8035_1570460295

Być może to tylko myślenie życzeniowe , ale wydaje mi się że może to być młodziutki Pachycereus pringlei.

To moja jedyna kapturnica. Czy to S. 'Farnhamii'?

W zasadzie też jestem początkujący więc niech mnie poprawi ktoś bardziej doświadczony jeśli się mylę. Wg mnie korzenie wyglądają dosyć marnie , ale może uda Ci się odchować te roślinki. Nie wiem czy to dobrze (bo w końcu nie wiadomo czym były rośliny traktowane w markecie) ale ja bym nie rozwalał starej bryły korzeniowej tylko obsypał torfem w większej doniczce.

Ok, rozumiem. Nie będę ukrywał że chodzi mi o intensywniejsze wybarwienie kielichów.

Bo wszystko padło tej zimy i to nie z powodu mrozu tylko nadmiaru wilgoci (roślinki zimowałem na zewnątrz).

Witam. Mam takie pytanko. Jakie macie doświadczenia z uprawą kapturnic w pojemnikach pod gołym niebem, (tzn bez osłony przed słońcem)? W tej chwili mam jedną kapturnicę i zamierzam ją uprawiać na parapecie zewnętrznym o wystawie południowej. Zero cienia w tym miejscu. Już teraz pięknie rośnie. Ponieważ jest to roślina marketowa , to w słoneczne dni (tak jak dziś) zaczynam hartować ją na słońce. Latem może być jej jednak za gorąco na rozgrzanym blaszanym parapecie. Co będzie lepsze parapet zewnętrzny czy może to samo okno ale za szybą?

Witam. Jestem Łukasz. Z roślinami owadożernymi mam do czynienia od dwóch lat. Jak na razie bez większych efektów. Wiedzę o sposobach uprawy czerpię z internetu. Najbardziej kręcą mnie kapturnice. Pozdrawiam forumowiczów.