Skocz do zawartości

Prokuratorek

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje w profilu

  • Male

Previous Fields

  • Województwo
    lubuskie

Ostatnie wizyty

252 wyświetleń profilu

Prokuratorek's Achievements

0

Reputacja

  1. Muchołówka "Dingley Giant" Polecam oglądać w powiększeniu, widać jak złapała swoją zdobycz. LG L65
  2. Prokuratorek

    Moja muchołówka

    Powiem Ci, że w przybliżeniu rozmazuje się zdjęcie, a nie widać dokładnie co to takiego. Wiem, że na forum był założony temat dotyczący szkodników, które trapią nas, wielbicieli roślin owadożernych. Ktoś z użytkowników opisał tam różne metody zwalczania insektów, polecam Ci go poszukać i pewnie sama dasz radę rozwiązać problem.
  3. Muszę stwierdzić jedno... urzekły mnie twoje zdjęcia. Twoje muchołówki bardzo ładnie się prezentują, ale najbardziej moją uwagę przykuła estetyka, te doniczki mimo, że stoją obok siebie to są czyste i zadbane. Bardzo bogata i barwna kolekcja roślin! Poza tym, nie wiem czy to złudzenie, ale czy w każdej doniczce masz pedantycznie równą ilość ziemi?
  4. Prokuratorek

    Moja muchołówka

    Sam posiadam dwie muchołówki, jedna z nich - Dingley Giant, rośnie jakbym ją faszerował sterydami, wypuszcza łowne, krótkie liście, ale nie ukrywam, że posiada kilka długich, gdyż ostatnio ze słońcem było różnie, więc ją musiałem doświetlać. Natomiast druga, ciężko mi zidentyfikować jaki to gatunek, bo jest maleństwem, cały czas rośnie kiepsko, ale jest niewielka poprawa. No, ale mniejsza o to. Miałem identyczny problem, który przytrafił się tobie, tylko ja nie musiałem męczyć się z robactwem. Liście rosły kiepsko, czerniały i cudem było, gdy pojawiał się jakiś nowy liść. Rosła w podobnym, czystym torfie. Co zrobiłem? I co radzę tobie, podobnie jak przedmówcy. Delikatnie wyjmij muchołówkę, aby nie uszkodzić korzeni, pozbądź się liści, które są czarne, bo obciążają one roślinę, a i tak nie odzyskają witalności. Delikatnie przepłucz korzenie, a następnie przygotuj nowe podłoże, ja zmieszałem torf sphagnowy z domieszką czarnego, ziemistego + perlit i płukany żwirek. Namoczyłem go przez noc, a następnie ostrożnie umieściłem tam muchołówkę. Przyznam szczerze, że bardzo powoli dochodzi do siebie, ale liście nie czarnieją, ani nie żółkną, a mozolnie pojawiają się nowe. (Wczoraj tylko trochę musiało jeden liść ostre słońce przyprażyć, bo lekko zżółknął, ale to moja wina ) Dlatego też polecam Ci przeprowadzić taki "eksperyment" z przesadzeniem, a następnie obserwować jak twoja roślinka na to zareaguje, ewentualnie po tym próbować ją doświetlać, nawet i lampką biurkową, gdy słońce jest kiepskie - lepszy rydz, niż nic jak to mówią.
  5. Normalnie przecierałem oczy ze zdumienia! Na prawdę ciekawy pomysł i nigdy nie wpadłbym na to, że można zrobić torowisko na balkonie, ale jak widać nie ma żadnych granic! Kawał dobrej roboty, ciekaw jestem co na to sąsiedzi? Też podziwiają twoje "wiszące ogrody"?
  6. Ja zrobiłem również podobny "eksperyment", tyle, że w moim przypadku była to d.capensis, gdzie również uciąłem jeden z jej "liści", a następnie umieściłem w niewielkiej doniczce w której był torf sphagnum zmieszany z niewielką ilością perlitu. Następnie zapewniłem jej spory poziom wilgoci, aby podłoże było wręcz mokre. Nie chcę Cię skłamać, ale chyba po 1,5-2 tygodniach już zaczęły pojawiać się maleńkie, młode liście, co świadczy o tym, że i korzeń się wykształcił.
  7. Do opakowania po patyczkach do uszu, włożyłem nawilżony wodą destylowaną wacik - typowy gazik kosmetyczny, a na nim rozłożyłem w odstępach od siebie nasiona. Następnie całość zamknięta została, no i trafiła do lodówki, jutro równe 6 tygodni minie. Oczywiście nadzorowałem co jakiś czas, czy nie zbiera się pleśń, ani czy też nie wysechł wacik. Poza tym, dwa razy dla pewności zmieniałem go. Nasionka nie spleśniały, nie mają nalotu - wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku.
  8. Jutro mija 6 tygodni stratyfikacji nasion mojej kapturnicy, a dokładniej "Sarracenia alata". Będę musiał je wysiać na torf do doniczki, no i tutaj budzą się moje wątpliwości. Spotkałem się z różnymi wskazówkami, jedni hodowcy piszą, aby był to torf sphagnowy w czystej postaci, inni polecają, aby był to owy torf wraz z piaskiem kwarcowym, natomiast jeszcze inni podają różne proporcje torfu sphagnowego zmieszane z perlitem. Dlatego też, jaka "mieszanka" będzie dla tej odmiany najbardziej korzystna, aby zapewnić jej dobre warunki do kiełkowania, jeśli chodzi o podłoże? Osobiście zastanawiałem się nad tym, aby zmieszać torf sphagnowy wraz z domieszką perlitu i piasku kwarcowego, czy będzie to dobre rozwiązanie? Z góry dzięki za porady.
  9. Ok, rozumiem. Obawiałem się osobiście, że ta nadmierna ilość mchu, który tam zaczął się pojawiać i to tak gęsto, zadusi moje rosiczki. Możecie mi przy okazji powiedzieć, przy jakiej wielkości mogę je zacząć przesadzać? Jak sądzę, teraz to jeszcze są pewnie za małe?
  10. Przejdę od razu do sedna sprawy. W dwóch moich doniczkach, gdzie miałem torf dość niskiej jakości, bo był on czarny i ziemisty, rozsiałem rosiczki przylądkowe. Maleństwa zaczęły kiełkować, pojawiły się właściwe liście, rosną sobie spokojnie ku górze, ale ostatnio na powierzchni torfu pojawia się bardzo dużo - małych, wyrastających mchów - tak sądzę, że to mech. Zarasta dość gęsto i obawiam się, że może zadusić moje rosiczki. Tutaj moje pytanie - co z tym zrobić? Jak pozbyć się go i czy zagraża on moim małym rosiczkom, bo sądzę, że je zadusi? Zastosować jakiś środek, czy może cierpliwie podjąć się żmudnej pracy, chwycić pęsetę w dłoń i wyrywać go? Poniżej zdjęcia, jak to się prezentuje.
  11. To znowu ja, ostatnio zauważyłem w mojej doniczce w której rośnie rosiczka przylądkowa, takie maleństwa, które wyglądam przypominają małe rosiczki, ale nie jestem pewien, przy okazji cały czas czekam aż zaczną kiełkować posiane rosiczki w dwóch innych doniczkach. Wiem, że jakoś zdjęć nie powala, ale musiałem robić je bez flasha, gdyż słońce kompletnie uniemożliwiało mi uchwycenie tych małych zawiniątek, które się pojawiły w doniczce.
  12. No cóż, zdjęcie robione telefonem, błysnął flash, wpadło światło z boku i wyszło jak wyszło. Powiem tak, folia od woreczka strunowego ma kilka wgniotek, no i to światło, więc możliwe, że tak się odbiło i wygląda jakby były białe kropki, ale ich tam nie ma, ani jednej białej kropki w środku, bo torf przerzucałem. Fakt, jest on czarny i to cholernie, aczkolwiek konsystencją jest podobny do tego brązowego, choć jest tak jak słusznie zauważyłaś bardzo mocno zmielony. No, ale czarną zwykłą ziemią raczej nie jest, bo przy sadzonce jednej z moich rosiczek, widzę 2-3 maleńkie kiełki, które - porównując ze zdjęciami użytkowników, raczej są na pewno malutkimi rosiczkami, a gdyby nie było odpowiedniego ph, to pewnie by nawet nie drgnęło nic. Poza tym, jak rozpoznać jakoś torfu i stwierdzić na pierwszy rzut oka, że jest on odpowiedni i nada się? Z resztą, myślę, że zobaczymy co wyrośnie na tej mieszance mojej dwóch torfów, bo cały czas mam w podstawkach od doniczek z nasionkami wode, słońce na oknie mają, ciepło mają, pozostaje czekać.
  13. Zmieszałem, bo jakoś nie byłem przekonany, aby stosować jeden rodzaj. Jeśli chodzi o zdjęcie tego czarnego, fakt na aukcji wygląda słabo, ale był odpowiednio zapakowany, nie miał żadnego białego nalotu czy jakiś dziwnych rzeczy w sobie, nie był też jakieś dziwnej konsystencji. Poniżej daje zdjęcia tego czarnego, który budzi twoje wątpliwości, może teraz Ci to ułatwi jego ocenę
  14. Przez mieszankę mam na myśli to, że zmieszałem oba torfy w doniczkach, jednakże z przewagą o wiele większą czarnego, niż sphagnum. Myślę, że jest to czysty torf, bo nie nabywałem ani jednego ani drugiego w zwykłym ogrodniczym sklepie, a z allegro od dwóch różnych sprzedawców, gdzie generalnie oboje specjalizowali się w sprzedaży torfu itp. do hodowli roślin owadożernych i egzotycznych. Nie chce robić "reklamy", ale nabyłem wtedy dokładnie te dwa rodzaje torfu: http://allegro.pl/torf-kwasny-ph-3-5-4-5-3...5921770854.html http://allegro.pl/torf-sphagnum-kwasny-1l-...6201864245.html Poza tym, taką samą mieszankę zrobiłem pod sadzonkę rosiczki przylądkowej i pod muchołówkę, rosną jak należy, choć przy rosiczce również pojawił się jeden chwaścik, który wyrwałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.