Drapieżnik2000

Widać że zadbana i ładnie wybarwiona

Acha no to w porządku. Ja swoje muchole też trzymam na zewnątrz, ale przez cały rok i to na torfowisku. Na zdjęciu nie wygląda jak by była na zewnątrz, ale jest ok. Nie trzeba się zbytnio przejmować pogodą i tak będzie rosła, a tak troszkę zaoszczędzisz na podlewaniu jak pada

Co do tego Hydrocotyle vulgaris mam pecha. Byłem na nie jednym torfowisku i tylko dwa razy (poza moim województwem) udało mi się zobaczyć ten gatunek m.in. w okolicy rezerwatu Janiewickie Bagno. A czytałem że nie jest taki wcale rzadki. Nigdy tego gatunku nie widziałem też w towarzystwie rosiczek. Fotografowanie jezior lobeliowych zostawię sobie na przyszły rok

Według mnie ta muchołówka ma wystarczającą ilość światła by przeżyć. Przeżyć, ale nie koniecznie będzie ładnie wyglądać. Przyznam nawet niektóre pułapki lekko się wybarwiają w środku. Ale proponuję ją dłużej doświetlać, wtedy będzie lepiej wyglądać i możliwe że bardziej wybarwi swoje wnętrze ( to ostatnie zależy przede wszystkim od genów danego osobnika).

Wow tyle rosiczek jak do tej pory takie rosiczkowe dywaniki lub większe widziałem w kilku miejscach na Śląsku Czy tam obok tej rotundifolii widzę Hydrocotyle vulgaris?

Jak dla mnie to nerecznica, za młoda w prawdzie na rozpoznanie gatunku. Na przykładzie moich owadożerów, najczęściej rozzarodnicza się nerecznica krótkoostna i szerokolistna.

Raczej to nie przekarmienie. Pływacze są naprawdę odporne na przekarmienie, rosną wtedy ogromne. Kiedyś jedynym moim sposobem uprawy wodnych pływaczy była uprawa w słojach. Efekt taki sam, jak u Ciebie. Problemem jest mała pojemność naczynia. W małym naczyniu trudno jest zachować odpowiednią temperaturę oraz natlenienie wody, co skutkuje obumieraniem starych pędów i rozwojem zabójczych dla rośliny mikroorganizmów. Dowodem tego może być mętna i śmierdząca woda, sprawdź, powaniaj. Na końcu obumrą nowe pędy, jak nie wykombinujesz czegoś znacznie większego. A tak z ciekawości co to za gatunek pływacza? Tak przy okazji gratuluję Ci łosich rogów , mam naprawdę słabość do paprotników

Ta muchołówka u Ciebie naprawdę jest bardzo dziwna. Czy ją przesadzisz, czy nie, zależy od Ciebie. Tak, czy owak ryzykujesz utratą rośliny.

Mam takie pytanko: Czy ta muchołówka była nadmiernie karmiona owadami lub nawożona? Na zdjęciach widać zwłoki jego ofiar. Według mnie może to być przekarmienie. Wytwarzanie liści bez pułapek jest jedną z objaw przekarmienia. Też kiedyś coś takiego miałem, tylko że był to eksperyment. Czasami kupione w sklepach muchołówki mają w podłożu nawóz, który może dać się we znaki dopiero po jakimś tam czasie. Kilka razy się już z czymś takim spotkałem. Proponowałbym jednak wymienić podłoże. W Twoim przypadku jednak jest to tylko mój domysł.

Między innymi nie przepadam za pająkami, bo mam z nimi nie miłe wspomnienie. Oczywiście są wyjątki

Próbowałem tego kilka razy. Z marnym skutkiem.

Niestety z powodu moich wyjazdów musiałem trochę zaniedbać swoje torfowisko. Ale już po moim powrocie moje torfowisko zrobiło się nie do poznania. Wszystkie nowe okazy przybyszów, wypuściło już u mnie kolejne liście. Kapturnice zaczęły kwitnąć jak oszalałe. Rosiczki owalne zaczęły wybujać poza normę. Dionaea muscipula 'Shark teeth' Sarracenia minor Nie ukrywam że ten widok mnie dobił. Ten paskudny pająk co od miesięcy tkał pajęczyny na moim torfowisku w końcu został ukatrupiony przez Drosera x obovata Szczerze mówiąc dobrze mu tak, strasznie mnie denerwował

No cóż jak już jest taki temat to może i ja się pochwalę. Interesuję się: - gatunkami roślin rodzimych, zwłaszcza tych rzadkich i chronionych - Fizjologią roślin - Zoologią i ekologią - Paleontologią, zwłaszcza interesują mnie skamieniałości z okresu triasu, jury i plejstocenu pochodzące z Wyżyny Śląskiej i Wyż. Krakowsko-Częstochowskiej - Mineralogią - Turystyką na dziko - Chemią - Muzyką filmową - Wspinaczką po skałach - Speleologią - itp.

Witam, jakiś czas temu dostałem kapturnicę w bardzo złym stanie. Udało mi się ją uratować. Czy ktoś z was wie co to jest za podgatunek lub krzyżówka? Kaptury bardziej już się nie wybarwią. Wydaje mi się że ma coś z flavy. Proszę o pomoc w identyfikacji.

Nie ukrywam, sama konstrukcja wygląda bardzo ciekawie. Podoba mi się Ale parasol, to mała przesada. Wichury należą u nas do rzadkości, a sporadyczny deszcz jest wskazany w uprawie sukulentów i kaktusów, a jest niezbędny w przypadku kapturnic uprawianych na dworze

Moja armia jest skuteczna, oto dzisiejsza ofiara, jeszcze żywa 'Sawtooth' zaczął się wybarwiać Oto mój paskudnik. Pinguicula vulgaris ssp. vulgaris jest w chwili obecnej okropny. Nie dawno był przesadzany, a i jakiś ptak go ciągle wydziobuje Betula humilis wchodzący w skład przestrzeni oddzielającą moje torfowisko, od boru Storczyk Dactylorhiza fuchsii rośnie mi trochę jak Gymnadenia conopsea, ale jest na 100% tym storczykiem jakim ma być

Liparis loeselii jest łatwy w utrzymaniu, ale trudny do rozmnożenia. Trzymam go w oddzielnym torfowisku przeznaczonym dla gatunków wapieniolubnych. Początkowo też nie wiedziałem, że można go hodować. Aczkolwiek zakupiłem sobie kilka okazów, parę lat temu i ku mojemu zdziwieniu wszystkie przeżyły. A w tym roku nawet podzieliły mi się Parnassia palustris wydaje mi się że jest już nieco bardziej kapryśny. A próbowałem go uprawiać w kilku miejscach mojego ogrodu: na skalniaku w towarzystwie Tofieldia calyculata (niestety szybko mi padła, ale od moich znajomych wiem że można), pokaźną kępę mam na moim torfowisku nr.1 (aktualnie mam 5 torfowisk) gdzie rośnie w kwaśnym, bezwapiennym torfie (rośnie tam genialnie, pomimo że w naturze woli wapń). Niedawno posadziłem młodą kępkę na torfowisko węglanowe.

Oj tam czepiasz się lektora. Mimo tego błędu, film jest genialny. A tak przy okazji, jakiś czas temu obiło mi się o uszy, że w lasach deszczowych znaleziono rosiczkę trochę większą od regii. Ale ile w tym prawdy, nie wiem. Nie wgłębiałem się w to.

Nepenthes hamata to naprawdę przepiękny okaz. Pomimo że nie jestem miłośnikiem dzbaneczników, to jednak jest to mój ulubiony gatunek. Moja jedyna próba z tym dzbanecznikiem skończyła się niestety niepowodzeniem. Ale, no cóż zdarza się

... i drapieżnik Film sam w sobie jest genialny. Drugiej części jeszcze nie widziałem, zabrakło mi czasu. Ale do odrobienia

Kiedyś nabyłem przez ebay, tylko że był drogi.

Kolejne foty mojej armii Dionaea muscipula 'Dutch' na torfowisku nr.3 Jak na złość najedzony 'Sawtooth' Też macie ten problem jak chcecie sfocić paszcze mucholi? No i kolejna niewybarwiona siewka Drosera x obovata w cieniu kapturnic Sarracenia 'Stevensi' ? z widokiem na torfowisko nr.3 I oto efekt mojego eksperymentu. Drosera rotundifolia uprawiana na podłożu wapiennym wraz z tłustoszami. Ma się tam całkiem nieźle, pomimo znacznego ocienienia. Może głupi eksperyment, ale jak w naturze często gatunek ten towarzyszy tłustoszom oraz moim nadmiarze rosiczek. Można się skusić Duma mojego torfowiska storczyk Liparis loeselii Na moim torfowisku nr.1 Parnassia palustris ma już pąki kwiatowe No i nie byłbym sobą gdybym nie pochwalił się kwiatkami cyklamenu z mojego alpinarium. PS. Na dniach będe miał Sarracenia oreophila i kilka nowych tłustoszów

Jak ci wszystko zacznie wypuszczać to będziesz miał cudne torfowisko. A planujesz mieć na nim część dla mysia torfowca oraz kapturnice wraz z gatunkami towarzyszącymi? Zbiorniki magazynujące wodzionke na twoim torfowisku z karnisterków po wodzie demineralizowanej, wygląda to na ciekawe rozwiązanie. I te odpowietrzniki A ja musiałem się męczyć z doniczkami, aby powkładać do nich te wężyki

No i kolejni przedstawiciele mojej armii z Mordoru Sarracenia flava Rubricorpora x Atropururea Śmiejąca się Sarracenia minor Nieznany kapturzak Najedzony muchojad, jest to najprawdopodobniej Dionaea muscipula 'Funnel trap'. W razie mojej pomyłki proszę o oznaczenie.