Witam, nie wiem czy dobrze piszę w odpowiednim temacie, bo jestem tu nowy.
Posiadam muchołówkę kupioną w OBI, było z nią w porządku, łapała owady, była zielona do jesieni. Później przeniosłem ją do kotłowni żeby przezimowała (miała tam około 12 stopni). pułapki zrobiły się czarne i uschły, wiec je delikatnie wyciąłem i wrzuciłem. Przesadziłem ja niedawno do nowej doniczki (torf wymieszałem z piaskiem w stosunku 2:1) zaczęła puszczać nowe pędy, ale nagle opadły i zaczynają usychać (cały czas ma wodę w podstawce - destylowaną) i podłoże jest cały czas mokre i chciałbym wiedzieć czy tą roślinę można przelać, czy da się ją jeszcze jakoś uratować?
Z góry przepraszam moderatora jeśli zły temat, ale jestem tu nowy.