-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Kshakov
-
04.2025 Wrzucam aktualizację: Tutaj przed cięciem wiosennym. Tutaj po: Jak widać okres rekonwalescencji trwa bardzo długo, już parę lat. W między czasie podzieliłem roślinę przez kłącza na mniejsze. Jeszcze nie otrzymałem kwiatu tak jak kiedyś, póki co rośliny nadal są za małe.
-
Na torfie coś mi się pojawiło, roślina gnije
Kshakov odpowiedział Kshakov → na temat → Rosiczka - pytania i odpowiedzi.
Dziękuję, tak zrobię. -
Na torfie coś mi się pojawiło, roślina gnije
Kshakov odpowiedział Kshakov → na temat → Rosiczka - pytania i odpowiedzi.
Czyli, że co, że jony złe, keramzyt zły? Zostawić sam perlit tak? A jak z tą wodą? ta roślina akurat leży u mnie na parapecie w pracy, nie jestem w stanie podlewać ją tam niczym innym niż kranówą. Czy jak usunę ten keramzyt i zostawię sam perlit w nowym torfie to sytuacja się poprawi czy i tak roślina zgnije od kranówy? -
Na torfie coś mi się pojawiło, roślina gnije
Kshakov odpowiedział Kshakov → na temat → Rosiczka - pytania i odpowiedzi.
Torf 4 - 5 pH i tak użyłem keramzytu jak i perlitu. Czy to zniknie samo z siebie? Czy właśnie to szkodzi roślinie? Myślałem, że można jak najbardziej używać keramzytu. -
Na torfie coś mi się pojawiło, roślina gnije
Kshakov odpowiedział Kshakov → na temat → Rosiczka - pytania i odpowiedzi.
Tutaj nie mam dostępu do innej wody niż kranówka. -
Czy powinienem coś teraz z rośliną zrobić? Zakopać ją trochę głębiej w ziemi bo wydaje mi się jakby korzenie były nad poziomem torfu?
-
-
Powinienem się zająć tym od razu czy poczekać aż się poprawi pogoda? Jeżeli usunę martwą tkankę to nie wiem czy ta świeża poradzi sobie z tą zimną deszczową pogodą.
-
Od poprzedniego posta wystawiłem tę Sarracenię na zewnątrz i tam głównie zimowała. Stożek wzrostu zaczał brązowieć, myślę sobie, normalna sprawa w zimę ale pojawiła się na nim jakaś biała warstwa, nie wiem czy to pleśń czy grzyb dlatego podsyłam zdjęcia. Wygląda to marnie ale pogoda nadal mierna, czekam na słoneczną letnią pogodę, może wtedy biała warstwa zniknie. Tylko mi nie mówcie, że roślina umarła i teraz gnije bo się rozpłaczę.
-
Rzeczywiście w miejscu gdzie je trzymam nie ma przewiewu. Jestem tam jednak w stanie otworzyć okno. Teoretycznie nie powiny przemarznąć bo sa chronione przed silnym wiatrem ale też nie jestem pewnien czy na tym etapie przewiew zneutralizuje pleśń.
-
Jak w tytule posta, jakaś pleśń zaczyna mi obrastać rośliny. Na zimę przełożyłem rośliny do chlewu przy oknie. Dzisiaj zauważyłem że zaczęła je obrastać siwa sieć, która ewidentnie wygląda na pleśń. Co robić? Czy mam przełożyć rośliny na zewnątrz? Temperatura i tak nie bywa niższa niż -5°C więc w sumie to się o rośliny nie boję.
-
-
Urósł na oko 0,5 - 1 cm i wydaje mi się jakby przestał rosnąć. Reszta rośliny zdrowa, kwiat zresztą też zachował kolory, po prostu nie rośnie.
-
Nie jest dobrze... co prawda nie jest też źle, można by powiedzieć, że jest średnio. Mojej kapturnicy pojawił się kwiat, rośnie dość wolno i obawiam się, że nie zdąży wyrosnąć do czasu przymrozków. Co robić? Uciąć? Zostawić? Może to zaszkodzić roślinie? Czy gorzej będzie jak go zostawie a on i tak obumrze od zimna?
-
Wiem, że ten gatunek określany jest jako mrozoodporny/zimnolubny ale czy i tak powinienem go czymś okryć na zimę? Czy powinienem go przełożyć w jakieś bardziej ustronne od wiatru miejsce jak taras czy chlew?
-
Tak. Chodzi o to, że jak są potężne ulewy to ten torf w którym znajduje się roślina jest roztrzepany po całej doniczce i na samej roślinie. Co burzę musiałem zdejmować brud w postaci torfu z liści rośliny. Kora skutecznie powstrzymuje przed rozbryzganiem torfu w trakcie ulew.
-
1. Jedna z moich rosiczek wytworzyła coś ala "pąk" na środku. Ktoś wie o co z tym chodzi? Czy wynika to z zmieniającej się pory roku i tym sposobem rosiczka ma zamiar przetrwać zimę? --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 2. Rosiczka rotundifolia zasadzona w torfowcu strasznie słabnie wraz z torfem. Staje się on coraz bladszy a na końcówkach czarny. Czy to naturalne na powoli zbliżającą się zimę? Czy może powinienem ją rozsadzić i oddzielić od torfu?
-
Przecież to gatunki zimnolubne, powinny przetrwać zimę. A co do pielęgnacji to po prostu podlewam je dziennie i to tyle w ramach samego "pielęgnowania". Donice są dość duże, więc teoretycznie nic nie powinno się stać nawet kiedy się wybiorę na którtki wyjazd, a jeżeli by doszlo do dłuższego, to mam parę osób, które pewnie z chęcią by mnie w tym podlewaniu wyręczyły.
-
Sarracenie purpura odmiana czysta oraz jakiś mieszaniec purpurei, nie wiem dokładnie. Z rosiczek to mam anglice, rotundifolie i za niedługo filiformis.
-
Dzień dobry, chciałbym uprawiać swoje owadożery w taich oto "donicach": Czy powinienem wypełnić te donice całkowicie torem? Czy może być tak, że woda po prostu przeleci przez torf i rośliny zaczną szybko usychać? Czy powinienem dodac jakieś kamienie, albo zasypać dol gałęziami iglaków? Czy może do połowy powinienem dać zwykłej ziemi a druga połowa dopiero torf? Czy z kolei niektóre gatunki dotrą korzeniami do ziemi i uschną?
-
Rozumiem, dziękuję za pomoc, zastosuję się do porad, temat do zamknięcia.
-
Były trzymane na południowym parapecie, nie używałem żadnych lamp itp. itd. po prostu tam sobie stały i czasem lecz rzadko, rzadziej niż w lato je podlewałem. Teraz po prostu trzymam je na dworze w pełnym słońcu, nic ich nie zasłania, po prostu stoją na trawniku, są w torfie 3,5 pH z dodatkiem piasku. Podlewam częściej niż w zimę (raz na 2 dni), upewniam się palcem czy zawsze mają wilgotne podłoże.
-
Jak widać na obrazkach, moje muchołówki wyglądają bardzo marnie, pułapki zamykają się z opóźnieniem, nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, bardzo proszę o porady. Rośliny mają powykręcane liście, są całe pożółknięte, podlewam je regularnie i sprawdzam im podłoże czy jest wilgotne. Dodatkowo prosiłbym o identyfikację, czy oba gatunki to muchołówka amerykańska, bo ewidentnie różnią się rozpiętością liści i ich długością. Z góry dziękuję za każdą pomoc.