Cześć,
trzymam rosiczki, muchołówki i kapturnicę w starym terrarium na balkonie od południowej strony, są tam cały czas od wiosny, czy deszcz czy grad, niczym nie przykrywam, bo zauważyłam, że rosiczka usycha jak przykrywałam, a jak zostawiam je same sobie to wydają się szczęśliwsze. Do sedna, chcę to jakoś uatrakcyjnić, ale mam dwie lewe ręce i boję się, że coś przekombinuję i muszę mieć wszystko dokładnie wytłumaczone. Mogą to być bezsensowne pytania ale ja naprawdę mam dar do psucia wszystkiego. wysypuję warstwę keramzytu (może być najzwyklejszy żwir?) i układam roślinki w doniczkach na tym, a na tą warstwę układam sphagnum, nic nie pokręciłam (nigdzie nie znalazłam wytłumaczenia krok po kroku, a jak widać są ludzie pozbawiani daru ogrodnika)? A jak to zrobić żeby nie było doniczki? Chciałam jeszcze zasiać rosiczkę w kuli ale nie chcę już w doniczce tylko spróbować bez niej.