-
Liczba zawartości
160 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Inżynier
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
O proszę! Grałem dawno temu w szachy, nawet na turnieje jeździłem. Ale ostatnim razem miałem je w ręku jakieś 12 lat temu. Żaden z moich znajomych ani w szkole, ani na studiach, ani później w pracy nie umiał grać, w związku z czym też pewnie nie ugrałbym nawet 5 minut. Dobrze, że ktoś się nimi jeszcze interesuje!
-
Dzięki pomocy użytkownika Veleslav udało się ustalić, że ten ostatni storczyk to Brassia. Po przejrzeniu paru stron rzeczywiście mogę stwierdzić, że był przechowywany w niezbyt odpowiednich do kwitnienia warunkach - zabrakło mu okresu odpoczynku, niższej temperatury i mniej obfitego podlewania. Zbliża się jesień i zima, więc mam nadzieję, że za parę miesięcy uda się uzyskać pierwsze kwiaty.
-
A ja, oprócz roślin owadożernych, lubię jeszcze minerały. Trochę ich w życiu nazbierałem, wstawię tutaj parę zdjęć. Labradoryt, Madagaskar. Ametyst, Urugwaj. Opal, Etiopia. Kwarc z inkluzją ropy naftowej (żółte krople wewnątrz kryształu), Pakistan.
-
Tak mniej więcej prezentują się storczyki, które aktualnie kwitną. Dwa albo trzy razy więcej niedawno przekwitło i czekają na swoją kolej. A ten, który nie chce zakwitnąć od 2 czy 3 lat, to właśnie ten ostatni - zrobiłem mu zdjęcie zaraz po zakupie.
-
Lampki (mówię o lampce jako całym urządzeniu, a nie żarówce)- jeśli chodzi o zastosowaną konstrukcję - z AliExpress są bardzo słabej jakości. Dwukrotnie miałem przypadek małego zwarcia, a raz prawie się zapaliła, a przynajmniej rozgrzała do momentu, w którym topi się plastik. Lepiej na AliExpress kupić samą żarówkę (te znów dość przyzwoicie są wykonane) i zamontować w gwincie lampki biurkowej z certyfikatem UE, kupionej choćby w Auchan.
-
Czyli postępować z nimi podobnie jak z kaktusami? Te w gruncie rzeczy bez lekkiego ,,przezimowania" w suchym i chłodnym miejscu też nie chcą wypuścić kwiatów. Z drugiej strony ciekawe, że pozostałe storczyki kwitną na potęgę...
-
Zapytam w tym poście, nie chcę zakładać nowego. Mam w domu bardzo dużo storczyków, głównie popularne phalenopsisy z kwiaciarni. Oprócz nich zdarzyło mi się dostać lub kupić okazy o nieco bardziej wyrafinowanych kwiatach, które też można spotkać w mniejszych ilościach w większych marketach. Jednak odkąd straciły kwiaty, minęły już dwa-trzy lata, wypuszczają nowe liście, a kwiatów jak nie było, tak nie ma. Warunki podobne do innych storczyków - które to nierzadko kwitną kilkukrotnie w ciągu roku. Woda, odżywki, nasłonecznienie - wszystko podobnie. Czy wymagają one wyższej wilgotności? Czy może warto byłoby spróbować je doświetlić? Mam żarówkę, którą czasem doświetlałem owadożerne - ma przewagę światła czerwonego, teoretycznie powinna więc wzmagać kwitnienie. Naświetlałem jednego z tych kapryśnych storczyków przez 3 tygodnie - brak jakichkolwiek zmian. W takim razie naświetlanie warto wydłużyć, czy problem leży w innym miejscu?
-
Roślina Września 2018 - zgłaszanie prac
Inżynier odpowiedział Tomyyy → na temat → Konkursy miesięczne
-
Na dodatek wygląda jak typowa marketówka - dawno temu kupiłem podobną kępkę w jakiejś Castoramie, naprawdę dawno temu. W tej jednej doniczce było około 15 roślin! Może ma też po prostu za ciasno? Jeśli jest to marketówka, może zamiast odpowiedniego torfu zastosowali zwykłą ziemię? Dodam, że mam tę rosiczkę do dziś - i do dziś (pomimo przesadzenia, naświetlania, podlewania dobrą wodą i w najlepszej jakości torfie) wygląda tragicznie. Brzydkie liście, brzydki kolor, rośnie, ale raczej egzystuje. Kilka razy zakwitła - zebrałem nasiona, wysiałem - powiem szczerze, że nasiona zdecydowanie przebiły ,,matkę" - są wybarwione, kształtne i wyglądają, co najważniejsze, jak rosiczka.
-
Teraz wpadła mi do głowy myśl odnośnie domowych (czy raczej: ogródkowych) torfowisk. Można bez większych obaw zostawić w nich rośliny przez cały rok? Mam w ogródku kilkanaście betonowych, raczej niewielkich, donic, zwanych przez niektórych gazonami. Rosną sobie tam wrzosy, zioła, lawenda, raczej drobne rośliny. W kilku z nich od ponad roku rosną raczej chwasty i koniczyna, więc pomyślałem, że przystosuję jeden do uprawy kapturnic. I tak po obecnym sezonie będę musiał rozsadzić kapturnice z donic, żeby wymienić im podłoże, na dodatek trochę się rozrosły, więc mogę sobie pozwolić na oddzielenie paru fragmentów i próbę ich uprawy całorocznej na zewnątrz właśnie w takiej donicy. Ale czy na pewno przeżyją? Mówię raczej o krzyżówkach kapturnic niż o czystych gatunkach.
-
W takim przypadku - skoro czyste S. leucophylla prezentują się nie najlepiej po zimie - trzymasz je w takich samych warunkach jak pozostałe okazy, czy starasz się zapewnić im łagodniejsze temperatury, oświetlenie, lepsze zabezpieczenie? Pytam tak w gruncie rzeczy na przyszłość, mam u siebie same mieszańce, ale chciałbym zająć się też czystymi gatunkami.
-
Na zimę? Nie, bo jeszcze ładnie wyglądają i w gruncie rzeczy nie przeszkadzają, a zawsze szansa, że trochę światła gdzieś wyłapią. Czekam, aż same uschną, chyba że są pełne owadów i po paru tygodniach zaczyna się w środku pojawiać pleśń lub zaczynają od środka gnić (w miejscach nagromadzenia owadów) - wtedy wycinam. Te liście, które są w porządku, zostawiam aż do naturalnego, całkowitego uschnięcia - wtedy obcinam. A jeśli nawet jakieś przeżyją do wiosny, to przed wyjęciem jej na pierwsze wiosenne promienie wycinam wszystko do zera - żeby stożek wzrostu miał dużo światła, jak już przedmówcy wspominali.
-
Odnośnie zimowania wewnątrz w ciemnościach - kapturnice zimuję od trzech lat w piwnicy, gdzie niegdyś składowałem węgiel - jest tam bardzo małe okienko od północy, które wpuszcza zimą jedynie tyle światła, żeby trafić do drzwi, ale książki w takim świetle już nie przeczytamy (a może to mnie brakuje witaminy A?), na dodatek jest rozproszone małą firanką. Wszystkie kapturnice przeżywają bez najmniejszych problemów, a temperatura zimą utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie - ok. 5-7*C. W tym roku zginęła mi flava, ale tylko dlatego, że myślałem, iż podlałem ją jak resztę roślin, a nie miałem racji - i uschła. Uschła, a później zgniła. Ptaahu, tak z ciekawości zapytam - obserwując zachowanie się krzyżówek i czystych okazów podczas zimowania, jesteś w stanie wskazać jakąś korelację między ,,czystością" rośliny a jej zdolnością do przetrwania? To znaczy - czy krzyżówki raczej lepiej zimują od gatunków czystych (z większą przeżywalnością), czy nie ma takiej tendencji albo za mało reprezentatywna próbka/niestałe warunki?
-
Zdecydowanie, Maks02, zdecydowanie! Centrum botaniki alternatywnej to było źródło wiedzy o roślinach owadożernych na poziomie niesamowicie wysokim, perełka w całym internecie!
-
Kiedyś na forum działała tutaj (może jeszcze działa) mapa hodowców - dobrowolne oznaczanie się na mapie Polski pozwoliłoby chyba na sprawniejszą wymianę roślin między osobami, które je uprawiają.
-
Ujęcie Sierpnia 2018 - zgłaszanie prac
Inżynier odpowiedział Tomyyy → na temat → Konkursy miesięczne
-
Ptaah, w takim razie - jeśli tylko warunki pozwolą - zgłoszę się w okresie jesiennym z zapytaniem o ewentualną wymianę lub nabycie (drogą kupna, jak to niektórzy mówią ), bo nie wiem, czy coś z moich krzyżówek Cię zainteresuje - nie są raczej bardzo wyszukane, choć dość ładne. Ostatnio schowała się nieco krzyżówka S. purpurea - dosyłam zdjęcie. Trochę podwiązana, bo zabierała światło muchołówkom. Ciasno się w tej donicy robi - w przyszłym roku z pewnością je porozsadzam. I jeszcze trzeci - Cefalotus - w domu na oknie rosną jego bracia bliźniacy i całkiem przyzwoicie im to wychodzi, natomiast on sam, wyrzucony w marcu/kwietniu na zewnątrz, trochę fotosyntezuje, ale do kondycji fotomodelki dużo mu brakuje, a na dodatek raczej się nie zanosi, żeby prędko na wybieg wyszedł. Może macie jakieś wskazówki? Wrzucić go na zimę do donicy z kapturnicami i muchołówkami?
-
Dosyłam zdjęcia w trochę lepszym oświetleniu. Ktoś może pomóc w identyfikacji? Będę bardzo wdzięczny. Kapturnica 1: Kapturnica 2: Kapturnica 3:
-
To i ja wtrącę parę zdjęć - podczas przesadzania niektórych kapturnic zagubiłem kartoniki z opisami, a od zimy zdążyło mi wylecieć z głowy. Sarracenia 'Farnhamii'? Sarracenia 'Smoorie'? Sarracenia 'Eva'? Czy może jeszcze inne są to okazy? Będę wdzięczy za pomoc!
-
Dzięki. Kaptury są jeszcze trochę pofalowane, te naprawdę okazałe pojawiają się zwykle na przełomie sierpnia/września - nie wiem, czy to reguła, ale w poprzednich latach tak właśnie było. Na czyste gatunki, mam nadzieję, przyjdzie czas w przyszłym roku - trafiłyby do jednej donicy, a krzyżówki pozostałyby w obecnych. Musiałbym pewnie popytać na forum, czy ktoś nie ma egzemplarzy na sprzedaż, bo w internetowych sklepach jak Roraima raczej nie ma co szukać ,,czystych roślin". Dosyłam kolejną porcję zdjęć: Na pierwszym planie po prawej powinna być Sarracenia 'Juthatip Soper'. Obok przyplątana skądś krzyżówka S. leucophylla. Co do tych z dalszego planu - podczas przesadzania pogubiłem oznaczenia, więc zrobię więcej zdjęć i podpytam w dziale identyfikacji. Po ziemi ciągnie się z wolna urocza S. psittacina. Na koniec Nepenthes maxima x ventricosa, jeden z mojej miniaturowej kolekcji 4 dzbaneczników - nie licząc piątej hookeriany, która za nic w świecie od roku nie chce rosnąć.
-
Cześć! Wreszcie znalazłem trochę czasu, żeby odgrzebać zdjęcia moich owadożernych z zeszłego sezonu, ale też porobić parę nowych. Zapraszam do oglądania. Kolekcja nie jest zbyt okazała, liczbę rosiczek ograniczyłem praktycznie do zera, planuję za to w kolejnych sezonach powiększyć zbiór kapturnic i muchołówek, bo kapturnice właśnie ze wszystkich owadożernych podobają mi się bodaj najbardziej.
-
Muchołówka od ziarna nie rośnie-co robię źle?
Inżynier odpowiedział Fifek9012 → na temat → Muchołówka
Po pierwsze - poobcinać pędy kwiatowe. Raczej dużo światła i woda, owadów nie ma co im pchać do gardeł, bo pewnie nie będą w stanie ich nawet utrzymać (owady same z nich bez przeszkód wyjdą). -
Tak wygląda. Jak włożysz do środka pędzelek albo ostrożnie zajrzysz, to zauważysz, czy jest gotowa - bez pyłku kwiatowego, który zbiera się w środku, nic nie zapylisz.
-
W sumie przesadzenie do nowego torfu w maju/czerwcu też mogło nie być przyjemne dla muchołówki, która już zakwitła - zawsze to swojego rodzaju szok dla rośliny.
-
Muchołówka od ziarna nie rośnie-co robię źle?
Inżynier odpowiedział Fifek9012 → na temat → Muchołówka
Polecam: LINK1 LINK2
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7