Kilka zdjęć na dziś
N. 'Hookeriana' - jedna z pierwszych moich roślin. Padła w zasadzie w ciągu chwili od przyjazdu. Nawet stożek wzrostu jej usechł. Po 4 miesiącach, z uschniętego stożka wzrostu zaczął się wyłaniać nowy i tak oto dzisiaj się w pełni otworzył pierwszy dzbanek (od października)
Piękna Drosera regia od Maćka, rośnie coraz większa.
Darlingtonia californica - tutaj powiem, że z moich doświadczeń z tą rośliną, odradzam hodowanie jej w domu. Pomimo stosowania forumowych patentów, w formie glinianej donicy ze sphagnum włożonej w większą plastikową donicę wypełnioną keramzytem (po brzegi) i dawania kostek lodu co wieczór, roślina marniała. Zaczęła nawet wypuszczać młodociane liście. To zadecydowało o wystawieniu jej za parapet. Wisi sobie w doniczce oklejonej folią refleksyjną i momentalnie zaczęła rosnąć świetnie. Wszystkie liście widoczne na zdjęciu wypuściła po wystawieniu za okno (jakieś 2 miesiące temu). Żadnych kostek lodu nie daję, przelewam ją porządnie co 1-3 dni zimną wodą i to tyle.
Sarracenia flava var. flava
Sarracenia minor - jak ją kupiłem jakieś 2-3 miesiące temu, miała 3 wielkie i wybarwione zeszłoroczne kaptury. No niestety, one już wtedy marniały, więc je ściąłem gdy zaczęły wychodzić nowe. Mają 1/3 wysokości tamtych, ale za to jaki gąszcz!
Wreszcie moje kapturnice zaczynają jakoś wyglądać. Jednak 11 dniowa podróż z Włoch im trochę zaszkodziła, bo wolno się zbierają i dopiero teraz puszczają pierwsze proste liście. Wcześniej były same phyllodia i jakieś poskręcane kaptury.
Sarracenia leucophylla L43 MK 'Pink upper tube'
Sarracenia alata A23 'Black Tube' [Desoto National Forest, Mississippi]
Sarracenia rubra RJ5 subsp. jonesii 'Anthocyanin free '
Sarracenia leucophylla L55 MK 'Tarnok' Mutant flower form [Perdido, Baldwin County, Alabama]
Sarracenia rubra 'Yellow flower'
W ten weekend odwiedziłem również dokkrb (jeszcze raz serdecznie dziękuję!). Oczywiście, nie muszę mówić jakie wrażenie wywarła na mnie kolekcja Doktora. No i oczywiście przywiozłem trochę skarbów (ku mojemu zaskoczeniu).
Heliamphora folliculata
Heliamphora parva [Cerro Neblina] - zaczęła już puszczać pierwszy nowy liść nawet, a na gapę załapała się Utricularia pubescens
Heliamphora ceracea [Cerro Neblina] - Z tej się cieszę chyba najbardziej i najbardziej się martwiłem, jako że miała jeden liść. Na szczęście idzie już kolejny.
Heliamphora tatei var. tatei [Cerro Duida]
Heliamphora cilliata [Lowlands]
Heliamphora heterodoxa [Gran Sabana]
I na koniec Heliamphora huberi [bonettia Forest] od Chromana