-
Liczba zawartości
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Metody kontaktu z użytkownikiem
-
Website URL
http://
Informacje w profilu
- Male
-
Miejscowość
Tarnów
Previous Fields
-
Województwo
małopolskie
Vylemar's Achievements
0
Reputacja
-
Nie w przypadku bonsai, a właśnie w taki sposób niektórzy traktują swoje roślinki Szkoda, że nie wyszło bo naprawdę ładnie wyglądało
-
Cefalotus - Przesadzać czy nie przesadzać? Zimować czy nie?
Vylemar odpowiedział Vylemar → na temat → Inne rośliny owadożerne
Akurat tak się składa że wszyscy sąsiedzi są bardzo mili i wyrozumiali, a ja na dodatek mieszkam na czwartym, ostatnim piętrze, więc jak bym roślinkę postawił na półpiętrze zaraz pode mną, to siłą rzeczy przechodzi tamtędy najmniej ludzi. Mieszka też dwa piętra niżej pani, która swoje kwiaty z balkonu (chyba pelargonie, na "zwykłych" roślinach się nie znam xD) trzyma tam i przetrwały już niejedną zimę bez strat Ale zimowanie tam i tak raczej odpada, bo cała klatka jest niestety ogrzewana. I w zupełności je rozumiem. W końcu w naturze roślina nie zmienia podłoża, w którym rośnie Dzięki wszystkim za rady. Mam teraz mniej więcej pogląd na to, jak u różnych hodowców sprawa z cefalotusami wygląda. Tak różne zachowania roślin można wytłumaczyć zmiennością - w końcu rośliny to tak jak ludzie, żywe organizmy, więc również charakteryzują się pewną zmiennościa. Ja swojego raczej postaram się przezimować. Zobaczę, jak się będzie zachowywał. Mam też nadzieję, że przeżyje Ale jaka to będzie satysfakcja, jeżeli uda mi się wyhodować z takich maluchów coś większego Będę o nie dbał najlepiej, jak potrafię -
Cefalotus - Przesadzać czy nie przesadzać? Zimować czy nie?
Vylemar odpowiedział Vylemar → na temat → Inne rośliny owadożerne
Mieszkam w bloku, niestety :/ Co do zimowania, to miałem plan zrobić to albo w piwnicy (z tym, że tutaj trzeba by było doświetlać, bo akurat nie mam tam okna :/ ) albo na zewnątrz na balkonie lub parapecie w szczelnie zamkniętym i zabezpieczonym przed mrozem pojemniczku/akwarium/kuli/szklarence/czymkolwiek. Myślałem jeszcze o parapecie na klatce schodowej, ale tam jest raczej ciepło w zimie (cóż, zimowanie i tak będę musiał przejść - mam jeszcze muchola i kapturnicę). Ucieszyłem się więc widząc, że nie wszyscy zapewniają okres spoczynku cefalotusom i im ładnie rosną. Taki ja już jestem. Porywam się z motyką na słońce Z owadożerami to jest mój pierwszy rok prawdę mówiąc - jeszcze nawet nie mam za sobą jednej zimy z tymi roślinami. Jak się tylko zacznie robić chłodno to będę sprawdzał temperatury we wszystkich miejscach w mieszkaniu (ba! w piwnicy i na klatce xD), w których tylko będę mógł je przezimować. Niektóre dzbaneczki uschły. To znaczy nie zrobiły się czarne, tylko zwyczajnie zżółkły troszkę i jakby wypompowała się z nich woda. Przed chwilą się ich pozbyłem - w końcu nie chcę zwabić jakiegoś grzyba. Tak wygląda roślinka dzisiaj: Wygląda na to, że zamierzają uschnąć jeszcze jeden (albo dwa) dzbanki i liść. Oby się przyzwyczaił do mojego parapetu -
Cefalotus - Przesadzać czy nie przesadzać? Zimować czy nie?
Vylemar odpowiedział Vylemar → na temat → Inne rośliny owadożerne
Cóż, nie potrzebuję kwitnącego cefalotusa. Jego kwiaty nie są jakoś szczególnie urodziwe (przynajmniej dla mnie) a w wysiew nie będę się bawił. Nie wiem tylko za bardzo jak mam mu w zimie zapewnić dobowe zmiany temperatur skoro będzie stał na parapecie wewnątrz mieszkania, w którym o tej porze roku temperatura jest ciągle taka sama :/ Zauważyłem też dzisiaj, że kilka dzbanuszków i liść zaczynają podsychać. Mam nadzieję że są to objawy aklimatyzowania się... Obecnie kibicuję roślinkom, żeby wytworzyły kilka liści asymilacyjnych, aby chociaż trochę zaspokoiły głód fotosyntezą, bo do tych małych bukłaczków ledwo zmieści się jedna mrówka -
Cefalotus - Przesadzać czy nie przesadzać? Zimować czy nie?
Vylemar odpowiedział Vylemar → na temat → Inne rośliny owadożerne
Dzięki za rady, Iglacy. A jak z tym zimowaniem? Czytałem, że te rośliny nie muszą go koniecznie przechodzić. Kompozycja z kolei jest dopiero w fazie planowania (do wiosny mam trochę czasu ). Wiem, że oprócz cefala będzie tam jeszcze przynajmniej jeden owadożer i że będzie ładnie to wyglądać -
Witam wszystkich bardzo serdecznie Cefalka chciałem mieć w zasadzie odkąd tylko zacząłem hodować owadożery - tak mnie zauroczył Od kilku dni jestem więc jego szczęśliwym posiadaczem. Roślinka (a w zasadzie roślinki - wydaje mi się, że są tam dwa stożki wzrostu, czyż nie?) jest ze sklepu internetowego (nie będę podawał nazwy bo będzie jeszcze, że reklama ). Dużo się naczytałem o tym gatunku, mam jednak jako początkujący kilka pytań: Przesadzać je? Wiem, że cefale bardzo nie lubią przesadzania i mogą stracić sporo dzbanków i liści. To są młode rośliny, a ja dodatkowo mam co do nich (niecne) plany posadzenia ich w niewielkiej kompozycji, którą zamierzam zrobić na wiosnę w następnym roku. Obecnie rosną w torfie z piaskiem (nie wygląda na to, że jest dużo tego piasku). Zimować? Wiem, że w naturze każdy cefalotus przechodzi okres spoczynku, ale ja się trochę boję o takie małe roślinki. Dołączam też zdjęcia (cóż, jakość jest jaka jest - rośliny takie małe, że telefonowi trudno złapać ostrość): http://vpx.pl/i/2016/08/25/IMG_20160824_160405.jpg http://vpx.pl/i/2016/08/25/IMG_20160819_161241.jpg Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi!
-
Teraz po kilku dniach widzę, że raczej wszystko jest ok. Wiedziałem, że liście muchołówki usychają "ze starości" - dziwiło mnie jednak usychanie liści a nie pułapek (chyba... powinno być na odwrót). W każdym razie roślina zaczyna tworzyć coraz większe pułapki i dodatkowo (ku mojemu uradowaniu) wytworzyła dwa odrosty! Te oznaki chyba są dowodem na to, że ma się dobrze. Także... dzięki wszystkim za dobrą radę! Wydaje mi się, że temat można zamknąć
-
Jeżeli mam patrzeć na nowe liście, to jest całkiem ładnie. Dzięki wszystkim za pomoc i że rozwialiście moje wątpliwości. Miałem rację - dramatyzuję Postaram się zapewnić muchołówce więcej światła. Jeszcze nie wiem w jaki sposób - może doświetlanie, a może w końcu przestawię ją na balkon. Zadam jeszcze jedno pytanko, żeby nie tworzyć nowego tematu: czy możnaby było z tych liści, które zaczynają usychać, rozmnożyć roślinę?
-
Jaaaka ładna Szkoda, że moja muchołówka nie ma takich dużych pułapek, ale to pewnie przez jej młody wiek. Może w środku lata, albo w następnym roku wypuści jakąś dużą paszczę Trudno. Będę trzymał poziom wody w wysokości do 2 cm, a jak takie usychanie nie ustanie to zmienię jej torf na inny i obmyję kłącze - jak to przeczytałem na forum. Nie mam za bardzo co poradzić na tą ilość światła. Jedyne, co mi przychodzi do głowy to przestawienie na parapet po stronie zachodniej, albo na tamtejszy balkon - na nim mogłaby stać muchołówka. Balkon, jakby nie patrzeć, ma więcej światła niż sam parapet, bo teoretycznie światło może padać z trzech stron, a nie z jednej, jak na parapecie. Tylko, że mija się to trochę z celem, bo zależało mi na tym żeby wszystkie rośliny owadożerne umieścić w tym pokoju z oknem wschodnim (w roli tępicieli owadów) :/
-
Dziękuję za tak szybką odpowiedź Jak poziom wody spadnie do jakichś 0,5 cm to dolewam, żeby były te 3 cm. Niedoświetlona - cóż taka zieloniutka przyszła (zamawiałem na początku kwietnia, więc marcowe dni mogły ich nie wybarwić tam w sklepie, chociaż nie wiem...) teraz nowe pułapki lekko czerwienieją (dorzucę zdjęcie na dowód! ) Jest to młoda roślinka, bo pułapki mają zazwyczaj centymetr, a ta największa z nich 1,5 cm (z tego co wiem to u dorosłych roślin wielkość pułapek to 2-3cm). No i jest to red-green - zapomniałem napisać https://vpx.pl/image/dqAK
-
Jako że jestem nowy na forum, witam wszystkich serdercznie Kiedy pewnego zimowego dnia zobaczyłem w internecie jak to rośliny potrafią pięknie łapać owady, zapragnąłem chociaż jednego takiego robakojada mieć W kwietniu tego roku kupiłem w sklepie internetowym muchołówkę i rosiczkę. Rosiczka rośnie ładnie, natomiast muchołówka mnie nieco niepokoi. Liście mojej muchołówki usychają, ale w dziwny sposób. Nie wygląda to tak, że usycha pułapka, a potem powoli liść, ale proces usychania rozpoczyna się od właśnie liścia. Zauważyłem to już jakiś miesiąc temu, ale zignorowałem, ponieważ był to stary liść. Potem zaczął usychać młody liść, co mnie zaniepokoiło, a następnie jeszcze inny młodszy. Zaobserwowałem, że kiedy liść już wystarczająco uschnie, zaczyna usychać pułapka. Dopiero dzisiaj zobaczyłem początkowe oznaki takiego usychania na kilku innych liściach - przyciemnienia na krawędziach. Dodatkowo - pułapki same się zamykają (dziwnie to brzmi ) Dodam, że dzieje się to właśnie z tymi schnącymi liśćmi. Kiedyś, kiedy przypatrywałem się muchołówce, a w zasadzie takiemu usychającemu liściu zauważyłem właśnie to, że jest nieco przymknięty. Po chwili usiadłem do komputera, żeby sprawdzić co to może być. Za jakieś 5 minut podszedłem znowu do rośliny, żeby się jej ponownie przyjrzeć i okazało się, że pułapka była niemalże zamknięta(była pusta oczywiście ). W tym czasie akurat stała w domu na parapecie, więc nie mógł to być ani podmuch wiatru, ani kropla wody. Przepatrzyłem już wiele tematów i artykułów, ale nigdzie nie znalazłem problemu podobnego do mojego. Nie wygląda to raczej, jak opis poparzenia słonecznego, ale zastanawiam się, czy nie jest to może przelanie. A może ma to jakiś związek z robaczkiem, którego widziałem na roślince kilka dni temu ? Był malutki (bardzo malutki - miał z 1mm), nieco podłużny, biały o lekkim odcieniu żółtego i z takimi jakby nóżkami - skoczogonek? Możliwe, że jest ich więcej, ale na razie widziałem tylko jednego. No i warunki oczywiście: muchołówka stoi na parapecie wschodnim (ma światło od wschodu do dwunastej, nie mam możliwości na lepsze warunki :/ ), podlewam, jak przykazano wodą demineralizowaną ok. 2-3 cm na podstawkę. Podłoże to gotowa mieszanka, która przyszła mi razem z rośliną - torf z perlitem. Moje pytanie brzmi: czym może być spowodowane takie usychanie liści i zamykanie się pułapek? Jak to zatrzymać? Dodaję jeszcze linki do zdjęć: http://vpx.pl/image/dq4g http://vpx.pl/image/dq4n http://vpx.pl/image/dq4p http://vpx.pl/image/dq4Q http://vpx.pl/image/dq4q Proszę uprzejmie o pomoc Ps. pewnie to zwykłe usychanie pułapek, a ja za bardzo dramatyzuję Ps. 2 aaale się rozpisałem