Na potrzeby forum, hm. Jak już wspomniałem, jak ktoś kupuje rośliny to praktycznie zawsze jest podana nazwa. Jedynie pospolite gatunki i krzyżówki są sprzedawane z nieprawidłowymi nazwami (ale jak wyżej napisałem, są to ventraty, capensisy, muchołówka itp). Przepraszam, ale dalej nie widzę sensu tworzenia takiego czegoś (i wątpię, żeby znalazło się chociażby 5 osób, które poświęcą czas na tą żmudną pracę).
Przykład : kupuje N. inermis - przychodzi paczka z rośliną, to wchodzę na opis gatunku i czytam informację o nim. Klucz staje się zbędną rzeczą. Poza tym takie formy książek tworzone są dla dużych obszarów, gdzie występuje duże zróżnicowanie gatunkowe. Osoba idąca w teren nie zna wszystkich gatunków, nie potrafi wyróżnić charakterystycznych cech dla danego taksonu - i w tym momencie klucz się przydaje.
Oczywiście nie chcę zniechęcić nikogo do stworzenia takiego czegoś, ale uważam, że niewiele osób wykorzysta tę formę oznaczania.