Skocz do zawartości

ojeja

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ojeja

  1. ojeja

    Jaka doniczka dla tłustosza

    Witam. Dzięki za podpowiedź, zatem umyję ją spryskując. Nie wiem czy mam "meksykana", ale kiedyś (w ub. roku) w innym dziale, prosiłam o identyfikację, i tam powiedziano mi że to "tina". Niestety, nie mogę znaleźć mojego posta, i również nie mogę znaleźć (a może nie ma takiej opcji) "moich postów". W tamtym dziale wkleiłam zdjęcie z kwiatem, a obecnie mam same w miarę dorodne liście, i zastanawiam się czemu nie wypuszcza kwiatu. Ale może teraz jak go przesadziłam to zakwitnie Pozdrawiam
  2. ojeja

    Jaka doniczka dla tłustosza

    Witam. A co w tej sytuacji z podłożem? Podlewać z góry, czy tak jak dotychczas na podstawkę. I jeszcze jedno, jak go przesadzałam do tej obecnej doniczki, mimo iż uważałam, to "pobrudziłam" mu liście (nie jest tego dużo na liściach, ale trochę jest. Takie okruchy). I nie wiem czy zostawić je takie "pobrudzone", czy ten torf sam jakoś odpadnie, czy zmyć go delikatnie. Bo mam wrażenie że tak jak by te liście się przyduszały. Pozdrawiam
  3. Witam. Chcę przesadzić tłustosza, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji do jakiej doniczki. Chodzi mi o wysokość. Mam go przesadzonego do doniczki ok 10 cm i zastanawiam się czy nie jest za wysoka, bo mam problem z utrzymaniem wilgotności. Wodę ma nalaną na podstawkę (czytałam gdzieś że można podlewać zarówno "z góry" jak i na podstawkę), ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo okazało się że podłoże (torf) robi się suche. Czyli wychodzi na to że jest za wysoka. Czy jeśli przesadzę go do niższej (?) doniczki, i naleję wodę na podstawkę to będzie dobrze? Pozdrawiam
  4. Witam. Przesadziłam, i chciałam zapytać. Kwiatuszek stoi na odwróconej podstawce. Czy nie jest on za mała, bo jej nie widać i wyglada tak jakby doniczka stała bezpośrednio na keramzycie. Czy powinnam dać większą podstawkę, czy nie ma różnicy co do wielkości. Jak często podlewać? Podlewam co drugi dzień (przemiennie ze spryskiwaniem), ale wydaje mi się, że ma trochę za sucho.
  5. Witam. Dziękuję za odpowiedź. Ale mam jeszcze jedno (i pewnie nie ostatnie) pytanie. Mianowicie, jeśli przysypię ten odrost "wychodzący" z ziemi, to nic mu nie będzie? Bo znając siebie, pewnie tak zrobię (nawet niechcący)
  6. czy wystarczy? Czy jesli spotkam jeszcze coś innego to mogę kupić i wymieszać, cz nie trzeba?
  7. Witam. Niedługo jak tak dalej pójdzie, to całe forum będę znać na pamięć . Znalazłam ten wątek (nie wiem czy jest jeszcze jakiś inny) odnośnie podłoża. Przeczytałam cały "od deski do deski" i .... dalej nie wiem nic. Dzielicie się uwagami, spostrzeżeniami odnosnie podłoży torfowych, wymieniacie różne nazwy. Jest to fajne, ale jak dla mnie najgorsze jest to, że przy takiej ilości nazw nie wiem który by był dobry dla mojego dzbanecznika. I jeszcze mętlik w głowie robi mi to, że, raz dany torf jest chwalony, a w następnej wypowiedzi ten sam torf okazuje się być zły. I znów nic nie wiem. Ale z Waszych uwag jakie się pojawiają odnoszę wrażenie że najlepszy torf, to jest "athena". Czy on do dzbanecznika może się nadać?
  8. tak wygląda moje "nieszczęście"
  9. ojeja

    Z podstawką czy bez

    kupiłam coś takiego. Sprzedawca powiedział że to dobry torf. Nie znam się, zaufałam mu, jednak odniosłam wrażenie, że on (ten sprzedawca) też się nie orjętuje za bardzo. I tak jakoś nie jestem w pełni przekonana co do tego torfu. Było jeszcze coś do storczyków. Kropko, mam okno wschodnie, a drugie zachodnie. Na zachodnim obawiam się że kwiat by się bardzo poparzył, bo latem kiedy jest bardzo ciepło i świeci słońce, temperatura sięga mi do 45 stopni, i obawiam się, że nawet zasłonięcie niewiele by dało. Dlatego też stoi na wschodnim, a i tak jak świeci słońce, to przysłaniam żeby nie poparzyło
  10. ojeja

    Z podstawką czy bez

    Witam. Przyjaciele, nie chcę żebyście się sprzeczali z mojego powodu. Fakt, cały czas się uczę, i dlatego mam też bardzo dużo pytań. Ale też i wstydzę się je zadawać, bo nie chcę być odebrana jako kompletne beztalencie, co to nie potrafi zająć się kwiatami. Napiszę tak dla przypomnienia. Dzbaneczniki dwa, wzięłąm w ub. roku od znajomej, jeden niestety nie przeżył. Do jakiego podłoża zostały przesadzone, niestety nie wiem, ale ten co pozostał rośnie w tym podłozu cały czas. Kwiaty po przyniesieniu do siebie, postawiłam na oknie wschodnim tak jak stały u znajomej, i tak ten który został stoi do dziś. Rośnie, wypuszcza przez cały czas te "zawiązki" i na tym się kończy. Chciałam przesadzić, ale jak zobaczyłam ten odrost w podłożu, to boję się go ruszyć, żebym nie uszkodziła. No i jeszcze te dwa (bo odkryłam drugi) odrosty na łodydze o które też się boję, że również przy przesadzaniu mogła bym uszkodzić. Czy faktycznie może się jeszcze aklimatyzować, tak jak pisze gryzon, czy ta aklimatyzacja nie trwała by zbyt długo?
  11. ojeja

    Z podstawką czy bez

    Dzięki za informację. Zaraz zmienię. A czy to, że on stoi w tej wodzie, może być przyczyną nie chce wypuszczać dzbanuszków? Ale czytałam kiedyś na jakimś forum, że mogą stac bezposrednio w wodzie i dlatego tak też zrobiłam, a nie zasięgnęłam informacji tu, na forum .
  12. ojeja

    Z podstawką czy bez

    Witam. Nie wiem czy w odpowiednim dziale piszę, jeśli nie, to proszę o przeniesienie. Chciałam się zapytać (wszak cały czas się uczę), mój dzbanecznik stoi w pojemniku. Wodę w tym pojemniku uzupełniam przeważnie co 2-3 dni. W zależności od ubytku. Ostatnio zakupiłam keramzyt, i mam pytanie - czy mogę ów dzbanecznik postawić bezpośrednio na tym keramzycie, czy najpierw na podstawce, a potem z podstawką na nim. I jak wówczas postępować z podlewaniem. Rozumię, że wodę nalewać bezpośrednio na ów keramzyt. Tylko jak często? Przepraszam za takie głupie/naiwne pytania, ale mimo iż dzbanecznik rośnie tak jak rośnie, to chcę dla niego jak najlepiej (może wówczas dzbanuszki się pojawią, a nie tylko same "zawiązki")
  13. to jest ten odrost o kt?rym pisałam a to odrost który zauważyłam wczoraj. wiem że podloże nie wygląda zbyt dobrze, ale nie chcę nic ruszać.
  14. Witam. Mój dzbanecznik wygląda podobnie jak ten Flloo, tylko od dołu nie ma tylu liści (w sumie to ma 4, a te co pousychały obciełam), a trochę zdrewniałą łodygę. Natomiast na górze, tych liści jest trochę. Zraszam go dwa - trzy razy dziennie, odstaną wodą (stoi 4-5 dni). Nie wiem czy to dużo czy mało. Postaram się zrobić zdjęcie i wstawić
  15. Witam. Dawno nie zaglądałam na forum . Mam takie małe pytanko dotyczące dzbanecznika. Jak pisałam wyżej wzięłam dwa dzbaneczniki znajomej do siebie. Niestety, jeden się zmarnował, a drugi ... no własnie. Tu chciałam zapytać. Drugi rośnie, ale jest "ale". Rośnie w tej samej doniczce (jak na zdjęciu wyżej). Osiągnął już wysokość ok 50 cm. a ponieważ zaczął się "wyginać", to go podparłam. O ile dół kwiatu, nie wygląda ładnie, to góra wygląda dosyć imponująco (tak mi się wydaje), Cały czas na liściach pojawiają się zawiązki dzbaneczków i na tym się kończy. Staram się, żeby miał cały czas wilgotne podłoże. Ale nie wiem co dalej. Postawiłam go po przyniesieniu do domu na wschodnim parapecie, i stoi tam cały czas. Nie przestawiam, staram się nie zmieniac jego pozycji (za wyjątkiem kiedy muszę go na chwile z tego parapetu zabrać żeby umyć okno. Ale nawet wtedy staram się go postawić tak jak stał wcześniej). Chciałam się zapytać, czy mogę go przesadzić do większej doniczki, czy zostawić w tej obecnej. Wczoraj zauważyłam że pojawiły się przy łodydze dwa małe listeczki. Czy to może znaczyć że dzbanecznik wypuszcza jakis odrost?
  16. ojeja

    Moja muchołówka

    Wiatm, wydaje mi się ze zdjęcie zrobiłam w miarę wyraźne (dodatkowo szkło powiększajace), no ale ja się nie znam. Próbowałam poszukać tego tematu/wątku tak jak mi sugerowałeś, ale nie mogłam znaleźć. Albo źle szukałam, albo jestem gapa . Jak na razie nic więcej nie widać, sprawdzam co dziennie przy pomocy lupy. Ten maleńki listek o którym pisałam że "się wykluwa", zatrzymał się w miejscu. Nie rosnie, nie widzę zeby coś mu dolegało (przynajmniej zewnętrznie), czy jeśli "stoi" w miejscu, to może być jakiś problem w środku, w ziemi? Z racji tego że to taka malizna, staram się żeby nie miała zbyt mokro, ale też nie za sucho. Czy może ona juź "przygotowuje" się do zimowania, czy może jeszcze za wcześnie? Pozdrawiam
  17. ojeja

    Moja muchołówka

    tu moze lepiej bedzie widac, a nie wiem co się stało że przy edycji tamtego posta zdjęcie nie chce się wyświetlić. I teraz też nie wiem czy zrobiłam "coś nie tak"
  18. ojeja

    Moja muchołówka

    Witam, Tomyyy, nie wiem jak on wygląda, czy jest taki taki jak wkleiłeś zdjęcie. Mnie udało się zrobić zdjęcie - marne bo marne - takiemu czemuś. Co prawda to jest martwe (chyba), bo nie rusza się. Jakośc jest niezbyt dobra, ale starałam się, wyjęłam z doniczki żeby było lepiej widać. I proszę się ze mnie nie śmiać, i być cierpliwym jeśli chodzi o zadawanie przeze mnie pytań Pozdrawiam
  19. ojeja

    Moja muchołówka

    Witam, nie bardzo wiem jak zrobić zdjęcie tych robaczków (bo chyba o nich mówisz), one są maleńkie, mają około 1 milimetra. A "wypatrzyłam" je prze lupkę Pozdrawiam
  20. ojeja

    Moja muchołówka

    Witam, niestety moja maleńka w przeciągu dwóch tygodni straciła też te dwa listki (sczerniały). Nie wiem co mogło być powodem, bo raczej nie miała ani za sucho ani zbyt mokro. Chciałam ją dziś wyrzucić bo myślałam że już z niej nic nie będzie, ale zauważyłam że ... wykluwa się jakiś listek (popatrzyłam dodatkowo przez lupę) i znów pełna nadziei jestem że może jednak "da radę". Ale mam problem, patrząc zauważyłam takie maleńkie białe robaczki. Nie jest ich dużo bo zauważyłam raptem 4/5, ale wiem że mogą być w większej ilości w ziemi i chciałam się zapytać - mam w sprayu środek ("Agricolle") do zwalczania mszyc, wciornastków, miodówek i przędziorków - czy ten spray może je zwalczyć, czy raczej potrzebny jest inny środek.
  21. Witam, chciałam się zapytać czy mogę uciąć uschnięte kielichy? Pytam, ponieważ zauważyłam że niektóre z kielichów które nie zdążyły urosnąc uschły. I własnie je chciałam uciąć, a przy okazji i przerzedzić trochę (bo odnoszę wrażenie że kapturniczka jest troszkę zbyt gęsta - w sensie ma dużo kielichów) i może dlatego niektóre kielichy nie mogąc urosnąć i się rozwinąć usychają Pozdrawiam
  22. A tego to już nie wiem, ale w jednej doniczce na podłożu, rośnie taki ładny mały meszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.