
Arti
Forumowicz-
Liczba zawartości
15 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Previous Fields
-
Województwo
podlaskie
Ostatnie wizyty
287 wyświetleń profilu
Arti's Achievements
0
Reputacja
-
Mam ten dzbanecznik dopiero od września ubiegłego roku i jestem początkującym hodowca roślinek owadożernych, mam tez wcześniejsze muchołówka i rosiczka Alicji. Wszystko stoi obok siebie na parapecie i przestało zimę angielska, a temperaturami na parapecie nad ranem spadającymi do +10 stopni. Roślinki przeżyły zimę na parapecie Nie miały żadnego sztucznego doświetlania, ogrzewania a nawet owadów. Zniknęły muszki owocówki i ziemiórki. Muchołówka jadła ostatni raz w grudniu a teraz się ładnie czerwieni. Wypościła nawet 3 pędy kwiatowe na raz ale uciąłem. Najbardziej zaskoczył mnie dzbanecznik. Liście zaczęły robić się czerwone i dzbanki usychać. Jednak wypuszczał od góry nowe listki ale powoli. Pozamierały prawie wszystkie stare dzbanki ale żyje i ma się dobrze. Od miesiąca jak się wydłużył dzień ma więcej światła i ciepła, wypuszcza nowe listki i nowe dzbanki. Wytrzymał temperatury +10 stopni przez kilka miesięcy. Zatem jest to mocna odmiana Rosiczka prawie ze zamarła, pręciki z lepem wyschły mimo ze miała wodę ale odżyła niedawno, zima na muchówce nie robiła żadnego wrażenia, wypuszczała kolejne "szczeki" a nawet kwiaty Boże Narodzenie i Nowy Rok spędzałem w Polsce, 17 dni. Dzbanecznik podobno nie lubi mieć zalanych korzeni. Nie znalazłem tutaj informacji jak podlewać powoli. Miałem taki kupiony wcześniej gumowy worek z wężykami i końcówkami ale to nie działało, woda wyciekała za szybko, pozaklejałem silikonem otworki i nie wiele to dało, nadal za szybko woda kapała. Zostawiłem moje 3 roślinki w wodzie. Duży pojemnik i w nim butelka z przewierconym dnem, doniczki stały w wodzie, akurat rosiczka i muchołówka żyją na bagnach to to dla nich naturalne. Dzbanecznik już nie. nie miałem innego pomysłu, zostawiłem to razem w wodzie, dzbanki porozpinałem aby nie dotykały wody i myślałem ze mój dzbanecznik nie przeżyje tego. Przeżył, 17 dni stania w wodzie, co prawda nie dużo, doniczka wysokości palca ludzkiego i miał ze 2 - 3cm od duło zalane. Teraz muszę go przesadzić do wyższej doniczki.
-
Bede mial lekki problem niedlugo jak wyjezdzam na ponad 2 tygodnie O ile muchowke i rosiczke wstawie w wode i powinny przezyc, latem przezyly moja 2 tygodniowa nieobecnosc w ten sposob, tak samo papryczki i tym jeszcze pojawily sie po raz drugi kwiaty i owoce Mam od 4 miesiecy dzbanecznik, ale temu dzbaneczki sie zwieszaja poza doniczke bo to roslinka bardziej wiszaca i z tym nawadnianiem to za bardzo nie mam pomyslu Macie jakies rozwiazania jak nawadniac dzbanecznika pod nieobecnosc?
-
a jak z temperatura, oswietleniem i wilgotnoscia? Cos musi byc nie tak jk tak sie zachowuje
-
U mnie tak to wyglada, moj maly ogrodek wystawiony do zdjecia, jeszcze w pazdzierniku jak bylo cieplej i slonecznej na zewnatrz: Jakos ten dzbanecznik rosnie u mnie, rozwinal sie jeden z tych lisci w dzbaneczek wielkosci duzej sliwki i widze tam potopione 2 muszki ziemiorki, do tego od postawy tez wyrosly ale takie male, moze centymetrowe dzbaneczki, nie wiem czy cokolwiek zlapia ale pamietam ze wyrosly jak juz dzbanecznik byl u mnie Jeden z pierwszych dzabnkow zaczal niestety zamierac W najwiekszym z dzbankow, w ktorym uzupelnilem plyn bo dolalem tam wody destylowanej, potopilo sie pare muszek ziemiorek, ale po miesiacu zaczelo sie to zamieniac w plesniejaca galarete i delikatnie wybralem to rurka
-
Od 2 miesiecy jestem posiadaczem dzbanecznika "Krwawa Mary" ktorey to kupilem na wysylke. Przyszla roslina zapakowana w folie, przepiekna, tym czerwonym kolorem dzbankow ale plyn chyba sie porozlewal w przesylce bo jakies zolte krople byly na folii przy dzbankach. Uzupelnilem zawartosc dzbaneczkow woda destylowana i nie dokarmialem niczym, i jakos dzbaneczkik, mimo angielskiej jesieni rosnie, chmurnej pogody, na parepecie rosnie bo wypuszcza listki z kolejnymi dzbankami, jeden juz urosl naturalnie od czasu jak to dostalem. Zagladam w te dzbanki, widze potopione muszki ziemiorki ale nie wygladaja na jakos tam "strawione" ot potopione Czy to tak ma byc? Dokladnie tak samo ta muszka wyglada jak utopi sie w wodzie i lezy pare dni
-
Moja rosiczka:
-
Kupilem w angielskim centrum ogrodniczym, maja tam duzo roslin wszelakich, pare roslinek owadozernych mieli. Roslinki mialy etykiety, ze pochodza z Holandii
-
Nie jest to rosiczka przylodkowa, wyglada inaczej. Najbardziej przypomina rosiczke Alicji Drosera aliciae wyglada bardzo podobnie jak ta:
-
Nie kazdy zna sie na owadach, ale jak to wyglada te lapanie owadow przez nasze roslinki. Mam dwie - rosiczke i mucholowke Roicizka jest z rodzaju jakichs dlugolistnych, kupiona w angielskim centrum ogrodniczym, pelna nazwa nie wiadoma. Ot mieli pare takich roslinek. 99% jej jedzenia to byly ziemiorki, ale tu przeczytalem, ze moga narobic szkod, hmmmm, to co ma jesc moja roslinka? Zalozylem hodowle muszek owocowek, i potrafia sie wyrwac z tej mojej rosiczki, nawet nie siadaja, mimo, ze sloiczek z hodowla stoi obok, musze jej wrzucac a i tak uciekna po paru minutach. Duze muchy laza bez przeszkod po rosiczce, jedynie co ziemiorki nie wyjda z tych kleistych precikow. Zaczela lekko zamierac, i liscie przybraly czerwona barwe zas preciki wyschly, i jednoczesnie rosiczka zaczela wypuszczac kwiat, wycielem i sie lekko poprawilo, ale te preciki zaczely obsiadac mszyce, nie wejda na te liscie ale obsiadaja lodyzke kwiatowa. Mucholowka zjada tylko muchy ale jak jej sam rzuce, zmoczone woda coby nie uciekly. Wlasnie wystawilem na dwor obok miseczke z parodniowym miesem, jest cieplo zaczely sie zlatywac duze muchy, i byc moze mucholowka ma ten jakis nektar w pulapkach, bo mimo ze mieso stalo pare cm obok, i sie psulo co czuc nosem, muchy zaczely oblazic pulapki muchowki, sprawdzac trabkami co tam jest, a nie siadaly na psujacym sie miesie. Jednak efekt na razie zaden, jedna mucha juz zamknela na pusto 2 pulapki, lazi tam powoli, cos proboje ale ucieka jak sie zamykaja. Jak ta mucholowka lapie owady zatem w naturze? Chyba jakies bardzo powolne
-
Jak zliwkiduje ziemiorki to rosiczka nie bedzie miala co jesc. Wlasnie mialem zalozyc nowy temat "co jedza wasze rosiczki" a przez te pare tygodni, to przeszlo 90% jedzenia to ziemiorki bo to powszechny owad, duze muchy uwalniaja sie z rosiczki wlasnymi silami, ze 2 komary i pare moli sie zlapalo. Zalozylem obok rosiczki hodowle muszki owocowki i mimo ze lata ich sporo nawet jedna nie usiadla na rosiczce. nie mam za bardzo innych owadow w mieszkaniu ani jak wystawiam na zewnatrz
-
Jestem nowych hodowca rosiczki i mucholowki, i wiem ze trzeba tym roslinkom podawac wode uboga w substancje mineralne. Hodowcy dyskutuja o kosztach pozyskiwania wody destylowanej przy wielu roslinkach, kupuja filtr odwroconej osmozy, ktory w Polsc eksoztuje cos z 500 pln i wiecej. Nie wiem cy w Polsce sa w sprzedazy urzadzenia usuwajace wilgoc z powietrza, po angielsku nazywaja sie "dehumidifier". Koszty z malym zbiornikiem na wode sa niske, z duzym, juz wysokie ale ta woda ktora to urzadzenie skrapla to woda destylowana. Ustawione w lazience albo kuchni wessa pare z powietrza i ja skropla. Nie wiem jak zuzyciem pradu. Zima bylyby malo efektowne bo wilgoci malo w powietrzu ale roslinki raczej spia, poza tym jest snieg na zewnatrz a to czysta woda po przetopieniu. Pozstaja jeszcze wlasne konsktrukcje na lapanie deszczowki
-
Wlasnie podliczylem po poludniu ile zywych muszek rusza sie na rosiczce - 11 zywych jescze, nie wiem ile zjadla w dzien, bo nie bylo mnie w domu. Muszki sa male, drobne, zatem chyba niewiele z nich ma jedzenia ale wychodzi ze dziennie przykleja sie ich 10-20 a moze wiecej. Na jednym listku dzisiaj widze 2 zywe, na innych po 7 niezywych z dni poprzednich. Nie kazdy listek sie zawija wokol zdobyczy. Jak macie to u swoich rosiczek? Nie wiem czy w naturze tez tak czesto lapie sie im jakas zdobycz.
-
Mam od 2 tyg rosiczke, nie wiem jaka to odmiana, watpie czy nawet w centrum ogrodniczym wiedzieli gdzie to kupilem. Podlewam ja woda demineralizowana, a mam tez pare papryczek chili, te wymagaja zyznej ziemi, a zyzna ziemia to przyciaga sporo czarnych muszek - ziemiorek. Rosiczka jest oblepiona nimi, sa listki ze jest ich po 5, w ciagu dnia oceniam ze przykleii sie po 5-10, zawsze jak obejrze to jest kilka zywych przyklejonych do lisci w ciagu dnia Koncowki lisci zawijaja sie wokol tej zdobyczy te ktore przykleja sie w srodku liscia juz tego nie robia ale jest sporo tych muszek zlapanych Czy to aby nie "przekarmi" rosiczki? Muszki ziemiorki drobne male, ale sporo sie ich lapie
-
Hej Kaja Tez mieszkam w Anglii i od 2 tyg mam rosiczke i mucholwke. Kika miesiecy spedzilem na czytaniu o tych roslinkach. Mysle, ze nie masz sie czym martwic, a masz tak mucholowke ktora bardzo szybko trawi owady. Z literatury wynika, ze owieraja sie juz po 48 h. Nie spodziewaj sie, ze owad zostanie w calosci strawiony, zdobycz bedzie taka wysuszona, zachowa sie glowa, skrzydla, odwlok, roslinka cos tam sobie z owada wyssie. Moja mucholwka dostala pierwsze muchy 8 dni temu. Nie musisz ganiac po domu za mucha ale jak masz jakis spryskiwacz to pryskaj woda na muche. Mokre owady nie moga latac i uciec. Ja lapie w palce, pod kran, i taka mokra mucha nie odleci. Jednak pierwsza uciekla ze "szczeki" i ta sie zamknela pusta, otworzyla sie po 2 dniach. Z drugiej szczeki juz nie uciekla i minelo 8 dni a nadal jest zamknieta. Druga mucha chwile pozniej trafila do kolejnej "szczeki" i ta dopiero wczoraj zaczela sie powoli otwierac. Widze wysuszona muche w srodku, ale jeszcze nie otwarla sie w pelni. Pogode mamy wietrzna w tej Angli i malo owadow lata. Dzis latala mi w mieszkaniu mucha to tez trafila do mucholowki. 3 muchy w ciagu tygodnia to chyba jej starczy na jakis czas. Twoja mucholowka chyba jednak zadzialala poprawnie jak mucha byla czyms oklejona, sa to zapewne enzymy trawienne. Byc moze taka odmiana, ze szybko trawi Zastanawiam sie czy maly bezmuszlowy slimak bylby dobrym pozywieniem dla tej roslinki, jest ich pelno w te deszczowe dni. W swoim naturalnym srodowisku mucholwki jedza niewiele owadow latajacych, a z 90% ich zdobyczy to owady biegajace po roslinkach.