Skocz do zawartości

Vinci

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    63
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Vinci

  1. Vinci

    Drosera Regia

    W sumie dostałem dwie sprzeczne informacje 😏 może ktoś jeszcze mi doradzić? Oczywiście jeśli chodzi o korzeń to nie było by przed wiosną, myślałem że może uda się coś urodzić z listka. Rozumiem, że nie lubi przelania a raczej podlewać ją jak muchołówkę?
  2. Vinci

    Drosera Regia

    Niedawno kupiłem moją pierwszą Regie i jeszcze nie mam praktycznego doświadczenia w jej uprawie, natomiast tak jak ktoś wcześniej napisał, ilu ludzi tyle teorii na temat tej rośliny i mam pewne pytania do posiadających ją. Jest posadzona w niedużej doniczce (ok. 8 cm w pionie) i korzeń wyrasta przez dziurki. Czy powinienem ją przesadzić przed zimowaniem, żeby się nie męczyła, czy wręcz odwrotnie, powinienem ją zostawić i nie męczyć przed zimą? A może odciąć wystający korzeń (ok. 3-4 cm) i zasadzić gdzieś? Jak poznać czy jest to najzwyklejsza Regia czy jakaś odmiana? Jeśli dobrze rozumiem, to czasem nawet podczas zimowania powoli rośnie? W mojej obumierają pojedyncze liście, ale podejrzewam, że to może być aklimatyzacja, zresztą nie wiem w jakich warunkach była przechowywana wcześniej, ja ją od razu dałem na balkon, żeby się przyzwyczajała póki jeszcze w miarę ciepło do zimowania. A no i ostatnie pytanie, czy jest szansa ją rozmnożyć np. z liścia? Czytałem tylko o odbijaniu z korzenia. Chciałbym zrobić sobie profilaktyczny "zapas" na wszelki wypadek, gdyby po stresie podróży i aklimatyzacji, w za małej doniczce nie dała rady dożyć wiosny.
  3. Trochę zgapiłem weekend, kolega miał urodziny, tak wyszło Ale dzisiaj nadrobiłem. Drosera binata - ta muszka na pierwszym zdjęciu jak te latające stwory w którejś części Avengesów Pinguicula Weser (?) - tu fajnie widać jak duże to jest przybliżenie Drosera Dork's Pink Drosera Burmannii - pięknie wygląda! I na koniec mech sphagnum Na dzisiaj wystarczy
  4. Nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie, ciekawe jak sobie dadzą radę. Pięknie to wszystko razem wygląda, świetna rzecz.
  5. Dziękuję wszystkim, być może w weekend coś wymyślę w wolnej chwili
  6. Jako że dostałem na urodziny jakiś chiński mikroskop, postanowiłem go ostatnio przetestować na owadożerach. Wrzucam kilka zdjęć, może kogoś zainteresują Dionaea muscipula kwiat Drosera 'Lake Badgerup' - ma około 4 mm szerokości i utrzymuje się niecały dzień a tu kleista część liścia jakiejś rozetkowatej Jeśli zdjęcia się spodobają, mogę jeszcze porobić kilka interesujących was ujęć
  7. Vinci

    Jaki gatunek opisać?

    Tak! Mi też brakuje aktualnych informacji na ich temat ☺
  8. I wydają gemmae? Czytałem, że scorpioides potrzebuje spoczynku, ale informacje mogły być nieaktualne. A czy masz może jakieś doświadczenie z Dorks Pink? Są u mnie chyba najbardziej kapryśne, co prawda rosną ładnie ale nie wydały kwiatów ani nie wybarwiły się, widocznie potrzebują więcej słońca niż jest w stanie zaoferować tegoroczne lato. Wczoraj Lake badgerup przeżyły upadek z pierwszego piętra przez moją nieuwagę. Co prawda wysypały się wszystkie z doniczki, ale będąc dość gęsto zasadzone, system korzeniowy utrzymał je w zbitych kupkach. Miejmy nadzieję, że chociaż część z nich przeżyje. I tu kolejne pytanie. Czy pigmejka, która kwitnęła (pierwsze osłabienie) i była zrzucona z pierwszego piętra (drugie osłabienie) powinna być wprowadzona w spoczynek czy nie męczyć ich zbędnie? I czy to nie poskutkuje brakiem gemmae? Ajć tam, słoń w składzie pigmejek...
  9. Chodzi mi o te rosiczki ogólnie, wiem że pewna ich część nie potrzebuje suchego okresu spoczynku, więc naturalnie nie pytam o nie a o te jego wymagające. Pierwsze pytanie dotyczy ogólnie warunków wprowadzania tych roślin w spoczynek, czy temperatura powyżej 24-25 stopni jest niezbędnym warunkiem. Czytałem prawdopodobnie wszystkie artykuły dotyczące rosiczek pigmejskich na tym forum, poza forum zresztą również wiele szukałem, na moje pytania odpowiedzi nie znalazłem. Sam uprawiam te rośliny po raz pierwszy i nie chciałbym ich stracić przez niekompetencję. Jeśli Panu zależy na konkretnych roślinach, pytam o Roseanę, Scorpioidesa oraz Dork's Pink. Czy udzielić jeszcze jakiś informacji?
  10. Dzień dobry. Wiem, że temat okresu spoczynku u rosiczek pigmejskich był wałkowany wielokrotnie, ale niestety nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania (jeśli to moja nieumiejętność wyszukiwania to przepraszam). 1. Czy jeśli pogoda się wacha między gorącymi dniami a deszczowymi i chłodnymi, czy powinienem rosiczki wprowadzać na siłę w okres spoczynku? Chodzi o to, że niektóre nie zaczęły same z siebie w niego wchodzić a obawiam się, że im bliżej września tym może być chłodniej, czy później będę mógł je wprowadzić w spoczynek pomimo niższych temperatur? 2. Czy kwitnienie rośliny jest niezbędnym warunkiem przed wprowadzeniem rośliny w okres spoczynku (jako oznaka osiągnięcia dorosłości)? I czy rośliny które jeszcze kwitną mogą powoli mieć przesuszane podłoże czy lepiej poczekać aż kwiaty opadną? 3. Czy to normalne, że u niektórych pigmejskich kwiat utrzymuje się kilka godzin, nieraz jeden dzień? Czy jest to spowodowane jakimś moim zaniedbaniem roślin? 4. Czy jest jakiś minimalny okres, jaki rosiczki powinny spędzić w spoczynku? Czy miesiąc wystarczy? Z góry dziękuję za odpowiedzi
  11. Ona jeszcze nie wie... Sarracenia 'Scarlet Belle'
  12. Cała przyjemność po mojej stronie, nie wiem tylko czy uda mi się je uzyskać bo nie ukrywam, że pigmejki są dla mnie największą zagadką mam kilka gatunków i niektóre już wyglądają, jakby chciały przejść w stan spoczynku, inne rosną jakby w ogóle nie chciały odpoczywać. Być może to przez kapryśną pogodę, gdzie jeden dzień jest 30 stopni a trzy kolejne pada i jest chłodniej. Czy powinienem je "zmusić" do odpoczynku przez ograniczenie podlewania nawet jak nie ma ciągu ciepłych dni? Niektóre dopiero kwitną, czy mogą od razu przejść do spoczynku, czy dać im trochę czasu na odzyskanie energii po kwitnięciu? Masz może jakieś doświadczenie?
  13. Hej. Od dawna chciałem pochwalić się wam moimi owadożerami, szczególnie że kolekcja dzięki różnym zwierzętom - od domowych po te dzikie - oraz warunkom atmosferycznym ulega ciągłym zmianom. Są to moje początki przygody z tymi roślinami, niestety pomimo przygotowania, dzięki temu wspaniałemu forum, popełniam wiele błędów. Chcę się nimi z wami dzielić i szukać wspólnie rozwiązań, bo te piękne rośliny zasługują na to. Kolekcja w większości pochodzi od użytkowników forum, z nasion, z gemmae, kilka było rozmnażanych z liścia. Eksperymentuję z roślinami uprawianymi w mchu torfowcu, tej zimy po raz pierwszy zimowałem moje pierwsze kapturnice. Fascynują mnie rośliny wielu użytkowników, sam chciałbym kiedyś posiadać tak piękne kolekcje Niestety ostatnio jakiś ptak przecedził moją kolekcję, na chwilę obecną mogę się pochwalić pozostałościami. Chętnie posłucham uwag odnośnie roślin oraz wszelkich rzeczy, które mogę im się przysłużyć. Nie przedłużając, zaczynajmy. Dionaea muscipula 'B52' Niedawny zakup od użytkownika forum (bardzo dziękuję!), prezentuje się pięknie, ma ogromne paszcze. Ostatnio wypuściła nieproporcjonalny pod względem długości liść, o wiele dłuższy od pozostałych, po czym wróciła do normy. Być może odbiła stres związany z transportem Tu mamy odchówki Dionaea muscipula regular oraz Sarracenia purpurea ssp. venosa. Muchołówka nie miała lekkiego życia, jest z marketu, kupiona z litości, a to jej małe z kłącza. Dorosła roślina, uprawiana na działce, została potraktowana jako talerz z owadami przez jakiegoś ptaka i obecnie jest w stanie ciężkim, znalazłem ją obok doniczki. Mała ma się dobrze, mech bardzo dobrze na nią zadziałał, podobnie jak na małą kapturnicę (spotkał ją podobny los, tylko ptak rozerwał kaptury, nie wyciągając jej z korzeniami z doniczki). Stąd moje pytania dotyczące uprawy w mchu, który wydaje się działać na nie bardzo korzystnie. Tutaj starsza siostra Sarracenia purpurea ssp. venosa Sarracenia Chelsoni - zakupiona razem z 'B52', pięknie wybarwiona na czerwono Kilka rosiczek pigmejskich (tu kolekcja ucierpiała przez zwierzęta domowe) Drosera 'Lake Badgerup' z gemmae Drosera Dork's Pink z gemmae Drosera Pulchella x Nitidula, Drosera Scorpioides oraz Drosera Pygmaea z gemmae oraz wysiane wokół Drosera Pygmaea Drosera Scorpioides, piękna pigmejka. Na mchu mamy małą wersję z gemmae oraz Drosera pulchella x nitidula Na koniec chciałbym pokazać mój inkubator z mchu torfowca, a w nim Drosera Capensis Alba, Drosera Binata, Dionaea muscipula 'B52' (liść) oraz Dionaea muscipula regular i Sarracenia purpurea ssp. venosa w doniczce. oraz kaskadę z dwóch podstawków, również mech torfowiec, a w nim tłustosze 'Tina' (prawdopodobnie, czekam na kwiaty) oraz capensisy, wszystko z liści, na niższym poziomie zalewisko - rozetowy misz-masz. To nie wszystkie moje rośliny, wielu po prostu nie miałem czasu jeszcze porobić zdjęć. Pełna lista w osobnym temacie. Z chęcią posłucham uwag i opinii na temat moich roślin jak i moich pomysłów, co jakiś czas będę się starał aktualizować temat, żebyście byli na bieżąco. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę miłego dnia
  14. Odkopię temat. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenie w uprawianiu roślin owadożernych w samym żywym sphagnum? Mam w płaskim podstawku mech, który się ładnie rozrasta. Dla doświadczenia posadziłem go w dwóch doniczkach, jednej z otworami na dole, by odpływała woda, drugi utrzymujący wodę. Z czasem porównam tempo wzrostu. W obu oprócz mchu wysypałem kilka nasion oraz posadziłem kilka listków (to połączenie innego eksperymentu w rozmnażaniu w mchu oraz w torfie). Wszystkie rośliny, zarówno z nasion jak i z listków dużo szybciej rozmnożyły się w mchu. Podejrzewam, że spowodowane jest to wilgotnością. Jednak nawet tłustosz, który nie lubi mokrego podłoża rozrasta się wielokrotnie szybciej i ładniej w codziennie mokrym mchu niż w torfie. Rozmnażane z kłącza muchołówki oraz kapturnice też przyjmują się o wiele lepiej w mchu niż w torfie. I tu przechodzimy do sednum sprawy. W moich obecnych podstawkach uprawa odpada z powodu niedużej wysokości, ale jak ma się uprawa roślin w mchu w doniczce? Domyślam się, że problemem może być wilgotność, gdyż mech krócej utrzyma wilgotność i częściej trzeba podlewać? Czy te rośliny nie zniszczą mchu, pozyskując jakieś składniki? Wiem, że pozyskują je z owadów, ale czy wszystkie? Swoją drogą, słyszałem, że świetnie rosną w nim też storczyki, ale przecież one wymagają przesuszania między podlewaniami więc jak to możliwe?
  15. Witam wszystkim, Chciałbym się pochwalić moją skromną kolekcją. W większości rośliny od użytkowników forum, z nasion bądź odhodowane, kilka ze sklepów z litości. Tłustosze: Prawdopodobnie Pinguicula Tina, czekam na kwitnięcie Muchołówki: - Dionaea muscipula 'B52' - Dionaea muscipula regular - Dionaea muscipula 'Maroon Monster' Kapturnice: - Sarracenia purpurea ssp. venosa - Sarracenia purpurea 'Ewelina' - Sarracenia Scarlett Belle - Sarracenia Chelsoni Rosiczki: - Drosera Botswana - Drosera Binata - Drosera Affinis - Drosera Indica - Drosera Capillaris - Drosera Capensis Typical - Drosera Capensis Alba - Drosera Capensis 'Compact Rosette' - Drosera Spatulata - Drosera Burmannii - Drosera Roseana - Drosera Pygmaea - Drosera Pulchella x Nitidula - Drosera Dork's Pink - Drosera Lake Badgerup - Drosera Scorpioides
  16. Vinci

    Czy wystawic na dwor ?

    Ja trzymam od jakiegoś półtora tygodnia moje wszystkie rosiczki i kapturnice (capensis, kilka rodzajów pigmejskich z gemmae, dielsiana, botswana, cappillaris, binata oraz finalysoniana z nasion oraz kapturnice roczne purpurea oraz scarlet bella <przepraszam za ewentualne błędy w nazwach, piszę na szybko i nie mam czasu sprawdzić każdej >) na południowym balkonie i z moich obserwacji temperatury źle odbiły się tylko na sadzonkach z nasion niektórych, gdyż zalążki roślin zwyczajnie pousychały. Około półcentymetrowe - centymetrowe sadzonki dały radę i brną w górę Muchołówki jeszcze nie wystawiałem na zewnątrz z obaw, żeby nie postanowiła przejść w stan spoczynku z powodu ochłodzenia ponieważ kupiłem ją niedawno i z tego co wiem nie przeszła spoczynku zimowego, nie chcę jej teraz na siłę męczyć chwilowym. Moim zdaniem wszystko zależy od tego w jakich warunkach były wcześniej, jeśli w domu, w którym jest 26 stopni, to mogą odczuć zmianę negatywnie i pokusiłbym się o coś typu aklimatyzacji czyli wystawiania stopniowo na coraz dłużej przez jakieś 2-3 tyg. Jeśli w chłodnym pomieszczeniu, to różnica temperatur nie będzie aż tak duża i mogą przyjąć zmianę dużo lepiej. Ale proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, bo jestem świeżakiem
  17. Po uprzednim delikatnym obruszaniu rośliny (by łatwiej dostać się do stożka), trzymam jak największą część liścia i staram się odrywać je "poziomo" czyli bardziej odrywając w bok niż w górę. Ważne, żeby została na liściu biała część rośliny. Jednocześnie trzymam roślinę drugą dłonią, żeby jej nie oderwać i żeby nie ucierpiała na tym. Wydaje mi się, że przy takim odrywaniu większa część podziemna rośliny pozostaje na liściu co skutkuje większą kiełkowalnością. Nie wiem czy moje obserwacje coś wnoszą, tak mi się tylko wydaje Co do traktowania po zerwaniu, im więcej skakałem wokół nich, ziemia, kamyczki, doświetlanie, tym gorzej to się dla nich kończyło. Gdy zacząłem po prostu kłaść je na żywym sphagnum, zaczęła odbijać większość z zerwanych listków i to w ciągu kilku dni od zerwania.
  18. Vinci

    Ocena Rosiczki

    Co mogłem, już wysiałem, choć ze względu na warunki musiałem je zebrać ciut wcześniej przez co nie są tak silne jak powinny... A jak na złość, pierwszą serię najładniejszych gemów wydałem, twierdząc, że zostawię sobie te ostatnie, bo krucho z miejscem ;( Ignacy, a co może być z korzeniami? Pleśń/gnicie? Powinienem przesadzić do torfu bez mchu może?
  19. Jeden rośnie u mojej kobiety na parapecie przy rozszczelnionym oknie zachodnim, nad kaloryferem (duże wahania temp., od jakichś 19 do 25 st), drugi w kuchni na parapecie wschodnim, stała temperatura ok 23 st. Kolejny u mnie pod rozszczelnionym oknem, parapet wschodni, w trakcie zimy cały czas ok. 18 st (tutaj stoi zimująca matka), kolejny szczeniak u mnie w innym miejscu, stale ok. 23 st, pozostałe w terrarium wyrastają w mchu. Jeśli mi wystarczy miejsca, postaram się poeksperymentować, choć już dostaję opr, że zajmuję wszędzie miejsce pod swoją uprawę... No cóż Co do oświetlenia, muszę sprawdzić na kolejnych tylko posadzić w mchu a nie ziemi pod lampą. Ps. Posiadam jeszcze kilka rodzajów pigmejek z gemmae, sadzonych pod koniec poprzedniego roku, jeśli kogoś interesuje, mogę postarać się w wolnym czasie też wstawić jakąś relację wzrostu z aktualizacjami co jakiś czas, bo póki co są malutkie, ale już się różnią sposobem wzrostu - jedne rosną jak szalone, drugie wcale może ktoś z większym doświadczeniem coś doradzi, za coś skarci ^^
  20. Hej. Od jakiegoś czasu posiadam tłustosza Tinę. Przez pierwszy okres rósł u mnie na parapecie wschodnim, żyło mu się bardzo dobrze (rozproszone światło), podlewam po uprzednim wyschnięciu wody w podstawku. Gdy zaczęła się zbierać zima i zaczął wypuszczać zimową rozetę (?), liście bez kropelek, stwierdziłem że czas na zimowanie. Uprzednio jeszcze postanowiłem go rozmnożyć, ale wszelkie moje próby kończyły się niepowodzeniem. Pierwszy błąd, jaki robiłem, to traktowanie go jak rosiczki i po oderwaniu listka, osadzenie go w podłożu pod lampą uv. Tak straciłem około 5 listków, każdy padł bez nadziei. Później, szukając problemu zmieniłem podłoże z ziemi i kamyczków na żywy sphagnum. I to był pierwszy przełom. Nie wiedzieć czemu, zdecydowanie lepiej (dłużej) utrzymywały mi się listki we mchu, nadal jednak dość szybko z zielonych wybarwiały się na bordowy kolor i po puszczeniu korzonków, ledwo żyły. Kolejna próba odbyła się we mchu, lecz na półce w terrarium z daleka od źródła światła (ok. 0,5 m). I tutaj dopiero nastąpił oczekiwany efekt, z ok 13 listków odbiło około 11, niektóre wydały od razu kilkoro dzieci Kolejne próby trwają, jeden poszedł na parapet wschodni przy obecnych warunkach pogodowych (z dala od kaloryfera), drugi i trzeci na południowy (te dwa w doniczkach z ziemią, w jednej ziemia oraz mech na wierzchu, parapet nad kaloryferem), kolejne są odpowiednio w terrarium z dala od światła, bliżej światła (oba w sphagnum) oraz jeden w doniczce z samym torfem. Czekam na efekty, jeśli ktoś zainteresowany to mogę raz na jakiś czas relacjonować efekty. Wiem, że takie doświadczenia były już wcześniej prowadzone na forum, ale może moje coś komuś pomoże Pozdrawiam, miłego dnia życzę Ps. Wiem też, że rodzima roślina została kilka razy podlewana zwykłą wodą, zamiast demineralizowanej. Prócz wykwitów na ziemi, nie zauważyłem innych negatywnych skutków.
  21. Vinci

    Ocena Rosiczki

    Nikt nie ma pomysłu? Wstawić więcej zdjęć, szczegółów? Nie ukrywam, że czas płynie a chciałbym odratować chociaż te dwie, jeszcze względnie żywe...
  22. Vinci

    Ocena Rosiczki

    Cześć. Pojawił się u mnie problem z drosera scorpioides. Trzymam ją w takich samych warunkach od dłuższego czasu (wrzesień?) w terrarium, 21 stopni, wilgotność 54%, w podstawku woda cały czas. Rośnie w mchu i torfie. Miałem 6 sztuk wyrastajacych z jednego miejsca i po wydaniu gemmae cztery z nich zaczęły wypuszczać pułapki z uschnietymi końcówkami. Myślałem, że to objaw osłabienia po wydaniu gemmae co mi pasowało do faktu, że dwa, które nie usychały nie wydały gemów. Niestety ostatnio i te dwa zaczęły puszczać suche na końcu listki bez pułapki. Stąd moje pytanie co to może być?
  23. Vinci

    Zimować czy aklimatyzować?

    Kapturnica została wyniesiona na działkę, dziś temperatura wew. Wynosiła 2 st C. Obawiam się, że będzie ona cały czas podobna do tej na zewnątrz tyle, że bez wiatru. Jest w małej doniczce, więc otuliłem ją (tylko doniczkę) folią bombelkową. Może jeszcze wkopać tę małą w większą doniczkę czy to powinno wystarczyć? I kolejne pytanie, czy jak spadnie śnieg to ułożyć jego warstwę na wierzchu ziemii? Jeśli ktoś jest ciekaw, jestem w stanie raz na jakiś czas wrzucić jej zdjęcia z zimowania oraz temperatury jakie znosi (oby) ☺
  24. Co oznacza "woda z czajnika bez kamienia"? Jest to czajnik z jakimś filtrem czy przegotowana deszczówka? Polecam podlewanie wodą destylowaną (demineralizowaną) dostepną na wiekszości stacji i marketów, cena ok. 5 zł za 5 l. Czy muchołówka stoi w wodzie czy jest ona uzupełniana po wyschnięciu? Obawiam się, że jeśli w ciągu dnia temperatury na balkonie oscylują w okolicy 0-5 st., to przenosząc do domu gdzie zapewne masz cieplej tylko ją męczysz, bo nie może wejść w stan spoczynku, który o tej porze roku powinna przechodzić. Chyba, że nie ma jeszcze roku (z tego co wiem rocznych nie trzeba zimować, jeśli się mylę, proszę mnie poprawić). W tym jednak wypadku zalecałbym trzymać w domu i ewentualnie doświetlać. Topsinu używałeś tylko raz? Może czynność należy powtórzyć?
  25. Vinci

    Zimować czy aklimatyzować?

    Oto jej zdjęcia, jeśli dobrze widzę to ma 3 stożki a z nich wyrastają tez takie jakby kolce, czy to niewykształcone pułapki, oznaką przygotowania do zimy? Jeden z liści ma też czarną plamę, czy to jakaś choroba?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.