Jeśli chodzi o zimowanie, mam jak na razie do dyspozycji garaż/wiatę przydomową, temperatury nie spadają tam poniżej zera, utrzymują się na poziomie ~2 stopni. Czy wiem jak, no cóż, nie i właśnie dlatego jestem początkującą i żółtodziobem - ale od tego są między innymi fora, żeby się nauczyć. Jak na razie mam pod opieką szynszyle, które, jak sądzę, są bardziej wymagające od rośliny i jedyne o co się martwię, to że szynszyla zeżre mi muchołówkę, jak jej nie upilnuję.
Co do podłoża, jak na razie udało mi się doczytać na forum, że mieszanina torfu z akwarystycznym piaskiem kwarcowym, żeby ładnej się roślina mogła ukorzenić, w proporcjach 2:1. Planuję się po taki przejść do sklepu ogrodniczego albo innej Castoramy, chyba dostanę?
Tak mi jeszcze do głowy przyszło, w sprawie współżycia wszystkożrących szynszyli z muchołówką - przykrycie muchołówki szklanym kloszem jej nie zaszkodzi, prawda? Tak na chłopski rozum to chyba powinno pomóc, zwiększając wilgotność powietrza wokół rośliny?