Thori

Dzisiaj widziałam w Obi roślinki: muchołówki, dzbaneczniki. Doniczka 6cm - 12,99 zł, doniczka 12cm - 19,99. Potem jakieś droższe, opisane jako: rośliny owadożerne. Były też jakieś maleńkie doniczki, ok. 3-4cm średnicy, z czymś co od biedy przypominało muchołówkę, chyba bezcenne - bo metki brak. Niestety rośliny ledwo dychające, zmarniałe

Wiem, że mają tam zaniedbane, ale te moje wysiane tak opornie rosną (czyt. nic jeszcze nie rośnie, przynajmniej nie widać gołym okiem, co nie dziwne, bo dopiero tydzień od wysiewu), że widząc wyrośniętą, skusiłam się. Mam nadzieję, że da się ją odratować.

Wszystkie. Dosłownie wszystkie. Na zewnątrz, wewnątrz. Dzisiaj mrówka spacerowała po liściach (niektóre płaskie są, taki jakby spłaszczony kielich jest), właziła do środka, wyłaziła. Normalnie wycieczkę roślinoznawczą sobie zrobiła.

Kaufland - 10,99. Stała taka samotna, ostatnia. To złapałam i do kasy

Dziękuję A ten 2 - nie będzie to przypadkiem Haworthia?

Mam 3 sukulenty i niestety nie wiem co to. W markecie nie podpisali doniczek 1. 2. 3.

Informuję, że dzisiaj dorwałam w markecie, zupełnie przypadkiem, kapturnicę Już przesadzona, niestety liście, dzbanki totalnie suche. Popryskałam trochę deszczówką, może się poczuje żarłoczek lepiej.

Próbowałam jakoś podnieść kawałek z nasionkami, ale nie wiem gdzie tam nasionka są, bo wszystko w jednym kolorze... Chyba jednak zostawię do podrośnięcia.

Zawsze marzył mi się własny ogródek z roślinkami, a że od pewnego czasu mam możliwość obsadzania kawałka ziemi kwiatkami, to korzystam z tego skwapliwie. Mały ten kawałek ziemi, bo mały - znaczy się ten, na którym mogę sobie sadzić wszelkiego rodzaju zielska, ale coś da tam się wcisnąć Nie wiem czy mogę tu wrzucić linka do bloga - założyłam sobie blog z tym moim ogródkiem i roślinami - bo trochę mi tam tego rośnie. Jak będzie można to wrzucę, a póki co, oto kilka moich roślinek Dynia ozdobna - bo pod choinką było pusto i brzydko. Czekam na owoce, póki co jest pierwszy kwiatek Fasola ozdobna - pierwsze próby wspinania się po ogrodzeniu Chabry kilkukolorowe - w przyszłym roku planuję zrobić z tyłu domu ogródek wiejski, więc wylądują tam razem z nagietkami, malwami i masą innych roślinek Powojnik

Dzisiaj doczekałam się dostawy nasion. Przyszła Muchówka, Kapturnica, Rosiczka Przylądkowa i Rosiczka Łyżeczkowata. Muchówka Kapturnica Wysiane, Kapturnica w lodówce - w instrukcji napisano, że ma przejść stratyfikację, Muchówka i Rosiczki pod woreczkiem.

Nie omieszkam

Tak w opisie było... Nie stresuj... Ja się już napaliłam na te żarłoczki jak wygłodzony smok na dziewice...

Z owadożernych kupiłam nasiona: Muchołówka Amerykańska, Kapturnica (Dzbanecznik), Rosiczka Przylądkowa, Rosiczka Łyżeczkowata. Pokopałam trochę po necie i sprzedający jest panem, który wyhodował olbrzymią dynię - naprawdę wielka!. To może nasionka żarłoczków będą dobre i uda mi się wyhodować z nich rośliny. W ofercie jest napisane, że dostanę również szczegółową instrukcję siewu i uprawy oraz jest gwarancja kiełkowania. OD tego samego sprzedawcy kupiłam jeszcze eukaliptus niebieski - z nadzieją, że go uda mi się z niego zrobić śliczne bonsai. Wiem, to trwa lata, no ale póki co do trumny mi się nie spieszy A reszta nasion już u innego sprzedawcy (podobno z jego własnego ogródka, a raczej ogrodu pomidorowego, bo odmian pomidorów miał tam masę) - standardowo do ogródka przy domu. Zamarzył mi się ogródek wiejski, więc zamierzam go zrobić. No i były fajne odmiany aksamitek i jeszcze kilka innych nasion,tak więc... baba na zakupach... A dział sprzedaż zaraz przejrzę

Cześć W sumie to ja chciałam tylko sprawdzić w necie jak założyć mini oczko wodne Potem trafiłam na info o bonsai, kształtowaniu, drutowaniu itp, a że zawsze lubiłam mieć nietypowe roślinki (duuużo roślinek), to postanowiłam zamówić nasiona eukaliptusa niebieskiego. Traf chciał, że sprzedawca nasionek miał w również w ofercie nasiona roślin owadożernych... I to w zestawie... Aż żal nie skorzystać, tym bardziej, że rośliny wyglądają pięknie!. Tak więc prawie cała noc spędzona na szukaniu info, co i jak, sprawdzaniu jak toto uprawiać, dbać itp. I tym sposobem trafiłam tutaj, szukając info o torfie Nasiona zamówione (mam nadzieję, że przesyłka przyjdzie jak męża nie będzie w domu, bo sami rozumiecie... baba na zakupach... wiadomo, że na tych jednych nasionach się nie skończyło Bo i do ogródka jeszcze mieli i do bonsai... ), na dniach podjadę po torf i doniczki, no i oczywiście spróbuję zdobyć więcej informacji jak zadbać o moich nowych podopiecznych Tak, że pewnie będę zadawać śmieszne pytania, jeśli czegoś nie doczytam, czy nie znajdę. Mam nadzieję, że coś mi z tych nasion wyrośnie, chociaż już mam dylemat czy nie lepiej od razu dać je do lodówki ( pisało tam o tym czymś - nie pamiętam teraz nazwy, potem doczytam raz jeszcze), czy wsadzać w torf. A oczko wodne poczeka