instalował nawilżacza, ponieważ okazało się, ze nie jest on potrzebny. W tym terra jak napisałem wcześniej będą tylko rosiczki i muchołówki więc nie muszę utrzymywać dla nich wilgotności na wyższym poziomie niż 70%, a prawda jest taka że już teraz kiedy terra nie jest zapełnione nawet w 50% wilgotność sama z siebie utrzymuje się na poziomie 65-70%. Co prawda nie rezygnuję z budowy nawilżacza, został on tylko przesunięty jako osobny projekt, a gdyby nawet coś się zmieniło to dziura w terra jest wystarczy odetkać . Do projektu z nawilżaczem posłuży mnie takie urządzonko, które dziś pozyskałem z nieużywanej już "lampy" do nawilżania powietrza. --POZOSTAŁE PRACE-- Jutro prawdopodobnie zakupie 4m kątownika aluminiowego. Użyję go do zakrycia krawędzi terrarium. Takie działanie ma na celu uchronienie szczególnie wrażliwych krawędzi terrra przed uderzeniami. Wyglądać będzie mniej więcej tak. Po zamontowaniu kątowników zostanie mnie tylko przyklejenie na UV jakiś gałek lub czegoś podobnego do dwóch przednich szyb suwanych. Na chwilę obecną suwanie nimi bez punktu trzymania jest niewygodne. Po wykonaniu mocowań budowa terrarium zostanie ukończona.
-
Po trochu będę wstawiał co tam mam. Na razie nie jest tego dużo, ale na 100% będzie więcej. --- Muchołówka Paradisia --- --- Muchołówka Dentate --- --- Muchołówka typowa Murrrica!!! --- --- Pigmejka Stelliflora ---
-
Masz jakieś zdjęcie tego akwarium lub chociaż wymiary?
-
W terra zainstalowałem kolejny wentylator. Jego zadaniem jest wspomaganie ruchu powietrza w środku tak aby powietrze rozchodziło się równomiernie. Nie musiałem go montować i od początku był on przewidziany tylko jako opcja jednak stwierdziłem, że na tym nie stracę. Tak czy siak główną pracę wykonują otwory wentylacyjne oraz główny wentylator. Dodatkowy wentylator zamocowałem przeprowadzając przez jego otwory dwie równoległe biegnące do siebie żyłki. Końcówki żyłek zawiązane są na gwintach śrub wystających z uchwytów od belki oświetleniowej. Owinięte końcówki zastopowałem dodatkowo nakrętkami od śrub. Kabel od wentylatora przeprowadziłem przez dławik. Na razie chodzi cały czas, ale w poniedziałek zamierzam dokupić drugi programator i zamocować go w skrzynce razem z resztą. Edit. Zapomniałem dodać, że otwór który przeznaczony jest na nawilżacz został w końcu zatkany. Z pomocą przyszedł stary korek od zlewu pasował idealnie. Oprócz montażu wentylatora cały dzień zszedł mnie na sprzątaniu pomieszczenia w którym trzymam terrarium. Wszystkie niepotrzebne graty wyrzuciłem i w ten sposób mam dużo miejsca na rośliny. Stare terrarium teraz przeznaczone do zimowania roślin trafiło na regał.
-
Tak muchołówki i rosiczki będą w tym terrarium . Dla dzbanków będę budował coś w rodzaju przeszklonej szafy, dlatego ich na razie nie kupuję (następny projekt chyba, że zacznę od komory laminarnej). Stare terra przerobie tak abym mógł zimować w nich rośliny. Rośliny z innych gatunków jakoś mnie nie kręcą, skupie się raczej na tych 3 rodzajach. Zdjęcia z dziś po przeniesieniu roślin. Do terra zawitała sadzonka pomidora Warunki utrzymuję na poziomie 60% wilgotności i 24C.
-
Ostatnie dwa dni były pracowite. Udało mnie się wykonać najtrudniejsze prace m.in podłączenie całego okablowanie, zgranie sterowników, zainstalowanie prowadnic na szyby oraz dławików. Obecnie postęp budowy terrarium szacuje na jakieś 80%, jednak już w tym momencie mogę robić przeprowadzkę rośliną do ich nowego lokum. Na sam początek okablowanie, skrzynka z sterownikami, dławiki itp. Na chwilę obecną nie instalowałem jeszcze nawilżacza ponieważ nie wiem czy go sobie zbudować sam czy może kupić jakiś, ale to temat na przyszłość. Na razie wentylacja, płyta grzewcza i oświetlenie jest w pełni sterowane. Tu gotowa skrzynka na sterowniki na razie w tym miejscu niedługo przykręcę do ściany Przeprowadziłem mały test w jaki sposób powietrze rozchodzi się w terrarium przy działającym wentylatorze i muszę powiedzieć, że wynik jest w pełni satysfakcjonujący. Do testu użyłem garnka z wrząca wodą. Dzięki parze wodnej wiedziałem co i jak. Tutaj szyby 6mm z zainstalowanymi uszczelkami. Uszczelki pochodzą z kabin prysznicowych. Mam różne takie w nadmiarze, które zostały nam po montażach. Dzięki uszczelce szyby są na krawędziach odporne na uszkodzenia mechaniczne powstałe w wyniku stukania oraz całość jest bardziej hermetyczna. Powietrze nie ucieka tam gdzie nie powinno. A tutaj widok na całość jest jeszcze dużo do zrobienia, ale już teraz mogę wstawić tam rośliny, a niech mają coś od życia.
-
Budowa terrarium weszła w nowy etap. Wszystkie ściany już sklejone, wiatrak zainstalowany tak samo z świetlówką. Teraz muszę dorwać się do prowadnic na fronty. Przypuszczam, że będę je miał w środę lub czwartek. Jak tylko je zamontuję będę mógł wykonać przednie szyby suwane.
-
Eeee, to faktycznie dla 35zł szkoda zachodu, aż dziwne, że takie tanie.
-
Szklarenka na zdjęciu powinna się sprawdzić, a masz może jej wymiary? Jednak jak masz czas i chcesz obniżyć sobie koszta możesz sobie zrobić taką samemu. Materiały na to nie problem zdobyć. Zawsze to jakaś przyjemność, że zrobiłeś coś samemu i to działa