Skocz do zawartości

Demo89

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Demo89

  1. Demo89

    Rosiczka nie rośnie

    Fakt... przez zimę mi też capensisy strasznie wyhamowały... może robaczki podjadają korzenie? Chociaż ja też miałem taki jeden przypadek, że 7-8 cm wysokości capensisy przesadzałem do większych doniczek i została mi jedna malutka roślinka 2-3 cm którą też przesadziłem oddzielnie do tej samej wielkości doniczki i niestety padła chociaż wodę miała... :/ Może nie powinno się tak od razu szarżować z wielkością doniczek tylko sukcesywnie przesadzać gdy podrosną... przynajmniej mi się tak wydaje
  2. Witam was. Mam kolejny problem. Niedawno pisałem na chacie o przeniesieniu dorosłych roślin do tunelu foliowego (nie wdawajmy się w szczegóły), a teraz widzę, że binata zrobiła się czerwona, chyba usycha i nie mam pojęcia czemu :/ Podłoże ma właściwe (chociaż nie wysokich lotów - to do tej pory bardzo jej odpowiadał), ziemiórki były ale dawno temu i już wytępione (innych szkodników nie stwierdzono), woda demineralizowana (prosto ze sklepowej półki). Temperatury w nocy jeszcze spadają, ale nie niżej niż do 6-8 stopni na zewnątrz. Niestety w związku z wyjazdem nie było mnie kilka dni i po przyjeździe zostałem ją w takim stanie (to mój pierwszy post i zarazem temat więc jeszcze nie opanowałem dodawania zdjęć... najwyżej będę edytował jak nie wrzucę) Jest mi ktoś w stanie powiedzieć co z nimi się dzieje? Bo trzymam je na podstawce z kilkoma innymi doniczkami, w których są capensisy i te, poza częściowym zanikiem kropelek nie wykazują żadnych innych problemów
  3. Demo89

    plesniejący torf

    Ja dopiero zacząłem przygodę z owadożernymi i o ile w lecie nie było problemu to na zimę powstał - w postaci rzecz jasna pleśni... (co ciekawe używam ciągle tego samego i na torfie użytym do przesadzania w lecie nie pojawiła się teraz pleśń, natomiast przy wysiewie miesiąc temu już po tygodniu było go miejscami widać) Też na początku pastwiłem się nad pleśnią używając topsina ale skutku to żadnego nie przynosiło, ba zaczęło mi się nawet wydawać, że za każdym razem jest tego coraz więcej... :/ doszliśmy z kolegą w końcu do wniosku, że to na pewno nie wina torfu, ani wentylacji - bo postawiłem im nawet mały wiatraczek... sam już byłem strasznie tym poirytowany więc spróbowałem z wodą (do tej pory używałem własnej deszczówki - może nie była krystalicznie czysta ale na pewno nie zanieczyszczona), wypróbowałem więc destylowaną... na początek do spryskiwacza i przeleciałem wszystkie doniczki delikatnie... a jak woda w podstawkach wyschła także wlałem destylowaną... Rezultat - problem z pleśnią zniknął po 5 dniach (całkowicie)... więc jeśli torf nie masz dobrej jakości (tak jak to sugerują przedmówcy - chociaż ja też używam taniego), a topsin nie daje rady... to może też poświęć te 2.50 dla dobra sprawy i spróbuj w ten sposób...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.